starania o ciążę

oczekujaca-poczekaj jeszcze i powtorz test.ja juz nie wierze w objawy:-P czekam na @ i np. dzisiaj tez mialam mdlosci i piersi bola ale u mnie to nic nie znaczy nawet nie wiem dokladnie kiedy byla owulacja jedynie mam podejrzenia.jakos ogolnie jestem wyluzowana jesli chodzi o ciaze.wiem ze i tak w tym cyklu nic nie bedzie fajnie jest tak sie nie spinac poprostu wiiem ze nic z tego. ale psychika robila swoje przez ostatnie kilka cykli silka gdzie jestes pracusiu?:-) teacherka bezik mycha a co u ciejie? misia jak dziewczynki sie czujecie jak wasze malenstwa? ulegalko sliwko o i ciamisia kurcze kto tam jeszcze? o kszewuszko ciebie nie pytam bo mamy inny kontakt:-):-* malpke jeszcze wolam:-)

oczekujaca-poczekaj jeszcze i powtorz test.ja juz nie wierze w objawy:-P czekam na @ i np. dzisiaj tez mialam mdlosci i piersi bola ale u mnie to nic nie znaczy nawet nie wiem dokladnie kiedy byla owulacja jedynie mam podejrzenia.jakos ogolnie jestem wyluzowana jesli chodzi o ciaze.wiem ze i tak w tym cyklu nic nie bedzie fajnie jest tak sie nie spinac poprostu wiiem ze nic z tego. ale psychika robila swoje przez ostatnie kilka cykli silka gdzie jestes pracusiu?:-) teacherka bezik mycha a co u ciejie? misia jak dziewczynki sie czujecie jak wasze malenstwa? ulegalko sliwko o i ciamisia kurcze kto tam jeszcze? o kszewuszko ciebie nie pytam bo mamy inny kontakt:-):-* malpke jeszcze wolam:-)

patra jeszcze ciebie wolam :-):-)

dorotq ja jestem i czytam Was codziennie :) biegaczka poszalalas z synusiem :) najwazniejsze ze zdrowy gratulacje. Oczekujaca poczekaj jeszcze chwilke i zrob test, ja nie mialam zadnych objawow, test zrobilam ot tak, piersi zaczely bolec mnie duzo poziej a tak tylko brzuch jak na @ a jednak:)

ja też jestem, ale nie mam o czym pisać.. czuję się dobrze, jutro idę do gina, a poza tym szara codzienność.. ale bardzo mi miło dorotq, że o mnie pamiętasz :)

Hej:) Dorotq Ja też jestem:) Cisza ostatnio na forum:)

Hej dziewczyny, dorotqu - dziękuję za pmięć:) Fakt, ja ostatnio przystopowałam z forum...trochę celowo, trochę z braki czasu...wpadłam w wir pracy, w weekendy szkoła, nie miałam już siły na nic, z tego wszystko zaczęło mi się aż robić niedobrze więc postanowiłam, że pora na chwilę odpoczynku dla mnie i od jutra mam pare dni wolnego:) jeżeli chodzi o staranka to pisałam prędzej że byliśmy w klinice, porobiliśmy badania i jeszcze przed świętami jedziemy skonsultować co i jak, wyników jeszcze nie mam, raczej odbiorę je dopiero przed wizytą czyli 21 grudnia. Podleczyłam się trochę globułkami, teraz biorę lactovaginal....myślicie dziewczyny, że stan zapalny może utrudniać zajście w ciążę? Ogólnie miałam nie takie ph i to pewnie od ponad pół roku...a chyba w złym środowisku to plemniki się nie utrzymują za długo...ale ja tam nie wiem...nawet nie wiem który mam dc, wiem że we wtorek mam dostać @, i ją dostanę!! :(

hej hahahha...wywołałam troche dziewczyn:):) fajnie teacherka- nie jestem pewna ale tez mi sie tak wydaje ze tak moze byc jak piszesz z tym stanem zapalnym ,ze moze to utrudnic...

Hej:) Dzisiaj odebrałam wyniki krwi,moczu i toxoplazmozy i wyniki mam dobre:)Wczoraj zaczęłam 8 tydzień:) Teacherka możliwe,że stan zapalny ma wpływ,bo wkońcu ph jest inne.Ale globulki pomoga i Lactovaginal i uda sie:)Musi!!!:) Dorotq rządzi kafe:P

misia to świetnie że badania ok :) dorotq widzisz jak nas wywołałaś po kolei ;)

misia- fajnie ,ze wyniki ok:) kurcze to juz 8 tydzien:O :) jejku.. hehehe..rzadze...;) wiecie dzisiaj mnie straz miejska spisala;o heheheh..ale wysepilam ,zeby mandatu nie bylo...i udalo sie..stanelam na zakazie samochodem pod urzedem..

dziewczyny dadal brak@

hej dziewczyny... ostatnio pisałam, że byłam na becie i wynik1.2 czyli teoretycznie nic... cos mnie tkneło i poszłam na kolejna bete poniewaz @ nadal brak... o dziwo moja beta wzrosła... tyle, że teraz wynosi 2.0... dziwna sprawa jak na odstęp tygodniowy pomiędzy badaniami... co wy o tym sądzicie? czemu to tak dziwnie wzrasta?...

BIEGACZKA!JESZCZE RAZ WIELKI GRATULACJE!ZDRÓWKA DLA CIEBIE I SUNUSIA!

MISIA!ale czas leci:)dbajcie o siebie:)i RESZTA DZIEWCZYNEK!Ja,po pracy..ostatnio przesadzam...ale cóż=przynajmniej mnie myslę..gorzej w domu:( wiec nie chcę wam truc bo u mnie nic ciekawego..nawet nie byłam na ostatnim badaniu krwi..a beta była5!więc pwenie juz 0!i ok.ściskam WAS WSZYSTKIE!

nawet na gg nie byłam,a mam 2 nowe:) z Was..jak sie połapię i bedzie czas to obiecuje ze popiszę!ale sorki wielkie!cóz mi tu po mnie...nawet @ nie dostałam jeszcze po zabiegu..:(..a,gdzie tu dalej...do tego mam ból barku(juz 8 dni)nie mogę spac ani nic do lekarza nie idę!i juz nigdy nie pójde!=dobrze,ze to lewy!heh!to w pracy daje rade!gipsu (chyba) nie potrzebuje.ale mam radochę ostatnio:)mam nowe pieski i kotki:)to jest moje życie:)kocham moja pracę!i,znów sie rozpisałam..ionaczejnie moge jak tutaj zaglądam...JEDNAK,NIE MAM SIŁY BY CZYTAC W STECZ=PRZEPRASZAM.kiedyś nadrobię i znów rozpisze się ..:0 BUZIACZKI DLA WAS WSZYSTKICH!STARACZEKBRZUCHATEK I MAMUSIEK

słuchajcie dziewczyny bo ja juz sie załamuje tymi naszymi polskimi lekarzami 2.5 roku temu - obumarcie ciąży. Po 1,5 roku postanowilam z mężem że postaramy sie o dzidzie. Zaczeła sie moja walka I lekarz: ok,ok ale leki hormonalne dał. Pojawily sie u mnie problemy z plamieniami i krwawieniami miedzymiesiaczkowymi. Po 8 mies zmienilam lekarza. Wrzesien 2012 - szpital. Badanie hormonów w porzadku, badanie bakteriologiczne - ureaplasma. Antybiotyk. Pażdziernik 2012 - wszystko ok, @ ok, bez plam przez cały miesiąc. Listopad 2012 - wizyta u gin, pojawiły się plamienia zaraz po @ na zmianę z krwawieniem.. Tabletki przeciwkrwotoczne i oczekiwanie na zaprzestanie by móc zrobic posiew pochwy ponowny. Po dwoch tyg plam i krwawien ostry ból w podbrzuszu.. Gin. Zapalenie szyjki macicy.. Antybiotyk. Przestało boleć ale plamię dalej.. I teraz najwazniejsze: 29.11 miałam dostac okres.. i nic.. Zrobiłam test ciążowy.. Patrze - dwie kreski!!!! No to siup - szybko do gin.. A gin albo torbiel albo wczesna ciąża.. Zaznacze ze w listopadzie byłam u niego dwa razy i nie było zadnej torbieli.. wogóle tyle co sie nabiegalam po lekarzach to nigdy nikt mi nie wykrył.. To moze ta ciaza? Trzy testy pozytywne. Jutro ide na badanie hcg.. Tylko ze dalej plamie.. Plamy mam lekko brazowe, o nieprzyjemnym zapachu.. Nie wiem co to moze byc.. Lekarze mnie denerwuja.. chodze, prosze o badania. staram się, dbam o higiene, mam jednego mężczyznę od 10 lat, lecze sie prywatnie a zamiast coraz lepiej to coraz gorzej..

silka kumiko nie wim co ci poradzic musisz isc do jakiegos normalnego lekarzA.moim zdaniem jestes w ciazy.beta potwiwrdzi.a swoja droga o to za konowaly.pelno takich

Hej wszystkim! Patik, poziom bety wskazuje na to, że nie jesteś w ciąży. No nie wiem, co Ci jeszcze powiedzieć. Miałaś mieć chyba wizyte jakoś teraz u lekarza, tak? Dopytaj się gina co i jak. Kumiko, współczuje przejść. Zgadzam się z Dorotq - dwie kreski to ciąża. Szukaj porządnego lekarza.

hej dziewczyny byłam dzisiaj u gina... i w sumie to nic sie nie dowiedziałam... okazało się, że nie ma w gabinecie nawet USG... stwierdziła, że nie wie dlaczego od 2 miesięcy nie ma @... i w sumie to moge przyjść za miesiąc jak nadal nie dostane;O

aaa i najlepsze... stwierdziła, że badanie beta hcg jest sciemą i, ze spotkała sie juz wiele razy z tym, że ono oszukuje i lepiej nie robić tego nigdy tylko czekać aż kiedys samo wyjdzie... hm

Patik, nie bardzo rozumiem o jaką ściemę lekarce chodzi. Przecież to jest podstawowe badanie na ciążę/brak ciąży, na tym opierają się wszystkie testy ciążowe itd. Może idź do innego lekarza, bo ten zdaje się banialuki jakieś opowiada...

No i chyba tak zrobię... teraz poczekam na @... kazała czekac miesiac mysle ze to troche długo, no ale tłumaczyła, że nie chce hormonami jej wywoływać bo być może to dodatkowo rozreguluje wszystko... cóż może i racja. A co do bety no to właściwie troszke sie zdziwiłam. Wynik miałam jak czarno na białym, że nic. A ona, że to nic nie znaczy i bez sensu... tylko skoro nie ma USG no i bete odradza to jak rozpoznaje wczesną ciąze... Byłam u niej dlatego, że koleżanka mi ją poleciła... prowadziła jej ciąże i wszystko było ok. Dlatego też zdecydowałam sie do niej isc, ale juz dawno o tym myślałam i dzis znów sie potwierdziło, ze chodzenie do lekarzy na kase chorych nie zawsze sie sprawdza... I właściwie po tej wizycie jakoś to "staranie sie" straciło urok... aż głupio o tym pisać, ale już sie pogubiłam... poprzednia lekarka mówiła co innego, ta znow wszystkiemu zaprzeczyła... już nie wiem jak jest naprawde eh... Wrzuce sobie jednak na luz. Doszłam dzis po tej wizycie do wniosku, że czas zaczac normalnie funkcjonować i przestać swirować na punkcie ciąży:) będzie to będzie. A mój stres nie dosyć, że nie pomoże to dodatkowo pogarsza sytuacje:) teraz jak na to patrze to naprawde myśle, że przesadziłam z tym "szałem na ciążę"... życze wszystkim staraczkom wyluzowania no i żeby się udało oczywiście:) i dziękuję, że mogę się z wami moimi doświadczeniami podzielić:)

Patik- ano wlsnie tak to jest z tym "szałem na ciaze" sama to przerabialam...masakra u mnie 25dc i wogole nie mysle o @ ani o ciazy,wiem ,ze i tak nic z tego nic nie bedzie bo nawet nie wiem kiedy mialam owulke... ...mi to juz lotto:);P

szkoda, ze to forum tak ucichlo,chyba zanika:( szkoda kszewuszka gdzie jestes?;>

czesc Kobitki ano faktycznie jakos tak ucichlo... ja nie pisze bo jakis taki dolek mnie dopadl i marazm i nic mi sie nie chce a wieczorami to juz zasypiam na siedzaco... powiem Wam ze w tym roku to juz po dziurki w nosie mam lekarzy... buziaczki

Cześć Dziewczyny! :) ja wpadłam na chwilę, bo mam totalne urwanie głowy dziś, ale zameldować chciałam, że wczorajsza wizyta u gina przebiegła pomyślnie, same dobre wieści, dzidzia rośnie, wyniki badań dobre, więc Mikołaj w tym roku przyniósł mi wspaniały prezent :D Lecę sprzątać..

dorotq - może i lepiej, że ci wszystko jedno:) będzie to będzie. Kiedyś w końcu musi sie udać i wtedy przynajmniej będziesz miała niespodzianke, bo w ten sposób to tylko stres i wyczekiwanie które przynosi niepotrzebne nerwy. Przecież nie przypadkowo dzieje sie tak, że jak ktoś nie chce to wpada, a jak sie chce to nic z tego... także spokojnie;p chociaż glupia rada z mojej strony bo sama uległam wariacji:)

Witam chciałabym do Was kobitki dołączyć :-) ja z mężem staramy się od czerwca niestety nic z tego nie wychodzi :-( ostatnia @ była 18.11 dziś jest 20dc mo je cykle są nieregularne od 30-40 dni :-/ zastanawiam się kiedy zatestowac najlepiej już bym zrobiła ale chce poczekać do 17.12 i zrobić w piersza rocznicę ślubu :) pozdrawiam Was serdecznie :-*