Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość janoity43

luzne gatki clarkowców

Polecane posty

tomi :) nawet swego czasu myslalem o otwarciu takiego klubu... muza w moich klimatach :) mike oldfield :):) do pakowania to bardziej techno trance lubie :) zeby gesia skorka wylazila i podnosilo cisnienie adrenalinke :):) ale... takie cos na tkanke tluszczowa dobre, a u mnie z tym problemu nie ma, kazdy gram masy cenny ;) mona moja mala ma szefowa w takich klimatach jak ty opisywalas swoje negatywne otoczenie czarny turmalin, krysztal gorski, krysztal dymny wszystkie male w kieszen... bardzo pomagaja przy bezposredniej konfrontacji i zalatwianiu spraw z szefowa ogolnie chronia i wzmacniaja aure i neutralizuja negatywne wplywy otoczenia z takimi osobami ja bym darowal sobie techniki przebaczania milosci bronic sie kamieniami wyrabiac sobie obojetnosc na te osoby, nie dac im sie wciagac bo juz samo myslenie o nich wplywa na twoja psychike aure energetyke, ciebie oslabiaja i poddajesz sie ich wplywowi bardziej no ale... to moja metodyka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam i dziękuję za miłe słowa :) Chciałam Wam powiedzieć, że od kiedy napisałam o tych kłopotach na forum od razu wszystko zaczęło iść w lepszym kierunku :) serio :) to musiała być dobra energia osób tego forum i wielkie dzięki za to :) Mam na szczęście genialnego prawnika, ale też i okropnego panikarza :) :) Prawda jest taka, że bardzo dawno temu zrobiłam coś niezgodnie z prawem, bez odpowiednich pozwoleń, a takie rzeczy, jak się okazało nie ulegają przedawnieniu. Oczywiście zrobiłam to bez wiedzy że łamię prawo i że konsekwencje mogą być bardzo surowe. Nie zrobiłam też nikomu krzywdy - po prostu, zabrakło jakichś papierów.... Dlatego teraz mam uzasadniony stres. Mój prawnik zaczął oczywiście od tego, co może mi grozić, a była to i ogromnie wysoka kara finansowa, kara pozbawienia wolności (!!!) aż do konieczności zlikwidowania tego co robię.... Potem, jak już mnie nastraszył, przesiedział całą noc nad przepisami i wyrokami NSA i znalazł rozwiązanie - mówiłam, że jest genialny. Ja w tym czasie, poza tym że powolutku siwiałam, i poza tym że napisałam na forum, to przez cały dzień "odczyniałam uroki" - ładowałam sie dobrą energią, siłą, światłem, spokojem... czułam, że mam za sobą różne dobre duchy - osób które kiedyś żyły i były mi życzliwe, ale też np. poczułam obecność/siłę......... proszę, nie uznajcie mnie za wariatkę.......... ducha Petera Falka - uwielbianego przeze mnie w dzieciństwie porucznika Columbo.... dziwne, może trochę głupie, ale ja poczułam jego ogromny spokój i wielki szacunek do ludzi, nawet tych złych, który w nim zawsze podziwiałam :) :) I tak to dziś jest już duuużo lepiej. Wiem, że jeszcze sporo trzeba będzie zrobic i że jeszcze będzie mnie to kosztowało dużo nerwów, zresztą mam tą "jazdę" już od ponad 1,5 roku, ale na chwilę obecną czuję, że dam radę. Najgorsze, że ludzie, którzy to robią - robią to z chęci zysku, osiągnięcia korzyści - tu nie chodzi np. o jakiś obywatelski odruch.... oni chcą po prostu zaszkodzić mi, żeby mnie nie było... bo wtedy oni mogliby to przejąć... Henryk - bardzo, bardzo dziekuję Ci, że zaproponowałeś mi, żebym do Ciebie odezwała się prywatnie - i pewnie przy nastepnym "kryzysie" skorzystam z tej okazji. Teraz jednak poczułam, że zawracałabym Ci tylko głowę, a moje problemy nie są aż takie poważne... Tym bardziej, że jest już lepiej. Samo to, że mogłam poprosic Cię o pomoc już mi pomogło :) Jeśli jednak znasz jakiś sposoby, jak bronic się przed złymi wpływami innych ludzi, to napisz to koniecznie na forum - jak widzisz, wiele osób ma w swoim otoczeniu takich ludzi - a ja już wiem, jak takie osoby potrafią "dokopać". Makler - to są bardzo dobre rady - nie można sobie pozwolić, by tacy ludzie "opanowali" twoją głowę. Ja przypomniałam sobie też zasadę huny - żadna zła energia, złe moce, źli ludzie nie dosięgną cię, jeśli sam im na to nie pozwolisz. A pozwolić, to znaczy zamartwiać się, bać się, mysleć o tym... One nie mają żadnej mocy, dopóki nie dopuścisz ich do siebie :) Kamienie - powkładam do kieszni :) Tomi, czekam na opis technik, które ty znasz :) A książkę oczywiście przeczytam :) pozdrawiam i dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sławek_k - ile to znaczy siła przyzwyczajenia :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sławek możesz podać co łykasz na przyrost masy mięśniowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monaL może to coś ci z naukowego i praktycznego punktu widzenia pomoże w obszarze psychomanipulacji R.B. Cialdini :wywieranie wpływu na ludzi' jest to lektura dość znana, ale sądzę że może w pewnych dla ciebie sytuacyjnych zdarzeniach pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mona Trzymam kciuki i życzę pozytywnego dla Ciebie rozwiązania tej sprawy. Tysiąc👄,myślę o Tobie:) Pozdrawiam bywalców tego forum. Miłego dnia🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tomi obecnie jade na "sucho" zdrowo i w pelni zgodnie z moimi obecnymi zalozeniami po prostu udowodnie ze bez zadnych! suplementow i bez bialka zwierzecego mozna osiagnac zadowalajaca mase miesniowa wieksza niz przecietnie tylko bede experymentowal z czasem regeneracji i przeciazaniem miesni ale komus kto nie ma az tak mocnych obostrzen... zaraz po treningu tauryne kreatyna dobra mieszanka wegli a po strawieniu porcja bialka serwatki ja sam wolalbym juz bialko pokrywac kupnym bialkiem serwatki czy jajkami niz miesem ( chyba ze sam sobie hodujesz np kroliki na mieso..czy kurczaki czy ryby w jakims stawiku.... na zdrowym jedzonku) a bialko serwatki.... bo to najlepsze bialko, i starczy zwykly koncentrat, hydrolizaty i izolaty... drogawa sprawa, ale... przy ostrych treningach ideal :) kwestia paru minut i masz w miesniach mona :) tez sie bardziej z tymi forami utozsamiam jako makler... ale... wolalem sie jednak bardziej przedstawic, bardziej przystepnie ;) w stosunku do osob negatywnych wazna jest nawet pozycja... postawa jaka zajmujesz bedac w bezposrednim kontakcie nie powinnas zajmowac "otwartej" pozy bo juz jestes bardziej narazona na ingerencje we wlasna aure pozycja zamknieta bardziej obronna nie wdawac sie w psychiczne na ich poziomie gierki sam jakies czas temu mialem takie zajscie wydawalo mi sie ze jestem mocny i nie do pobicia... ale wdalem sie psychiczne manipulacje, odlozylem "ustawowa" obojetnosc dla danej osoby, i z negatywnym nastawieniem emocjonalnym ruszylem do ataku... i jeszcze w otwartej pozycji... postawie a wiem ze dana osoba jest po prostu zla az mna wstrzasalo chyba z 15-20 minut po zdarzeniu relatywnie bardzo spokojnym ale na poziomie emocjonalnym...burza i tornado cisnienie tetno oddech.... ogolne wzburzenie... prawie jak atak serca wstrzas to byl szok to byla nauczka nie kloc sie z glupcem ;) bo cie sprowadzi do swojego poziomu i pokona doswiadczeniem :):) cos w tym stylu czujnym trza byc... jak wazka ale... z jeszcze rok... wszystko sie bedzie poglebiac... fale... energie... dobre i zle emocje beda sie zmagac osoby z niskimi wibracjami beda sie miotac i atakowac... ale tez przy obecnych przemianach beda bardziej dostawac wycisk :):) wiec lepiej byc zdrowym i oczyszczonym i pozytywnie nastawionym musisz poczytac cos o tych aurach... bo to ona stanowi pierwsza ochrone przed negatywnymi czynnikami a oto nalezy dbac caly czas,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mona :) tez widze ze "rozne" rzeczy czytasz szukasz... http://tnij.org/qwna fajnie ciekawie i inteligentnie i rzeczowo tlumaczy na dodatek dosc wiarygodny facet ogolnie sporo siedze na wolnej ludzkosci tv :) a nowa ziemia daniela i sekrety dlugowiecznosci darka... bombowe audycje polecam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matylda :) :) :) już czuję twoje dobre myśli i pozytywną energię :) Jak dobrze, że się odezwałaś :) dzięki :) Sławek_k - siedze sobie właśnie i słucham audycji - to trochę potrwa, audycja ma 2 godziny :) ale ciekawe :) A w międzyczasie oglądam sobie różne strony w internecie. I znalazłam zaklęcie - może zostanę wiedźmą :) - nie jest szkodliwa, jak piszą, bo jeśli ktoś życzy ci dobrze, to i do niego wróci dobro. Jest ponoć bardzo stara i skuteczna. Mówi się w myślach lub cichutko do takiej żle ci życzącej osoby wiersz: Sól tobie w oko, a pomiotło w zęby. Czego dla mnie życzysz, niech do ciebie wróci. Inne sposoby na ochronę przed negatywnymi energiami: Kula światła Ten rytuał wykonuje się codziennie rano. Leżąc jeszcze w łóżku, lub zaraz po wstaniu możesz zamknąć oczy i wyobrazić sobie siebie w kuli światła, dowolnego koloru. Za każdym razem światło może być w innym kolorze. Intuicyjnie będziesz wiedzieć jakiego koloru na dany dzień potrzebujesz. Możesz swojej kuli światła powiedzieć z jaką intencją ją stworzyłeś, czy ma chronić cię przed negatywnymi energiami, czy może dopuszczać do ciebie tylko to co pozytywne. Światło ma wiedzieć jakie jest jego zadanie. Pamiętaj o podziękowaniu mu za ochronę. Złota piramida Ten rytuał robi się raz, aż do odwołania. Możesz go zrobić sobie i swoim dzieciom, pod warunkiem, że są niepełnoletnie. Kiedy osiągną pełnoletniość, same mają zdecydować, czy potrzebują ochrony piramidy, czy nie. Pamiętaj nigdy nie wolno bez wiedzy i zgody osoby pełnoletniej zakładać jej jakichkolwiek ochron, żeby nawet z twojego punktu widzenia były najlepsze. Wyobraź sobie siebie w złotej piramidzie światła. Piramida ma być na tyle duża, żebyś swobodnie mógł w niej stać i leżeć, zarówno z rękoma w bok, jak i w górę. Kiedy już wyobrazisz sobie siebie w wystarczająco dużej złotej piramidzie, wpraw ją w ruch obrotowy (kierunek obrotu dowolny) i kiedy zacznie obracać się wokół ciebie, powiedz jej, że ma chronić cię przed wpływem negatywnych energii z zewnątrz aż do odwołania i z góry jej za to podziękuj. To wszystko ze strony: http://zapiskiwiedzmy.pl/ Pamiętam jak kiedyś bardzo wiele dni płakało bez powodu małe dziecko - jeszcze niemowlę. Wtedy moja babka zawołała dziadka, bo podobno to może robić tylko mężczyzna. Kazała mu polizać czoło tego dziecka, takiem porządnym "liźnięciem", przez całe czoło - a potem splunąć przez lewe ramię. I tak 3 razy. Dziecko powolutku uspokoiło się. Podobno (wg babki) to był zły urok, który ktoś na nie rzucił a ten rytuał zdjął z niego ten urok. Jest jeszcze rytuał z lustrami. Jesli spotykasz np. osobę, która krzyczy na ciebie, pomstuje, lub inaczej cię atakuje - chowasz się "mentalnie" za dużym lustrem - lustro jest przodem do tej osoby. Odbija tą złość i ona wraca do tej osoby, która ją wysyła. Ale ja czytałam, że to jest już czarna magia, co wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sławek, coś jest w tym, co napisałeś o osobach z małymi wibracjami - że będą sie coraz bardziej miotać ale też dostawać wycisk. Te osoby, które mi próbują zaszkodzić i straciły już wszystkie zahamowania, jakieś moralne i inne, jakiś rok temu czuły się górą - i były, ale teraz widzę, że ich agresja jest spowodowana też tym, że nie tylko im się nie udają ich plany, ale też i ich sytuacja jest coraz gorsza.... A ja, chociaż nie powiem, że mnie to nie męczy i jest to dla mnie stres, to dzięki przeczytanym książkom i nowemu spojrzeniu i podejściu do rzeczywistości (dzięki Jarosław, Matylda, Sławek, Janoity, teraz Henryk i inni) - zupełnie dobrze sobie radzę i bronię się :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janoity43
http://www.youtube.com/watch?v=uiCRZLr9oRw Na tej dumnej ziemi wyrośliśmy mocni Byliśmy upragnieni od samego początku Nauczono mnie walczyć, nauczono wygrywać Nigdy nie myślałem, że mogę zawalić... Nie poddawaj się Bo masz przyjaciół Nie poddawaj się Jeszcze cię nie pokonano Nie poddawaj się Wiem, że możesz to naprawić... Oprzyj swoją głowę Za bardzo się martwisz Będzie w porządku Gdy czasy stają się brutalne Możesz oprzeć się na nas Nie poddawaj się Proszę, nie poddawaj się... ...eh,żebym był taki mocny jak w tej piosence...:classic_cool: Jutro czeka mnie cały dzień podróży.Zaszywam się w Bieszczadach i zamykam lodówkę na kłódkę 10 dni a może więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Będziesz głodował? Życzę powodzenia :) :) Piosenka na zakończnie dnia super. Ja wczoraj robiłam już trzeci dzień na sokach i kawie. Dziś rano ważyłam 5 (słownie: pięć) kilo mnie, ale potem okazało się, że waga się popsuła :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajny artykuł: http://www.huna.net.pl/name-News-article-sid-712.html I jeszcze filmik z youtube - link do niego był w komentarzach, ale ja go też podam: http://www.youtube.com/watch?v=1lVaT1LkHEk&feature=related Wsio dla tych, co im różniste kłopoty i zmartwienia zalazły za skórę i weszły w głowę i nie chcą wyjść i cały czas każą o sobie myśleć i analizować - jak się ich stamtąd pozbyć :) :) :) Idę sprzatać, o... to będzie wielkie sprzątanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość henryk51
Witam. MonaL Specjalnie zwlekalem z odpowiedzia,az czesciowo ujawnisz w jaki sposob szukasz rozwiazania. I okazuje sie,ze miotasz sie ,jak ryba wyrzucona na piasek szukajac roznych zabezpieczen przed zlem,a ktorego nigdy nie znajdziesz na zewnatrz. Wszystko jest w Twoim wnetrzu i tam powinnas sie przedewszystkim kierowac Najmadrzejsze zdanie przedstawil tu Slawek... nie kloc sie z glupcem... Wiedzma i wierszyk Sol Tobie w oko sa bardzo szkodliwe i to dla Ciebie samej.Zlota piramida,kolorowe kule,zostaw to. Jest tylko jedno swiatlo z ktorego mozesz korzystac,to biale swiatlo,ktore jest w kazdym z nas i w Tobie.Jest to Swiatlo Zycia I Milosci,akiedy ono zgasnie my rowniez gasniemy. Tracisz za duzo energii na takie poszukiwania i do tego tracisz jeszcze czas. Postaraj sie kompletnie wyciszyc,uspokoic,bo tylko spokoj pomoze Ci dotrzec do Twojego wlasnego wnetzra. Zwroc sie do Tego,ktory zawsze czeka,zeby sie do Niego zwrocic o pomoc i jesli dzialasz w dobrej intencji to,ON zawsze czeka z otwartymi ramionami by nam pomoc. To nie Bog opuszcza czlowieka,to czlowiek opuszcza Boga,a potem pyta Boze gdzie jestes? Ale ON niestrudzenie czeka dalej i kiedy juz opadniesz z sil i nie masz innego wyjscia,kiedy wszystko juz jest obojetne,nagle sie pojawia On,przygarnie przytuli,obdarzy,tak niesamowitym spokojem z ktorego juz nikt i nigdy nie chce wyjsc,ale wychodzimy w pelni sil i wiary ,az do nastepnego zachwiania.Wiec nie dopuszczajmy wiecej zlych mysli do nas,kierujmy sie do wnetrzy,ktore nas nigdy nie oszuka.Jest czyste i nieskazitelne i tylko czeka na nasze ponowne wejscie. Napisalas,przedemna wielkie sprzatanie,wiec zacznij oczyszczac droge do Swojego wnetrza. Poczytaj Sobie codziennie psalm 91,a szczegolnie ostatnia zwrotke on bedzie Cie wzmacnial i dodawal sil. To,tak na szybko chcialoby sie cos dopisac ,ale musze uciekac. Mocno wszystkich pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Henryk Masz we wszystkim rację, i z tym że się miotam też. Szukam sposobu na "wyjście z tego", sposobu obrony i czuję, że cholernie bardzo mnie to dotknęło, aż sama się dziwię... Co do "niekłócenia się z głupcem" - to ja tego nie robię, już od dawna nie miałam z nimi żadnej styczności, nie odpowiadam na ich działania itd. poza tym, że muszę się tłumaczyć np. przed urzędami czy w prokuraturze. Ale z tym daję sobie jak na razie radę, gorzej psychicznie... Zostawię te wszystkie "magiczne sposoby". Przypomniało mi się, że jeden z tych ludzi, jeszcze w czasach jak był "moim przyjacielem" opowiadał, że radzi się regularnie wróżki i stosuje różne takie metody...... analizował sny, uważał nawet że ma jakąś tam moc oddziaływania na innych ludzi, niby miał im pomagać.... Ale to chyba niemożliwe bo teraz już wiem, że to okropny manipulator i człowiek mający innych ludzi w pogardzie. Bardzo dobrze i łatwo szuka się drogi "do swojego wnętrza" jak nic się nie dzieje, jest spokojnie i miło. Można się wtedy skupić na sobie, rozmawiać z Bogiem, kontemplować przyrodę, uśmiechać, być spokojnym i wyciszonym... Gorzej, jak nie jest tak różowo i z różnych stron dostajesz po łbie i ze wszystkim trzeba sobie poradzić... Ja sobie oczywiście poradzę, wiem to, ale to nie znaczy, że jest łatwo. Dziękuję za psalm 91 - będę go codziennie czytać :) Innych rad też posłucham :) :) :) Tym bardziej, że sama wiem, że to jest właśnie droga. Tylko, że tu trzeba zaufać i mieć 100-procentową wiarę, a człowiek chciałby mieć "namacalny dowód" - postawić mur czy tą piramidę lub coś takiego - i żeby to dawało gwarancję. pozdrawiam gorąco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
janoity :) w pierwszym rzedzie pomyslalem ze samymi swiezymi owockami warzywkami i temu podobnymi sie bedziesz zywil :) roslinozerny surojad :) no to wytrwalosci... spokoju i wyciszenia przy pieknej pogodzie :) pieknych mysli :) na lonie natury mona :):) zes sie zwiedzmila ;) nie zeby szukal... ale natklem sie gdzies akurat... "troche" ;) na czasie http://tnij.org/qxws

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janoity43
Sławek dzięki :) Mija trzeci dzień głodówki na wodzie.W pierwszym dniu pH moczu 5.5,śliny 7.Teraz mocz 6.5,ślina 7.Dokładnie rok temu pościłem 12 dni,może to będzie coroczny rytuał (?)Dziś po południu leje i jutro też ma lać a góry czekają http://www.youtube.com/watch?v=LFfP72qsBhA&feature=related

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pływak ja raczej obecnie pracuję nad mankamentami - tu i ówdzie - swojej sylwetki, do tego intensywnie dalej czyszczę 'wnętrze" przez intensywne wydalanie potu, no i poprawiam wydolność, jak zrzucę nawet minimalne balasty to wezmę się bardziej za tzw. masę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pływak co do diety to trzymam konsekwentnie zasady żywieniowe od dawna stosowane przez zemnie (na razie nic nie zmieniam jest mi z tym dobrze)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
janoity :) kolo ustrzykow dolnych masz zorbing! ::):) jak juz jestes tak blisko.... :D na majowce bylem w gorach, ale druga strona polski i tez ostro dalem sobie popalic hehe jednak pozniej swieze pstragi szly na ruszt :):) i regeneracja wlazac na szczyt, gdy woda juz mi sie konczyla w butelce( w baniakach osmotycznej nabralem :) ) przyuwazylem po drodze, wyplywajacy ze skalek strumyczek ... to zem nalal do pelna czystej ( mialem nadzieje) zdrowej i naladowanej pozytywnymi energiami wody zonka jeszcze miala wode w butelce czysty zalesiony szczyt.... hm.... kurcze... no smakowo troche lepsza niz osmotyczna.... troszku sie obawialem jednak zanieczyszczenia jakiegos... biegunki wysypki :):) energetycznie... :D wracajac skrzydel dostalem... teraz rozumiem pelen power naladowanej energetycznie wody i naturalnej czystej wody i nie dziwie sie ze grander moze byc tak efektywny jesli korzysta z takiego "materialu" jeszcze pewnie troche wzmocnionego ps robisz lewatywy? ostatnio troche to zaniedbalem i pewnie dlatego gorzej poszla, przy nastepnej co drugi dzien bede robil czyste gorskie powietrze ostre spacerki... tez dobrze zrobi :) formy nabralem pluca przewentylowalem... az milo bylo pelna para oddychac mooona :) a ciebie zapomnialem zapytac :) i jak tam u ciebie? robisz 1 czy 2 dniowe glodowki? czy przy sokowych owocowych warzywnych zostajesz? :) tomi :) ja preferuje taki bit :) do trenowania chociaz to akurat troche lagodne :) http://tnij.org/qx4x glosnosc basy soprany do wystapienia gesiej skorki i przyspieszenia tetna :D i bierim sie za sztange po rozgrzewce polityka.. ostatni numer 22 krew pot i piach str 86 zaje...bisty artykul 250 km po pustyni w maroku w tydzien, w plecaku bierzesz cale zarcie na tydzien i ciuchy folie nrc i spiwor :) wode 9 l na dzien ci daja to robi wrazenie :):) chyba nawet ironman przy tym to rozgrzewka mnie zawsze do triathlonu ciaglo ( ale bieganie kuleje hehe)... a dalekie marzenie ironman po kilku dlugich glodowkach... trza sie bedzie sprawdzic na dniach skoncze wreszcie skladac kolarke... i chyba trza bedzie jeszcze pomyslec... o nauce biegania :):) przyjemnego... spinningowania :):) maniaku hiehie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janoity43
Dziś rano pH moczu 5.5.Nie lewatywuję się,bo mi się nie chce,nie mam żadnych zawrotów,mdłości itp.Głodówkę robię bez zbytniego przygotowania, bardziej z lenistwa,żeby nie krzątać się kupę czasu za obiadkami,zakupami...i lubię ten spokój w brzuszku. Zorbing mnie nie pociąga ale może z ciekawości spróbuję.Czytałem kiedyś o tym maratonie,jak się dostanie piasek do buta,to masakra. http://www.maratonczyk.pl/content/view/1062/14/ Podziwiam Tomiego,trzeba mieć zaparcie ale na zimę dobra sprawa. Miłego dnia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×