BYL KTOS KIEDYS W HOTELU???

a 4?bo u mnie w sumie to wyzszych standardow nie ma.pewno nie wiesz ale moze bylas - o ktorej tak przecietnie zaczynaja prace?

W Grecji i w Hiszpanii było tak samo - pokojówka sprzątała pokój pod naszą nieobecność, jak byliśmy na śniadaniu. Sprzątała wtedy łazienkę, zaściełała ładnie łóżka łącznie z jakimiś bajerami układanymi z pościeli itp, myła podłogę, wymieniała ręczniki itp. Raz zastała nas w pokoju, to poprosiła tylko czy może zmienić ręczniki, a posprzątała jak poszliśmy na obiad. A co do języka, którym się posługiwała, to w Grecji po Grecku, w Hiszpanii po Hiszpańsku, ale to w sumie gadaliśmy tylko do niej: dzień dobry, dziękuję i takie najbardziej podstawowe zwroty. A z ręcznikami nie wiem po jakiemu rozmawiała z mężem, bo ja wtedy się kąpałam :)