Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość janoity43

luzne gatki clarkowców

Polecane posty

Dzień dobry. Tomi Przyjemnie się słucha tych mew i szumu wody:)U mnie teraz tez szumi i grzmi;) Mona Z Twojego wpisu zawiało dobrą energią i optymizmem:) Nabrałam smaku na taką podróż. U mnie lato to czas dużej i ciągłej pracy.Kochamy góry,ale ze mi udało się być 4x w Zakopanym,więc czuję w końcu nasycenie i takie Włochy,to świetny pomysł,ale mój kochany czeka cały rok,planuje szlaki,zdobywanie,więc nie miałabym serca zmienić planów,poza tym,praca i kasa -jednego dużo,drugiego dużo,ale na inne wciąż potrzebne wydatki ;) Przeszłam okropny czas,ale już jestem i żyję. Henryk Miałam spotkanie z ludźmi chorymi.Pamiętam o tym,jak wiele dobrego robisz i staram się dobre słowo i ciepłe myśli "wysyłać" Dopiero co strasznie cierpiałam,więc dotykam tych ludzi,wkładam w ten dotyk siłę miłości i walki.Już od dawna zauważyłam,że chorzy ludzie nie uciekają od mojego dotknięcia,potrzebują go.To ja się kiedyś bałam,że będę bez sił,choć gdy przebywam długo,to jakby tracę te siły.Dlatego wolę swój zamknięty świat.Każda z tych osób jest w moim sercu.Dziękuję za siłę,którą mi przekazałeś-sporo tego było-myślałam,że się w pierwszej chwili udławię. Mogę do Ciebie zadzwonić. Danke Dużo siły z pociotką. Sławek Mój sposób na kręgosłup,to położyć się na trawie i patrzeć w niebo.Wyciągać się,oddychać...Pewnie,że nie zastąpi to ćwiczeń,ale pomaga mi. Jesteś niesamowicie pracowity. Janoity Tak, całe lato:)Teraz to najpiękniejszy czas,jak cudnie pachnie maciejka wieczorem. Pozdrawiam i miłego dnia:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak tak Sławek dostałam cukrzycę polekową po chemii, jak nie zażywam leków żadnych to jest dobrze , bo ja nawet insulinę sobie odstawiłam nie będę się katować igłami robię swoje i cukrzycę mam w normie, chodzę grzecznie na wizyty zapisuję i tyle Pozdrowionka wszystkiego naj Wam życzę POGODY DUCHA u nas jest super słonko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
danke :) hehe wybacz ;) ale takie cos mnie po prostu rozwala :):) "lekarstwo" chemia po ktorej dostajesz :):) cukrzycy ...noooo i do konca jesli pacjent nie umrze na raka czy dobity chemia to masz sie szpikowac insulina... to siem nazywa dobrze przemyslany bizness eeeeh wstretu dostaje na kazda tabletke lekarstwo i otumanionych lekarzy dobrze ze jest dobrze :) i tak trzymac matylda :) proste uzupelnienie, jak masz galaz pod reka :) na paluszkach pod drzewem zalapac galaz... i w pelnym zwisie pokrecic bioderkami lewo prawo gora dol... odciazyc kregi rozciagnac janoity http://tnij.org/q4wz Prana - kosmiczna energia życia Prana dosłownie oznacza oddech, powietrze w ruchu, lub wiatr. Pochodzi od połączenia sanskryckich słów pra (zanim, przed) i an (oddychać). Jak widać już samo słowo tłumaczy, że prana jest czymś poprzedzającym oddychanie lub że jest czynnikiem umożliwiającym życie i normalne funkcjonowanie formy żywej, ponieważ działa w organizmie w procesie jego kształtowania, zanim się narodzi i zacznie oddychać. W głębszym rozumieniu prana jest eterycznym życiodajnym tchnieniem, siłą życiową i energią witalną, esencją życia. Ta delikatna energia działa nie tylko w ciałach istot żywych, ale również w materii nieożywionej. Z kosmicznego punktu widzenia prana jest odpowiedzialna za grawitację i elektromagnetyzm... O odżywianiu się światłem porozmawiamy z Joachimem Werdinem, breatharianinem i autorem książki "Styl życia bez jedzenia" Zapraszamy do odwiedzenia stron internetowych: www.niejedzenie.info www.inedia.info kanał na YT: www.youtube.com/user/joachimwerdin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sławek to jest samo życie wcześniej napisałam dużo ale ktoś mnie chyba wykasował :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sławek, życie jest bardziej skomplikowane, niż myślisz. Nie złorzecz na tabletki, bo one też są potrzebne.Na wątku jelitowym Alexsaa leczy z powodzeniem swoje jelito własnie suplami, dużym stężeniem witaminy D3, K2 i innymi.Przedtem próbowała wielu sposobów... Ja nagle borykam się z wrzodem na oku, właśnie jutro idę do szpitala, pewnie będą antybiotyki, i inne takie. Wiem, co powiesz...głodówka, głodówka,....czas nagli jednak.Oby szybciej było jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
papaja :) zycie jest bardzo proste, tylko my masochistycznie z uwielbieniem wszystko komplikujemy, dorabiamy teorie kazda dolegliwosc jest proba oczyszczenia sie ciala z zalegajacych zanieczyszczen nasze cialo ma w genach dbanie o siebie jesli wejdzie ci drzazga w cialo....zaczyna sie stan zapalny... ropienie.... z czasem drzazga wyjdzie po 40-50 latach nie-dbania pozostaja tabletki to sa nasze drogi na skroty cialo nie lubi skrotow w przyrodzie nie masz pojedynczych witamin :) ze o sztucznych obrabianych nie wspomne o przyswajalnosci 4-6 % 20% cialo jest w stanie wydalic.... reszta sie osadza przy wieloletnich niedoborach niewlasciwej florze jelitowej a co za tym idzie zlym przyswajaniu , ze o zanieczyszczeniu i niesprawnosci organow... nie ma szans zdrowo zyc wszystko wynika z niewlasciwego sztucznego chorego zywienia i zlych nie-zdrowych przyzwyczajen nie-dbania o cialo kultura fizyczna khekhe piekne slowa... szkoda ze zapomniane wchodzimy na coraz wyzsze wibracje.... kto gapa ten zostanie....chory w szpitalu, albo i gorzej sam jestem niezmiernie ciekaw najblizszego roku :) papaja :) ty mi nie tlumacz :):) leki to ostatnia deska dla niektorych, dla tych ktorym sie nie chcialo... wystarczajaco mocno wytrwale z poswieceniem z zaangazowaniem wiedza bo lepiej wymienic filtry w aucie olej plyny, bo lepiej miksture czosnkowa zrobic golabkom niz sobie hehe i inne temu podobne bo lepiej swoje zdrowie zostawic w rekach lekarza.... bo lepiej duza plazme na euro kupic na raty hehe byle siedziec w fotelu przy piwie czipsach i ogladac jak chopoki lataja za pilka, zamiast samemu na rower wyskoczyc i sie spocic to jest zle ze to co najcenniejsze oddajemy za pare srebrnikow obcemu jest nadzieja ze to sie zmieni ze opadnie zaslona z oczu nie mniej.... slepo nie wierze nie czekam nie licze... robie co moge poogladaj troche tej wolnej ludzkosci pomin te... kosmiczne sprawy hehe bo to nawet mnie troche.... zadziwia :):) jak widze jak tesciowa od poltora roku pokucuje i antybiotyki i lekarstwa nic nie daja.... a stolec blady gliniasty plywa... jak tesciu latami pali fajki i nie rzuca...bo jak rzucal i troche nie palil.... to sie tak cialo probowalo oczyszczac ze butow w sklonie nie mogl zawiazac bo mu sie slabo robilo... bo wola miecho wcinac.... bo od miecha to energia jest a ja jej nie moge miec na lekkich rybkach warzywkach ryzu makaronach kaszach hehehe no bo tego pol dnia na zoladku nie czuje hehe no coz.... nie sluchali dobrych rad.... do odstrzalu proces oczyszczania planety w trakcie takie jednostki odpadna... bo nie wytrzymaja tej energii tych fal tych calych zmian jesli wiesz na co patrzec co obserwowac.... to widzisz ja wokol widze szkoda papaja ze tlumaczysz... siebie i lekarzy i leki ale nie tedy droga wiesz... glodowka nie jest dla kazdego, choc kazdy powinien ja robic tak jak i dbac o swoje zdrowie samemu kazda minuta dbania cwiczenia bedzie ogromnie procentowac z kazdym rokiem im kto bardziej zaniedbany zanieczyszczony schorowany tym dotkliwiej bedzie odczuwal zmiany w ciagu roku czysty metal pieknie rezonuje.... zanieczyszczenia powoduja zaklocenia a my jestesmy takimi pudlami rezonujacymi.... bo sygnal wibracji czestotliwosci energii dochodzi i bedzie coraz mocniejszy ( hiehie nic nie jaralem ;) :):) ) zdrufka papaja :) bo wielu bedzie mialo przekichane ;) to sa nasze wybory kto co i jak robi dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
papaja :) jesli glowa cie boli... wezmiesz ta tabletke na bol glowy masz wtedy prawo chwalic lekarzy medycyne przemysl farmaceutyczny naukowcow ale czy tedy droga? czy to sluszne postepowanie? ja wiem ze to nic dobrego ze z biegiem czasu bedzie gorzej i tez mam prawo tak mowic oboje mamy racje :) mi tez przyznasz racje im bardziej sie brnie w opcje nr 1 tym pozniej bedzie gorzej bo pozniej po lebkach... naturalnymi metodami baaaardzo ciezko dojsc do ladu ze swoim cialem organizmem ale zeby nie bylo ze tak smece i sie madrze ;) tak sie naogladalem tej nowej ziemi daniela... a zonka tak chciala jakies kwiatki ziola swoje... na swojej ziemi ladna duza spirale ziolowa zrobie zrobilem sliczne dwie drewniane donice i jeszcze trzecia bede robil do miejsca malo i swoimi recami :) zgodnie z zasadami permakultury.... w ladnej ziemi wkopywalem sadzonki i trzymalem je... i ladowalem swoimi wibracjami przesylalem pozytywne intencje.... listki ocieralem z robaczkow piekny dzien sloneczny byl kociamber lazil blisko lasil sie ocieral wylegiwal w poblizu... a ja z ta ziemia pod paznokciami jeden z najlepszych dni spedzilem spodobalo mi sie i z troska po wielkiej ulewie ogladalem te male roslinki czy im natura nie zaszkodzila... i rosna pieknie :) a serce rosnie i sie raduje gdy sie odnajduje na swoim miejscu mam juz moj maly zaczatek... do siedliska.... do earthshipa od czegos trzeba zaczac :) czas przebudzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sławek, dzięki za życzenia. A dzieci, Sławek, a dzieci? Czy one też tak dużo nagrzeszyły jedzeniem? A przecież chorują, i to jak!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sławek masz duuuużo racji, kocham swoją "miedzę" i te ziółka i pomidorki i całą resztę , ale z tymi dziecmi Papaja to też jest chyba wina mam , jejkuś jak patrzyłam jak moją synową szpikowali tabl w czasie ciąży to ja jestem przerażona !!!!!!!!!!!!!!!!! Od dawna tak zaufała medycynie i tylko się pogrąża w coraz to nowej chorobie:O pozdrowionka i miłego dnia 🌼 taki piękny dzisiaj dzień tylko jak go spokojnie przeżyć oto jest pytanie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaki ładny temat:) W ziemi pracuję,jest praca non stop.Mam ogród,sad dla swojej rodziny i tak jak piszesz Sławek,cudnie jest doglądać tych roślinek.Odkad pamiętam,to zawsze najzdrowsza,najpiękniejsza i w ogóle naj,to byłam latem i jesienią,gdy tak dużo swojego jest.We wtorek objadałam się czereśniami i przypomniała mi się Mona,bo kiedyś opowiadała o czereśniach.Brakowało mi tych witamin,więc korzystam jak mogę z dobrodziejstw natury. Czasem Sławku ludzie biorą te lekarstwa,bo tak to daleko zaszło,że nie wiadomo jak się uwolnić od bólu...Dziś byłam u lekarza i tak sobie z przyjemnością słuchałam opowieści ludzi starych.Wielkie wrażenie zrobiła na mnie 83 latka,jak najbardziej na chodzie,jeżdżąca maluszkiem.Nie żałowałam komplementów,naprawdę tylko pozazdrościć jasności umysłu i radości tej starszej pani. Moja sąsiadka ma prawie 100 lat,też jest na chodzie,choć od 2 lat trochę już głucha,trochę ma sklerozy.Od zawsze dobrze je,zawsze była szczupła,zawsze korzystała z dobrodziejstw natury,lipy,mięty,owsu itp.Jej maż też w zdrowiu żył,aż jadąc na rowerze nie naderwał ścięgna i zmuszony był leżeć,no i umarł po jakiś 2 -3 latach.Następny sąsiad żył 100 ileś,w sumie można wymieniać tych ludzi żyjących w zdrowiu,bo o tych siedzących w domu,chorych,to się zapomina.Kiedyś jeszcze,my dzieci,zuchy,harcerze chodziliśmy z takimi osobami spędzać czas.Byliśmy radością dla tych samotnych i cierpiących.Bałam się starych ludzi,dziwnie pachnieli,ale lubiłam słuchać ich opowieści z dzieciństwa,z czasów wojny. Najgorsze jest to,że przyjęte jest,że człowiek stary ma chorować i ma cierpieć. Krzyczę-wcale nie!Dlatego tak bardzo spodobała mi się ta starsza pani,bardzo. Tak jakoś wzięło mnie na wspominki.Niektórzy nie wiedzą jak zmienić swoje życie.Dla mnie pierwszym takim odkryciem był M.Tombak i jestem ogromnie wdzięczna za te książki,są niedrogie i dostępne. Papajo,może spytaj "naszej "zielarki co radzi na te oko?Życzę dużo zdrówka dla wszystkich:):):) Danke:) Miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://tnij.org/q5fg matylda :) ano wlasnie... te stare prawdziwie stare dobre roczniki malo siedzenia przed tv duzo pracy w ogordzie mniejszym czy wiekszym, wstawanie wczesnie spac z kurami zeby cialo sie ladnie regenerowalo i wszystkie procesy odnowy ladnie przechodzily proste jedzenie tak jak kiedys nie zmanierowane najnowszymi gotowcami malo chemii w pozywieniu czesto malo miesa do slodkiego nie przyzwyczajone naturalny tryb zycia im blizej czlowiek natury i naturalnego trybu zycia tym lepiej :) ciesze sie ze wyladowalem prawie ze na wsi :) papaja dzieci maja od urodzenia obciazenia rodzicow od narodzenia sa trute przez rodzicow i dziadkow slodyczami i wytworami rafinowanymi min biala maka itp a szczepienia? ostatnio slyszalem ze nie zamierzaja rezygnowac ze szczepionek z rtecia bo zbyt duzo by to kosztowalo a rodzic ma miec dzien wolnego na szczepienie hehehe takie plusowanie u dzieciaczkow smacznym niezdroweym pozywieniem niestety z niekorzyscia dla tych milusinskich ja nie widze zeby dziadkowie rodzice dawali w nagrode czy normalnie ...owoce warzywa... jablko banana pomarancz... dzieciaczki same lataja do ogrodka po swieze marchewki i ochoczo chrupia ale opiekuni sami nie dadza tylko wciskaja te batoniki czekoladki ino te slodkie szajsowate wytwory matka mlodsza ode mnie o rok ma cialo jak moja mama jej dziecko 7 letnie dziewcze ma juz popekane naczynka na policzkach myslisz ze od czego? od permanentnego braku wit C min. oczywiscie, tak jak u mamy... tragedia jak mozna miec tak zaniedbane cialo w tak mlodym wieku papaja... gdzie masz rodzicow zywiacych sie prawdziwie zdrowie, dbajacych o oczyszczanie organow, dbajacych o rozwoj wewnetrzny psychiczny duchowy o cialo regularnym wysilkiem fizycznym gdzie? i teraz tacy rodzice, oboje... mieliby zdrowe dzieci tak jak oni sami biorac poprawke ze ani jacys opiekuni czy dziadkowie w miedzyczasie by nie podtruwali slodyczami czy innymi smieciami ciezka praca, ale mozliwa a jeszcze wez pod uwage olbrzymi wplyw takich chwilowych opiekunow na rozwoj psychiczny dziecka... zmanierowanie mam w poblizu i widze takie 3 letnie berbecie.... fenomenalne jednostki to juz pewnie te dzieci indygo z wysokim rozwojem z ulepszonym lancuchem dna male dorosle dojrzale jednostki manierowane niestety przez niedojrzalych rodzicow dziadkow, nie majacych pojecia jak postepowac z takimi prawie ze wybitnymi indywidualnosciami ale czasy wyjatkowe i chca tu byc i przezyc to co bedzie bardziej dla panow ...."wodniakow" o sile mentalnej, swiadomosci, energiach subtelnych i mozliwosciach "tego" wplyw mentalny na ph wody :) http://tnij.org/q5fg bardzo ciekawe filmiki wrzuca pan marek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ufff odwaliłam kawał "dobrej " roboty wywaliłam to co na sercu mnie leżało i jest mi dużo lżej sporo mnie to kosztowała zdrowia ale jaka ulga , jak ktoś tnie głupa , teraz okazuje się że na wakacje wybrała się z 10(dziesięcioma ) funtami na 4 tygodnie no chyba że się znajdą :P Wakacje pod gruszą czy ktoś zna może gdzie jest jeszcze taniej :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
danke :) tak powiedzmy w bieszczady... kolo jakiegos potoku z czysta woda na 4 tyg glodowke z plecakim namiotem i spiworem ino dojazd kosztuje :) ale jak turystka niczego sobie ;) to i stopem podjedze gdzie trza :) za darmo aaaa od czasu do czasu trza wyrzucic :):) to co na watrobie lezy hiehie zeby sprawnie funkcjonowala i ciala nie zanieczyszczala i.... mysli ogrodnikom i nie tylko... zebrane ladnie do kupy :):) duzo pozytecznych informacji http://tnij.org/q5if

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba rosyjski noblista z dziedziny medycyny Miecznikow powiedział, że wszystko zaczyna się i kończy w naszym jelicie grubym Dodał bym że wszystko zaczyna Się i kończy w naszym umyśle Większość osób, które tu piszą czy czytają ma już kilka dobrych lat za sobą (40+-) To jest okres, gdzie można się wiele dolegliwości „doczekać Sławek jest w tej sytuacji, że (1)odpowiednio wcześniej i konsekwentnie wprowadza wszystkie poznane przez siebie zasady . Innych (2) dopadła jakaś dolegliwość, choroba itp.., jak zwał tak zwal. Restart w przypadku drugiej okoliczności jest niewątpliwie trudniejszy, ale nie niemożliwy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janoity43
Przyszedłem z siłowni,pierwszy raz od długiego czasu. Siła jest...kondycja też...nie ma lipy...hardcorowo...:) ino tera trza z dala od komputra a do natury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Sławek Sławek może w Bieszczadach przy wodopoju czemu by nie ale ta turystka na dłlllllugie nogi by stopa nie załapała :P , chyba wilka z lasu albo nocleg u bacy przy dojeniu owiec :D A tak na marginesie kocham swoje Bieszczady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tomi eee,mi jeszcze brakuje do 40-ki trochę latek;) ale lubię chodzić spać z kurami i z nimi wstawać;) Miałam czas balang,nocnych eskapad,małych dzieci i przy tym siły dużo na to wszystko. Teraz też czuję się doskonale,bo taka spełniona jestem i rześka. Ostatnio zamarzył mi się obiad taki z dzieciństwa jaki babcia robiła.Tajemnicą tego smaku były swój drób,nie żadne brojlery,swoje ziemniaki,warzywa no i piec. Wracam do tego z całych sił.Od zawsze jadało się swoje,ale potem zachciało mi się szyneczek ze sklepu.Dobrze,że jeszcze są gospodynie,co mają krowę,kury. Na pewno kiedyś tez będę trzymać kozę,kury. Cieszę się,że tu jestem,choć tej ziemi ubywa z roku na rok.Przyjeżdżają turyści i gdzie mogą,tam się lokują.Nie lubię mieszczuchów wokół siebie,bo zabierają mi mój świat.Moje dzieci nie widzą na co dzień jeża,żab,zaskrońców-szkoda,ubywa łąk,drzew...itp itd Dzisiaj mamy nad jeziorem noc świętojańską,puszczanie wianków.Lubię zapachy otaczającego mnie świata. Zapraszam na galaretkę z truskawkami i bita śmietaną:) Danke Bardzo dobrze zrobiłaś,ale czy ta osoba zrozumiała o co Ci chodzi? Tomi:) Janoity:) Papaja,jak Twoje oko? Mona:) Henryk:) Jarosław:) Sławek:) Kiedyś byłam dzieckiem miasta i nie lubiłam tych wszystkich prac,a teraz je kocham. To chyba takie prawo jest niepisane,że człowiek młody musi się wyszaleć,wybrykać,przeżyć swoje,aby potem(czyli w moim wypadku teraz)chodzić spać z kurami,a rano być gotowym na picie porannej kawy na tarasie wśród kwiatów,przy śpiewie ptaków,z kotem na kolanach,z psem u nóg.O,moje małe szczęścia:):):) Przez 2 tygodnie myślałam,że się wykończę,tym bardziej teraz kocham czytanie gazety,pocałunek dziecka. Miłego dnia🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam jeszcze,żeby nie było,że ze mnie jakaś babcia spruchniała się zrobiła,że przy tej całej harmonii,sex smakuje wyśmienicie i jest najpiękniejszą rzeczą,na którą czekam,jest jak deser po całym dniu.Ot,tajemnica blasku w oczach i tajemniczego uśmiechu kobiety. 👄;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy zrozumiała , zaprzeczyła wszystkiemu, ale ja jestem szczęśliwa że uwolniłam się od gniota który gnebił mnie od 3 lat , wyrzuciłam to wszystko co we mnie narosło , nawet potrafię byc dla niej miła i nic mnie to nie kosztuje, staram się patrzeć jej oczami bo jak się okazuje bierze tabl na depresję i one chyba powodują że nie kojarzy prostych rzeczy , aha no i kasa się znalazła a wyglądało to tak że i u nas zginęły w ubiegłym roku było to samo pozdrowionka i miłego dnia och u nas leje ale deszczu potrzeba coby prawdziwki rosły ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość henryk51
Danke, wcale mi nie zawracasz glowy,jak i inni na tym forum. Brak czasu wcale nie oznacza,ze Was nie czytam,tylko barak czasu na pisasnie. Nie wiem,jak i dlaczego,ale nagle zwala sie tak wielka liczba osob,ze musze odmawiac. Danke Twoje eksperymenty z okladami z ojeju rycynowego sa wspaniale i interesujace,wlasnie cos takiego chetnie czytam. Olej rycynowy,to moja szczegolna milosc i kazda nowosc z nim zwiazana jest dla mnie bardzo cenna. Cayce powiedzial ,ze oklad z ojeju rycynowego to tak,jakby Ci Chrystus przylozyl dlon do ciala i uleczyl. Prosze Cie pisz o kazdym sukcesie ,to nie tylko dla mnie,ale tez dla innych. Mysle,ze z Twoim pociotkiem,jakos Sobie poradzisz,wierze w Ciebie. Przepraszam innych,ze nie zaraz odpowiadam,ale czytam wszystko dokladnie. Papaja ,powinnas dac znac,ze cos jest nie tak. Poz.Henryk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość henryk51
Mona L, nie badz zazdrosna. Prywatne maile sa bardzo krotkie i prywatne,ktore trzeba tez respektowac.Sa osoby ,ktore nie wszystko moga ujawnic publicznie i na tym forum.Rozmawiam z wieloma,ale dotyczy to wylacznie uzdrawiania i tu naprawde nie mozna sie niczym podzielic.Jest to praca energia i dotyczy wylacznie danej osoby.Ostatnio mam malo czasu,ale bede napewno pisal o sprawach duchowych,tym moge sie dzielic i kazdy bedzie mogl zaczerpnac z tego to,co mu najbardziej odpowiada. Nie jestem alfa i omega,dziele sie moimi doswiadczeniami,osiagnieciami,ale prosze zrozumiec,ze nie wszystko,czym ja sie zajmuje dociera do innych,to jest sprawa indywidualna.Ciesze sie,ze do Ciebie to dociera i zawsze mozesz zadawac pytania i jesli bede umial odpowiedziec,odpowiem. Ojej,jak ja nie lubie pisac na predko. Pozdrawiam Was wszystkich bardzo serdecznie. Henryk. ciekawe gdzie sie podzial Jaroslaw,jakos dziwnie milczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Henryk Podobnie jak Ty, ostatnio nie mam za dużo czasu by go przeznaczać na komp. Ale zaglądam tu, i czytając Wasze wpisy cieszę się że żyjecie w pełni szczęścia :) i zadowolenia z życia. Jest czas długich słonecznych dni, i trzeba z nich korzystać... Monal Jakiś czas temu Henryk zaproponował abyście porozmawiali przez telefon, masz okazję przekonać się jak działa energia Henryka :) Janoity Jestem pod wielkim wrażeniem Twoich poczynań w dziedzinie kontrolowanego głodowania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Henryku 5 /7 idę na badanie tarczycy robię okłady i napiszę Ci jak i co ale wiem na pewno że jak mam kłopoty jelitem grubym to po okładach na brzuch idzie mi baaardzo gładko , wierzę w to że olej pomaga.a pociotką nie będę się stresować koniec i kropka Właśnie wyjechała na trzy dni a wróciła po nie całej dobie tak ją wszyscy kochają :D Miłego dnia własnie wybieram się na działeczkę 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Danke, jak się mieszka w takim fajnym miejscu, to nie trzeba się dziwić, że przyjeżdżają różne pociotki na darmowe wywczasy :) :) Dobrze, że nie ma ich więcej, hi, hi, bo z jedną to jeszcze sobie można poradzić, a gorzej gdyby to był "zlot czarownic". U mnie też jest co roku w wakacje nalot i też mnie to zawsze sporo nerwów kosztuje, bo moje "pociotki" szybko czują się tu jak u siebie w domu i zaczynają rządzić wszystkim ze mną na czele :) A wiedzą duuuużo i najlepiej w sprawach prowadzenia domu, wychowania dzieci, kuchni i wszystkich innych :) Trudno z tymi babami wytrzymać... Ale powiem Ci Danke, że coś się we mnie zmienia, bo zawsze tuż przed wakacjami zaczynałam się stresować, a tym razem mam taki luzik... mam zamiar wziąć to wszystko "na miękko" - cokolwiek to znaczy :) :) :) Matylda, ale Ty to masz dobrze :) :) Gdyby nie to, że ja też kocham wieś, przyrodę, lasy i łąki i mam to szczęście, że mieszkam w takim dokładnie miejscu, to bym chyba umarła z zazdrości :) :) :) Też uwielbiam pracować w ziemi i wiem też co znaczy taka prawdziwa praca na ziemi - bo całe lata jeżdziłam do dziadka i pomagałam w pracach polowych, typu zbieranie ziemniaków, sianokosy... Teraz nie mam zbyt dużo czasu na uprawę warzyw i tak dalej, ale i tak ciągle siedzę i coś tak sadzę, pielę, koszę.... A do ogródka warzywnego też w końcu dojdę - ten rok mam wyjątkowo trudny, ale może za jakiś czas będzie więcej wolnego :) :) :) No ale o takie zberezieństwa to bym Cię droga Matyldo nie podejrzewała :) :) :) Napisz chociaż, że robicie to jak każdy przyzwoity człowiek średnio raz na tydzień!!! Bo chyba nie tak że prawie codziennie?????? Ja chyba zwariuję tutaj z Wami, nie idzie Was dogonić w żadnej dziedzinie :) :) :) Co do balang, to raz na jakiś czas warto sprzedać dzieci i zaszaleć, pamiętasz piosenkę Kultu "jedna flaszka, druga flaszka i ta trzecia kurde bele leci...." i jeszcze: "wracamy chwiejnym krokiem po okrążeniu nad ranem, po schodach na piechotę raczej rady nie damy"... i mój ulubiony fragment: "Jeszcze kilka dni i nocy, i wszystko wróci do normy, będziemy zorganizowani i poważni, uczesani i przezorni, jednak jeszcze dzisiaj i jutro, pojutrze i popojutrze....." hi hi Jarosław, bardzo bym chciała pogadać z Henrykiem przez telefon, ale mam dziwnego "stracha". Obawiam się, że dzieli nas zbyt duży dystans, a ja muszę jeszcze trochę nad sobą popracować, żeby móc z kimś takim jak on porozmawiać tak bardziej bezpośrednio :) Henryku, ja Twoje przemyślenia duchowe bardzo dokładnie zawsze czytam i bardzo je dobrze pamiętam. W najmniej spodziewanych momentach przypominają mi się słowa o zapraszaniu na wieczerzę, o tym, że szukanie Boga zawsze zaczyna się i kończy w nas samych, że nasze ciało jest jego światynią..... pisz więcej :) Sławek, pomysł z dietą arbuzową jest genialny. Zrobię ją na pewno, pomyślałam tylko, że zamiast w chwili głodu podjadać chlebem, będę sobie gotować bób. Bób i arbuzy przez tydzień - zobaczymy co z tego wyjdzie, ale fajne oczyszczenie na pewno :) Piszesz super - ja ze wszystkim się zgadzam. Jestem też pod wrażeniem Twojej wiary w zmiany związane w tym rokiem. Aż sama uległam tym nastrojom i też jestem ciekawa czy coś się wydarzy - trochę mnie to "wkręciło" :) Co do brania tabletek to dodam do Twojej wypowiedzi tylko tyle, że oczywiście są choroby, które od nas nie zależą, np. genetyczne, czy urazy, wypadki.... Nic tu nie możemy poradzić i trzeba wtedy być może zdać się na cuda medycyny. Niestety, na większość pozostałych chorób zapracowaliśmy sami. Rzadko kto jest tu bez winy, ale ważne, by w porę się za siebie wziąć i przestać siebie samych oszukiwać czy oczekiwać, że ktoś inny za nas coś zrobi (to się tyczy też Twojej wypowiedzi a propos poświęcania się Henryka do granic wytrzymałości własnego organizmu)... Janoity, widzę, że zabrałeś się za siebie ostro :) I bardzo dobrze - byle teraz nie zmarnować efektów tej głodówki. Ja o tej porze roku odpuszczam basen, bo to w pomieszczeniu a ja wolę na dworzu. Wybieram rower i kijki nordic :) Siłowni nie lubię :( Czy wiecie, że po moich ostatnich trudnych chwilach, gdy dodatkowo nękały mnie koszmarne sny - poprosiłam moją podświadomość, że nie chcę już mieć takich "proroczych" snów. I ostatnio zupełnie nic nie odczułam, nie miałam żadnych snów, mimo, że były pewne zdarzenia (jedno smutne...) i dawniej na pewno bym to "przeczuła". Nie wiem czy tak nie wolę.......... Dopadłam do komputera i się twórczo wyżyłam, ale już daję Wam spokój... Wszystkim życzę kolorowych snów :) Matylda już tam pewnie dawno chrapie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ps. Matylda, napisz więcej, jeśli możesz i chcesz oczywiście, co się stało przez te dwa trudne tygodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Monal za zrozumienie ale powiem szczerze że jak się wyspowiadałam przed nią co mnie boli to kamień z serca ,patrzę jak na chorą nieszczęśliwą kobietę , która jest jak dziecko we mgle może trochę udaje ale jest nie kumata to fakt z prostymi sprawami nie za bardzo sobie radzi tylko nerwy mnie ponoszą jak wiem że kłamie . Wczoraj obdzwoniła kilka osób i nikt jej nie przyjął i to jest smutne . Dzisiaj wyprawiłam ją do Zamku niech trochę pozwiedza samą mam nadzieję że sobie poradzi Pozdrowionka i miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jutro wiecej napisze.. tomi http://tnij.org/q69j widac z tego ze dobry okres na utrate zbednej wagi moj tesciu.... tez jakos ni stad ni zowad stracil sporo zbednych kilogramow... tak bezwiednie :) natura moc ogladnij chociaz pierwsze z 5-7 minut tego filmiku co wrzucilem tomiemu i ogladnij od 24 minuty do 30 ....max do 40 minut tego http://tnij.org/q694 i teraz pomysl... co moze sie dziac i jaka to moze byc wielka tworcza/sprawcza sila gdy takie 144tys ludzi medytuje w jednej precyzyjnie okreslonej intencji + efekt synergii swiat mozna zmieniac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczoraj zrobiłem oczyszczanie jestem trochę zdziwiony, ale jakieś drobne zielone kamyczki się pojawiły reżim żywieniowo trzymam, a nawet wprowadzam ulepszenia sprowadzam to na poczet zaaplikowania sobie ostrego wysiłku fizycznego i uruchomienia jeszcze "gdzieś" zaległych złogów robił już trzy oczyszczania bez kamieni (ostatnie 31 marca)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość henryk51
Witam, bardzo by sie chcialo popisac,ale brak czasu,moze pod koniec tygodnia. Slawek calkowicie sie z Toba zgadzam,zazdroszcze Ci doskonalego,zorganizowanego zycia,samozaparcia,dyscypliny i pelnej kontroli nad cialem. To,co piszesz w pelni do mnie przemawia i dziekuje za troske. Mona nie ma miedzy nami zadnego dystansu,jestesmy rowni i przestan w ten sposob myslec,ze mna mozesz rozmawiac,jak ze starym kumplem,wiec sie nie zanizaj,to przeszkadza. Sex,to sprawa indywidualna,jeden potrzebuje wiecej ,drugi mnie,ale jest bardzo potrzebny i pozyteczny w zyciu,jesli dwoje ludzi potrafi sie w takiej kwestii dogadac. Moim zdaniem dobry sex jest potrzebny,tak samo,jak dobry obiad,mozna go jesc codziennie. Cayce tez byl bardzo pozytawnie do sexsu nastawiony,a niekiedy nawet go zalecal w readingach. Moze,to troche dzowne,ale osoby bardzo uduchowione,bardziej go potrzebuja. Nie chcialem wierzyc,ze tyle kobiet nie wie,co to orgazm wogole go nie przezywaja(niemiecka statystyka,to 40%)nie do wiary,wiec kiedy zajalem sie tym problemem i zaczalem to pomalu wprowadzac poprzez akupresure u kobiet i zaczelo to dzialac pozytywnie,dzis juz mowie kobieta od razu dotykajac w obszarze kregow ledzwiowych i kosci ogonowej,gdzie lezy glowna przyczyna przyznaja mi bez problemu racje i po kilu zabiegach sa znowu pelnymi kobietami,oczywiscie jest to sprawa calkowicie dyskretna i odemnie nigdy nikt sie nie dowie o jaka kobiete chodzilo i to sie roznosi od kolezanki do kolezanki,a sa nawet takie panie,ktore mowia o tym oficjalnie cieszac sie ,ze znowu sa pelnymi kobietami,co da sie zauwazyc dosc wyraznie ( SA zdrowsze tryskaja humorem i jakims dziwnym zbiegiem okolicznosci pozbyli sie wielu dolegliwosci.) Wiec nie krytykujcie sexsu bo,to bardzo wazny element w naszym zyciu. Prosze sie nie obawiac nie musze tego sprawdzac osobiscie. Poz.Henryk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja odpowiedź do Matyldy w prawie sexu była oczywiście żartem - mam nadzieję, że tak to zrozumieliście. Nie była to, broń Boże, krytyka czy coś takiego. Podziwiam Matyldę, że pisze o tym w fajny, prosty sposób, bez skrępowania ale też bez przesady :) Po prostu, jak o jednej z ważnych sfer naszego życia, która sprawia radość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×