moj 4 letni syn wyzywa swoja nianie!!!

O dzieciach i rodzicach, a także uczuciach, etyce, związkach i seksie wypowiedz się i sprawdź co myślą inni w sondażach na http://www.podane.pl/

ja wiem ze on rozumie ze tak nie wolno ale sciemnia ze nie pamieta i nic nie takiego nie mialo miejsca! moze masz racje ale zeby z 4 latkiem do psychologa nie spotkalam sie z takim czyms jeszcze ale dzieki za pomysl :)

prawda jest taka,ze wystarczy,ze RAZ to uslyszal np w telewizji,albo faktycznie na placu zabaw, wyczul,ze robi to duze wrazenie- na tobie,na niani,ktora pewnie oslupiala gdy to uslyszala pierwszy raz, i teraz powtarza w chwili zlosci,nie majac pojecia co to znaczy. dziadek dodatkowo psuje sytuacje smiechem. takie to moze byc proste a wy macie jakies teorie z kosmosu :O co nalezy zrobic to powiedziec mu raz a porzadnie,ze sa to brzydkie slowa-najlepiej gdy akurat wcale ich nie uzywa,na spokojnie, a potem karac za nie zupelnie tak samo jak za inne przewinienia,nie wiem co wy tam robicie,karny jezyk czy co,moja corka zawsze siedziala pod sciana jak miala kary. i starajcie sie ani nie smiac ani nie byc oslupiali czy zdenerwowani,po prostu-wiesz,ze tak nie wolno,kara! i tyle SPOKÓJ I TYLKO SPOKÓJ

popieram psychologow nawet i dla dwulatkow jesli jest potrzeba,ale tu jej kompletnie nie widze zwyczajna zlosc dzieciaka,on nie zna prawdziwego znaczenia tych slow,jakby krzyczal po prostu 'jestes durna baba' to by bylo to samo kara za krzyczenie na nianie,niewazne jakimi slowami,proste jak drut,do naprawienia w kilka dni

ktos napisal ze moze ma zespol toureta. tez jestem takiego zdania.. to moze byc to a jesli nie.. jestes pewna tej niani na stowe? bo skoro piszesz ze rano jest z nia a potem z Toba i ze Ty przy nim takich slow nie uzywasz to ewidentnie wskazuje na nianie.. moze rozmawia ze swoim przez tele i uzywa takich slow, albo jakies filmy na kompie?

a przede wszystkim hamuj te swoje ataki smiechu. smiejac sie z tego utwierdzasz dziecko w tym ze nie robi nic zlego i ze to jest zabawne.

Przepraszam- ale do kogo było o tych wrednych jadowitych sukach??Ja myślę,że najmniej przyjemna ze wszystkich jest Twoja wypowiedź:O JEśli coś było powiedziane nawet o Twoim ojcu to z przymróżeniem oka więc może przystopuj nieco. Jak dla mnie- po kilku takich wyskokach to za szybko na psychologa. Bez przesady. Najpierw dziecku trzeba zwrócić uwagę spokojnie, potem ostrzej. Jak zwykłe metody nie pomagają to się o specjalliscie myśli

a co do zespołu touretta- trochę też chyba przesada. Młody podłapał gdzieś przekleństwa, może nawet zauważył, że potrafi kogoś zaszokować czy wyprowadzić tym z równowagi i mu się spodobało. Głębszej ideologi bym się nie doszukiwała. cała masa dzieciaków przechodzi taki etap

Jak dziewczyna pisze, że została obrażona w sklepie to widzicie prowokację, jak facet prosi o pomoc w opiece nad dzieckiem widzicie prowokację, jak dziewczyna ma problem z uzyskaniem alimentów od byłego lub jego rodziców widzicie prowokację, jak ktoś prosi o ubrania widzicie oszusta, a jak ktoś pisze że 4 latek mówi do opiekunki że będzie ją ruchał i jak widzi panienki to mówi to samo i w to wierzycie? jak można być tak naiwnym. takie dziecko może używać brzydkich słów,ale nie rozumie związku przyczynowo skutkowego dziewczyna-seks,więc o ile do niani mógłby tak powiedzieć,bo było to zasłyszane to o dziewczynach na ulicy by nie skojarzył. bujda na resorach.

durna prowokacja- dużo znasz dzieciaków? bo ja z takimi pracowałam. Cała zgraja dzieci wie rzeczy, których wiedzieć nie powinna. Czasem mi oczy na wierzch wyłaziły jak małolaty "błyszczały" wiedzą i operowały nieprzeciętnym słownictwem. I to nie tylko dzieciaki z patologii. Dla mnie tu żadnej prowokacji nie ma

Przeczytajcie dokładnie wypowiedzi autorki. Jeżeli to nie jest prowokacja to i tak po języku jakiego ona używa łatwo się domyślić skąd dziecko zna takie słownictwo. "wredne jadowite suki,których dzieci nie srają i nie broją... " ale jak się ma dziecko z przypadku które się chciało usunąć to czego oczekiwać? Jaka matka taki synek.

Alonuszko jestem kuratorem sądowym i też nie jedno środowisko widziałam,ale też mam wątpliwości co do prawdziwości tej historyjki. Owszem dzieci potrafią przeklinać,ale nie rozumieją sensu powtarzanych przez siebie słów. Zazwyczaj jak papugi powtarzają to co usłyszały,a z relacji autorki wynika jednoznacznie,że ten 4 letni chłopiec rozumie czym jest owo ruchanie.

alonuszka=> No trochę znam. Mam 2 swoich i często bywam na placu zabaw, w klubiku dziecięcym, na basenie itd. I wiem,że dzieci są różne,ale nie rozumieją w tym wieku czym jest seks i z kim się go uprawia!

zgadzam sie w 100% z A WIDZIAŁY GAŁY. wg mnie to prowo. a jesli nie to czytajac jak autorka pisze ze ktos kogos "zapina" itp. to mozna sie domyslec od kogo dziecko moze znac takie slownictwo.

teraz klnie jak ma 4 lata a pomysl jak bedzie miał 15 lat!! moze cie zgwałłc***ic albo co albo jak sie nawali to was zabije w czasie snu!!

Pewnie dziadzio komentuje ladne laskim w tv tekstem w stylu wyruchalbym i dzieciak sie nauczyl, widzi dziewczyne w tv i mowi to co mowil dziadzio, a matka wariatka sie z tego cieszy, owszem przeklenstwo w ustach dziecka moze byc smieszne, jesli powie śpieldalaj ale w takim przypadku trzeba zachowac powage i upomniec dziecko ze tak dzieci mowic nie powinny.

A WIDZIAŁY GAŁY- Ja też dużo widziałam. Dzieciaki są z różnych środowisk. Słyszałam od 6latka np. że " K. został w domu i rucha się z dziadkiem". I wiem, ze to dziecko wiedziało co mówi niestety:(. I później wszystkie dzieci z nim obcujące już wiedziały. a to tylko jeden przypadek więc jestem w stanie uwierzyć. A co do tego skąd dzieciak zna słownictwo to ja jestem zdania i jeśli u autorki w domu takich słów się używa jakie ona skierowała do wypowiadających się to tym bardziej nie widzę nic dziwnego. Durna prowokacja- no kontakt z dzieciakami na pacu zabaw czy w klubiku nieco różni się od kontaktu z dzieciakami typowo problemowymi Zresztą nie wiem czy to prowokacja czy nie ale przypadek dla mnie realny. Tym bardziej,że autorka mówiła,że rozśmieszają ją takie zachowania więc dziecko może dodatkowo się nakręcać