Czy są tu dziewczyny w wieku 27-28 lat które....

Orange_Bud ...które nie mają jeszcze ustatkowanego życia, żyją bardziej jak studentki niż 'dorosłe kobiety' tzn-brak własnego mieszkania/ samochodu/ brak faceta i perspektyw w najbliższym czasie na ślub/ciążę, które mają średnio płatną pracę i żyją praktycznie "z dnia na dzień"...?" nie mam własnego mieszkania, mam samochód i pracę która uwielbiam (płatna także nie najgorzej). plany snuję jedyne co do rozwoju zawodowego, nauczyłam się niczego nie planowac, wiec w sumie żyję z dnia na dzien:) " jeśli tak to jakie macie odczucia w związku z tym...? Martwi Was to, czujecie sie już 'stare', czujecie 'ciśnienie' na szybkie zamążpójście bo zegar biologiczny tyka...? nie czuję sie stara:O a już z pewnoscią brak męza mnie nie martwi :O a zmiana nazwiska i szybka prokreacja "bo kolezanki juz maja mezów i dzieci" jakoś nigdy nie była moim celem samym w sobie....

a ty jaroslawek,nastepny frajerze, zebys sie nie posrał. zaloże sie ze wszyscy ktorzy są tu wielce oburzeni o... (wlasnie o co? co ja takiego zrobilam/ napisalam? nie podoba sie-to nie czytajcie i nie komentujcie) o to że komus się układa lepiej/jest mlodszy to ludzie niezadowoleni ze swojego życia. albo wlasnie tego typu desperatki. dzieki, juz dostalam odpowiedzi na nurtujące mnie pytania, taka reakcja i te kąśliwe komentarze, chamskie, prostackie, to najlepsza odpowiedz :-)

orange bud jesteś zyebem :O

i dziękuję normalnym ludziom (Enfant) za normalne odpowiedzi

To chyba ja podobnie... choć w tym roku będzie 29, też na studiach doktoranckich (w tym roku kończę).. Mam co prawda niezłą sytuację z domu, ale chciałabym móc się całkowicie sama utrzymać, a za stypendium doktoranckie nie sposób... Pewnie po doktoracie czeka mnie wyjazd, bo tutaj w kraju za dużo nie zarobię. Faceta nie mam, bo tak się ułożyło. Miałam w zeszłym roku, ale z jednym nie dało się żyć, ograniczał mnie, a kolejny okazał się oszustem... Czy jest mi źle? Nie, mam swoje ciekawe życie, choć czasem czegoś brak, ale nic na siłę. Na pewno wolę być w takiej sytuacji jak teraz, niż z kulą u nogi, która się obraża, jak tylko spotkam się ze znajomymi.

to życzę wyjazdu i poznania super faceta.....może za granicą w jakimś gorącym pięknym miejscu?:)

Jarosławe-84 ma 28 lat i nie ma żony ani dzieci, ani nie chce mieć. Jarek - piona. :D

Ja za pół roku będę miała 27 lat. I zupełnie nie czuję się na ten wiek, zresztą ludzie z reguły dają mi 21-22 lat :P . Nie jestem w związku, prowadzę własną działalność, mieszkam sama, mam mieszkanie, samochód - to tak z materialnych rzeczy. Nie myślę o ślubie, rodzeniu dzieci, nie marzę o tym i nie jestem z powodu braku faceta nieszczęśliwa. Nie każdy jest stworzony do bycia w związku i rodzenia dzieci.

Mam też znajomą w moim wieku - owszem ma dziecko, owszem ma faceta i jest permanetnie niezadowolona , smutna, całymi dniami siedzi sama z dzieciakiem, jej faceta nie ma całymi dniami w domu, czasami też wyjeżdża i 2 tygodnie się nie widzą. Prawie nie uczestniczy w wychowaniu ich syna. To ja już żyć tak jak żyję...

(wolę ;))

Taa, zjadłam słowo.

to to lubię, to to rozumiem!

Mam 21 lat, od roku mieszkam z chłopakiem bo kupił i odremontował mieszkanie, nie pracowałam przez ten czas, ale źle mi było siedzieć w domu, więc od miesiąca pracuję co prawda wypłata nie jest za wielka ale mam ją na własne wydatki, w tamtym r oku zaręczyny, ale nie chce jeszcze ślubu choć chłopak nalega.

skąd jesteś orange?????

a co

nienawidze cie ty kurwo...........

myślisz że jak jesteś młodsza, ładniejsza, masz fajną pracę i ci się układa to jesteś KIMŚ?????

nie, myślę że tak poza tym wszystkim jestem KIMŚ :)

poza tym mój facet nigdy by mi np nie pozwolił dokładać do płacenia w mieszkaniu, nie to co inni którzy tylko szukają takiej która przy okazji się dołoży. Najbardziej śmieszą mnie tacy którzy w wieku przed 30 nadal wynajmują mieszkania, no sorry ale coś chyba w życiu wam nie wyszło.

koleżanka wyżej- lubię to!

CiemnowłosaAngela poza tym mój facet nigdy by mi np nie pozwolił dokładać do płacenia w mieszkaniu, nie to co inni którzy tylko szukają takiej która przy okazji się dołoży. Najbardziej śmieszą mnie tacy którzy w wieku przed 30 nadal wynajmują mieszkania, no sorry ale coś chyba w życiu wam nie wyszło. No to żeś teraz doejbała dziewuszko :P Sama siedzisz u chłopaka i jedyne czym możesz się poszczyc to tym, ze nie dokładasz sie do rachunków :D???

nie siedzę bo też pracuję :) a to że nie dokładam do rachunków i innych rzeczy to nie jest powód do cieszenia:) dla mnie to NORMALNOŚĆ... Powód z którego się cieszę to że mam wyjątkowego faceta, który myśli przyszłościowo o życiu, który mnie kocha i dba o mnie już od 5 lat.

i jeszcze nie rozumiesz o co chodzi :O

Enfant Terrible rozumiem o co chodzi, współczuję jedynie takim którzy sobie życia nie poukładali, byli zdradzani i odrzucani, a teraz nagle przyszedł czas na refleksję

po prostu ludzie nie lubią słyszeć że komuś układa się w życiu tylko bidolenie jak im źle, wtedy takim ego rośnie, a nie daj boże komuś się ułożyło lepiej i to jeszcze młodszemu to zaczyna się plucie jadem.

Nie pogrążaj sie juz, ułatwie Ci zrozumienie : "Najbardziej śmieszą mnie tacy którzy w wieku przed 30 nadal wynajmują mieszkania, no sorry ale coś chyba w życiu wam nie wyszło." to mnie właśnie zdziwiło.. jakie Ty masz prawo pisac coś takiego ? Ty, dla której normalnością jest bycie utrzymywaną przez faceta ?

Widocznie on może pozwolić sobie na to:) pomimo to pracuję bo chcę pracować :) a jak jest z twoim facetem? jak dba o ciebie i waszą przyszłość?

pewnie jestes bardzo ladna , dlatego takiego masz ktory za ciebie placi

po prostu trzeba wszystko robić w swoim czasie, bo jak coś umknie to już się tego nie dogoni....