Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wesola 50-tka

odchudzanie po 50-tce-znudna i trudna sprawa-dla zdrowia trzeba!

Polecane posty

Mimo wczorajszych lodów i to w dużej ilości dzisiaj na wadze 1 kg mniej ! tzn. 56 kg. Moja waga sie tak waha miedzy 56 a 57. Z tego wniosek, że nie muszę az tak sie pilnować, więc dzisiaj normalnie zjadłam granolę orzechową bez wyrzutów sumienia, wieczorkiem oczywiście był Ciociosan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wy..
jakie macie diety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny, jakos nikt sie nie odzywa,u mnie pieknie dietkowo chociaz wczoraj bylam na ogromnym jarmarku i wszedzie tak slodko pachnialo...... a waga sie zawziela i stoi sobie w miejscu a ja juz stracilam nadzieje . Pozdrawiam Was serdecznie i zycze milej niedzieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie niestety ostatnio dietetycznie nie jest, tzn. pieczywa, słodyczy nadal nie jem, ale nie mogę się opanować, żeby nie zjeść musli, jem codziennie :( W weekend wyjeżdżałam i na wyjeździe jadłąm z premedytacją wszystko nawet gofra z bitą śmietaną i frużeliną, lody itp. Od poniedziałku chciałam być bez węgli, tylko warzywa i bialko, ale już 2 dni minęło, a ja poległam, wczoraj granola orzechowa, dzisiaj kasza manna na mleku, słodkie winogrona i trochę słodkiego serka. Od weekendu też jakoś ciężko mi na żołądku, musze po prostu MUSZE od jutra chociaż 3 dni dietetycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hallo ,witam serdecznie, Jarzebinka ja tez dzisiaj mialam nie dietkowy dzien,zjadlam i ciasto i chlebek i tak jak Ty musze sie zdyscyplinowac chociaz do piatku bo w sobote wielka uroczystosc i nie bede mogla dietkowac...ale jestem i tak wkurzona bo waga sie zawziela i stoi sobie w miejscu...nic sie nie zmienia , Starsza gdzie sie podziewasz? wracaj szybciutko , Paseczki odezwij sie mam nadzieje ze jakos sobie radzisz... Pozdrowienia dla wszystkich...spokojnej nocki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, znowu pusto.... Ja ostatnio zdecydowanie za dużo jem .... na razie nie tyję, ale nie mozna tak bezkarnie w nieskończoność więc od dzisiaj znowu staram sie bez węgli - jedyne węglowodany to otręby owsiane z jogurtem lub w cieście otrębowym. Paseczki jak samopoczucie ??? Odezwij sie bo martwimy się....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam , Jarzebina masz racje pusciutko tu,ale miejmy nadzieje ze u dziewczyn wszystko w przadku, a co do dietki to po weekendowym szalenstwie staram sie znowu, tez ograniczam wegle ale nie mam juz nadzieii ze ta "zaczarowana" waga drgnie...juz myslalam ze zepsuta ale zwazylam sie u kolezanki no i stwierdzilam ze na mojej mam 0,5kg mniej . Pozdrowienia...spokojnej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie nieobecne dziewczyny, chyba zostalam tu samiutenka.... no coz bede od czasu do czasu zagladac a tym czasem zycze milego wieczorku...buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez mam,,,
sisi na jakiej diecie tak ładnie schudłas i szybko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez mam,,,
i gratuluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie samiuteńka, ja też zaglądam. 2 dni wytrzymałąm w miarę dietetycznie a wczoraj w pracy koleżanka stawiała ciasto, no i już potem w domu tez najadłąm się płatków owsianych a potem jeszcze granolę. Dzisiaj też zjadłam kawałek ciasta i granolę. Granolę chce skończyć i WIECEJ NIE KUPOWAĆ !!!!!!!!!!!!!!!!!! Boje sie ważyć, ale chyba nic nie utyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Też tu czasem zaglądam. Nic nie piszę, bo mi wstyd :( Obżeram się ostatnio jak prosię i są, niestety, efekty... Dwa kilo przybyło :( O ileż prostsze byłoby życie, gdyby na świecie nie było cukierków i czekoladek. A tak zachowuję się, jakbym musiała porobić zapasy przed snem zimowym.. Pozdrawiam i życzę siły woli skuteczniejszej niż moja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny....jestem zla ,pisalam tu chyba z 10 min,klikam wyslij a tu wystapil blad strony i wszystko poszlo w p..p no i znowu od poczatku... Jarzebinka nie przejmuj sie tym swoim orzechowym przysmakiem,sprawdzilam w necie co to takiego i widze ze to samo zdrowie ...no ok..te wegle Starsza nie zostawiaj nas przez te wredne kiloski...tak fajnie nam juz polecialy i wiem ze kiedys i te ostatnie nas opuszcza... "Ja tez mam" Witaj....przestalam jesc weglowodany...myslalam ze tak fajnie bedzie do uzyskania moje starej wagi a tu organizm sie postawil i nie chce oddac tego pozostalego tluszczyku....ufff ale sie rozpisalam pozdrowienia i buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hallo....witam Was serdecznie, dzisiaj chcialabym Was zmotywowac, od piatku do niedzieli bylam u coreczki i obzeralam sie paskudnie no i dzisiaj raniutko z mina wisielca na wage a tu mila niespodzianka ....nic nie przytylam ,tak sie ucieszylam ze dzisiejszy dzien bylam bardzo dietkowa... wiec moje mile...mysle ze nawet pare dni w tygodniu dietki tez nam moze pomoc.... pozdrowionka i milego wieczorku zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Starsza nie martw sie, 2 kilo to nie dużo, wystarczy kilka dni bez węgli i spadnie momentalnie. Ja wczoraj w końcu stanęłam na wadze i ... niespodzianka nic nie utyłam i nawet mam moją najniższą wagę. Naprawdę nie wiem jak to możliwe??? Coprawda ciasta jem naprawdę sporadycznie, batoników i innych słodyczy nie jem wcale, ale przecież płatki, granole musli są potwornie kaloryczne a ja jem tego sporo, no i prawie codziennie słodki vermut. Jem to tylko po południu w domu, może dlatego. W każdym razie bardzo sie cieszę i szaleję z zakupami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie Starsza ,Jarzebina ma racje...a mnie brakuje twoich wpisow .... Jarzebinka gratulacje...troche Ci zazdroszcze tej wagi ale wiem ze tez osiagne w koncu cel... milego wieczorku zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Dziękuję za słowa otuchy :) Przydadzą mi się, bo trochę zwątpiłam w szanse powrotu do "lepszej" wagi i dalszego odchudzania. Efekt jojo mnie dopadł czy co? Prawda jest taka: mimo że staram sie jeść niskokaloryczne i niskocukrowe produkty na co dzień (co nie zawsze mi się udawało), to jednak nie kontrolowałam ilości. No i mój rozepchnięty żołądek znów zaczął domagać się większych porcji... A ja mu co i raz ulegam... Ale po tej spowiedzi i uświadomieniu sobie grzechów żywieniowych biorę się w garść. Od kilku dni bardziej się pilnuję i mam nadzieję, że będzie coraz lepiej. Bo szkoda byłoby zaprzepaścić dotychczasowe efekty. A do tego tak lubię słuchać, gdy teściowa mojej córki mi zazdrości schudnięcia :D Muszę jeszcze poprawić wagę, choćby jej na złość ;) Pozdrawiam, życzę DALSZYCH sukcesów w naszej wspólnej walce z kilogramami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WOW....Starsza taka Cie wlasnie lubie....dowal tesciowej corki...a co...w taki sposob przeciez mozna ...hi,hi,hi Trzymaj sie ,przeciez juz tak slicznie schudlas .... wiecie co dziewczyny ,dzisiaj jak sie szwedalam po miescie i widze juz te wszystkie swiateczne towary,to przyszlo mi na mysl ze do swiat wcale nie jest tak daleko... musimy sie za siebie wziasc teraz, zeby na swieta bez wyrzutow sumienia pokosztowac te wspanialosci ktore sobie przyszykujemy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hallo...witam serdecznie, wstyd mi bo tak optymistycznie pisalam a wczoraj mnie pokusilo i poszlam do polskiego sklepu ....no i wiadomo....napchalo sie tego tyle...do wieczora bylo ok...no a potem... objadlam sie tymi dobrociami...ach szkoda gadac... teraz siedze skruszona i obiecuje sobie ze to tysieczny ostatni raz... pozdrowionka i buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z kolei wczoraj miałam babską imprezę i najadłam sie bardzo. Kiedyś bym sie martwiła bo popadałam potem w "ciągi jedzenia" jak alkoholik. Teraz tak zmieniłam swoje nawyki żywieniowe na codzień i tak przyzwyczaiłam się do nowego jedzenia, że nie martwię się bo wiem, że powrócę na dobrą drogę ..... 2-3 dni postaram się jeść bez węglowodanów i sie wyrówna. Tyle razy juz miałam takie dni i nie wpłynęło to na moją wagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny, Jarzebina ja mam prawie taki sam sposob odzywiania jak Ty ,fajnie utrzymuje obecna wage,tylko problem w tym ze musze jeszcze pare kiloskow sie pozbyc i jakos nie udaje mi sie przez przynajmniej tydzien nie jesc tych weglowodanow...ciagle cos "wyskoczy"ale mam nadzieje ze jeszcze nie wszystko stracone i dam rade... Starsza odezwij sie...pusto tu bez Ciebie. Pozdrowienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, przed nami kolejny tydzień i kolejne nadzieje, że teraz wystarczy mi silnej woli, by oprzeć się węglom. A te cholery wszędzie pchają mi się na oczy (a czasem i do buzi) ! Staram się i nie jest najgorzej, ale póki co kiloski nie spadają. Jedyna pociecha, że ich nie przybywa. Nic to, będzie lepiej. W ostatnich dniach wieczorami oddaję się bardzo przyjemnemu zajęciu. Od razu zaznaczam, że nie jest to ani jedzenie ani seks. Ale radości daje mi nie mniej. Otóż wyliczyłam, że jak się sprężę, to starczy mi kasy, żeby w lutym pojechać na kilka dni w Tatry :D Więc oglądam w internecie kwatery i prowadzę wstępne rozmowy. Juhuuu!!!! W górach jest super i tam na pewno nie przytyję :) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powinnam zrobić też stopkę, ale mi się nie chce... Więc tylko napiszę, że obecnie ważę 65 (w porywach 65) kg i to jest fuj:( Jeszcze niedawno było 62 i to trwało ok. roku. Moje najlepsze osiągnięcie po schudnięciu to 59,5 pół roku temu - ale utrzymało się zaledwie 2 tygodnie, potem wróciłam do owych 62. Marzy mi się jakieś 55 - 57 na stałe, ale nie wiem, czy kiedykolwiek się aż tak zmobilizuję. Dlatego zazdrośnie spoglądam na wasze stopki, koleżanki... Przy moim mikrym wzroście to i tak byłaby jeszcze nadwaga, ale mniejsza niż obecnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hallo,witam serdecznie Starsza jak fajnie ze jestes i super ze sie nie poddajesz...a ze mamy slabsze dni to zrozumiale bo przeciez ta 50+ shit ale i tak jestesmy super...wiemy ze mamy troche za duzo i walczymy a to juz jest sukces... tez sie zawzielam a jak bedzie to zobaczymy...jutro jade do corki... zycze Ci Starsza przyjemnego i owocnego szukania ....znam Twoja milosc do gor... pozdrowienia i milego wieczorku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sisi - ja jeszcze 50 - ale niedużo mi brakuje :P Naprawdę dla mnie samej jest to zadziwiające że ja nic nie tyję, choć kilkakrotmie byłam pewna że mi przybyło.Tak w ogóle to obaliłam wiele mitów o odchudzaniu :P - po pierwsze nic nie ćwiczyłam, po 2 dużo soliłam, po 3 jadłam codziennie majonez, po 4 wcale nie piłamdużo wody, za to pijam dużo kawy z mlekiem, po 5 piłam słodki alkohol, a jednak schudłami to o wiele więcej niz planowałam. Dzisiaj ostatni dzień w pracy - od jutra 4 dni wolne!! Miłego dietetycznego weekendu !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczeta. Jestem rowniez osoba 50+, ale niestety z duza nadwaga. Bede tu zagladala, bo jestescie dla mnie inspiracja. Jarzebina mam podobny cel jak TY, po prostu lubie sie ladnie ubierac i nosic piekne ciuchy, a one niestety leza ladnie tylko jak sie ma odpowiednia wage. Tak wiec ostro zaczynam. Mam nadzieje, ze nie bedziecie mialy mi za zle jak czasami do Was wpadne i o cos zapytam. Gratuluje Wam wszystkim wytrwalosci w dazeniu do celu i po przeczytaniu wpisow stwierdzam, ze jestescie zyczliwe kobitki. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wszystkim! Witaj bb54 :) My tu wszystkie chyba startowałyśmy z dużej nadwagi i osiągnęłyśmy niezłe rezultaty. Dochodziłyśmy do nich różnymi drogami (czytaj:dietami), ale każda sporo schudła i z grubsza utrzymuje dobrą wagę. Nawet ja, choc ostatnio trochę przytyłam, to i tak ważę o 14 kg mniej niż 1,5 roku temu :) I nie przytyję już więcej, o nie! Nie zmarnuję tego, co osiągnęłam. Więc nie poddawaj się, bb54, bo wiek nie jest żadną przeszkodą. Przeciwnie, dojrzały człowiek jest przecież mądrzejszy ;) Więc wie, co i po co robi. Powodzenia! Zaglądaj do nas! A ja tymczasem oddalam się na basen :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tqrweqw231
Sama borykałam się z problemem nadwagi. Jednak znalazłam w walce z zbędnymi kilogramami prawdziwego "sojusznika". NOPALIN firmy CaliVita to preparat zawierający nopal - roślinę , która zawiera duże ilości witamin, składników mineralnych oraz błonnika. A jak wiadomo błonnik odgrywa bardzo ważną rolę w prawidłowym funkcjonowaniu przewodu pokarmowego. "Zabija" on uczucie głodu, a przy czym jest zdrowy. Dlatego też jest on podstawowym składnikiem każdej diety. Po zastosowaniu "Nopalinu" miałam mniejszy apetyt, częściej również chodziłam do łazienki (zwiększa on bowiem wypróżnienie), dzięki czemu pozbywałam się trujących toksyn. A co najważniejsze nie byłam ani zmęczona czy senna. Czułam się tak jak zwykle, a kilogramy uciekały. Czyli w sumie czułam się lepiej Opakowanie zawiera aż 200 tabletek, co pozwala na długotrwałą kurację, a co za tym idzie jest ona skuteczniejsza. "Nopalin" w przeciwieństwie do innych produktów jest zdrowy dla naszego organizmu, nie wyniszcza go. Ba, on dostarcza mu jeszcze dodatkowych witamin i niezbędnych składników. Także myślę, że już wiecie jak radzić sobie z nadwagą. Tutaj macie link do sklepu, gdzie ja dokonałam zakupu: http://naturalnie24.pl/sklep,12,68,nopalin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hallo wszystkim, bb54 witaj....i zagladaj jak najczesciej im wiecej nas tym lepiej ... Jarzebinka juz caly czas Ci zazdroszcze wagi i wzrostu...nieraz sobie mysle ze mam super wage tylko nie uroslam jak nalezy...hi,hi, a tak serio to ja tez nic nie cwicze no i oczywiscie podjadam a zeby bylo optymalnie to oczywiscie wieczorem...caly dzien jest wszystko ok a po 20 dopadaaaaa mnie glodek... Jutro macie dziewczyny wolne...u nas zwykly roboczy dzien....ale nie zapominam o Tych co odeszli... Zycze milego wieczorku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sisi - a ja chciałbym być niższa. teraz dziewczyny sa wyższe, ale osoby z mojego pokolenia są raczej niższe, w pracy np. jestem chyba najwyższa :(. Źle sie czuje w bardzo wysokich obcasach bo czuje sie wtedy za wysoka (180 !! toż to wzrost faceta !!!). Poza tym jak sie tyje to wyższa osoba wygląda potężnie a u niżsej nie widać tak nadwagi - no ale wzrostu nie zmienimy :P U mnie bez zmian, węglowodany codziennie, często ciasto (ale 1-2 kawałki góra) i waga stoi na 56 kg !!! Hurra!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×