Tatus zajmuje sie chorym dzieckiem a mama w pracy?

czy wasi partnerzy/ mezowie zajmuja sie chorym dzieckiem a wy idziecie do pracy. Zawsze to ja chodzilam na zwolneinia gdy corka zachorowala a od jutra moj maz zostaje z corcia w domu. Na codzien bardzo dobrze radzi sobie z opieka. co wy na to?

mój chodzi na zwolnienia, bo ma wolny zawód, ja sobie nie moge pozwolić

tez sobie poradzi, nie martw sie:)

zdarzało mi się spotkac panów, którzy byli przystosowani do tej roli... To fantastycznie, że mozna zaufać facetowi, i on wie co robić i wszystko jest ogarniete. Taki facet to skarb :)

nasz synek nie choruje, ale ja wyjeżdzam na konferencje czesto i tata wtedy bez problemów zostaje - ale u nas to norma, bo dzielimy sie wszystkimi obowiązkami po połowie :) i jestem jak najbardziej za, po swoim facecie widze że im bliższy kontakt od noworodka maja faceci z dziećmi tym szybciej i mocniej się przywiązują :) ja jestem i dla jednego i dla drugiego na drugim planie - ale bardzo się cieszę, bo relacja z matka jest jakby automatyczna, a z ojcem różnie bywa... chociaż ludzi zaskakuje że Młody biegnie zawsze do taty :)

Zalezy jak chore jest dziecko. Zazwyczaj ja chodze na zwolnienia ale dzisiaj np ide do pracy a z małym zosytaje tatus. Synek ma ospe i doleczamy zapalenie oskrzeli.

kiedy corcia jest przeziebiona to ojciec zostaje z nia w domu ale jesli ma goraczke to wowczas ja wyskakuje na 1-2 godz do pracy a potem jestem z mala