nie ochrzcze mojego dziecka.

i uwazam ze ludzie, ktorzy uwazaja sie za tzw. wierzacych tez nie powinni tego robic bezmozgim bezwolnym istotom, a dopiero pozniej niech dorastajacy czlowiek wybierze sobie wyznanie /lub nie/ zgodnie ze swoja wola i swiadomoscia

i slusznie ! aj tez nie chcialem ale moja mamuska mnie zaszantazowala! i zmusila! teraz corka -atesita:) ale wciaz w rejestrach KK jako wierzaca:)

No to fajnie, że masz swoje zasady i w/g nich żyjesz. Czemu jednak o tym piszesz? Jakieś wątpliwości ...

Tzn. ja tez chyba uważam, że wybór wiary nalezy do człowieka. Jednakże sama jestem ochrzczona, moja rodzina to katolicy -chociaz niezbyt praktykujący :)

@europeika Odpowiesz na moje pytanie? Czemu o tym piszesz?

Głupia jesteś. Nawet jak jesteś ateistka to narażasz się na szykany sąsiadów. Znasz powiedzenie "siedzisz między wronami to kracz jak i one" Robisz swojemu dziecku z życia gównianą awangardę w stylu Paligniota. Jest na to za małe.

pisze dlatego, ze m.in. osoba , ktora wypowiada sie w stylu bardzo konformistycznym powoduje ze nalezy zaczac glosno o tym mowic i tak robic. ile jest osob, ktore nie wierza, uwazaja caly kosciol za totalna glupote, a chrzcza, bo inni tak robia, bo beda szykany, bo rodzice sie obraza. pozwolcie swoim dzieciom wybrac po swojemu,przedstawcie im rozne religie, niech same szukaja, a nie bezsensowna indoktrynacja ze strachu

Jak te same osoby zaczną ci mówić że jedzenie kupy przedłuża życie to też im uwierzysz? Trzeba mieć swój rozum, a nie dawać się wodzić za nos populistom. Palikot jest antyklerykalny, bo zbił na tym fortunę. Taka jest jego wiarygodność. Pojawia się coraz więcej piewców kontrowersyjnych poglądów, a czy te poglądy są dobre? Czy te osoby mają własny interes, aby je głosić? Mają! Zawsze mają! Za tym stoi kasa!

Chrzest to już nie sprawa religijna, ale pewna tradycja pokoleniowa. Tak samo jak pierwsza komunia (pokaz mody) czy święty mikołaj.

Tradycja?:/Nie wierze i nie czuje sie wladna chowac dziecka w duchu tej religii.To mam chrzcic i komunizowac bo taka tradycja?yyy...

Chrztem wcale nie krzywdzisz dziecka, bo nawet jeśli nie będzie wierzącym, to nic mu to nie szkodzi, tak samo jak wszystkie inne czynności "symboliczne". Natomiast jeśli jesteś zadeklarowaną osobą niewierzącą, to chrzest jest jakby wbrew przekonaniom i nie powodu, żeby tego aktu dokonać. Wybór nalezy do Ciebie, ale nie ma tu żadnego wielkiego halo.

nikt ci nie każe wychowywać dziecka w religii :D źle mnie zrozumiałaś, chrzest jest tradycją - to taka ceremonia nadania dziecku imienia ...

Dziecku imię nadaje się już wcześniej, bo urzędowi nie chce się czekać aż ktoś chrzest zorganizuje ;)

Ja sie dziwie,ze osoby wierzace tak bagatelizuja chrzest.Ja wierzaca nie jestem a wydaje mi sie,ze dla katolika to dosc istotna sprawa,nie?Imie nadaje sie w USC,nie w kosciele.Dla mnie bywanie w kosciele to nie tradycja:/

Już pomijam fakt, że gdyby chrzest był faktycznie taki ważny dla wierzących to by nie czekali z tym 3 miesiące minimum.

a kto tu napisał, że jest wierzący?

Ogólnie sobie rozmawiamy :)

Antku...pisze w ujeciu ogolnym.Znam takie osoby w realu.Wierza a mowia,ze to taka tradycja...no blagam.

nie porownuj jedzenia kupy do ZMUSZANIA osoby do calego systemu zyciowego, i tak jak napisalam nie jest to negowanie wartosci, ale wlasnie wychowanie w TOLERANCJI co jest obce katolikom i wielu innym fanatykom religijnym tj.islam np., po to zeby tak wychowana osoba, w wartosciach etycznych byla swiadoma swiata , siebie, a gdy dojrzeje sama wybierze z czym chce/lub nie chce sie identyfikowac a palikot ma sporo racji, ze chce zburzyc polski zascianke, i nie o kase mu chodzi , bo bez tego jest bardzo bogaty /finansowo/, ale wlasnie dlatego odwaznie mowi o tym o czym wielu z was sie boi-ze strachu przed odrzuceniem wiekszosci /co jest tez wyrazem rozszadku, ale i konformizmu/, poza tym wg mnie palikot choc ma racje , jest populista

ja też córki nie ochrzciłam :) Ale jakoś nie czuję potrzeby zakładania o tym wątku na kafe. Do kościoła nie chodzę, nawet z okazji świąt, ślubu nie mam to po kiego grzyba mam ją chrzcić?? Ale liczę na to, ze do czasu aż pójdzie do przedszkola coś sie w tym kraju zmieni i nie będzie siedziała sama jak inne dzieci będą miały religię...

Kto wierzy i chce chrzcić, niech chrzci, kto nie wierzy, ale uważa to za jakiś element tradycji i chce - też niech chrzci (ja akurat tego nie rozumiem, ale co mi tam), a kto nie wierzy, to nie powinien i tyle, o co tu podnosić larum?? A Palikot to pajac i tyle, wali pod publikę, ale nic wartościowego nie zrobił jeszcze.

moze twoje dziecko jest "bezmozgie"...

moja tez nie ochrzczona. Ma 7 lat juz:) I nie bede chrzcila, do komunii nie będę posylala, bo tak trzeba.. no i co sąsiedzi powiedzą.? Mam to w d...

hiszpanska inkwizycja - wierzą a mówią że tradycja? nie bardzo rozumiem, chyba nie wierzą i robią dla "niby-tradycji" ?

do europejka. Wydaje mi się,że bardzo się mylisz twierdząc,że Palikotowi nie chodzi o kasę i rozgłos!To populista, mówiący to ch częśc społeczeństwa chce usłyszeć!Deklaruje walkę z KK, ateizm a pzred Świętami Bożego Narodzenia oglądałam program w TV w którym to właśnie Palikot opowiadał o przygotowaniach do Wigilii i że z Teściową lepi pierogi-myslałam, że się przewrócę! Jeśli nie chcesz chrzcić dziecka, to tego nie rób. Ja jestem katoliczką praktykującą i muszę przyznać,że dużo bardziej poważam osoby które mówią otwarcie,że nie chcą mieć nic wspólnego z Kościołem,ale też nic od tego Kościoła nie chcą-ani pochówku czy pogrzebu,Komunii, ślubu itd.. Najbardziej irytują mnie Ci co chrzczą, nie wiele wspólnego z Kościołem mają, mają najwięcej pretensji i narzekają a jak przyszła powódź(akurat mieszkam międzi 2 rzekami) to pierwsi u księdza albo w caritas po pomoc byli!!

ja pierdole jak mozna swoje dziecko nazwac bezmózga istota

wyznanie niz wiekszosc Polakow. Dzieci nie ochrzcone, ksiadz z ambony glosi, ze diabel w nich mieszka:D i nie, nie jestem Jehowa ani Allahowa:P

klocek - nie tak trzeba, tylko jesteś do tego przekonana, to jest OK nikt nie powinien mówić innemu, że "tak trzeba żyć?

a ja mam inne - cieszymy się, że się cieszysz

antek partyzant - czemu mówisz o sobie w liczbie mnogiej?