10 kg mniej w 10 tygodni

hej :) postanowiłam wraz z dniem dzisiejszym wziąć się za siebie! zabieram się do tego od dawna, ale dzisiaj koniec już z wymówkami! najbliższe święta dopiero w kwietniu, także absolutnie nic nie stoi na przeszkodzie, by w końcu rozpocząć dietę- czy raczej przejść na zdrowszy tryb odżywiania. mam 177 cm wzrostu, nie wiem ile ważę ale ok 77 kg, mój cel to 67 kg. zamierzam go osiągnąć w przeciągu najbliższych 10 tygodni, po 1 przez zmianę nawyków żywieniowych (rezygnacja ze słodyczy, kolacje przed 20) a do tego oczywiście ruch, ćwiczenia i wszelkie peelingi, balsamy i inne cudowności, które sprawią że w kwietniu będę się cieszyć w końcu upragnioną sylwetką i fajnym ciałkiem:) byłoby super, gdyby znalazła się jakaś chętna współdietowiczka, razem raźniej :)

Ja chudłam średnio 1 kg na tydzień na diecie Dukana - sama zmiana nawyków, wg własnego "widzimisię" mi nie pomogła, za to dieta Dukana - i jasno określone zasady tak. Powodzenia :)

Hej Ja sie chetnie przylacze. niby jestem na diecie od 3 tyg. a tak naparwde to sie obzeram jak rasowa swinia ,ale od dzisi koniec z tym!!! za 3 i pol tyg. jade na plaze i musze schudnac. nawet 3 kilo mnie bardzo ucieszy choc ogolnie chcialabym 5 kilo -a najlepiej to 8 ale o tym to juz nawet nie marze. moj plan to 900-1000kcal przy czym: wegle rano obiad jem gotowe produkty z Weight Watchers ktore maja duzo bialka ,ale to taki mix bialka z weglami i mieskiem. a potem juz tylko bialko( jajka albo serek wiejski o ile dam rade go zjesc, moze jakas ryba od czasu do czasu) ,ewentualnie jakis owoc na podwieczorek i wieczorem -zumba , 5 razy w tyg.

dieta ducana niestety nie jest dla mnie, też co prawda udało mi się na niej chudnąć, ale było to okupione sporym wysiłkiem, tzn bardzo się męczyłam na niej.. mimo wszystko to jest dieta jednoskładnikowa przez większość czasu, a ja tak nie mogę.. muszę mieć urozmaicenie, dlatego stawiam po prostu na MŻ i to zdrowe Ż :D czfurka hej! :) no to super, będziemy się motywować nawzajem :) ale 900-1000 kcal to mi się trochę mało wydaje, nie lepiej 1200? tak zdrowiej? zresztą, jak chcesz, każdy ma swój sposób :) plaża.. jeju jak Ci zazdroszcze, też mi się marzy lato, morze ehh.. ale do tego czasu trzeba schudnąć :P a gdzie się wybierasz tak w ogóle? :) ja dzisiaj jestem po śniadaniu (owsianka na mleku z rodzynkami) i nawet udało mi się poćwiczyć, co prawda niewiele bo jakieś 40 min, no ale dobre i to na początek :) mam plan zacząć chodzić na aerobic 3 razy w tyg, samej ciężko mi się zmotywować do ćwiczeń.. i słyszałam właśnie że Zumba jest świetna, chętnie bym na to poszła kiedys :)

ale nie da się chudnąć po 1 kg tygodniowo przez 10 tygodni nAJPIERW OWSZEM, BEDZIESZ TYLE CHUDŁA, PRZEZ JAKIEŚ 2-3 TYGODNIE, POTEM WAGA STAJE, A BYWAJĄ TEZ TYGODNIE ZE WZRASTA o 1kg. Przerabiałam z 8 razy.... Zwłaszcza że twoja waga wyjsciowa jest stosunkowo niska Na utrate 10 kg załóz sobie ok 3 miesiące Chyba ze chcesz zrzucić to postepującą głodówką ale wtedy spodziewaj sie 15 kg na plusie w niedługim czasie... PS sorki za capsa;)

heheh tak zdaje sobie z tego sprawe, że może być tak że po prostu waga stanie i koniec, im bliżej idealnej wagi, tym wolniej się chudnie. na szczęście nie planuję jakiejś kosmicznej metamorfozy typu chcę ważyć 60 kg (przy moim wzroście i budowie ciała byłabym szkieletorem) dlatego tak sobie myślę, że mimo wszystko ten cel jest do osiągnięcia.. :) wiadomo, raz się chudnie mniej raz więcej, ale ogólny efekt jest najważniejszy :) no i zważyć zamierzam się dopiero za miesiąc, waga jest mało wiarygodna, dlatego wolę zdać sie na centymetr ;)

na 1200 kcal malo co bym schudla. nawet na tym 100kcal pewnie nie schudne jakos strasznie duzo ,ale zobaczymy .poza tym to jestem lekko zdesperowana zeby choc troszke zrzucic ,wiec im szybciej tym lepeiej. u mnie na sniadanie tez byla owsianka :) jak prawie ze zawsze zreszta,ale na jutro moze sobie zrobie jakas bulke porzadna. zaraz ide na przerwe. jestem glodnaaaaaaaaaaaaaaaaaaa.

no tak, może i szybko schudniesz, ale i tak nie jestem co do tego pewna, organizm równie dobrze może zacząć się bronić, jeśli za bardzo obetniesz kalorie i wręcz zacznie gromadzić tłuszcz, zamiast go spalać.. no ale rób jak uważasz :) powiem wam, że początki są straszne.. już czuję skutki detoksu, nosi mnie strasznie, jestem rozdrażniona, organizm domaga się cukru :o strasznie mam ochotę na coś słodkiego, ale nie dam się! najgorszy pierwszy tydzień, potem już z górki..

ja stosuję dietę 1100-1200 kalorii, schudłam ładnie, do tego ćwiczyłam, teraz muszę zrzucić jeszcze jakieś 5 kg i będzie dobrze także życzę ci powodzenia :)