co zorbic w takiej sytuacji ??

on ma 30 lat, ja 26 lat. W wigilie zadzwonil i powiedzial ze koniec z nami. Mimo, ze dzien pozniej mialam urodziny i mielsimy wszystko zaplanowane zeby jechac do krakowa na kilka dni. Pwod zerwania - chcial isc na impreze gdzie bedzie jego wielka milosc, ktora nie chciala znim nigdy byc mimo jego kilkuletnich staran. Nie zgodzilam sie tam isc, i mimo ze zaproponowalam alternatywne rozwiazania on wolal tam isc sam. Pomijajac ta kwestie plakalam w cale swieta, urodziny i sylwestra, a on sie super bawil. Mam jego gre z playstation - wiec umowilismy sie wstepnie na sobote, ale mial potwierdzic czy napwno sie widzimy. w piatek na gg napisal co z ta sobota. A przeciez jakby mu zalezalo to by wyslal sms czy cos. Jako ze nie mialam dostepu do neta, nie odpisalam. Teraz on po tym wszystkim zada zebym wyslala mu poczta ta gre, bo on nie ma czasu i checi czekac az mi bedzie odpowiadal termin spotkania... po tym wszystkim co zrobil - przeciez to jest hamskie traktowanie prawda?

Czy to jest prowo.... Moglas isc z nim na te impreze, moze nic nie chcial od tej dziewczyny. Jesli chcial ja poderwac, wiedzac, ze ona nigdy go nie chciala a mimo to, zywil jakas nadzieje tej nocy (akurat na tej imprezie by go zauwazyla... taaa) to jest idiota. Jesli tak jest, to znaczy, ze nie kochal cie i byl z toba tylko dlatego, zeby nie byc sam. Wolal tam isc i popatrzec na nia zamiast spedzic kilka milych dni a toba... Idiota.

to nie jest prowo:( nie wiem co robic wyslac mu? po tym wszystkim powinien spojrzec mi w oczy i powiedziec ze to koniec a nie tak;( to boli