Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kinga z ciechocinka

Czy są tu mamy które z przymusu a nie z wyboru siedza w domu?

Polecane posty

Gość byla taka jak wy
Karolina-zapytałas czy nie zalujemy.Nie,nie zalujemy.W miescie sa mozliwosci.Moge chodzic na basen,moge posylac dziecko do roznych szkolek.Na wsi(u mnie)tego nie bylo.Nie wybieraj sie na wies,chyba ze taka cywilizowana.Ja staralam sie tam cos zrobic.Chociazby glupi plac dla dzieci,ale wojt zawsze mial wymowki,ze pieniadze sa potrzebne na co innego.Chcialam sprowadzic jakiegos nauczyciela do nauki jezyka angielskiego.Na tysiac dzieci uczeszczajacych do przedszkola/szkoly dostalam tylko 40 podpisow a cena za godzine wychodzila naprawde smieszna. Do tego religia.Na wsiach jak ktos nie chodzi do kosciola to jest opetany.Nie chce by mojemu dziecku ktos mowil w co ma wierzyc.Uwazam,ze religia to nie jest przedmiot, ktorego dzieci powinny uczyc sie w szkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laaam - widzisz jak nie umiesz czytać ze zrozumieniem ?> ja pisałam, ze mąż głównie mi pomaga w soboty. Nie zmuszam go do mycia garów jak wraca z pracy, ale wymagam aby On tego ode mnie nie oczekiwał.... że tak jak napisałaś, dom ma byc na cacy, bo On pracuje a ja nie. Pracuje w domu z dzieckiem, do Ciebie to nie dociera po prostu. Wspólne pieniadze isnieja w wielu związkach, niezaleznie od tego czy jedno czy oboje pracuja. Bądz sobie silna, niezależna i wspaniała.:) Tym słabym, uzależnionym i beznadziejnym daj spokój. Chyba, ze dowartościowujesz sie na tym temacie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laaama
Po prostu jesteś śmierdzącym leniem. "Pracuje" z dzieckiem...A co mąż się nie zajmuje dzieckiem po powrocie z pracy...? Dlaczego on ma robić wszystko a ty tylko "pracować" z dzieckiem. Twój mąż wczesniej czy później się obudzi i kopnie w dupę nieroba. Nie uważam się za silną,niezależną, wspaniałą. To prostę - chce żyć to muszę pracować. Nie wystarczy mi,że mąż oddaje mi część swojej kasy za "pracowanie z dzieckiem" i dawanie dupy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem kobiety, które chcą wychowywać same swoje dziecko, ale rezygnacja z pracy zawodowej faktycznie powinna być jednoznaczna z zajęciem się domem łącznie z" garami i podłogami", a nie jak niektóe tu piszą. Juz tak nienarzekajcie...siedzicie sobie w ciepłych domkach/mieszkaniach, a za oknem ludzie gonią w deszczu i zimnie do pracy, na spotkanie z klientem, użerają się z szefem/współpracownikiem. Piszecie o wspólnej kasie...Ale dlaczego ja mam żyć z pieniędzy, które zarobi mój mąż i nic nie dokładać, chociazby na własne wydatki...Że niby za opieke nad dzieckiem i domem? Pracując tez trzeba prowadzić dom...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dellicje
durne pracoholiczki a innym nie musiscie zapłacić za opiekę nad dzieckiem ? nianki czy żłobki macie za darmo ? a jak kobieta siedzi z dzieckiem w domu, to juz nie ma prawda nawet to godności według was. karierowiczki sie znalazły, wartosci nie macie żadnych oprocz kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mamy innych wartość? bu haha ha mamy szacunek do siebie, do naszych partnerów, do naszego związku...teraz jesteście takie cool siedząc w domu z dzieckim,ale lata miną, stuknie 40, 50 i przyjdzie frustracja i żal, "dlaczego nie inwestowałam w sieie". A taka frustracja na bank odbije się na małżeństwie, dzieciach...Z każdym rokiem trudniej wrócić do pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dellicje
logika porazajaca jak jestes w pracy to szanujesz meza i siebie a jak nie pracujesz to nie szanujesz nikogo i jeszcze na szacunek nie zaslugujesz a dzieci dom szanujesz> w czym niby jestescie lepsze ograniczone myslowo baby ?? tylko praca i praca i nic wiecej.Kazdy wie, dzisiaj zadkokiedy pracuje sie pare godzinek. temat idiotko jest o tym, kto z przymusu siedzi w domu z dziecmi a nie o cudownych kobietach jak Ty.Czytac nie umiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dellicje
aha, nikt nie pisze ze jest cool siedziac w domu chyba jest dokladnie odwrotnie, to wy mamuski pracujace jestescie takie wspalanie, bo godzicie i prace i dom.Tylko pytanie gdzie sa wasze dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dellicje
jeszcze jedno wszystkie kraje zachodnie maja bogato rozwiniety socjal, wlasnie po to aby matkom umozliwic wychowanie dzieci. Stawiaja na rodzine.Wiec te wszytskie kraje sie myla, powinny zaganiac baby do pracy zaraz po narodzinach najlepiej i brac swiety przyklad z pl ? a w Polsce jest mentalnosc takich babsztyli jakie tutaj wchodza, aby sie dowartosciowac ze sa lepsze. Ja nie wchodze na inne fora po to, zeby napisac ze jestem lepsza matka bo dziecko wychowuje sama. mezczyzni od zawsze byli glowami rodziny i zajmowali s ie ich utrzymaniem i kobiety wychowaniem wspolnych dzieci. Teraz moze sie swiat zmienil ale ilu jest mezczyn, ktorzy szanuja matki swoich dzieci za to, ze one sie im poswiecaja. Ilu boi sie wyzwolonych kobiet, ktore czesto juz zarabiaja wiecej niz oni? ale wedslug tutaj pracownik- mezczyni szanuja tylko te pracujace jak pracujecie to zajmijcie sie praca a nie ta misja nawracania bezrobotnych matek z malymi dziecmi. Bo oczywoscie ciagle piszemy o mamach maluchow a nie odchowanych, szkolnych dzieciakach. Ale tez wam umknelo prawda ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej:-o Co za agresja.Te panie,ktore sie wypowiadają na pewno nie są na zbyt wysokich stanowiskach:-o. Kiedys będąc na placu zabaw spotkałam nianię z chłopcem..Chłopiec miał +/-4 latka..Bardzo inteligentny.Zapytał mnie jakie jest moje najwieksze marzenie,zapytałam:A Twoje?A on:Chciałbym,żeby moja mama,tak po prostu czasem się ze mna pobawiła w piaskownicy.. I to zdanie odmieniło moje zycie.Dla Was to jest niedorzeczne,ale ja wtedy doznałam jakby"objawienia". Nie wiem czego wy nie rozumiecie.Wychodząc za mąż wszystko jest nasze,nie moje-twoje.Siedze z synem od ponad 3 lat.Ale nie powiem-zarabiam(od ponad roku).Ale gdybym miała pracować w innym zawodzie to na pewno bym zrezygnowała z pracy,dla niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matuchno kochana ,
to ja jestem jakimś wynaturzeniem totalnym , bo ' siedzę w domu " kiedy moje dizeci dawno już sa odchowane a jednak nadal uważamy , mąż i ja ,ze matka w domu jest ważniejsza niż matka w pracy . Ale słuszna uwaga - każdy żyje jak chce , kazdy dokonuje takich wyborów jakie uwąza za najlepsze dla swojej rodizny . Zauważam tylko ,że kobety często w ogóle nie dokonują żadnego wyboru bo wydaje ise im naturalne ,zę powinny być i matkami an 100 % i pracownikami na 100 % , a to sory , nie da sie choćby z racji ograniczeń czasowych .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dellicje
"inwestowalam w siebie " jakby kazdy inwestowal w rozwoj, to nie malby kto nam piec chleba, ukladac kawiatow, sprzatac pokoi hotelowych , kasowac produktow w sklepie... Bo chyba nie sadzicie jakze wyksztalcone, pracujace mamy, ze kazda kobieta ma taka super fuche i wyplaty jak wy. no ale przeciez jestescie lepsze nie tylko od bezrobotnych ale nawet od tych pracujanych fizycznie, mniej wyksztalconych, mniej zdolnych, biednych itd ciezko sie chyba zyje bedac takich pieprzonym idealem ? znajdzie sobie temat " czy sa tu mamy, ktore pracuja po urodzeniu dziecka ". Ten temat jest dla innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze socjal się marzy? Ty wiesz skąd jest socjal? Nie daje go premier z własnej kieszeni tylko pracuja na niego wszyscy pracujący. Socjal powinien byc jaknajmniejszy! Tylko w wyjatkowych przypadkach jak choroba, wypadek. Dlaczego ja mam pracować na ciebie kiedy ty siedzisz w domu? Takiego socjalalu jak w Skandynawii to póki my żyjemy nie będzie - I DOBRZE. Piszesz,że topic ojest o mamach, które sa w domu bo muszą... a dlaczego muszą??? Pisały tu kobiety, że wolałyby większa część pensji oddać opiekunce, ale wyjsć do ludzi, rozwijać się, zdobywać doświadczenie. I TAK - pracująć rozwijam się, więc się szanuję. Za duzo znam 50 - letnich sfrustrowanych kobiet, które całe zycie nie racowąły i teraz żałują. mamy powyżej came piszą jakie staja się rozdrażnione, jak krzyczą bez powodu. ok 30 -letnai kobieta nie jest predysponowana do bycia tylko z 2-latkiem i gaworzenia...Dzieci wolą szczęsliwe, spełnione mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Delicja.Tu się mylisz. Na zachodzie nie o to chodzi,że dają więcej kasy,by kobieta mogła wychowywać swoje dziecko.Na zachodzie są tak wielkie podatki,że muszą dawać więcej kasy.Ale nie są to pieniądze duże.A poza tym to się kończy,bo "zachodowi"grozi bankructwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny!! ja jestem mama która już od 4 lat siedzi w domu i wychowuje synka,który poszedł w tamtym roku do przedszkola! ale mimo to nadal siedze w domu bo ktoś musi go odbierać i zawozić .... czasami jest mi troche smutno ze nie wychodze codziennie rano do pracy itp ale z drugiej strony wiem jak bardzo mój syn jest zadowolony ze jestem dostępna dla niego przez 24h chocby nie wiem co. kiedyś może pójdę do pracy ale póki co wychowanie dziecka stawiam na 1 miejscu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dlaczego uwazasz, ze "inwestowanie w siebie" to tylko na kierowniczych stanowiskach... A co florystka nie może się rozwijać?! Nie może robić coraz ładniejszych bukietów, miec coraz więcej klientów.... Niech kazdy zyje jak mu się podoba. Gdyby mój mąż powiedział mi przy odchowanych dzieciach, że miejsce matki jest w domyu to by dostał w pysk i juz żadnych gaci bym mu nie wyprała! a co to średniowiecze? Ja nie krytykuje mam, które same opiekuja się dziećmi..Rózne są sytuacje - może np. ługo się o nie starały...Piorazały mnie jedynie wypowiedzi kobiet, które piszą,że siedzą w domu z dzieckiem ale, tu cytat jednej z nich :gary i podłogi moga poczekać" i jeszcze,że gonią mężów do sprzatania po powrocie z pracy...no kurcze jakas sprawiedliwosc musi być: ja przynoszę kasę, ale mam obiad na stole i posprzatne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dellicje
dzieci wolą szczesliwe mamy , ja sie zgadzam ale Ty sie zastanow czy dziecko jest szczesliwe bedac z toba czy z niania jak spedza z niania 10 godzin a z mama 2, to z kim jest chociazby emocjonalnie zwiazane ? socjal isnieje na zachodzie !! w UK im wiecej dzieci, tym wiekszy socjal w Irlandii podobnie, do 18 roju zycia wyplacaja po 100 euro za kazde dziecko w niemczech jaki bogaty socjal! nikt mi nie bedzie mowil , kto ma wychowaywac moje dzieci. Wasze moga wychowywac nawet kosmici , mi nic do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matuchno kochana ,
a ja musze przyznać ,ze nie bardoz rozumiem o co chodzi z tym rozwijaniem siebie i co siedo tego zalicza ?:) czytanie gazet , ksiazek , chocheznie do kina , teatru , interesowanie ise światem , może jakieś wycieczki , podróże ? to jest ta inwestycja ? czy mozę nabywanie nowych umijętności choćby mniej praktycznie przydatnych , ale sprawiających przyjemność ? Bo ile razy nie czytam takie tematy to zawsze sie ten wątek pojawia- inwestowanie w siebie . Czy tych wszystkich rzeczy kobieta nawet średnio rozgarnięta i na średnim stanowisku i ta co " siedzi w domu " nie robi niejako z automatu ? to nad czym sie tu rozwodzić i robić z tego jakaś ekstra cechę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zresztą nie ma co się dziwić...każdy jest inny i ma inne aspiracje. Tylko ja naprawde znam kilka kobiet, które wszystko by oddały, że cofnąć czas.... Sa po 50 , sfrustrowane, często to toksyczne matki, dla których dziecko jest całym światem. I nagle dziecko odchodzi, wtedy jest załamanie, depresja. Zrezygnować z pracy zawsze mozna, ale znaleźc ją po klku tatach przerwy nie tak łatwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dellicje
mam znajoma, ktora ma wyksztalcenie pedagogiczne i pracowala w żlobku urodzila dziecko i ma silne postanowienie zostac z nim do 3 roku zycia w domu, bo nie ufa żlobkom i opiekunkom. Nie ufa bo zna to srodowisko i nie chc aby ktos inny wychowal jej malucha. ja jestem za praca !!!!!!!!!!!!!! jak najbardziej, ake nich wszystko ma swoj porzadek. Jak ktos chce byc z dzieckiem w jego najmłodszych latach, to niech ma taka mozliwosc. Matkom w PL nic sie nie nalezy, nic i to jest straszne. Nawet juz z godnosci zaczynaja byc odzierane, bo siedza w domu. Koszmar, ze w takim kierunku idzie ten swiat w pol;sce tez socjalu nie ma, ja nie dostaje ani grosza z zadnej instytuacji i nie musze byc nikomu wdzieczna za podatki. A mimo wszystko jestem zadowolona z bycia w domu, z bycia mama. Kto powiedzial , ze szczesliwa mama to tylko ta pracujaca zawodowo ??? Mamy pracujace tak mowia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dellicje
jest taki temat na forum o gotowaniu i prowadzeniu domu kobieta bezdzieta nie pracuje, bo uwlebia zajmowac sie swoim domem. Szczescie jej przynosi dbanie o zapach mietowy recznikow.... dla kazdego szczescie to co innego. Moja mama pracowała, o moj boze jak ona pracowala, ona wszystko poswieciła dla pracy.... potem ja zwolnili z pracy, wykopali po prostu a kontaktu ze swoimi dziecmi nie nadrobila nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matuchno kochana ,
po 50 każdy chce cofnać czas :) i nie wązne czy jest sfrustrowana matką czy zarobiona kobieta pracy :) rozumiem też , że kobiety tyrajace na 2 etaty nie sasfrustrowanei zmęczone ? ich doba w cudowny spposób sierozciagai na wszystko maja czas ? to największe oszustwo naszych czasów .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziecko jest z niania 10 godzin z nianią 2... Moja doba ma więcej godzin, mój dzień pracy nie trwa 10 godzin (sa różne wersje etatów ;) ), mój tydzień ma weekendy, mój rok ma mnóstwo świąt (których powinno być mniej)...Dotego 20 dni urlopu...Kupe czasu na zabawę w piaskownicy i inne... Co do inwestowania w siebie to mam na mysli, takie,które mozna potem pokazac na papierku przyszłemu pracodawcy: pracowałm, rozwijałam się. Czytanie romansideł na własnej kanapie nic ci na przyszłośc nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matuchno kochana ,
ale konkretnie ? co to są niby te inwestycje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Socjalu nie ma i naszczęście nie będzie...Jak kobieat pracował przed porodem do dostanie zasiłek na te wystarczjace pierwsze miesiące. jak nie pracowała to jej się nie należy. matuchno kochana cięzko się zrozmawia z kim kto nie rozumie czytanego tekstu. np. doswiadczenie w pracy. Kobieta rodzi dziecko np. mając 25 lat, potem kolejne i chce wrócic do pracy mając 35 - trochę późno na zaczynanie. Po prostu jak ktoś chce siedziec z dzieckiem w domu powinien wiedziec, że bezdie musiałzrezygnować z wielu materialnych rzeczy, że np. nie bedzie wakacji z dzieckiem. Dlaczego? Bo mama nie pracuje. A jak się nie pracuje to się nie ma. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A! Delicje.Zapewniam Cie,że te 100 euro jak piszesz to nic w porownianiu z podatkami na zachodzie.Nie wbijaj sobie,ze jest na zachodzie socjal.Nie wiesz jak jest. Ja na dziecko dostaje 87 euro rodzinnego(niektorym sie nawet nie nalezy). A ubezpieczenie kosztuje mnie 600 euro co 3 miesiace,co pol roku doplacam jakies 2.000 euro podatku..I tak jest wszedzie.To jest ten"zloty"zachod. I dodam,ze na samochod mnie tu nie stac,bo ubezpieczenie go to 760 euro co 3 miesiace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×