CZY WARTO DAĆ SZNASĘ FACETOWI KTORY ZDRADZIŁ ALE TEGO ŻAŁUJE??

Jestem z facetem juz 8 lat. Wprawdzie nie mamy ślubu-ale to nie istotne. Ostatnio przyznał mi sie, że mial romans z pewną kobietą Podobno z nią zerwał, zrozumiał, że zalezy mu na mnie. Przepraszał mnie na kolanach, błagał z płaczem o wybaczenie Jestem w totalnym szoku.... Czy jest szansa, że skoro zdradził nie zrobi tego juz więcej? Czy mozna żyć normalnie po zdradzie? To głupie ale obwiniam siebie za zdradę...że nie byłam dla niego dość atrakcyjna pod różnymi względami skoro przez jakiś czas oszukiwał mnie i zdradzał

wiem, że po zdradzie wiele związków się rozpada Co jest nie tak, że człowiek, ktory cie kocha, szlaeje za toba nagle przedkłada te emocje do drugiej kobiety

Znam tylko jeden związek, w którym kobieta dała szansę mężczyźnie, który zdradził. Obserwacje, jakie z niego wyciągnęłam i moja duma mówią mi, że zdrady się nie wybacza.

nie, nie warto - zwłaszcza romansu.

Jestem z facetem juz 8 lat. Wprawdzie nie mamy ślubu-ale to nie istotne. mylisz się, to bardzo istotne. skoro facet w ciągu 8 lat nie zdecydował się Cie poślubić, zadeklarować wierności i odpowiedzialności, także finansowej, wniosek jest prosty: nie uważa Cię za tą jedyną. jest z Tobą z wygody i podświadomie, albo całkiem świadomie czeka na tę wyjątkową. znałam kilka takich związków przechodzonych. facet po 7 latach "chodzenia" nie mógł się zdecydować na ślub. poznał panią X (mnie:P) i w 4 miesiące był żonaty. nie daj sobie zmarnować kolejnych lat.

Pytanie brzmi : dlaczego żałuje, hm?

Tak, warto - sama znam taką parę i do dziś układa im się świetnie (zdrada była 11 lat temu). Ale tylko JEDNĄ szansę!!!

mnie zdradził po 10latach, jakieś 4 miesiace temu, wiec sprawa jest świeża. Postanowiłam wybaczyć, ale nie wiem czy mi sie uda, nie ufam mu, wszedzie widze kolejną zdradę, chyba popadam w paranoje, jest dla mnie bardziej obcy, obojetny, wydaje mi sie, że nie dam rady wybaczyć, chociaż się staram. Do dziś nie mogę pojąc jak to mozliwe. Ja dałam sobie czas na ochłonięcie, na rozmowy, ale czy wybaczę- jeszcze nie wiem. A ile macie lat? Istotne to dla mnie, bo ja akurat mam 30, planowałam slub, dzieci, związek do końca zycia a tu wyszło gówno.

Ja mam 13.

Mamy prawie po 40 lat ( ja 39 on 38). Nigdy nie planowalismy slubu ponieważ ani on ani ja nie byliśmy zwolennikami ,,rejestracji" Partner żałuje bo uważa, ze tylko ja się dla niego liczę, że tylko mnie kocha a tamto to było zauroczenie, fascynacja, która go ,,oślepiła" Mam ochotę zadzwonic do tamtej pani i zapytac...ale boje sie usłyszeć prawdy Jestm teraz w szoku w zasadzie to nie bardzo wierzę w to co sie stało

Nie rozumiem po co Ci się przyznał :O Bez sensu. Żeby jemu było lżej, to zrzucił to na Ciebie i teraz Ty będziesz się zadręczać. A co do pytania: trudno powiedzieć. Myślę, że wybaczyłabym 1 skok w bok,, jeden stosunek, ale romans? Czyli zależało mu na niej, na kontakcie... to byłoby mi trudno wybaczyć, bo dla mnie zdrada psychiczna jest gorsza, to jest nielojalne

Mam w totalny głowie chaos.... Trudno mi się z tym pogodzić że między nami była ta trzecia.. Jakś cząstka dawnej mnie umarła...Juz nigdy nie powiem ,,na zawsze mój i tylko mój"

też tam miałam/mam, jakby to dotyczyło kogoś innego. Z jednej strony chce go zabic, z drugiej go kocham, z jednej myslę "po co ci ktos kto cię zdradził, znajdz sobie kogoś innego" a z drugiej "przecież go kochasz, byliscie razem 10 lat, wybacz mu". Dlatego teraz daje sobie czas na ochłonięcie, a potem podejme decyzje. U mnie od dawna sie psuło a zdrada była tego wynikiem, co bedzie dalej- ne wiem. Ja postanowiłam dać szansę sobie i jemu i uważam że tez tak powinnaś zrobić, a potem zdecydować czy dasz radę z tym zyc.

W sumie to odejść zdążysz zawsze, na razie możesz spróbować mu wybaczyć, jeśli zależy Ci na nim.

Powiedział, przyznał się, bo go podejrzewałam. Przycisnęłam go do muru i sie przyznał. Jednak twierdził, że zerwał z tą pania parę dni temu i zastanawiał się tylko jak mi o tym powiedzieć żebym nie cierpiała.... Czy mozna wierzyć w takie słowa??

Niestety, bardzo go kocham i nie wyobrażam sobie życia bez niego To dziwne ale zdrada partnera nie sprawia że odkochujemy sie w nim Miłość nie umiera ale trwa dalej... Tak chciałabym żeby to okazało sie złym snem i nieprawdą

Aldona, słuchaj. jeśli związek się nie rozwija, umiera. jeśli się rozwija, też często umiera, no ale są naturalne etapy związku, bla bla. to kiepsko śewiadczy na przyszłość, że facet nie pali się do ślubu. nieważne, że Ty nie potrzebujesz papierka. on, gdyby myślał poważnie, gdyby bał się ,że może Cię utracić, oświadczyłby się. znam też wieloletnią parę, gdzie facet się oświadczał 3 razy, ale laska nie chce ślubu i ślubu nie ma. nie możesz porównywać facetów i kobiet. facet w wieku 40 kilku lat bez p[roblemu znajdzie sobie młodszą i chętną do założenia rodziny. laska w wieku 40 kilku nie urodzi dziecka, a i nie będzie wokół niej tłumu chętnych na partnera. możesz zostać sama i na lodzie. moim zdaniem jego niezdecydowanie + dojrzały wiek + ZDRADA = związek bez przyszłości. rób, co chcesz, ja na Twoim miejscu bym nie wybaczyła.

Tak, na dziecko raczej juz za póżno.... Dzięki za rady musze to sobie przemysleć

a ja ci mówię spróbuj wybaczyć, odejść zawsze zdąrzysz, a jak teraz odejdziesz może potem bedziesz żałowała, więc zjedz tą zdradę na zimno, a potem zdecyduj- mówię ci :) Czułaś wczesniej że coś jest nie tak?

aldona- masz 38 lat i nie masz dzieci?

aha, jeszcze jedno. nie dzwoń do tej kobiety. zdołujesz się niepotrzebnie i dasz jej satysfakcję (wiem, co mówię- do mnie eks mojego męża dzwoniła, żeby powyzywać i wywiedzieć się kilku rzeczy). można wszystko wybaczyć- ale po co? czy nie zasługujesz na życie z gościem, dla którego będziesz tą jedyną, który nie będzie miał wątpliwości i szukał? pozdro i trzymaj się.

Facetowi się nie wierzy.

Oto wynik 5 lat rozmów z 250 mężami, którzy mieli kochanki. Mężczyźni zdradzają, bo kobiety im na to pozwalają - twierdzi Peadar de Burca. To brutalna w swej prostocie prawda, którą po latach rozmów z niewiernymi mężami odkrył irlandzki pisarz. Po pierwsze, zdradzają wszyscy niezależnie od wyglądu, zawodu, jaki wykonują oraz urody żon. Łączy ich to, że osiągnęli w swoim życiu jakiś sukces i to, że ich żony są zawsze inteligentniejsze, a często i ładniejsze od kochanek. I co równie ciekawe - kochanki mają zawsze dłuższe włosy niż ich żony. Po drugie, zdradzają ciągle. Na 250 niewiernych mężów tylko jeden przestał zdradzać i to wyłącznie dlatego, że zapadł na kolidującą z podwójnym życiem chorobę - mówi "The Daily Mail". Co trzeba dodać, zdrada jedynie 40 z tej grupy została odkryta. Na 60 zdradzonych żon, z którymi rozmawiał, tylko trzy postanowiły odejść. I tu leży przyczyna męskiej zdrady: to kobiety są winne. Jednak tylko tego, że im na to pozwalają. Żeby nigdy nie zdradził, kobieta musi być zawsze pewna siebie, domagać się od męża uwagi i zawsze jasno dawać do zrozumienia, jakie szczęście go spotkało, że ją poznał i że jeżeli coś spaprze, drugiej szansy nie dostanie - przekonuje de Burca. Jeżeli bowiem kobieta zdradzona wybacza, mężczyzna ZAWSZE będzie uważać, że dostał białą kartę i zdradzi ponownie. Peadar de Burca odkrył jeszcze jedną, dość smutną dla zdradzających prawdę. Żaden z mężczyzn którzy brali sobie kochanki nie był w tym równoległym związku szczęśliwy. Większości romansów nawet nie napędzał seks, tylko chęć wypełnienia czymś swojego życia."

Jesli postanowisz wybaczyc to napewno nie rob tego odrazu. On musi pokazac ze mu zalezy. Radzilabym wyprowadzke ktoregos i wtedy zobaczysz na ile mu zalezy. Jak nic nie zrobisz poza fochami i nie odzywanoem sie itp to duma cie zabije nawet po wielu latach. on musi poczuc ze moze cie stracic ze pewnych rzeczy soe nie rpbo zwlaszcza kpchanej osobie. Ja popelnilam ten blad i pomimo ze jest teraz dobrze zaluje ze nie dostal w kosc za to co zrobil. A do tej panienki bym zadzwonila. To moze bolec ale bedziesz wiedziala co i jak. moze to ona zerwala a on klamoe..

Wczesniej planowlaismy dziecko, ale nic z planów nie wyszło, więc dałam sobie spokój Chociaż moja koleżanka pierwsze dziecko urodziła w wieku 42 lat!! Tak, podejrzewałam go, bo bardzo sie zmnienił jego stosunek do mnie- ale teraz jest tak jak na początku. Jest kochający, miły, czuły kupuje kwiaty, zabiera na wycieczki-tylko czy nie jest to gra???Tylko po co i dlaczego? Bardzo stracił w moich oczach, nie ma we mnie juz tej radości zycia, tej naiwności dziecka, tego optymizmu Dałam mu wybór; Może do niej odejść skoro ją kocha- jednak nie chciał tego uczynić

Jednorazowy skok w bok, może bym wybaczyła, ale romansu nie.

Ja pokazałam klasę ( choc kosztowało mnie to duzo zdrowia)- nie było krzyków, histerii, rzucania przedmiotami. Powiedziałam mu tylko że prędzej bym się smierci spodziewała niz jego zdrady i że może odejść bo ja nie będą robiła zadnych problemów Płakał, że zbładził, że kocha mnie, nie ją.... Wybaczyłam ale ciągle myślę o tym co sie stało... Mam ochotę wypytac go o wszystko...ale z drugiej strony jak sobie pomyslę o nich to chce mi sie wymiotowac.. Nie dojrzałam do tego aby wypytywać o nią Zamknęłam sie we własnych myslach i bólu...

ja też nie histeryzowałam (chyba mamy podobne chcraktery :)) trochę wypytywałam- tylko to co chciałam wiedzieć. Nie warto zamykac się w bólu, musisz zrozumieć, że to nie twoja wina, że przyczyną nie jest twoja uroda, ewentualna tusza itp. to on zdradził a nie ty. Dla mnie najgorsze jest to że powiedział, że było mu xle, a tamta go rozumiała, więc pytam "to dlaczego nie przyszedłeś ze mna pogadać?"

jesli czlowiek raz przelamie granice, ktora hamowala go przed zdradami to juz klamka zapadla. juz nie mowiac o romansie, gdzie robil to z premedytacja.

Tego by brakowało, by był z tego dumny. jasne, że żałuje i po każdym kolejnym skoku w bok też będzie żalował, pytanie tylko czy Tobie to wystarczy.