Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Miiiśkaa

*******PAŻDZIERNIK 2012*****

Polecane posty

wszystko jedno jakie byle z zaokrąglona główka, nie bedziesz miala obaw ze skaleczysz malego a szczotke to tez kupulam z naturalnego włosia sredniej twardości , taka podobno najlepiej wyczesuje ciemiaczko. co do cukrzycy to w ciazy chyba nie zalezy ona od ilosci jedzonych slodyczy tylko od wydolnosci trzustki, jeden moze jesc slodkie tonami i nie zachoruje a inny odwrotnie jak np monis, tym bardziej jezeli ktos z rodzin ma cukrzyce, ja tez w nastepny wtorek ide na glukoze i boje sier bo moj dziadek mial i tata ma cukrzyce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eljotka - właśnie zgadzam się z Tobą, co do tej trzustki.... Pisałam wyżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie w rodzinie też babcia miała i teraz ciocia ma. No nie wiem , co ma być to będzie, na razie ograniczam się od dziś, no może z tymi lodami jeszcze nie umiem, ale żadnych soków, ciastek czy orzeszków w czekoladzie. Jak wynik wyjdzie zły to tylko moja wina i tyle. Najpierw słodycze szkodziły mi na początku, cieszyłam się a później znów mogłam jeść. No zobaczymy co tam wynik pokaże. A z tą trzustką to i pewnie racja. Możliwe że tak właśnie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamusia to na pewno nie od slodyczy zalezy wiec sie nie win, kupilam sobie wczoraj dwa lakiery do paznokci pomaranczowy i turkusowy , nogi pomalowalam jednym, rece drugim ubralam dzis rozowa sukienke i wygladam jak tecza :) uswiadomilam tosobie jak ludzie patrzy;li na mnie jak na dziwadlo jakies:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamusia - no właśnie jak wynik wyjdzie zły, to wcale nie Twoja wina, bo nie masz na to wpływu ... bo jaki masz wpływ na to, czy mały uciska Ci trzustke :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja gdzieś czytałam ze to w duzej mierze od hormonów zależy ta cukrzyca ciazowa Własnie szukam gdzie to było ...No a ja Luteine ciagle biorę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eljotka własnie od trzustki duzo zalezy ...a ja jestem bez woreczka 10 lat i kontroluja mi enzymy trzustkowe co jakis czas wiec cos jest na rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niby macie rację, co ma być to będzie. Jak coś dieta i już. No zobaczymy, abym tylko wypiła to coś i wytrzymała te 2 godziny. I nie zwrócić tego bo jak widać na przykładzie Moniś to można. A ja rano mam tendencje do "zwrotów" :P Agulka a ty jutro idziesz, tak???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale najlepsze jest to ze nie mam karty ciazy poniewaz wczoraj musiałam zostawic u ginekologa bo wypisuje mi zaświadczenie do zusu i bede to miała na jutro wieczór ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja znajoma rok temu urodzila dziecko i mowila ze jak wogole nie miala ani mdlosci ani razu nie zwymiotowala tak po glukozie ktora robila na poczatki 7 mca meczylo ja juz do konca, rzygala co rano i potworna zgage dostala tak na nia podzialala, tego tez sie boje bo tez zadnych mdlosci do tej pory nie mialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja mdłości miałam, wymioty też, teraz też mi się zdarza średnio co drugi dzień zwymiotować, ale to zależy od dnia, od tego co zjem i jak zjem, no i tebletki - muszę w odpowiednim czasie wziąć bo to one tak sprawiają,że biegnę zaraz wymiotować :P Agulka' może i bez karty ciąży nic nie stanie się, masz wyniki ??? To weź je ze sobą i już :) eljotka dzięki za podpowiedź,może ktoś jeszcze się wypowie. A wy dziewczyny Kosiorakis, dan-mos, Agulka kupowałyście już coś z tych drobiazgów??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja już nie śpię od 8.30 i przeżywam, bo w sobotę gramy mały koncert i się denerwuję jak dam radę śpiewać z podniesioną przeponą, bo brzuch mi trochę uciska z drobiazgów na razie mam laktator od siostry i 4 kartony ciuchów i zabawek, oraz matę edukacyjną, taką wiecie z lustereczkami, dzwonkami i innymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
resztę będę kupowała dopiero na samym końcu, bo nie wiem czy nie będziemy się przeprowadzać, więc nie będziemy się teraz zapychać nowymi rzeczami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja powoli kompletuję, potwierdziło się,że urodzic moge wcześniej więc wolę sama powoli coś tam zbierać. Kilka drobiazgów a resztę się dokupi. Uciekam kawę wypić na dworze z robotnikami :) mają dziś kaca biedacy, to i robota im nie idzie, tak świętowali urodziny jednego z nich :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak czytam o tym, że Wy już jesteście na etapie kupowania takich rzeczy jak właśnie nożyczki i szczoteczki to jestem mocno przerażona. Ja poza wózkiem (tu link gdyby któraś z Was chciała zerknąć czym będą się wozić moje dzieci :) http://allegro.pl/jane-twin-two-2x-matrix-pro-torba-kurier-w-wa-i2430511422.html ) i kilkoma rzeczami, które mam po Konradku nie mam nic. A biorąc pod uwagę ze mam kupować dla dwóch to jestem całkiem zakręcona czego i w jakich ilościach szukać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do drobiazgów to nie kupuje narazie nic. Tzn. szczotkę do włosów mam po Wiktorze, norzyczki do paznokci mam zwykle, bo te dla dzidziusiów są tak tępę, że nie umiałam dać sobie z tym rady heheh Termometra nie używałam i nie planuję uzywać :) Wanienkę mam i myslę, że ta co mamy wystarczy (wkładam ja jeszcze Wiktorkowi do dużej wanny i sie w niej ładnie kąpie, a z siostrzyczką pewnie chętnie się podzieli) Jedyne co mi się przydało, to laktator, ale też mam. A z duzych rzeczy - jedyną rzeczą, którą potrzebowałam to fotelik i zakupiłam na allegro przedwczoraj, więc czekam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Ja mam nożyczki i szczotkę po starszym. Nożyczki mają zaokrąglone końcówki i nie było z nimi kłopotu ( kupione w pierwszym lepszym sklepie), w zestawie były też obcinaczki, ale nie były mi potrzebne. Szczotki ani razu nie uzyłam, bo mały urodził się łysy jak kolano, a włosków dostał około roku. Ścinam go na krótko, bo strasznie mu się główka zgrzewa. Ja szczotkę miałam z canpolu, ale naprawde nie wiem, czy jest dobra czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
termometra do wody, też nie używałam, a wanienkę mam na stojaku, taką zwykła z osobno dokupywanym stojakiem, przewijak na łóżeczko, bo nie mam miejsca w sypialni na coś większego wszystkie z tych rzeczy mam po starszym, nie są zniszczone i mam nadzieje, że beda dobrze mu służyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja po córce siłą rzeczy nie mam nic ( 11 lat będzie niedługo mieć) a po kimś z rodziny nożyczek i szczotki brać nie będę, wydaje mi się,ze to osobiste. Inaczej jak po swoim dziecku :) A zaczęłam kupować bo mi nikt nie dokupi, nie wiem czy mój zdąży dojechać na poród, mama pracuje, tata pracuje i nie mam kogo wysłać po takie rzeczy -zresztą też mają swój wiek i jak wytłumaczyć co mają kupić - a w sklepie wiadomo osobom starszym da się wszystko wmówić za najdroższą cenę. I dlatego powoli kompletuję. A nie daj boże przyjdzie się wcześniej iść do szpitala to już w ogóle "z ręką w nocniku " zostanę... Po siostrzenicy i bratanku mam ciuszki, to już dużo, maty, przewijaki, łóżeczko, bujaczek (fiolet ale co tam), siostra oddała laktator, podgrzewacz, wanienkę - więc to dużo już. Butelki zamówiła mi siostra, ja pieluchy tetrę, flanelę i kaftaniki nowe kupiłam,wcześniej podkłady i majtki jednorazowe ( ale one już w torbie do szpitala leżą z innymi rzeczami - jakbym nie daj boże zaczęła krwawić to już mam to w jednym miejscu). No a mój ma wyprawkę do szpitala i ciuszki, wszystko nowe ale u siebie - zbiera nadal, więc paczkę pewnie w połowie lipca dostanę. Gdyby nie to łożysko przodujące i że sama jestem to bym może nie myślała jeszcze nad wszystkim. A tak powoli rozglądam się, coś tam dokupię na allegro i już. Jedynie kosmetyki to już mama mi kupi jak będę w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kosiorakis , fajny wózek - ale cena .... no ale wkońcu dla dwójki :) Tak se pomyślałam,ze wam które chodzą to fajnie, pójdziecie na zakupy, popatrzycie, poszukacie co fajne a ja nie mam jak wyjść, a już na pewno nie po sklepach. Jedynie spacerek nie długi a wiadomo jak w sklepach, krótko się nie da :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz tez mam wozek fotelik do samochodu łóżeczko i kilka drobiazgów, kupuje wszystko bo mnie lekarz pocieszyl ze tez w kazdej chwili moge trafic do szpitala a moj M sie boi ze zostanie ze wszystkim sam wiec kompletue pomalu, a i ubywających pieniazkow sie tak bardzo nie odczuje ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No racja, właśnie potem wydać na raz i zresztą też do sklepów bym nie wyszła niestety. Co najwyżej jakiś market większy. Dobrze,że ciuszki mam, to będzie ok. Mówiłam do swego o nożyczkach i szczotce, ale stwierdził w sklepie ,że za dużo tego tam mają i nie wie co wziąć. No więc sama kupię, hihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem. Lekarz wpisał mi do karty - cukrzyca ciążowa. W moczu wyszła mi glukoza - zdziwił się. Dał skierowanie do szpitala na spotkanie dla kobiet w ciąży z cukrzycą. Umówiłam się ale dopiero na 5.07 - najwcześniejszy termin. Mam tam być cały dzień. Mają robić wymaz z pochwy, ktg a potem jakieś pogadanko o cukrzycy. Mam też dostać glukometr. Już się naczytałam na forum, że tam jest jakaś wegetacja. Każą przyjść rano i się czeka w kolejce po pół dnia... No ale cóż. Kobieta z tego szpitala powiedziała, żebym zgłosiła się po dietę. Zapytałam czy ona jest dostosowana do mnie - stwierdziła, że to kartka papieru z tym co jeść a co nie. Trochę bez sensu. Jutro chyba pójdę do diabetologa prywatnie bo ginekolog mówił, że dieta powinna być przygotowana pod konkretną pacjentkę, jej wagę, sposób odżywiania, wyniki badań i rozwój płodu. Agulka a jak u Ciebie wyglądała wizyta u diabetologa? Na echo serca też się już umówiłam - na 9.07. I za dwa tygodnie (04.07) znowu do ginekologa. Na zakupy miałam się wybrać w tym tygodniu ale z racji, że codziennie chodzę i coś załatwiam to nie wiem czy mi się chce. Pamiętajcie kobietki, żeby tą glukozę pić powoli - może wtedy nie zwymiotujecie!!! U mnie w rodzinie nie ma cukrzycy. Mam trochę kilo nadwagi ale to raczej za mało na cukrzycę. Problemów z trzustką nigdy nie miałam, nadciśnienia nie mam. Więc ta cukrzyca jakby znikąd. Czytałam w necie, że u około 30 % kobiet, które w ciąży ma cukrzycę nie występują żadne czynniki ryzyka tej choroby. Dlatego badanie zaleca się wszystkim kobietom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Monia przykro mi ze masz ta cukrzyce ciazowa....ja sie trche wystraszylam i ograniczam jedzenie slodyczy bo musze powiedziec ze w ciaz smakuja mi wybornie i lepiej nie przeginac...co prawda w Twoim przypadku tak nie bylo ale wole dmuchac na zimne.... Kosiorakis super bryka:) Ja jeszcze nic nie mam dla malucha poza bodami kupionymi ostatnio,zamierzam w 7mym miesiacu zaczac kupowac....zaczelam sobie czytac rozne fora dotyczace wyprawki ,podczytuje rozne czasopisma typu Mam dziecko,mniej wiecej wiem w ktorych skleach zrobie te zakupy ale jest jeszcze czas...teraz czekam na piatek i polowkowe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monis wspoczuje, musiesz bardzej na siebie uwazac teraz, ale czytalam ze dobrze leczona cukrzyca w ciazy nie powoduje problemow u dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×