Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zalamany29

Czy da się to zmienić?

Polecane posty

Gość kociak267
Otworzyłeś się to dobrze i tak jak tutaj przed nami powinienieś otworzyć się przed swoją połówką, można kogoś kochać ale nie można mieć klapek na oczach bo to nie wróży dobrze na przyszłość i sam o tym dobrze wiesz, jak i to że na dzień dzisiejszy twoja dziewczyna nie spełnia już twoich oczekiwań, może po prostu powinieneś to sobie też uświadomić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie twierdze ze jestes ciotą. myśle ze te co ci tak dosrywaja same sa służącymi we własnych domach i musza dac tu ujscie. ale fakty sa takie ze powinienes skonczyc ten związek. wiem, ze łatwo sie mówi ale sam piszesz ze nie ma juz nadziei. wiesz ze musisz to zrobic tylko czekasz na dobra wróżke która machnie różdżką i wszystko sie rozwiąże. a tak nie ma, sam musisz zrobic ten niemały wysiłek.dlatego mówie idź do psychologa-to co robisz to też jest forma wspóluzalexnienia, wiesz? a sam sobie z tym nie poradzisz btw nie odpowiedziałes na moej pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tabascooo -> piszesz ze on to z milosc robi itd.. etam to co napisal np. ze daje jej kase na fryziera zeby dbala o siebie - bo jak to jego kobieta ma byc zaniedbana no jak to mozliwe... pokazuje ze on to dla siebie robil... facet ma prawie 30 lat ... 7lat sie na to godzil i mu nie przeszkadzalo a teraz co ? etam... maruda jakas i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zbombardowana_laleczka ja nie twierdze ze jestes ciotą. myśle ze te co ci tak dosrywaja same sa służącymi we własnych domach i musza dac tu ujscie. ciekawe czemu tak myslisz co ? widze kolejna ktora nie potrafi zrozumiec - i popada w skrajnosci... zrozumiec ze zwiazek to partnerstwo !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tabascooo
Słuchaj ale nikt Ci nie każe jej krzywdzić. W jaki sposób ją skrzywdzisz ? Bo chcesz, żeby do pracy poszła ? Weź daj spokój sam pracujesz i co umarłeś ? Nie rób czegoś z normalnej czynności chyba do kamieniołomów nie pójdzie pracować. Ja nie mam najmniejszego interesu w tym aby Wasz związek się rozpadł. Nie piszę też złośliwie. Po prostu znam takie pary i niejedna się rozpadła a pozostałe kłócą o ta kasę w kółko wiesz takie wypominki i tez nie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość (@)
zalamany29 Dlatego nie mamy dzieci ani ślubu, bo obawiam się że wtedy dopiero stanę się maszynką do utrzymywania rodziny. Łatwo się wam pisze teksty w stylu weź ją wyrzuć, ogranicz kase itp. Postawcie się w sytuacji że kogoś kochacie (jeśli znacie to uczucie), że ten ktoś długo był twoim ideałem, ale ostatnie 2 lata są wykańczjące. Nie tak łatwo w takiej sytuacji postawić warunek albo albo. No kolego to albo będziesz latał jak Ci PANI zagra, albo sie rozejdziecie. PANi wyszła z założenia, że od tego jesteś by jej królewską mozność utrzymywać i całować po stopach, a TY to robisz więc masz czego chciałeś. Takie pasożyty to niestety trzeba odsuwać od własnego życia!! Ale Ty tego nie zrobisz bo kochasz wiec skacz małpko dalej jak PANI zagra. Ciekawę kiedy jeszcze znajdziesz czas na opiekę jak PANI wrobi cie w dzieciaka. Przepraszam za ton.......... ale sam o to sie prosiłeś. Ona się nie zmieni, bo wie, że jesteś na jej usługach........przykro mi. Poszukaj sobie kogoś wartościowego, a nie pasożyta. Życzę Ci powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakos nie widze nic dziwnego w jego zachowaniu.kupe lat byli ze sobą to sie chłopak "zasiedział". pełno na kafe takich co sie żalą źe chcieliby odejść ale nie potrafią. bo tak już z długimi związkami bywa. a niestaty, na tym forum ludzie próbują dosrywac wlaśnie tam gdzie ich boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xzdfss
znajdź jej sam pracę w jakimś sklepie czy coś - taka zawsze się znajdzie a jak ona odmówi pójścia to masz jasny sygnał, że jest typowym pasożytem ja np. zarabiam mało w porównaniu do mojego męża ale staram się, siedzę i pracuję i wiem, że to jest dla niego ważne nie to ile zarobię ale to abym coś robiła, starała się dla mnie tez jest to ważny, aby nie być pasożytem Twoja dziewczyna tez mogłaby cokolwiek robić jak ja nie mogłam znaleźc normalnej pracy to robiłam biżuterię i sprzedawałam do sklepów różnych marne grosze- ale zawsze coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy ja gopo głowce głaszcze????????przeciez napisałam ze powinien z domu wyjebać!!! po prostu rozumiem go że dał sie wciągnąc w tą sytuację. a że powinien ją przerwać to chyba jasne nie? nie czaje czemu na niego tak napadacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, to prawda, to moja wina, to ja chciałem jej uchylić nieba, tyle że przerodziło się to w sytuację taką jak opisuję. A teraz nie wiem jak to odkręcić. Mam w głowie wiele sytuacji, które pasują do Waszych opisów, nie będę ich tu opisywał, ale faktycznie z mojej strony to miłość ślepa a z jej wyrafinowana. Pomimo obelg w moją stronę i tak bardzo wam dziękuje za wypowiedzi. Nie wiem tylko jaki pierwszy krok zrobić teraz, bo rozmowa, żeby wzięła się do roboty napewno nie wystarczy, ale trudno , jeśli nie wystarczy , to ją zostawie, nie chce mi się więcej kłótni ultimatum i obietnic. Spróbuje sobie poradzić z problemem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to trafił Ci się taki Ferdek Kiepski w spódnicy "Pracy dla ludzi z moim wykształceniem w tym kraju nie ma":) Sorki nie mogłam się powstrzymać:) Jest trudno i uwierz mi, ze jeżeli się to nie zmieni to będzie jeszcze trudniej. Dopiero jak przyjdą dzieci prawdziwe obowiązki to się zacznie i to ty popadniesz w depresję. Tak jak już tutaj ktoś wspomniał trudno mi ocenić, ale wydaje mi się, że z jej strony nie jest to depresja, ale bardziej szantaż emocjonalny. Ona nie jest taka głupia (przepraszam za to stwierdzenie mino, ze to Twoja "mała") jakby się mogło wydawać. Przez 7 lat badała pewne granice, czyli na co sobie może pozwolić a na co nie i doskonale orientuję się w jakim sposób może Tobą manipulować, tak aby w dalszym ciągu korzystać ze swojego beztroskiego życia i Twojego portfela. Doskonale wie, że bez niej długo nie wytrzymasz i że boisz się samotności. Kobieta z klasą, która kocha swojego faceta nie pozwoliłaby na to żeby myślał o niej jako nierób i nieudacznik życiowy itd. a z tego co piszesz to ona wie bo rozmawialiście o tym i wielokrotnie się kłóciliście. Każda kobieta, która kocha swojego mężczyznę pragnie mu zaimponować i po paru gorzkich słowach prawdy bierze się w garść, aby go nie stracić. Widocznie ona jest przekonana, że Cię nie straci i nie zawraca sobie tym głowy. Moja rada to umów się z nią na rozmowę. Powiedz jej wcześniej, że chcesz z nią poważnie porozmawiać (np. jak wrócę z pracy o godzinie 19.00). Zrobienie wokół dramaturgii sprawi, ze będzie wiedziała, ze to poważna sprawa. Powiedz, że dużo o tym myślałeś nie chcesz krzywdzić ani jej ani siebie (bo dodam, że ją skrzywdzisz bo pozsyłanie do końca życia nierobem i życia sobie nie ułoży nieważne, czy z Tobą czy bez Ciebie) i jeżeli ta sytuacja się nie zmieni to tym razem odejdziesz na zawsze. Ze względu na to, ze to ty w tym związku jesteś tym kto tylko daje a ona tym kto bierze to masz prawo do pewnych roszczeń. Jeżeli w przeciągu 2 miesięcy nie zmieni się ta sytuacja to odejdziesz.Powiedz na czy Ci zależy i jakie wprowadzasz nowe zasady. Zapytaj jak ty możesz jej pomóc w zmianie jej zachowania i wzięciu się za siebie i przestrzeganiu tych zasad. Zazwyczaj nie jestem za tym, aby prowadzić jakieś intrygi, ale czasami kobieta która czuje sie zagrożona i wie ze na horyzoncie kręci się jakaś inna obok jej faceta stawia ja to do pionu Powiedz o jakiejś koleżance poznanej w pracy w internecie z którą możesz porozmawiać na każdy temat, która ma w życiu pasję, ceni sobie niezależność finansową itp. Jeżeli Twoja kobieta będzie robiła postępy chwal ja za to bo wówczas wzmocnisz jej zachowanie natomiast jeżeli żadnych postępów nie zauważysz lub zrobi coś co ci nie nie spodoba mów o tym szczerze otwarcie przypominając jej że jest na 2 miesięcznym okresie próbnym i ty cały czas ją obserwujesz. Najważniejsze! jakie plotki z koleżanką jaki fryzjer jakie zakupy? Koniec!!!!!! To Twój bardzo duży błąd!!! Ogranicz nawet jeżeli będzie wyglądała przez jakiś czas jak upiór to trudno siedź z nią w domu jak się wstydzisz. Musisz się przemęczyć żeby potem było lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociak267
chyba najwyższa pora a fakt że sam stwierdziłeś ze to jest problem i przed obcymi ludźmi się otwierasz to pierwszy krok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poheokaj[d
Odcicie kasy: na fitnes, jedzenie, fryzjera. Sorry, ale jeśli to nie podszyw, to facet zrobisz najlepszą rzecz. Wyobraź sobie ze giniesz tragicznie. Wtedy twoja "mała" pójdzie zapewne na ulicę, skoro nic innego robić nie potrafi a honoru jak widać nie ma? Odcinając jej kasę teraz nauczysz ją odpowiedzialności - czyli postąpisz dobrze i przede wszystkim DLA JEJ DOBRA. Chyba lepiej zeby ja tego nauczył teraz ktoś bliski, niż alfons później?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tabascooo
Współczuję Ci naprawdę :( Widać, że zakochany :) No ale uszy do góry jeszcze nie wszystko stracone. Uważam, że pomysł z okresem próbnym jest ciekawy i na pewno pomoże. Powiedz szczerze jak tu pisałeś. Jeśli Cię kocha to może otrzeźwieje i wyrwie się z tego nieróbstwa. Co się dla miłości nie robi ale wiesz przecież :) Jeśli nie to przykro mi no ale i tak się zdarza w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zbombardowana - odpowiedziałem Ci na pytanie. Trzyma mnie przy niej stara miłość, dobre wspomnienia i nadzieja na lepsze. xzdfss - znalazłem jej pracę w sumie w tzrech miejscach przez ostatnie 3 miechy. Żadna jej nie odpowiadała, też jej powiedziałem żeby robiła może jakąś biżuterię czy coś ręcznego bo jest w tym dobra - odpowiedziała że nie umie tego sprzedać, kiedy jej zaproponowałem że ja jej w tym pomogę, to odpowiedź była taka że w sumie to bez sensu zajęcie. Tak, wiem, jest nierobem. Od tego zacząłem ten wątek i taki jest też jego temat. Czy da się to zmienić jakimś sposobem, czy faktycznie trzeba sobie powiedzieć dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociak267
nie da się żyć wspomnieniami na dłuższą mete

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to trafił Ci się taki Ferdek Kiepski w spódnicy "Pracy dla ludzi z moim wykształceniem w tym kraju nie ma":) Sorki nie mogłam się powstrzymać:) Jest trudno i uwierz mi, ze jeżeli się to nie zmieni to będzie jeszcze trudniej. Dopiero jak przyjdą dzieci prawdziwe obowiązki to się zacznie i to ty popadniesz w depresję. Tak jak już tutaj ktoś wspomniał trudno mi ocenić, ale wydaje mi się, że z jej strony nie jest to depresja, ale bardziej szantaż emocjonalny. Ona nie jest taka głupia (przepraszam za to stwierdzenie mino, ze to Twoja "mała") jakby się mogło wydawać. Przez 7 lat badała pewne granice, czyli na co sobie może pozwolić a na co nie i doskonale orientuję się w jakim sposób może Tobą manipulować, tak aby w dalszym ciągu korzystać ze swojego beztroskiego życia i Twojego portfela. Doskonale wie, że bez niej długo nie wytrzymasz i że boisz się samotności. Kobieta z klasą, która kocha swojego faceta nie pozwoliłaby na to żeby myślał o niej jako nierób i nieudacznik życiowy itd. a z tego co piszesz to ona wie bo rozmawialiście o tym i wielokrotnie się kłóciliście. Każda kobieta, która kocha swojego mężczyznę pragnie mu zaimponować i po paru gorzkich słowach prawdy bierze się w garść, aby go nie stracić. Widocznie ona jest przekonana, że Cię nie straci i nie zawraca sobie tym głowy. Moja rada to umów się z nią na rozmowę. Powiedz jej wcześniej, że chcesz z nią poważnie porozmawiać (np. jak wrócę z pracy o godzinie 19.00). Zrobienie wokół dramaturgii sprawi, ze będzie wiedziała, ze to poważna sprawa. Powiedz, że dużo o tym myślałeś nie chcesz krzywdzić ani jej ani siebie (bo dodam, że ją skrzywdzisz bo pozsyłanie do końca życia nierobem i życia sobie nie ułoży nieważne, czy z Tobą czy bez Ciebie) i jeżeli ta sytuacja się nie zmieni to tym razem odejdziesz na zawsze. Ze względu na to, ze to ty w tym związku jesteś tym kto tylko daje a ona tym kto bierze to masz prawo do pewnych roszczeń. Jeżeli w przeciągu 2 miesięcy nie zmieni się ta sytuacja to odejdziesz.Powiedz na czy Ci zależy i jakie wprowadzasz nowe zasady. Zapytaj jak ty możesz jej pomóc w zmianie jej zachowania i wzięciu się za siebie i przestrzeganiu tych zasad. Zazwyczaj nie jestem za tym, aby prowadzić jakieś intrygi, ale czasami kobieta która czuje sie zagrożona i wie ze na horyzoncie kręci się jakaś inna obok jej faceta stawia ja to do pionu Powiedz o jakiejś koleżance poznanej w pracy w internecie z którą możesz porozmawiać na każdy temat, która ma w życiu pasję, ceni sobie niezależność finansową itp. Jeżeli Twoja kobieta będzie robiła postępy chwal ja za to bo wówczas wzmocnisz jej zachowanie natomiast jeżeli żadnych postępów nie zauważysz lub zrobi coś co ci nie nie spodoba mów o tym szczerze otwarcie przypominając jej że jest na 2 miesięcznym okresie próbnym i ty cały czas ją obserwujesz. Najważniejsze! jakie plotki z koleżanką jaki fryzjer jakie zakupy? Koniec!!!!!! To Twój bardzo duży błąd!!! Ogranicz nawet jeżeli będzie wyglądała przez jakiś czas jak upiór to trudno siedź z nią w domu jak się wstydzisz. Musisz się przemęczyć żeby potem było lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhyuyh
Masz ciezka sytuacje. U mnie w domu, mozna powiedziec, ze jest stary model rodziny. Maz pracuje a ja zajmuje sie domem, tylko, ze on nawet palcem w domu nie musi ruszyc. Ma ugotowane, posprzatane, wyprane i nawet codzinnie kanapki do pracy zrobione. Poza tym mamy mala coreczke, wiec sie nia zajmuje, a on zarabia bardzo dobrze, taki typ karierowicz, wiec jemu jest na reke, ze nic w domu nie robi i musi sie tylko skupic na pracy. Natomiast nie wyobrazam sobie, ze ja bym tylko lezala i pachniala, a maz po pracy ma jeszcze gotowac i sprzatac, zreszta on tez pewnie by sie na to nie zgodzil. Niestety, ale jesli na razie nie pracuje zawodowo to musze w inny sposob to nadrabiac, u mnie jest to zajmowanie sie domem, a gdy cora wyrosnie troche ja tez ide do pracy, na dluzsza mete takie siedzenie w domu jest nudne, nie wiem jak twoja dziewczyna tak moze i jeszcze bez zadnych obowiazkow. Ja sprobowalabym pograc na jej ambicjach, ze inni potrafia a ona zycie marnuje, moze podziala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Solage trafiłaś z tym ferdkiem , nawet sama w żartach mówi dokładnie to samo zdanie. Tak powoli juz zaczynam chyba mieć depresje, dlatego si9ę tu odezwałem. Tak jest mądra i długo badała granice a ja się długo dawałem, to był mój błąd. Teraz mam to na co pozwoliłem. I z koleżankami też trafiłaś, nie mam koleżanek, bo nie mogę mieć, każda jest nazywana głupią kurwą i nie spotykam sie z koleżankami bo jest awanturam, nawet miałem sytuacje, gdzie wyrzuciła moją koleżankę z domu. Faktycznie pomysł z okresem próbnym jest ciekawy i go zastosuje, 2 miesiące to wystarczający ikres aby sprawdzić czy w domu będzie czysto i czy znajdzie prace, jakąkolwiek, bo nie zależy mi na tym żeby zarabiałą, tylko żeby zaczęła cokolwiek konstruktywnego w życiu robić. Dla mnie to będzie wystarczający okres żeby popatrzeć na nią realnie a nie przez pryzmat miłości. Dzięki za wypowiedzi. Pomogliście mi podjąć decyzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosty sposob
mysle, ze zeby to zmienic, ona przede wszystkim musi tego chciec, a widze ze nie chce, jest jej wygodnie tak jak jest. wie, ze jej nie zostawisz wiec spi spokojnie. podejrzewam ze w ciaze nie zajdzie, bo tez przy dziecko sporo pracy a ona fitness, kawa, ploteczki, troche pustak na moje oko. i na moje oko ty wydajesz sie zaslugiwac na wiele wiecej. jest pelno wartosciowych kobiet, nie marnuj czasu, wspomnienia sa piekne ale prawdopodobnie tak jak bylo, juz nie bedzie mialam znajomych w podobnej sytuacji, w pewnym momencie zachorowala jego matka i sporo sume przeznaczal na jej leczenie, jego laska stwierdzila, ze skoro tak i on woli mamusie to do widzenia i szybko znalaza sobie prawnika, zonaty i dziecko, ale kasy jej daje jak lodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Próbowałem jej grać na ambicji , porównywać ją do innych to byly awantury i obraza majestatu, że jak ją moge do kogoś porównywać, ona mnei9 do nikogo nie porównuje. Niedługo będe znikał, bo wraca powoli ze spotkania z koleżanką na kawę :) Czeka nas poważna rozmowa, bardzo Wam dziękuje. A tak dla pikanterii na koniec dodam, że jej podpowiedź w pewnej decyzji której bym się nigdy sam nie podjął, spowodowała u mnie stratę ok 30 tyś zł. Jak jej to w kłótni wypominam, to odpowiedź jest taka że to była moja decyzja. Tyle, że sam bym w życiu nawet o tym nie pomyślał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tabascooo
Hahahaha niezła jest :) Tak, tak i myśli, że debila ma przed sobą....ach te baby niektóre naprawdę poprawiają humor :) Powodzenia na rozmowie jak przeżyjesz daj znać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak tak sumuje swoje wypowiedzi, to sm sobie odpowiadam na pytanie. Co ja z nią jeszcze robię. Też święty nie jestem, ale przynajmniej prę do przodu i mi się chce. Pomogło mi to forum, dzięki, będzie zaraz poważna rozmowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tabascooo
Nie nakręcaj się to nie pomoże. Dasz radę !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorze a skad jestes?
j.w

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o maTko!
załamany, ale dasz znać jak poszło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×