kolezanki mojego faceta, jak to jest u Was?? zwariujeeee

no masz racje ja mu w 90 procentach nie ufam cholera

Czy uważasz, że kiedyś mu jeszcze zaufasz w przyszłości?

nie rozumiem, facet niczego nie ukrywa a Ty się zachowujesz jak zazdrosna gówniara nie widzę na dłuższą metę Waszego związku dla mnie było normalnym, że jak zaczęliśmy być razem to ja poznałam jego znajomych - w tym koleżanki (z czasów studiów, z pracy) a on moich znajomych (w tym kolegów)

o matko, mój mąż całuje koleżanki w policzek na powitanie, ja całuję kolegów w policzek, i z koleżankami też się całujemy na powitanie w policzek :D u nas ogólnie wśród znajomych tak się robi i co? każdy na każdego leci? :D gdzie Ty się kobieto wychowywałaś? w dziczy????????

@vbcbcbc Czy doczytałaś, że On ją zdradził?

Cz twój mąż jeździ z tymi koleżankami po zakupy???One doradzają mu jakie ma kupić firanki? wściekłananiego rozumiem doskonale o co ci chodzi,sa jakieś granice koleżeństwa,ten twoj facet chyba zaczął je przekraczać. Zacznij też wychodzic z kolegami po zakupy,u mawiać się na kawki itp,ciekawa jestem co on na to powie.

"Cz twój mąż jeździ z tymi koleżankami po zakupy???One doradzają mu jakie ma kupić firanki? wściekłananiego rozumiem doskonale o co ci chodzi,sa jakieś granice koleżeństwa,ten twoj facet chyba zaczął je przekraczać." Ja jeździłam z kumplem na zakupy i dobierałam my firanki i dywany. I naprawdę nie uprawialiśmy później na tym dywanie ostrego seksu....

pracuje z facetem ktory ma mnostwo kolezaneczek caluje je na powitanie i pozegnanie, poflirtuje, zarciki i takie tam w zwiazku jest ponad 5 lat, twierdzi ze kocha swoja niewiaste, zreszta czesto o niej mowi mnie tez zacaczl calowac na powitanie, komplemenciki, glupia gadka az niedawno proponowal mi romans. oczywiscie sie nie zgodzilam, ale dalo mi to do myslenia. ciekawe ile kobiet przystalo na jego propozycje...bo nie wierze ze jestem jedyna ktorej zaproponowal sex. ja nie bylabym w stanie byc z takim facetem. nic nei zrobisz, nie zabronisz mi sie spotykac i flirtowac z innymi kobietami. albo to zaakceptujesz albo odejdziesz

Mnie najbardziej niepokoiłoby, że to nie są koleżanki na codzień, tylko jak się pokłócicie, to się z nimi spotyka.

nie one sa i na codzien, ale wlasnie zrobil mi na zlosc i sie z jakimis spotkal a to dla mnie juz chore jkies, no tak niby niczego nie ukrywa, ale tak jak ktos wyzej napisal, zdradzil mnie kiedys i oszukal