Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Miiiśkaa

*******PAŻDZIERNIK 2012*****

Polecane posty

Mój w zależności od humoru, raz mu się podoba leżenie na brzuszku raz nie. Ale dłużej toleruje to leżenie jak jest na moich udach. Wtedy patrzy też w dół i chyba nie denerwuje się tak bardzo bo ma więcej do oglądania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość graga007*
mojego jak klade na brzuchu to od razu sie sam na plecy przewraca - chyba tez nie lubi na nim lezec:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mój zaczyna gadać często na brzuchu. codziennie leży w sumie z pół godziny. czasem więcej czasem mniej. a jak uda mu się przewrócić na plecy to taki zadowolony :) w ogóle się rozgadał mój maluch od wczoraj, tylko aaa, eeee, auuuu i tak w kółko otwiera całą buzię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pani z medeli mnie przekonała. Maz mi dziś wypożyczył ten laktator szpitalny. Ta kobieta na infolinii medeli to konsultantka laktacyjna i widać ze raczej wie co mówi. Powiedziała ze lepiej najpierw wypożyczyć i jak będzie się sprawdzać tamten laktator to można wtedy kupić bo to ten sam silnik i zasada działania. wypytala mnie o to jak karmie, itp. W ogóle dużo pytań mi zadawała. Juz sprawdzony, działa! Z tej piersi co Tadeusz nie chce pic nawet ściągnęłam. Nie za dużo ale zawsze coś. Na początek oproznilam ta niechciana a po karmieniu ta druga. Każda po 30 minut az juz nic nie wypływało. A po następnym karmieniu to samo plus ściąganie po 7,5 i 3 minuty każda pierś. Czytałam ze tak najlepiej pobudzać laktację. Ważne ze działa i więcej jest niż ręką. I nie boli a ja się nie mecze :) Zobaczymy jak będzie dalej, trzymajcie kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rany co za dzien,placz -smiech-placz,jakis marudek byl,moze musi sie zaadoptowac w domu ,,,sama nie wiem,juz dzis mi nerwy puscily bo ilez mozna,nie martwie sie nie zrobilam mu krzywdy:) nie wiem skad ale od jakiegos czasu widac ze glodny,dam butle,dostaje takich nerwow,czerwony caly,bek ,musze z nim pochodzic i uspokoic i taki wyciszony dopiero je,oszlec mozna Mati dopiero dzis chwycil grzechotki,wczesniej tego nie bylo,mysle ze kazdej z nas maluchy beda takie cuda wyprawiac Martwi mnie to ze jak spi na prosto to glowka mu leci w prawa strone,daje go na lewy boczek ale diabel walczy ze mna... mielismy jutro jechac do neurloga ale odpuscilam,nie bede go ciagac po chorobie nigdzie ,umowie nas do neurologa prywanie za 2tyg,wizyte pediatry zamowie w domu,polozna mi mowila ze w poradnii jest wysyp chorych dzieci a moja pani pediatra lubi dlugo dzieci przyjmowac i boje sie ze bede siedziec i czekac jeszcze a tu juz beda sie schodzic dzieci chore...wiec wole nie ryzykowac...,chyba jestem przerazliwiona bo wole dmuchac na zimne,nigdy wiecej szpitali,welflonow,igiel i placzu mojego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miluchna a nie macie w przychodni takiego czegos ze sa godziny dla zdrowych i chorych? ja jak sie umawiam z dominikiem to mowie ze jest zdrowy i wtedy kaze mi przyjsc w innych godzinach - kiedy sa tylko zdrowi pacjenci np po recepte lub na kontrole, po za tym pacjenci sa umawiani na dana godzine i jak mam np na 16 to wchodze o 16 albo z poslizgiem 10 minut, ale nigdy mi sie nie zdazylo czekac dluzej w przychodni....... ide spac:) ogladalam 5 sezon 90210 i nastepny odcinek dopiero 21 stycznia wiec do tego czasu trzeba sobie jakies inne seriale zoc=baczyc :D monis trzymam kciuki za pobudzanie laktacji - grunt to dobre nastawienie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój od dwóch dni jest marudą w domu, tez smieje sie i placze za chwile - nic mu nie pasi... a jadl by co godzine:) wyjatkiem bylo dzisiaj wyjscie w gosci gdzie byl bardzo grzeczny - polowe wizyte sie smial a druga polowe przespal:)musze z nim czesciej wychodzic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NICK...............IMIĘ.....NARODZINY...WAGA UR..WAGA AKT....KARMIENIE tusia21..........Wiktor......13.09.12.......2450......... .5200..........P justa_j...........Jaś..........18.09.12.......3600...... .....7300.......M/P marla ............Antoni.......26.09.12......3360..........5600... ........P nata_lie...........Kuba.......29.09.12......3020......... ..6380..........P Viviii..............Madzia.....29.09.12......3450........ ....6030.........SZ Diana26...........Liwia.......02.10.12......3310......... ..4800..........P Dianakarina1983..Leo.......09.10.12......3120...........5 100.........SZ emachines........Mikołaj....15.10.12.......3100......... ..4800........SZ mamusia ..........Filip........15.10.12.......3300...........6000... ......P asiaz1982.......Kacper......16.10.12.......2960.......... .3900.........M Rzodkiewa.......Mateusz...17.10.12.......3720...........5 600.........P Moniś83 ......... Tadeusz...18.10.12 .......3300 ..........4900 .........M Aniak26...........Patryk.....19.10.12........3800........ ..4300..........P Pela1992.........Franek......21.10.12.......3080......... ..4600.........M Agulka1976......Marysia.....25.09.12.......2930.......... ..5400.........P+M Nha..............Gabrysia.......03.11.2012.....3030.....4 500............P kasssia___......Viktoria.......18.10.2012.....3010....5720.....SZ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NICK...............IMIĘ.....NARODZINY...WAGA UR..WAGA AKT....KARMIENIE tusia21..........Wiktor......13.09.12.......2450......... .5200..........P justa_j...........Jaś..........18.09.12.......3600...... .....7300.......M/P marla ............Antoni.......26.09.12......3360..........5600... ........P nata_lie...........Kuba.......29.09.12......3020......... ..6380..........P Viviii..............Madzia.....29.09.12......3450........ ....6030.........SZ Diana26...........Liwia.......02.10.12......3310......... ..4800..........P Dianakarina1983..Leo.......09.10.12......3120...........5 100.........SZ emachines........Mikołaj....15.10.12.......3100......... ..4800........SZ mamusia ..........Filip........15.10.12.......3300...........6000... ......P asiaz1982.......Kacper......16.10.12.......2960.......... .3900.........M Rzodkiewa.......Mateusz...17.10.12.......3720...........5 600.........P Moniś83 ......... Tadeusz...18.10.12 .......3300 ..........4900 .........M Aniak26...........Patryk.....19.10.12........3800........ ..4300..........P Pela1992.........Franek......21.10.12.......3080......... ..4600.........M Agulka1976......Marysia.....25.09.12.......2930.......... ..5400.........P+M Nha..............Gabrysia.......03.11.2012.....3030.....4 500............P kasssia___......Viktoria.......18.10.2012.....3010....5720.....SZ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej) dopisałam się:) wczoraj dopiero byliśmy na pierwszych szczepieniach ciekawa jestem jak to dzisiaj będzie bo lekarz powiedział ze może być albo marudna albo bardzo spokojna ale już spokojniejsza nie może bo naprawie jest bardzo spokojna na codzien:) i w dodatku zamiast dać nam receptę na czopki przeciwgorączkowe to dal na vit.D a ja jeszcze na półtorej miesiąca mam:) jak czytam o tym co Wasze dzieci musza wycierpieć to aż mi się serce kraje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NICK..............IMIĘ.....NARODZINY...WAGA UR..WAGA AKT....KARMIENIE tusia21..........Wiktor......13.09.12.......2450......... .5200..........P justa_j...........Jaś..........18.09.12.......3600..........7300.......M/P Agulka1976......Marysia....25.09.12.......2930..........5400.........P+M marla ............Antoni.......26.09.12......3360..........5600.. ........P nata_lie...........Kuba.......29.09.12......3020...........6380..........P Viviii..............Madzia.....29.09.12......3450...........6030.........SZ Diana26...........Liwia.......02.10.12......3310...........4800..........P Dianakarina1983..Leo.......09.10.12......3120...........5100.........SZ emachines........Mikołaj....15.10.12.......3100...........4800........SZ mamusia ..........Filip........15.10.12.......3300...........6000... ......P asiaz1982.......Kacper......16.10.12.......2960...........3900.........M Rzodkiewa.......Mateusz...17.10.12.......3720...........5600.........P Moniś83 ......... Tadeusz...18.10.12 .......3300...........5305........M+P kasssia___......Viktoria....18.10.12........3010..........5720.........SZ Aniak26...........Patryk.....19.10.12........3800..........4300..........P Pela1992.........Franek......21.10.12.......3080...........4600.........M Nha..............Gabrysia.....03.11.12.......3030..........4500..........P Wklejam i ja bo mi ktoś dziecko odchudził :D I poukładałam według daty urodzenia. xxx Ależ noc. Nie można nazwać tego spaniem to były raczej drzemki między karmieniem i odciąganiem. Położyłam się po 23. 24:10 marudzenie - dostał cyca i mm, ściąganie, potem 3:15 dostał mm i znów ściąganie. Potem o 5:30 zaczął marudzić. Stwierdziłam, że z lekka za wcześnie się obudził więc dałam smoka i poszłam do siebie. Ledwo co weszłam do łóżka a tu wrzask przeokropny. Jakby chciał powiedzieć mamo nie o to mi chodzi!! No to biegiem robię mleko idę do niego, podnoszę... a on caaały mokry. Spał na boku i cały bok zasikany. Przy zmianie kilkukilogramowej pieluchy uradowany, od ucha do ucha i gada o tych swoich pierdółkach. Ale zaraz usnął a wypił tylko 20ml. Za godzinę znów pobudka ale już taka do zabawy. No i pospałam. Wzięłam go do siebie, leży obok i mruczy już od prawie godziny. A ja znów ściągałam. W sumie karmienie go i ściąganie trwało za każdym razem około godziny. Więc nie zaszalałam dziś ze snem. Będę odsypiać w dzień - jak mi Tadeusz pozwoli... xxx Z tym ściągniętym pokarmem to szału nie ma. Z trzech uzbierało się niewiele ponad 40 ml. Z lewej piersi prawie nic nie leci. Ale mimo to maltretuje ją. Jak tak w nocy odciągałam to się naczytałam o problemach z laktacją i ponoć poprawa powinna się pojawić po 3-4 dniach. Mam nadzieję, że tak będzie. xxx Idę spać bo mój niunio już ma oczka małe więc i ja skorzystam :) XXX Miłego dnia laseczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniś to fajnie,że udało się wypożyczyć i działa. Ja też pomyślę nad wypożyczeniem, wieczorami kurczę coraz mniej mam pokarmu,bo mały marudzi i płacze,zdarza się,że nawet mm doje 20-30ml. miluchnaa mój tez własnie tak płacze,robi się czerwony i bek,podczas jedzenia, muszę go uspokoić i próbować dalej nakarmić ale bardziej wieczorem jest taki-myślę,że zmęczony po całym dniu i pewnie i jeść i spać się chce itd. graga grzeczny Dominik a mój za to odwrotnie - w gościach pokazuje na kogo zwracać uwage trzeba !!! Jutro mamy wyjście w odwiedziny do mojej kumpeli, jej maluszek urodził się 5 dni po moim :) zobaczymy co chłopaki nam odstawią :P xx U nas nocka taka sobie, ale narzekać nie ma co :) co do brania zabawek - dopiero zaczyna chwytać :P i krzczeć na ie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny z tym marudzeniem to jest cos na rzeczy, bo moja Córa wczoraj też dała w palnik...nic jej nie pasowało..nawet obiadu nie dała mi ugotować i gotowałam go na raty, że aż rozgotowałam kaszę ;P xxxx dziś na 11 idziemy na szczepienie, boję się, bo idę sama, mąż nie mógł wziąć wolnego... a ona potrafi już tak głośno krzyczeć, że aż się boję, jak ją uspokoję :( xxxx martwię się też, że robi na zmianę raz żółtą a raz zielona kupkę, a dziś rano w zółtej kupce zobaczyłam pasma krwi :( czy ktoś też tak miał? dobrze, że przed szczepieniem jest wizyta u lekarza to wypytam dokładnie. ciekawe ile już waży?? xxxx Moniś, no to się porobiło z tą laktacją..ja na razie nie obserwuję problemów, ale jakby się zaczęły to masakra, bo mała nie chce i chyba nie umie pić niczego z butelki :( xxxx Miłego dnia Kochane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj to Moniś nocka udana :( Diana, nie mam pojęcia i nie miałam sytuacji,żeby w kupie u małego czy małej była krew. No ale dobrze,że dziś wizyta, dowiesz się wszystkiego. No i daj znać jak po szczepieniu , powodzenia,żeby dużo płaczu nie było :) xxxx Mojego też ktoś odchudził :P xxx NICK..............IMIĘ.....NARODZINY...WAGA UR..WAGA AKT....KARMIENIE tusia21..........Wiktor......13.09.12.......2450......... .5200..........P justa_j...........Jaś..........18.09.12.......3600...... ....7300.......M/P Agulka1976......Marysia....25.09.12.......2930..........5 400.........P+M marla ............Antoni.......26.09.12......3360..........5600.. ........P nata_lie...........Kuba.......29.09.12......3020......... ..6380..........P Viviii..............Madzia.....29.09.12......3450........ ...6030.........SZ Diana26...........Liwia.......02.10.12......3310......... ..4800..........P Dianakarina1983..Leo.......09.10.12......3120...........5 100.........SZ emachines........Mikołaj....15.10.12.......3100......... ..4800........SZ mamusia ..........Filip........15.10.12.......3300...........6600... ......P asiaz1982.......Kacper......16.10.12.......2960.......... .3900.........M Rzodkiewa.......Mateusz...17.10.12.......3720...........5 600.........P Moniś83 ......... Tadeusz...18.10.12 .......3300...........5305........M+P kasssia___......Viktoria....18.10.12........3010......... .5720.........SZ Aniak26...........Patryk.....19.10.12........3800........ ..4300..........P Pela1992.........Franek......21.10.12.......3080......... ..4600.........M Nha..............Gabrysia.....03.11.12.......3030........ ..4500..........P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
diana zielone kupki i pasma krwi w kupce chyba mogą świadczyć o alergii - ale nie jestem lekarzem więc go dopytaj:) u nas nocka taka se, pomijajac fakt ze ja pozno poszlam spac :) kazdego dnia obiecuje sobie ze pojde razem z dzieckiem o 21 zeby sie wyspac ale jakos mi sie to nie udaje:) a mój Piotruś się rozchorował;/ wczoraj z przedszkola przyszedł z gorączką 38,2.... dostał leki i poszedł spać, na wieczór nie miał gorączki ale dałam mu ferwex, a teraz znowu miał stan podgoraczkowy 38,5 i znowu mu dałam ferwex... grypa jak nic, bo goraczka, kaszel i katar który nie chce lecieć.... dziwi mnie tylko ze z przedszkola wczoraj nie zadzwonili ze dziecko sie zle czuje, widac po nim bylo ze z nim cos nie tak...;/ ech mam nadzieje ze szybko wroci do siebie i ze obejdzie sie bez wizyty u lekarza i kupowania kolejnych lekow... mam nadzieje ze Dominis sie nie zarazi ale on sam bierze antybiotyk więc chyba mu to nie grozi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniś Twoje nocki to chyba i tak lepsze od naszych... Ostatnio jest jakaś nocna masakra :/ Dzisiaj to by mi dali główną role w filmie Zombie, bez charakteryzacji. Nie wiem co się stało, ale co jedna nocka to gorsza. Mała po kąpieli je i kładę ją spać. Zanim uśnie to mijąją czasem 4 godziny, więc mam już dość na wstępie. Jak już zaśnie, to co 5 minut stęka, miałczy, płacze, wypluwa smoczek, wierci się... i tak do rana. Wczoraj zasnęła po 23, a o 1 była już wyspana... nie spałyśmy do rana. Robię wszystko co się da, żeby trochę snu złapać. Noszę, bujam, wkładam do wózka, śpi ze mną, rozbieram bo za ciepło, ubieram bo za zimno i nic... W dzień jest wesolutka i zadowolona, ale nocki to horror. Nie śpi za wiele, bo tak od 11 do 14, a potem ze dwie 15 minutowe drzemki, więc to nie przez to, że jest wyspana. Może nie drze się w niebogłosy ale nie daje spać. Jestem załamana brakiem snu:/ Może to jakiś diabelski skok rozwojowy??? Znacie się na tym? Ile to trwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
diana zielone kupki i pasma krwi w kupce chyba mogą świadczyć o alergii - ale nie jestem lekarzem więc go dopytaj:) u nas nocka taka se, pomijajac fakt ze ja pozno poszlam spac :) kazdego dnia obiecuje sobie ze pojde razem z dzieckiem o 21 zeby sie wyspac ale jakos mi sie to nie udaje:) a mój Piotruś się rozchorował;/ wczoraj z przedszkola przyszedł z gorączką 38,2.... dostał leki i poszedł spać, na wieczór nie miał gorączki ale dałam mu ferwex, a teraz znowu miał stan podgoraczkowy 38,5 i znowu mu dałam ferwex... grypa jak nic, bo goraczka, kaszel i katar który nie chce lecieć.... dziwi mnie tylko ze z przedszkola wczoraj nie zadzwonili ze dziecko sie zle czuje, widac po nim bylo ze z nim cos nie tak...;/ ech mam nadzieje ze szybko wroci do siebie i ze obejdzie sie bez wizyty u lekarza i kupowania kolejnych lekow... mam nadzieje ze Dominis sie nie zarazi ale on sam bierze antybiotyk więc chyba mu to nie grozi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniś Twoje nocki to chyba i tak lepsze od naszych... Ostatnio jest jakaś nocna masakra :/ Dzisiaj to by mi dali główną role w filmie Zombie, bez charakteryzacji. Nie wiem co się stało, ale co jedna nocka to gorsza. Mała po kąpieli je i kładę ją spać. Zanim uśnie to mijąją czasem 4 godziny, więc mam już dość na wstępie. Jak już zaśnie, to co 5 minut stęka, miałczy, płacze, wypluwa smoczek, wierci się... i tak do rana. Wczoraj zasnęła po 23, a o 1 była już wyspana... nie spałyśmy do rana. Robię wszystko co się da, żeby trochę snu złapać. Noszę, bujam, wkładam do wózka, śpi ze mną, rozbieram bo za ciepło, ubieram bo za zimno i nic... W dzień jest wesolutka i zadowolona, ale nocki to horror. Nie śpi za wiele, bo tak od 11 do 14, a potem ze dwie 15 minutowe drzemki, więc to nie przez to, że jest wyspana. Może nie drze się w niebogłosy ale nie daje spać. Jestem załamana brakiem snu:/ Może to jakiś diabelski skok rozwojowy??? Znacie się na tym? Ile to trwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniś Twoje nocki to chyba i tak lepsze od naszych... Ostatnio jest jakaś nocna masakra :/ Dzisiaj to by mi dali główną role w filmie Zombie, bez charakteryzacji. Nie wiem co się stało, ale co jedna nocka to gorsza. Mała po kąpieli je i kładę ją spać. Zanim uśnie to mijąją czasem 4 godziny, więc mam już dość na wstępie. Jak już zaśnie, to co 5 minut stęka, miałczy, płacze, wypluwa smoczek, wierci się... i tak do rana. Wczoraj zasnęła po 23, a o 1 była już wyspana... nie spałyśmy do rana. Robię wszystko co się da, żeby trochę snu złapać. Noszę, bujam, wkładam do wózka, śpi ze mną, rozbieram bo za ciepło, ubieram bo za zimno i nic... W dzień jest wesolutka i zadowolona, ale nocki to horror. Nie śpi za wiele, bo tak od 11 do 14, a potem ze dwie 15 minutowe drzemki, więc to nie przez to, że jest wyspana. Może nie drze się w niebogłosy ale nie daje spać. Jestem załamana brakiem snu:/ Może to jakiś diabelski skok rozwojowy??? Znacie się na tym? Ile to trwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniś Twoje nocki to chyba i tak lepsze od naszych... Ostatnio jest jakaś nocna masakra :/ Dzisiaj to by mi dali główną role w filmie Zombie, bez charakteryzacji. Nie wiem co się stało, ale co jedna nocka to gorsza. Mała po kąpieli je i kładę ją spać. Zanim uśnie to mijąją czasem 4 godziny, więc mam już dość na wstępie. Jak już zaśnie, to co 5 minut stęka, miałczy, płacze, wypluwa smoczek, wierci się... i tak do rana. Wczoraj zasnęła po 23, a o 1 była już wyspana... nie spałyśmy do rana. Robię wszystko co się da, żeby trochę snu złapać. Noszę, bujam, wkładam do wózka, śpi ze mną, rozbieram bo za ciepło, ubieram bo za zimno i nic... W dzień jest wesolutka i zadowolona, ale nocki to horror. Nie śpi za wiele, bo tak od 11 do 14, a potem ze dwie 15 minutowe drzemki, więc to nie przez to, że jest wyspana. Może nie drze się w niebogłosy ale nie daje spać. Jestem załamana brakiem snu:/ Może to jakiś diabelski skok rozwojowy??? Znacie się na tym? Ile to trwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniś Twoje nocki to chyba i tak lepsze od naszych... Ostatnio jest jakaś nocna masakra :/ Dzisiaj to by mi dali główną role w filmie Zombie, bez charakteryzacji. Nie wiem co się stało, ale co jedna nocka to gorsza. Mała po kąpieli je i kładę ją spać. Zanim uśnie to mijąją czasem 4 godziny, więc mam już dość na wstępie. Jak już zaśnie, to co 5 minut stęka, miałczy, płacze, wypluwa smoczek, wierci się... i tak do rana. Wczoraj zasnęła po 23, a o 1 była już wyspana... nie spałyśmy do rana. Robię wszystko co się da, żeby trochę snu złapać. Noszę, bujam, wkładam do wózka, śpi ze mną, rozbieram bo za ciepło, ubieram bo za zimno i nic... W dzień jest wesolutka i zadowolona, ale nocki to horror. Nie śpi za wiele, bo tak od 11 do 14, a potem ze dwie 15 minutowe drzemki, więc to nie przez to, że jest wyspana. Może nie drze się w niebogłosy ale nie daje spać. Jestem załamana brakiem snu:/ Może to jakiś diabelski skok rozwojowy??? Znacie się na tym? Ile to trwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Graga sa godz dla zdrowych i chorych dzieci ale moja pani pediatra dlugo przyjmuje dzieci i nie raz tak bylo ze czekalismy na wizyte a maly byl zdrowy i juz przychodzily chore dzieci(u niej wizyta 40min),zadzwonie dzis do niej poprosze o domowa wizyte a jak nie to pojde do niej prywatnie na ustalona godz,neurloga dzis odpuscilam ,za wczesnie po chorobie by juz z nim wychodzic,boje sie... dzis mielismy super noc,o 3 30 butla i obudzil mnie gadaniem o 8 30:) a zasnol o 22ej,poprosze tak co noc i zjadl normalnie bez focha!!! dupke ma troche odparzona,chyba po tych czestych kupach po antybiotyku,musze znow kupic masc beparthen bo super byla na jego pupe,zmienilam na nivea i lipa i ciezko sie rozmarowywuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej i u nas 3 nocka z rzędu bardzo kiepska.. lekko wymiękkam.. chyba dzisiaj będę robić wszystko zeby tylko Kuba w dzień nie spał, albo bynajmniej 1-2 drzemki max. xxx Moniś podziwiam Ciebie za wytrwałość w karmieniu i trzymam kciuki żeby wreszcie się udało. Ja dodatkowo piję też dużo wody. na 24 godziny idzie mi 1,5 litra wody (w nocy też piję, bo potwornie mnie suszy po karmieniu). xxx Diana co do tych kupek to pojęcia nie mam. ale wizytę masz to zaraz się dowiesz. xxx dan-mos ja dziś też szukalam informacji o skokach rozwojowych, bo niemożliwe żeby spał mi ładnie i nagle dupa. xxxxx znalazłam taki obrazek: http://imageshack.us/photo/my-images/84/skokiou8im61se8.jpg/ Czarne tygodnie oznaczają okresy marudzenia i czasem dziwnych i niezrozumiałych zachowań maluchów (hmmm.... trochę duzo tego czarnego na wykresie ) Tygodnie z piorunem to "punkty kulminacyjne" czyli już wiemy kiedy z domu uciekać i nie wracać. a podczas tygodni ze słoneczkiem mamy małego aniołka, kochanego cukiereczka zadowolonego z życia. Nie są to okresy związane z rozwojem fizycznym, ale rozwojem układu nerwowego czyli psychicznym. Rozwoj mózgu i systemu nerwowego sprawia, że dzieci poddawane są jeszcze wiekszym bodzcom, doznaniowym niz dotychczas. Stad stres, trudnosci w zasypianiu i ogolny niepokoj. Nie martw sie, to potrwa ok tygodnia. Kazdy skok poprzedzony jest bezposrednio okresem, kiedy dziecko jest marudne, ma problemy ze spaniem i wymaga wiecej uwagi od rodziców. Moze niekiedy sie wydawac, ze dzieci nawet cofnely sie w swoim rozwoju, natomiast, gdy nastepuje sam skok czesto ma sie wrazenie, ze dziecko nauczylo sie wielu nowych rzeczy doslownie przez jedna noc. Na poczatku okresy sa krótkie, moga trwac pare dni a im dziecko jest starsze, tym okresy te sa dluzsze. (Uwaga: dzieci urodzone np. 2 tyg pozniej przechodza swoj skok 2 tyg wczesniej i odpowiednio dzieci urodzone wczesniej przechodza to pozniej. Wszystko zwiazane jest z rozwojem mozgu dziecka). Okresy skokow: 5 tygodni (wrazenia), 7-9 tygodni (wzory), 11-12 tygodni (niuanse), 14-19 tygodni (wydarzenia), 22-26 tygodni (relacje- lek separacyjny), 33-37 tygodni (kategorie), 41-46 tygodni (sekwencje) Jakie sa symptomy kolejnego skoku? Przewaznie dziecko "chce z powrotem do mamy", zaczyna byc marudne, wymaga ciaglej uwagi, gorzej je, gorzej spi lub nagle przestaje robic to czego sie juz nauczylo tak jakby cofalo sie w swoim rozwoju. Taki kryzys jest dla mamy i dziecka bardzo stresujący bo z punktu widzenia dzidzi nagle wszystko się w jego światku zmienia i jest przestraszone, stąd to wiszenie na mamie i cycku- bo tam czuje się najbezpieczniej. Mamy czują się sfrustrowane ciągle płaczącym dzieckiem, i nie rozumieją co się z nim dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej i u nas 3 nocka z rzędu bardzo kiepska.. lekko wymiękkam.. chyba dzisiaj będę robić wszystko zeby tylko Kuba w dzień nie spał, albo bynajmniej 1-2 drzemki max. xxx Moniś podziwiam Ciebie za wytrwałość w karmieniu i trzymam kciuki żeby wreszcie się udało. Ja dodatkowo piję też dużo wody. na 24 godziny idzie mi 1,5 litra wody (w nocy też piję, bo potwornie mnie suszy po karmieniu). xxx Diana co do tych kupek to pojęcia nie mam. ale wizytę masz to zaraz się dowiesz. xxx dan-mos ja dziś też szukalam informacji o skokach rozwojowych, bo niemożliwe żeby spał mi ładnie i nagle dupa. xxxxx znalazłam taki obrazek: http://imageshack.us/photo/my-images/84/skokiou8im61se8.jpg/ Czarne tygodnie oznaczają okresy marudzenia i czasem dziwnych i niezrozumiałych zachowań maluchów (hmmm.... trochę duzo tego czarnego na wykresie ) Tygodnie z piorunem to "punkty kulminacyjne" czyli już wiemy kiedy z domu uciekać i nie wracać. a podczas tygodni ze słoneczkiem mamy małego aniołka, kochanego cukiereczka zadowolonego z życia. Nie są to okresy związane z rozwojem fizycznym, ale rozwojem układu nerwowego czyli psychicznym. Rozwoj mózgu i systemu nerwowego sprawia, że dzieci poddawane są jeszcze wiekszym bodzcom, doznaniowym niz dotychczas. Stad stres, trudnosci w zasypianiu i ogolny niepokoj. Nie martw sie, to potrwa ok tygodnia. Kazdy skok poprzedzony jest bezposrednio okresem, kiedy dziecko jest marudne, ma problemy ze spaniem i wymaga wiecej uwagi od rodziców. Moze niekiedy sie wydawac, ze dzieci nawet cofnely sie w swoim rozwoju, natomiast, gdy nastepuje sam skok czesto ma sie wrazenie, ze dziecko nauczylo sie wielu nowych rzeczy doslownie przez jedna noc. Na poczatku okresy sa krótkie, moga trwac pare dni a im dziecko jest starsze, tym okresy te sa dluzsze. (Uwaga: dzieci urodzone np. 2 tyg pozniej przechodza swoj skok 2 tyg wczesniej i odpowiednio dzieci urodzone wczesniej przechodza to pozniej. Wszystko zwiazane jest z rozwojem mozgu dziecka). Okresy skokow: 5 tygodni (wrazenia), 7-9 tygodni (wzory), 11-12 tygodni (niuanse), 14-19 tygodni (wydarzenia), 22-26 tygodni (relacje- lek separacyjny), 33-37 tygodni (kategorie), 41-46 tygodni (sekwencje) Jakie sa symptomy kolejnego skoku? Przewaznie dziecko "chce z powrotem do mamy", zaczyna byc marudne, wymaga ciaglej uwagi, gorzej je, gorzej spi lub nagle przestaje robic to czego sie juz nauczylo tak jakby cofalo sie w swoim rozwoju. Taki kryzys jest dla mamy i dziecka bardzo stresujący bo z punktu widzenia dzidzi nagle wszystko się w jego światku zmienia i jest przestraszone, stąd to wiszenie na mamie i cycku- bo tam czuje się najbezpieczniej. Mamy czują się sfrustrowane ciągle płaczącym dzieckiem, i nie rozumieją co się z nim dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heja aleu was poważne tematy -skoki rozwojowe,ałam napisac ze lampka zółw to hit od Świat u nas-rewelacja!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobitki, łączę się w bolu z wszystkimi nieśpiącymi mamami :) bo jeśli wspomnę te moje bezsenne noce z pierwszych 3 tygodni, to mnie dreszcz przechodzi, nie jest to zbyt piękne.....ja teraz śpię praktycznie całe nocki, jedynie czego mi brak to takiego wyspania się na full, bez nasłuchiwana, bez pobudki około 6 albo 7 rano :) że po prostu wyleguję się w łóżku na maksa, czytam ksiażkę itd.....w tę niedzielę ubiorę w to mojego M, każę mu wstać, podać mleko, i zamknąć drzwi sypialni :) to znaczy nie każę, ale zasugeruję grzecznie :) dojrzałam do takiego obrotu sprawy, bo przecież skoro robię to dzień w dzien to każdy facet przy zdrowych zmyslach nie będzie sam proponował "kochanie ja wstanę"..no przynajmniej ja takiego faceta nie znam...a jak już tak mowi to znaczy że coś przeskrobał albo coś przeskrobie hehe xxxxxxx skoki rozwojowe to poważna sprawa! :) te piorunki na obrazku są fajne.... cisza przed burzą taka krótka :( hehe Ja wczoraj zrobiłam test wczesniejszego położenia do łózeczka i się udało! Pierwszy wolny wieczór i spokojny wczoraj mialam. Już o 21 cisza, spokój, umyłam się po ludzku i w ogóle pełna kultura i relaks.....to znaczy poszłam spać i ja :) Podobno chrapałam jak pijany borsuk! xxxxxxxx ja a propos skoków rozwojowych widzę że dziecko w trakcie dnia tak łatwo nie zasypia jak kiedyś, przeszkadza już halas, obrazy, to wszytko co do niej dociera, wcześniej te wszystkie bodźce do niej nie docierały i potrafiła zasnąć tak po prostu. Teraz ryczy, męczy się, ale nie uśnie choć pada na nos..tak jak pisała tutaj któraś z was że wg zaklinaczki dzieci, nie można przegapić momentu tzw. pierwszej fazy zasypiania, gdy dziecko daje sygnały że będzie spać - ziewa, przymyka oczka...jak już to przegapimy to potem jest coraz gorzej...a moja jak wpada w histerię zmęczeniową, to potem z tego płaczu dopadają ją takie zrywy czkawkowe jak już sie uspokoi i tak zasypia, czkawka, budzi się, ryk...uspokaja się, zasypia, czkawka budzi się i ryk hehe..i takie numery robi od 3 dni więc dlatego staram się ją wyciszyć wcześniej do spania na spokojnie :) xxxxxxx z tymi ubrankami można zwariować też, bo jeśli zakładam już ubranko na 6 miesięcy to coś nie halo, ale chyba z producentem ubranek? bo dziecko nie jest długie i ma pewnie pod 60 cm jeszcze (mc temu 56)....akurat to ubranko dostała córcia pod choinkę, jako kupione na wyrost.....ale biorę je do ręki, patrzę i coś nie halo jak to ma założyć za 3 miesiace dopiero i fakt, jest akurat na teraz i za chwilę będzie za ciasne.... xxxxxxxxxxxx ale się rozpisalam, nikt pewnie tego nie czyta hehehe..trudno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
macro ta lampka zmienia kolory?tez planuje dotykowa kupic,która zmienia kolory,pytam bo fajna na allegro widziałam i tez zółwia:) dziewczyny...mój maluch nie chce z butli pic:/a ja niestety w piątek bede cały dzień poza domem,nie wiem co robic,próbowałam i z nuka,z tommi tippi i z aventu i dupa,mały sie napina,wypluwa smoka :( ale jeszcze jakis czas temu normalnie pił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość graga007*
ale sie jakamy laski:) Miluchna tez bym dziecka nie targala po takiej chorobie... Zamow sobie bepanthen na necie - ja wczoraj kupilam 100g za 29,95 razem z przesylka a u mnie w taniej aptece 30g kosztuje niecale 20zl a 100g ok 40zl, a zamowilam tez bo u mnie rewelacyjnie dziala na zaczerwienienia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam kochane! biedne sie nameczycie z maluchami. wlasnie mialam pisac ze to pewnie te skoki rozwojowe ale nata_lie juz opisala:) u nas odpukac jakos w miare nawet. nocki to co druga lepsza. w dzien nawet fajnie. mały spi, jak zasnie na rekach wkladam go do wozka i przesypia nawet po 2 godz. gadula z niego sie robi:)najbardziej w nocy lub nad ranem kiedy my chetnie bysmy jeszcze pospali:)jeszcze nie chwyta zabawek ale mysle ze na dniach skojarzy o co z tym chodzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×