Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niezdeeecydowaaana jestem!

Nie potrafię się zdecydować,czy chcę wrócić do pracy po macierzyńskim,czy zostać

Polecane posty

Gość niezdeeecydowaaana jestem!

w domu. Z jednej strony chcę do ludzi,do pracy,czasami obowiazki domowe mnie przytłaczają,chociaż mam ograomną pomoc męża. Ale z drugiej strony boję się,że przeoczę coś ważnego w rozwoju mojej córeczki.. Czy są tutaj mamy,które świadomie zdecydowały sie siedzieć z dziećmi w domku do np . wieku przedszkolnego? Jak sie czujecie,nie załujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dellicje
po to sie ma dzieci, aby je wychowaywac jak oddajesz niani czy do żłobka, czy babcie sie opiekuja- to one wychowuja twoje dziecko, czyli wyreczaja Cię w obowiązkach. jak nie musisz wracac ze wzgledow finasowych to zostan z dzieckiem w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diabl122
moim zdaniem w dzisiejszych czasach luksusem jest tak poprostu zostawienie pracy. Im dłużej będziesz w domu, tym trudniej będzie ci wrócić na rynek pracy. A bez pracy to lipa, nie tylko finanse sie licza, ale tez zeby sie w domu nie zamknąć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezdeeecydowaaana jestem!
Ze względów finansowych nie musiałabym wracać,tylko,ze ja lubię swoją pracę,pracuję z ludźmi.. ale boję się,ze coś mnie ominie waznego.. w domu z córeczką..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dellicje
to po prostu wróc po maierzynskim do pracy jak sie wszytsko ulozy, to bedziesz pracowac a jak nie, to wrocisz na wychowawczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dellicje
ja zdecydowalam sie zostac, dziecko w tym roku pojdzie do przedkoszla wiele razy zalowalam, chcialam natychmiast wracac do pracy i zaplacic duze pieniadze ludziom, zeby tylko mnie wyreczyli w tych obowiazkach z perspektywy nie zaluje, nauczylam dziecko wiele rzeczy, jestem dumna z siebie, ze dalam rade zwiesic swoje ego i swoje ja na haczyku i poswiecic ten czas dla dziecka. Mysle, ze jemu to wszystlo na dobre ale najgorsze jest to, ze dziecko tego okresu nie pamieta, nigdy nie bedzie Ci wdzieczne a ludzie nazywaja Cie pazosytem, bo jak smiesz nie pracowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezdeeecydowaaana jestem!
No tak,ale jak wrócę do pracy to muszę zatrudnić opiekunkę,a co po miesiacu jak mi się "znudzi" to ja zwolnię? Poza tym,wiem,że jak juz wrócę,to nie będe chciała rezygnować,ale szkoda mi córeczki :( A dodam,zę pracowałabym po 12h . ( jestem pielęgniarką )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dellicje
widze, ze masz poważne watpliwosci to moze odwrotnie na razie zdecyduj, ze zostajesz na wychowawczym. Jak Ci sie juz przeje siedzenie z dzieckiem, ono stanie sie bardziej samodzielne to wrocisz do pracy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezdeeecydowaaana jestem!
dellicje- wiesz ja nie ukrywam,że ta praca jest dla mnie ważna,tym bardziej,ze jeszcze dodatkowa zaocznie studiuję. I tu nie chodzi o karierę,tylko o spełnianie się jako kobieta,a nie tylko matka . Ale dziecko też jest dla mnie ważne,cozywiście wazniejsze niż praca,ale.. boję się,ze bedę żałować,że zosatnę typową kurą domową :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezdeeecydowaaana jestem!
Ale też łatwiej mi sie studiowało jak jednak miałam ten kontakt ze szpitalem i w ogóle,a tak to jednak trochę wypadne z obiegu i tego sie boję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diabl122
a nie mozesz dać dziecka do żlobka?? To chyba najlepsze rozwiązanie. Jesli stwierdzisz że chcesz jednak wrócic do domu, nie będzie problemu by zabrać malą ze żłobka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dellicje
kurą domową ???? w domu z dzieckiem tez mozna sie spełniać, wierz mi to wszystko zalezy tylko od nas samych mozesz byc nieszczęsliwa, srustrowana mamą w domu z dzieckiem u nogi albo pełną życia, pomyslów, organizujaca zabawy i wyjscia dla siebie i dziecka. pielegniarki w PL sa chyhba w cenie, wiec nie musisz sie martwic o powrot do pracy ?? pamietaj tez, ze pracowac bedziesz przez najblizsze 20, 30 lat ??? a twoje dziecko nigdy nie bedzie mialo drugi raz roczku,im bedzie strasze tym mniej bedzie Ciebie potrzebowac. O co mi chodzi - ze jeszcze sie w zyciu napracujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezdeeecydowaaana jestem!
Wiesz, na zarobki nie mogę narzekać i w dodatku ja lubię tą pracę. Oczywiście mogłabym być pełną życia i energi spełniającą się matką w domu,ale wiem,może to okrutne,nie wiem,czy tego chcę. Ale kurcze dziecka nie widziałabym już w ogóle,nie byłoby mnie po 12,5 h w domu.. a po 12h dyżurze też jednak muszę odespać i w ogóle nie miałabym czasu dla córeczki.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ms series
zostalam z dzieckiem ponad 2 lata-najpiekniejszy czas w moim zyciu:) zadna praca, ludzie ani kasa tego by mi nie zrekmpensowalo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ms series
moze jak juz musisz wrocic to wroc na pol etatu....chociaz tyle daj dziecku...bo ta opcja 12 h to dla mnie masakra:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezdeeecydowaaana jestem!
Ale jak wrócę na pół etatu to mi się nie opłaca.. 3/4 z tego musiałabym oddawać opiekunce..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dellicje
kochana takie jest zycie, ze nie można miec wszystkiego nie rozumiem Cie troche, bo na sama mysl masz wyzuty sumienia, ze dziecko zostawisz takie małe, ale z drugiej strony nie chcesz sie dla niego poswiecić. To po co jest to dziecko >>> Jako dekoracja do Twojego starego zycia ?? Sorry za brytalnosc, ale jesteś matką dopiero potem pracownicą. do pracy mozesz wrocic zawsze, czasu z maluchem nie cofniesz nigdy nie sadze, ze ktos Ci pomoze, bo sama jestes zagubiona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dellicje
wyrzuty ***** pozdrawiam Cie, dobrych decyzji w zyciu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamama27
ja bym nie wracała - jak nie musisz - to jest cały dzień maluszka - największy rozwój - kształtowanie go - do roczku to jest więcej opieki itd ale potem jak sie z nim bawisz, patrzysz jak zabiera sie za chodzenie czy mówienie - rozumie co ty mówisz - to jest cudowne - wiadomo że są dni że mam dość - poszłabym do ludzi ale to jest kilka dni - a potem mija wg mnie poczekaj choc do roczku dziecka - 5 miesięczne dziecko to jeszcze maluszek straszny..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezdeeecydowaaana jestem!
Oczywiście,ze najpierw jestem matką,potem pracownicą. Dla mnie Mała jest najważniejsza,wiem,ze nie można mieć wszystkiego.. Ale czy naprawdę nie da się pogodzić pracy , studiów i wychowywania dziecka ? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezdeeecydowaaana jestem!
Dellicje - dziękuję baaardzo,pozdrawiam Cię!!! Chyba macie rację nie mogę przekładac własnych ambicji nad córeczkę i jej wychowanie . Przemyślę jeszcze to,ale chyba zostanę w domu.. przynajmniej do roczku,połtora..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zostałam z małym w domu, teraz już jestem na finiszu :) niedługo kończy 3 latka, od września idzie do przedszkola i powiem Ci, że nie żałuje ani minuty. Wszystko zależy od podejścia, ja cieszyłam się, że mogę z nim zostać, cieszyłam sie ze spacerków i codzienngo bycia razem tzn dale się ciesze. :) Jeśli założysz, że zostając w domu marnujesz czas, nie spełniasz się to faktycznie będziesz się męczyć. Dziecko owszem nie będzie pamiętać tego czasu ale Ty będziesz, te lata spędzone z dzieckiem są fajne ale musisz tego chcieć. Powodzenia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
ja bym wróciła i zobaczyła jak jest. Zacznij od pół etatu, oddawaj opiekunce 3/4 pensji i zobaczysz jak jest. Ja wróciłam zaraz po macierzyńskim i naprawdę nie żałuję. Poza tym, nawet jeśli będziesz pracowała po 12 godzin to przeciez dziecko ma ojca z którym na pewno dobrze spędzi czas:) Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wróciłam do pracy
i odżyłam. Moja córka ma 5 miesięcy, chodzi do żłobka. Nie zgodzę się że teraz są najważniejsze momenty w jej życiu - ważne to będą pierwsze jej samodzielne osiągnięcia a nie pierwsze słowa czy kroki. I myślę że będzie bardziej dumna z mamy, która coś osiąga, a nie tylko jest. Moja mama całe życie była kurą domową i pamiętam że jako dziecko zazdrościłam koleżankom, których mamy pracowały, były niezależne, nosiły obcasy i garsonki a nie fartuch i kapcie. Najbardziej potrzebna była mi mama gdy byłam nastolatką, niestety moja mama nie była w stanie mi pomóc w nauce czy rozwinąć moich zainteresowań. I co z tego że zajmowała się mną aż do mojego pójścia do szkoly? przez to, że nie chodziłam do przedszkola nie miałam kolezanek w zerówce ani w podstawówce bo nie umiałam zgrać się z dziećmi. O wiele bardziej wolałabym by moja mama pracowała i np zabrała mnie na tydzień na narty czy w weekend do muzeum. Niestety, z jednej pensji taty nie starczało już na takie zbytki jak narty, obozy, kolonie, dobrze ze na wycieczki szkolne było. W życiu nie byłam z mamą w kinie czy w teatrze, w cyrku byłam raz. Skupiacie sie na rozwoju dziecka do 3 lat kosztem o wiele ważniejszych okresów jego życia; obyście po tych kilku latach w domu nie obudziły się z ręką w nocniku, uwstecznione i bez szans na powrót do pracy. Dziecko nie będzie pamiętało kto mu zmieniał pieluchy i gotował kaszkę, ale za to zapamięta kto go nauczył pływać, grać w scrabble czy szachy, pokazał malarstwo impresjonistów czy wytłumaczył twierdzenie Talesa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
wróciłam do pracy- myślę, ze trochę przesadzasz, ale w drugą stronę :) Ja osobiście nie wyobrażam sobie oddać tak małego dziecka (5miesięcy) do żłobka, nigdy! Moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem jest niania- dla dziecka też jest to lepsze. A to, że Twoja mama całe życie chodziła w faruchu i kapciach nie oznacza, ze wszystkie mamy na wychowawczym takie są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wróciłam do pracy
a ty myślisz że moja mama zachodząc w ciąże miała plan "od teraz przez resztę życia będę kurą domową"? ten proces zachodzi stopniowo, ani się obejrzysz a nie będzie ci się chciało czytać trudnej ksiązki, bo przecież prasowanie czeka a w tv leci majka czy inne gówno. kończąc szkołę średnią moja mama znała płynnie 3 języki obce, w których teraz potrafi może powiedzieć dzień dobry i dziękuję. chciała skończyć studia, wrócić do pracy, ale poświęciła kilka lat na wychowanie dzieci a potem już nie miała do czego wracać. niani w zyciu bym nie wzieła, za dużo widziałam filmików z ukrytych kamer co robią nianie gdy rodziców nie ma. wolę prywatny żłobek, w którym pracuje wykwalifikowany personel i nad którym ktoś sprawuje kontrolę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie mozesz wrocic na pol etatu narazie??? ja tak zrobilam:) maly nie ma jeszcze nawet roku. tez mysle ze zlobek to jest dobre rozwiazanie-mysle nawet ze lepsze niz niania bo jednak jak juz ktos powiedzial ze doswiadczone raczej panie tam pracuja. ja mam opiekunke do ktorej malego prowadzam i ona ma mala coreczke 18 miesiecy i w zasadzie to jej ufam bo maly ja bardzo lubi i to dla mnie wystarczy. a praca to juz mi sie znudzila i z checia bym w domu siedziala:D:D:D:D:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak nie musisz to nie pracuj
w przyszłości strzelisz sobie w łeb, że o pierwszym uśmiechu, ząbku, czy samodzielnym kroku opowiedziała ci niania :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj napewno jak wroci na 4 godziny do pracy to bedzie miala powody zeby se w leb strzelac. matko co za pomysl:P hahahaha napewno 100% mam ktore wrocily do pracy sie z Toba zgodzi:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie nie powinny mieć dzieci
parę miesięcy po porodzie, a już mają dosyć dziecka i chcą oddać je pod opiekę obcym :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×