pięć minut dobroci dla matek;)

Widzę, Autorko, ze temat zyje :-) A odpowiadając na Twoje pytanie, tak, moj nick zgarnelam z "Wiarołomnych" - uwielbiam Henrikssona ;-)

fakt, udalo sie Autorce- temat zyje bo i strzal w dziesiatke jest.

mamy ale macie piec minut dla siebie to nie napieprzajcie o dzieciach;)) jak ja oddaje dziecko do babci to automatycznie wylaczam myslenie o niej;)))))))))

Powiem szczerze, ze ex-D.Bill mnie uprzedziła, bo jak oddawałam babci dzieci na spacer, to zakiełkowała we mnie mysl, by na kafe rozgłosic, ze nareszcie mam chwile spokoju :-P :-D

oglądam dirty dancing, stare ale jare;)) jem jabłko i piję herbate. LUZ BLUZ! niewiele trzeba do szczescia;)

u mnie tez jablka ostatnimi czasy rzadza :) O goracej kapieli wlasnie zamarzylam, przeczucie mam jednak ze wraz z chwila postawienia pierwszego kroku w wannie- Mlode moje rozbudzi sie ze snu swego i czar prysnie niczym w bajce ;/ Chyba musze bardziej sie zrelaksowac, nawet jak znajde ta chwilke dla siebie to i tak w glowie mej mysli o synku na pierwszym planie ;/ Coraz bardziej sie zapuszczam i coraz bardziej zmeczona jestem..... a przeciez szczesliwa mama to szczesliwe dziecko....

Zazdroszczę :) Co prawda mam jedno dziecko, ale jestem z nim dzień w dzień, od 2 lat i 3 miesięcy miałam dla siebie, tylko raz pół dnia :) Jak umierałam również na jelitówkę i wcisnełam ciotce na pare godzin. Spokój jest wieczorem i to mi musi wystarczać.

Trolosa - to jeden z moich ulubionych 'cięższych' filmów:) wieki go nie widziałam, ale na razie nie mam nastroju;) jak mam czas to wolę cos wesołego... chociaz fakt, że film o Kevinie nie był, no, ale trzeba go było obejrzeć... za to Sherock Holmes dwójka lepsza od jedynki i Robert Downey Jr mniam:) a temat niech żyje i faktycznie jak się da to nie o dzieciach!:)

Film o Kevinie od wczoraj siedzi we mnie i zatruwa :-O Idę spać, do rana

to ja zapuszczę dobranocke i też spać:) http://www.youtube.com/watch?v=QP1nnMyaQ5o

:) moge sie dołaczyc jestem mama 3 latka i 4 miesiecznego Ignasia:) czy mam 5 min dla siebie od wczoraj ciezko bo starszy zasmarkany wiec mam dwójke i pole bitwy ale chyba mnie to nie skresla:) hahaha dobrze ze nie tylko ja mam czasem ochote na 5 min dla dzieci -tylko powinny one miec wyłacznik ON-OFF:)

to bede ja tylko ten mam na czarno:)

To ja tylko do Toksycznej=> wychowawczy nie oznacza bycia tylko z dzieckiem :) Ja codziennie chodziłam na miasto-na zakupy,do biblioteki-kafe wtedy nie było :p spotykałam się ze znajomymi. Teraz pewnie będzie ciężej,bo 2,ale też nie zamierzam zamykać się w domu.

To ja tylko do Toksycznej=> wychowawczy nie oznacza bycia tylko z dzieckiem :) Ja codziennie chodziłam na miasto-na zakupy,do biblioteki-kafe wtedy nie było :p spotykałam się ze znajomymi. Teraz pewnie będzie ciężej,bo 2,ale też nie zamierzam zamykać się w domu.

Oj dwa razy weszło :D ja się zaraz biorę za czytanie. Ciężko mi to ostatnio idzie,bo nie usiedzę w miejscu dłużej jak 15 minut,bo zaraz moje potworki się biją i domagają chodzenia... A jeszcze mnie zakupy czekają na dzień babci, kompletnie nie mam pomysłu. Co może być potrzebne 91 letniej pani? Cóż o 10 zacznę rajd po sklepach :)

sadystic juz odpowiadam, jestem z rocznika 75 i co ty na to?

Melduję się i ja :-) U nas pogoda średnia, śniegu jako tako, słońca niet.... Widzę, ze Sadystic spodziewa się bliźniat??? Ja tez przerabiałam ciazę mnogą, w sumie mam 3 nygusów, płci mieszanej :-)

To ja odpowiem bądź kochana grzeczna,bo jestem starsza :) ja luty 73...

na Toksyczna to serio rece opadaja-luzny topik, a ta wali z grubej rury swoje wychowawcze wywody....o matko! Toksyczna, mam propozycje zaloz swoj jakis wychowawczy topik i tam prowadz swoj monolog-bo twoje wpierniczanie fdzie sie da, drętwych teorii robi sie powoli nieznosne-zwaz gdzie piszesz i o czym:O

validos - to samo wczoraj mówiłam, czemu one nie mają opcji wyłącz się :P Ja tu chora i coraz gorze mi a one zdrowieją. Ja jakoś ostatnio z czytaniem mam problemy, nie potrafię dłużej się skupić. Książka z biblioteki już tydzień leży, skończyłam na 20 stronie i nie mogę przejść dalej. Ostatnio czytałam książke o dziewczynce z zespołem Downa, nie mogę przypomnieć sobie tytułu :(, ale przeryczałam ją od pierwszej do ostatniej strony.

U mnie strasznie wieje,ale zaraz się zbieram i idę po prezent dla babci. Czytanie idzie mi średnio. Chyba muszę zmienić książkę.

ooo sadystic to ja za rok lub dwa planuję dzieciaczka, wiec będę w podobnym wieku jak ty teraz to moze dwójeczka mi sie trafi ale się bedzie działo gorzej jak wogóle nic nie wyjdzie, bo płodność spadnie do zera

a u nas śniegu w nocy nawiało, dosłownie, a teraz odwilż moje ukochane kozaczki zamokływ drodze do roboty blee, a tak był suchutko

lepiej powiedzcie co można dobrego i szybkiego zjeść na śniadanie;) dziecko swoje zjadło a ja wciążna głodzie, a w macicy drugie , które też przecież musi jeśc;) każda kobieta musi mieć czas dla siebie. Przed drugą ciążą raz w tygodniu szłam na basen, dwa razy na fitness, i uważam, że to było najlepsze co mogłam dla siebie zrobić. I tak siedzialam cały dień w pracy więc godzina dłużej beze mnie nie robiła córce różnicy. A wracałam zadowolona, pozytywnie zmęczona i z uczuciem, że wciąż w rodzinie jestem jeszcze JA jako kobieta a nie tylko matka i żona;)

Asiamt my o córkę dłużej się staraliśmy niż o bliźniaki. No aż takie stare nie jesteśmy :p Fuxja a co teraz czytasz? Ja o zatonięciu Kurska i jakoś nie mogę się skupić.

Moje dzisiejsze śniadanie-kistka winogrona i 2kg arbuza :)

my o młodego w sumie 3 miesiące, a z kolejną ciążą to zobaczymy a na sniadanko miałam jajecznicę, ale w ciąży nie jestem, wiec nie weim czy ciężarne damy miałyby na nią ochotę

a stara to się w sumie nie czuję, jedynie data moich urodzin przypomina mi o tym fakcie ehhh ja urodzona w marcu zaraz po Tobie sadystic

Ja na basen chodziłam do 5 miesiąca-na zajęcia dla ciężarnych. Czasem córka szła ze mną. Uważam,że macierzyństwo nie ogranicza kobiety,a wręcz przeciwnie-rozwija. My jak córka była mała zawsze na wszystko mieliśmy czas, byliśmy spontaniczni, pięć minut zastanowienia i decyzja o weekendzie w Kazimierzu. Jeździliśmy nad morze,w góry, wychodziliśmy do znajomych,oni przychodzili do nas. Teraz będzie trudniej,bo większość ma już duże dzieci,ale na wszystko znajdzie się sposób :)

A my o córkę ponad pół roku, nawet już się zastanawiałam czy wszystko ok. Ja czasem jak na tą moją koze patrzę,to dotkliwie odczuwam,że lata lecą,ale jak patrzę na babcię,to widzę,że wiele jeszcze przede mną ;)