Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość skazana na samotność

Pozostanę samotna - wiem to

Polecane posty

Gość rolling in the deep
Twój przyszły chłopak ma szczęście, że będzie miał taką wrażliwą istotę, za partnerkę,mam nadzieję że będzie dobrym człowiekiem. O ile jakikolwiek normalny, odpowiadający mi osobnik płci męskiej pojawi się w moim życiu to może tak 🖐️ Dodam, że moją pasją było oglądanie programów o wszechświecie na Discovery co udowadniało mi, że człowiek jest tak mało istotny w porównaniu z tym co jest w całym wszechświecie, że dołowałam się jeszcze bardziej tym wszystkim, że nic nie znaczę :D Co było przełomem? Obrałam jakąś drogę, cel i zaczęłam do niego dążyć. Cel czyli studia, niby banalne, ale jednak ważne dla mnie, bo wcześniej mając wizję swojego życia (wow, postanowiłam jednak żyć) to nie była ona zbyt ciekawa. Do tego wcześniej dużo gadałam z różnymi ludźmi. Z chłopakiem z internetu, który próbował się zabić, z koleżanką, przed którą się otworzyłam. Powoli zaczęłam dopuszczać do siebie myśl, że jednak mam po coś te życie. No i oprócz tego zaczęłam wyznawać zasadę "Fuck it I'm young" i nie przejmować się pierdółkami, nie myśleć o tym wszystkim co już było, bo tylko dobijałam sobie gwoździe do trumny wiecznie rozpamiętując przeszłość. "Ja nigdy nie się nie zabije, chociaż fajnie by było zasnąć i sie nie obudzić,często tak myślę, ale wstaję i brnę dalej w tym j**anym mule..." Powiem Ci, że gdyby nie to, ze czasem jesteśmy nieszczęśliwi nie rozróżnialibyśmy chwil szczęścia. To dopiero w porównaniu z tymi smutnymi chwilami możemy poznać czym jest szczęście. A jeśli go nie mamy to na pewno za jakiś czas do nas przyjdzie, bo los musi się w końcu odwrócić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Inteligentny, psychologowie są po to, żeby pomagać innym ludziom, tylko ów ludzie powinni chcieć tej pomocy. Nie ma rzeczy niemożliwych, wystarczy, że ma się chęci do zmian." To nie jest takie proste i klarowne. Jeżeli będe gotowy to sam się zmienię. Ale nigdy nie będe w pełni szczęśliwy, raczej w moim przypadku to niemożliwe. Chociaż wbrew pozorom jestem wesoły , ale tylko przy niektórych ludziach. "A nie pomyślałeś, że może właśnie związek by Ci się przydał? Tylko, że z odpowiednia kobieta. Może właśnie jakaś mogłaby być dla Ciebie "lekarstwem". Myślę, że z samotnością mogłyby zniknąć też inne problemy." Mam swoje doświadczenia z dziewczynami.Nikłe ale jednak. Widzę związki innych. NIe otworzę się i nie oddam mojego serca jakiejś słodkiej istocie która, bo to by ona je zdeptała i poćwiartowała na kawałeczki. Jestem destrukcyjny i nie chcę zadręczać jakiejś dziewczyny swoimi życiem, niech se znajdzie, kogo innego, przy odrobinie szczęscia nie będzie to agresywny psychol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rolling in the deep
Rhv - chyba właśnie taki już los biednych studentów, ale idąc drogą mojego poprzedniego posta - los się w końcu odwróci i szczęście (w postaci partnera, albo dostatecznej ilości jedzenia :P) w końcu musi do nas przyjść :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ty pójdziesz na studia dzienne i będziesz przebierać w propozycjach seksu. Szkoda by było tylko , gdyby twoi partnerem zostało sadystyczne zwierzę. Sama wiesz, że żeby poznać człowieka, trzeba wiele czasu. "No i oprócz tego zaczęłam wyznawać zasadę "Fuck it I'm young" i nie przejmować się pierdółkami, nie myśleć o tym wszystkim co już było, bo tylko dobijałam sobie gwoździe do trumny wiecznie rozpamiętując przeszłość." Też kiedyś miałem takie podejście, kiedyś czyli jeszcze około dwa lata temu, jak miałem 18, 19 lat. Robiłem wszystko na co miałem ochotę, nie znałem w niczym umiaru i sie nieźle bawiłem. Ale to było złudne szczęscie. "Powiem Ci, że gdyby nie to, ze czasem jesteśmy nieszczęśliwi nie rozróżnialibyśmy chwil szczęścia. To dopiero w porównaniu z tymi smutnymi chwilami możemy poznać czym jest szczęście. A jeśli go nie mamy to na pewno za jakiś czas do nas przyjdzie, bo los musi się w końcu odwrócić " To prawda. Nie zaznasz łez szczęścia jeżeli nie zaznałeś łez smutku. Teraz często doceniam jakieś głupoty, ale to nie zmienia faktu że wszystko mnie wkurwia prawie. Moja matka mówi, ze zmądrzeje. Miejmy nadzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rolling in the deep
Sądzę, że żaden człowiek nie jest w stanie być w pełni szczęśliwy. Zawsze są problemy, czasem coś zwyczajnie się nie układa. Ważne, żeby osiągnąć ten optymalny poziom, kiedy nie jest się nieszczęśliwym. Nie wiem kogo spotkałeś w swoim życiu, ale mam nadzieję, ze nie wszyscy są tacy okrutni, żeby ćwiartować innym serca 😭 Życie czasem lubi zaskakiwać i wcale nie wiesz kto by Cię zechciał, a kto nie. Trochę prawdy w tym może być, ale ja sądzę, że przesadzasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
IT, mam gdzieś przeciętnego Chińczyka. Chciałabym mieć tyle kasy, żebym mogła najeść się do syta, kupić nowe ubrania w sklepie, zapłacić rachunki i móc w końcu kupić sobie meble do mieszkania. A nie wegetować w ciuchach z lumpeksu w domu gdzie nie ma normalnej podłogi, tapet na ścianach i mebli, na dodatek wiecznie głodna. Jeśli godne życie to dla Ciebie zepsuty świat, to powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeśli go nie mamy to na pewno za jakiś czas do nas przyjdzie, bo los musi się w końcu odwrócić Jeżeli naprawdę w to wierzysz , to zazdroszczę. Wierzysz w Karmę? W coś w ogóle wierzysz? Biorąc pod uwagę , to że jesteś bystra, to raczej nie wierzysz W Boga, jakiego ci wpajają na lekcjach religii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
IT, co do tego seksu, który rolling ma mieć na dziennych studiach. Może będzie mieć, a może skończy jak ja - bez żadnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rolling in the deep
Po co mi nędzne propozycje seksu? Hahaha, chcieliby, oczywiście :D "Też kiedyś miałem takie podejście, kiedyś czyli jeszcze około dwa lata temu, jak miałem 18, 19 lat. Robiłem wszystko na co miałem ochotę, nie znałem w niczym umiaru i sie nieźle bawiłem. Ale to było złudne szczęscie." Złudne, ale jakiekolwiek szczęście jednak jest Co do wyluzowania to dzisiaj jakoś zwyczajnie mam lepszy humor, bo już się nie uczę matmy :D A z nałogów jednak nie jestem dumna, bo regularnie palę fajki (chociaż teraz już nie mam kasy, więc nie palę, bo niby za co? :D) i nadużywałam leków na receptę. Na szczęście już mi się skończyły, ale czasem brałam i miałam po nich halucynacje :o fajnie było póki ogarniałam to co się działo :D ale to w ogóle nie było relaksujące "Jeżeli naprawdę w to wierzysz , to zazdroszczę. Wierzysz w Karmę? W coś w ogóle wierzysz? Biorąc pod uwagę , to że jesteś bystra, to raczej nie wierzysz W Boga, jakiego ci wpajają na lekcjach religii." Nie wierzę w Boga, ani karmę. Ja po prostu jestem naiwniakiem jakich mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja praca mnie wypala psychicznie i niszczy fizycznie, to jest mój główny problem.Gdybym mógł nie pracować przez pół roku, to bym doprowadził zdrowie i psychikę do porządku, ale to niemożliwe w Kurwę "Nie wiem kogo spotkałeś w swoim życiu, ale mam nadzieję, ze nie wszyscy są tacy okrutni, żeby ćwiartować innym serca" Można to wytłumaczyć w ten sposób, ze to ja jestem inny i ja bardzo cięzko znoszę odrzucenie, albo bolące słowa od osoby którą kocham. NIe jestem prawdziwym mężczyzną, nie miałem nigdy męskiego wzorca, szanuje kobiety i jestem za dobry i za wrażliwy. Przynajmniej byłem teraz od dwóch lat około unikam jakiejkolwiek szansy na związek. Życie czasem lubi zaskakiwać i wcale nie wiesz kto by Cię zechciał, a kto nie. Trochę prawdy w tym może być, ale ja sądzę, że przesadzasz. Może i tak. Ale takie to jest pisanie na forum, jak byś mnie zobaczyła to by była inna rozmowa, czas i los nie jest dla mnie łaskawy. Kiedyś mimo tego, że brzydki to jakoś przyciągałem dziewczyny, swoim pierdoleniem głupot. Jak jakas dziewczyna mnie widzi, to jej pierwsza myśl, to zapewne "jaki pojeb", ale gdy człowiek mnie bliżej pozna, to możliwe że polubi. Ale częsciej otzrymywałem propozycje przyjaźnie, niż szanse na coś wiecej. Ale tez odzrzucałem brzydki dziewczyny. Tak wiem jestem hipokrytą, odrzucałem brzydkie dziewczyny i marzyłem o tych ładnych. Teraz te dziewczyny się wyrobiły, aja jestem strzępkiem nerwów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rolling the deep. JAk jakiś przystojniak cię będzie podrywał to co ci szkodzi, nie bądź sztywna jak Rhovanionn:D. Też byłem kiedys naiwny, mam nadzieję , że odbijesz się w przeciwną stronę niż ja. "Złudne, ale jakiekolwiek szczęście jednak jest" Całkowicie się nie zgodzę, uczucie przyjemności, podczas picia alkoholu, palenia trawki czy brania amfetaminy, są chwilowe.Teraz Rzuciłem fajki, pije z cztery razy do roku, amfy nie wezme już nigdy i nie piję kawy. Ale żeby nie zwariowac zdarzy mi się przypalić, co też nie jest dobre. Najwiecej "przyjaciól" miałem ,jak kupowałem 10 gram zioła :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale z lekami nie eksperymentowałem, nie znam nikogo, kto to robi. W moim małym mieście, prawie wszyscy młodzi ćpają. Cpanie czyli alkohol tytoń trawka i amfetamina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja przy Was jestem stara i zgrzybiała. Nie piję, nie palę, raz w życiu spróbowałam trawy, jeszcze za gówniarza. I tyle :) A Ty, mój drogi dzieciaku-chłopaku, nie wiesz jaka jestem jak nie ktoś podrywa. Ba, nawet ja tego nie wiem. Nie myl konserwatyzmu ze sztywniactwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
IT, co do tego seksu, który rolling ma mieć na dziennych studiach. Może będzie mieć, a może skończy jak ja - bez żadnej. No bo bylas pewnie mroczna i niedostępna, poza tym sztywna i NIE WYKAZUJĄCA INICJATYWY. Dla ciebie przejęcie inicjatywy, w sprawach seksualnych, lub jeżeli chodzi o ogólne podrywanie, to dyshonor. Przepraszam jeśli się mylę., ale tak zrozumiałem z twoich wcześniejszych wpisów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rolling in the deep
Może postaw w końcu na jakiś odważny krok i zmień tą pracę, bo na prawdę Ci nie służy. To, że jesteś dobry i wrażliwy wcale Cię nie umniejsza. Szczerze to może tylko raz w życiu spotkałam chłopaka dobrego i bez złych intencji. Dlaczego takich ludzi jest tak mało? 😭 Wygląd jest raczej ważny tylko na początku znajomości. Na dłuższą metę nie gra większej roli, więc nie rozumiem tego przejmowania się swoją "wielką brzydotą". Ja sądzę, ze każdy człowiek powinien szukać osoby dla siebie o podobnej atrakcyjności (w sumie tak zazwyczaj jest), a że ja mam tak wygórowane poczucie własnej wartości to nic dziwnego, ze jestem nadal sama :D "JAk jakiś przystojniak cię będzie podrywał to co ci szkodzi, nie bądź sztywna jak Rhovanionn." Jednak zrezygnuje z szansy na syfilis, albo rzeżączkę :D Wiem, ze nikłe jest to zadowolenie podczas picia i tym podobnych, ale chodzi ogólnie, że jeszcze muszę się wyszaleć. No i sądzę, ze jednak z niczym nie przesadzam. :) Ja nigdy nie tknęłam żadnych twardych narkotyków i stronie od nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie stara i zgrzybiała tylko mądra i rozsądna :D. Zazdroszcze ci w wielu rzeczy, jeżeli chodzi o twój charakter. Bałbym się takiej dziewczyny jak ty, bo wydajesz się być za mądra.To znaczy ja jestem za głupi. A Ty, mój drogi , dzieciaku-chłopaku. Hehe trafiłas w sedno. Nie myl konserwatyzmu ze sztywniactwem. Ok. Nie znam cię, a jestes niezwykle złożona osobą. Masz szczeście i rozum, że nie spodobała ci się trawka i inne używki za nadto, chociaż z pewnościa trawka jest mniej szkodliwa niż alkohol i papierosy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Indianie żyli w szałasach w harmonijnym bycie. Potem na ich teren wdarli się amerykanie i ich powybijali w większości. I potem wraz z postępem cywilizacyjnym, wbrew pozorom robimy się coraz bardziej dzicy. Chciałas spełniac marzenia, więc niech ten głód będzie ich symbolem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie będę dyskutować o trawce, bo się nie znam i znać nie chcę. Paliłam przez wiele lat, ale rzuciłam i mam nadzieję, że już do tego nie wrócę. A lampka wina jeszcze nikogo nie zabiła. Wprost przeciwnie, przy moim niedociśnieniu działa cuda :) Wiesz, IT, ja do bycia damą dorosłam, nie każda kobieta uznaje za stosowne się tak zachowywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rolling in the deep
To ja przy Was jestem stara i zgrzybiała. Nie piję, nie palę, raz w życiu spróbowałam trawy, jeszcze za gówniarza. I tyle Ja szanuję to jeśli ktoś jest wolny od nałogów. To bardzo dobre podejście. Sama do pewnego czasu nie piłam i nie paliłam, bo uważałam to za żałosne (bo w sumie takie to jest). A trawy nie tknęłam nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może postaw w końcu na jakiś odważny krok i zmień tą pracę, bo na prawdę Ci nie służy. To wszystko nie jest takie proste,aczkolwiek cały czas o tym myślę. "To, że jesteś dobry i wrażliwy wcale Cię nie umniejsza. Szczerze to może tylko raz w życiu spotkałam chłopaka dobrego i bez złych intencji. Dlaczego takich ludzi jest tak mało?" Takich dziewczyn jak ty też jest mało, znałem taką jedną nawet zaczelismy ze sobą flirtowac , przytulać itd. Ale zdezerterowałem jak zawsze, bo i tak wszystko bym popsuł. POza tym przyjaźniłem się keidyś z taka dziewczyna, ciekawą jak ty, miła sympatyczną i inteligentną. Było super, bo świetnie się dogadywaliśmy,ale jej wadą było to, że była piękna i się w niej zakochałem, jako, że to nie moja liga, zerwałem kontakt, nie odpisywałem, nie odbierałem i tak dalej.Potem pare razy gadalismy, a teraz raz na rok mówimy sobie cceśc. Wygląd jest raczej ważny tylko na początku znajomości. Na dłuższą metę nie gra większej roli, więc nie rozumiem tego przejmowania się swoją "wielką brzydotą". Może nie jest ona wielka, ale było kilka rzeczy takie jak dwukrotnie złamany nos, rozbity łuk brwiowy i poważne złamanie, które miał swój wpływ na moj wygląd. Ja sądzę, ze każdy człowiek powinien szukać osoby dla siebie o podobnej atrakcyjności (w sumie tak zazwyczaj jest), a że ja mam tak wygórowane poczucie własnej wartości to nic dziwnego, ze jestem nadal sama Fajnie masz. Wygórowane poczucie własnej wartosci, to raczej twoja zaleta, bądź egoistką. Wiem, ze nikłe jest to zadowolenie podczas picia i tym podobnych, ale chodzi ogólnie, że jeszcze muszę się wyszaleć. No i sądzę, ze jednak z niczym nie przesadzam. Ja nigdy nie tknęłam żadnych twardych narkotyków i stronie od nich. JA się wyszalałem, aż za nadto, moi "koledzy' dalej szaleja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rolling in the deep U mnie z 20% znajomych nie pali trawki. Wszędzie na każdym osiedlu jest kilku dilerów. Jakby była legalizacja, to przynajmniej nie było takiej przestępczości w patologi, moze. Przynajmniej byłby jakis utrudniony dostęp. W ogóle mieszkam w małym mieście, gdzie nie ma co robic za bardzo , a młodzież chla i ćpa z nudów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
IT, ja się nawet nie interesują tym, czy moi znajomi palą, biorą czy coś w tym stylu. Nie akceptuję dragów, w ogóle. Przy mnie nie ma mowy o zażywaniu czy paleniu, a reszta mi wisi. Wszyscy jesteśmy pełnoletni, większości bliżej do 30 niż do 20, więc wiedzą co robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rolling in the deep MAm dwóch kolegów, starsi ode mnie pod trzydziestke obaj żonaci. Obaj mają dzieci i obaj piją ,jeżdzą na dziwki,palą trawke i biorą kokaine, mając zazwyczaj w dupie żone. No i obaj całe życie mieli i mają lepsze branie ode porządnych chłopaków. Większosc kobiet, żeby nie byc samotne bierze byle kogo aby był przystojny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rolling in the deep
"Takich dziewczyn jak ty też jest mało, znałem taką jedną nawet zaczelismy ze sobą flirtowac , przytulać itd. Ale zdezerterowałem jak zawsze, bo i tak wszystko bym popsuł. POza tym przyjaźniłem się keidyś z taka dziewczyna, ciekawą jak ty, miła sympatyczną i inteligentną. Było super, bo świetnie się dogadywaliśmy,ale jej wadą było to, że była piękna i się w niej zakochałem, jako, że to nie moja liga, zerwałem kontakt, nie odpisywałem, nie odbierałem i tak dalej.Potem pare razy gadalismy, a teraz raz na rok mówimy sobie cceśc." Przykre to jest, że i tak wszystko skończysz zanim się zacznie, bo "i tak przecież się skończy, i tak to popsuję" albo "jest dla mnie za piękna". Powinieneś zmienić nastawienie. Z resztą jak to dziewczyna była dla Ciebie za piękna? Może ona wcale tak nie uważała. Mogłeś skorzystać tyle razy, ale w sumie sam nie chciałeś. Z resztą spotkałeś dwie takie jak ja, co jednak wcale nie dowodzi temu, że takich dziewczyn jest mało :D "Fajnie masz. Wygórowane poczucie własnej wartosci, to raczej twoja zaleta, bądź egoistką." I mam komuś zdeptać serce i ćwiartować na kawałki? :o Co do szaleństw młodości - przynajmniej Ty znasz umiar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rhovanionn Odpowiednie podejście jak najbardziej. JA mam trochę inaczej i nie akceptuję osób które nadużywaja alkoholu, nienawidze alkoholu. Sam wypije parę razy na rok, ale nie lubie tego stanu, i mam trochę obrzycdzenie do pijanych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rolling in the deep
rolling in the deep MAm dwóch kolegów, starsi ode mnie pod trzydziestke obaj żonaci. Obaj mają dzieci i obaj piją ,jeżdzą na dzi**i,palą trawke i biorą kokaine, mając zazwyczaj w dupie żone. No i obaj całe życie mieli i mają lepsze branie ode porządnych chłopaków. Większosc kobiet, żeby nie byc samotne bierze byle kogo aby był przystojny. Żadne skrajności nie są fajne. A jak w ogóle nie wyjdzie i ma się do wyboru wieczna samotność, albo bycie z byle kim to nic dziwnego, że biorą byle kogo, bo po prostu mogą być przerażone wizją życia i śmierci w samotności. No cóż, mogłyby się lepiej urządzić, niekoniecznie z facetem, ale cóż... tacy właśnie są ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×