współczuję młodym parom

ludzie mają jeszcze zaściankowe myslenie...musi być weselicho bo co znajomi powiedzą ..a potem martw się co dalej

nad a kcv a przepraszam bardzo co cie to obchodzi?? Myśle, ze jej to nie obchodzi tylko na siłe słucha jak inni się żalą

poza tym nie widzę nic złego w pomaganiu dzieciom, dawaniu pieniędzy, mieszkania, samochodu. Przecież to naturalne!

zagdzam się ze stomatoloszką ,jeśli rodzice mają i chcą pomagac to czemu nie?

no kurva wyposażenie tego postkomunistycznego mieszkanka za 25 tysi , pewnie ta twoja "błazeria" tyle kosztowała

My wzięliśmy niewielki kredyt na wykończenie mieszkania i ślub. Kredyt spłacony, w biedzie nie żyliśmy.

Jenny wiem że jest Ci żal. Facet nie chciał Ci się oświadczyć, płakałaś na wizażu że masz małe dziecko, a facet nie chcę ślubu. Pisałaś że boisz się że zostaniesz z niczym. A kiedy wreszcie się zdecydował zamiast wymarzonej sukienki i ślubu na hawajach była tunika i kino. Wiesz dobrze że to nie był ślub z miłości, a rozsądku. Teraz piszesz tak żeby zagłuszyć żal po niespełnionych marzeniach. Nawet jeżeli Twojemu facetowi coś się udało to tych marzeń już nie spełnisz. A kasa Ci tego nie zastąpi. Wiele rzeczy już tu wypisywałaś i nawet jak teraz udajesz nie wiadomo kogo to zdania o Tobie nikt nie zmieni. Mi jest Ciebie szkoda.

marzyłaś o białej, ślubnej sukni, weselu....pisałaś o tym...tylko jak mogłaś brać ślub w kościele jak ty Żydówką jesteś?:O

Dziewczyna pisała że jej tata oszczedza woda i spłukuje ja z WIADRA gdy sie (no dosłownie!) WYSRA. A teraz pisze bajki o kwocie 25tys. Chce powiedzieć, że ja miałam taką koleżanke, która też nawet 1 zł nie zarobiła, rodzina męża, owszem bogata, mąz raczej nie zaradny. Potrafiła tak bezczelnie obnosić sie z "niby bogactwem" komentować moją sofe w salonie "tylko 3.500zł" to z komisu?!" itp, i tak lubiła upadlać ludzi. Apogeum nastąpiło gdy wspólna koleżanka urodziła syna, zaczela durne komentarze "brzydkie dziecko, grube, prosiak" itp. Ona, jako matka, kobieta już 26l takie teksty rzucała. I co, pewnego dnia dzwoni i mówi że jej dziecko nie żyje. Nie żyje, bo ona w tym "niby-bogactwie" tak zatraciła poczucie rzeczywistośći, była zajęta kupowaniem firmowych ubrań dla dziecka itp że nawet do głowy jej nie przyszło, by robić dziecku badania -bo ona ma "takie cudowne dziecko" Pół roku po śmierci, jej małżeństwa nie było, rozstali się mieszka u rodziców, jest sama. I jak to powiuedziała lekarka z hospicjum "wraca WSZYSTKO ale podwójnie" Jenn zastanów się co piszesz, mówisz, opowiadasz.

zdziwlibyscie sie...mnie tez raz zatkalo ile moja przyjaciolka ze wsi miala swojej,zarobionej kasy na koncie w wieku 18 lat.ja wtedy,zyjac w miescie,mialam moze 200zl,a ona dzieki pracy w sezonie,krolikach na mieso itd. miala juz 60 tysiecy!

ja jestem bardzo zadowlona :) moje koleżanki suknie za 4tys..oczywiście wszystko ogłaszały ,wesela wielkie a teraz 80% znich mieszka na jednym pokoju z rodzicami od 2-3 lat...masakra

czyli jena kazdy twoj topik to parada klamstw, ponoc mialas wesele na wyspie hula hula, tak pieknie te wesele opisalas:D:D:D

tak szczerze a widziałaś, Jej wyciąg z konta? ;)

I dlaczego zawsze jesteś taka wyniosła, ponad wszystkimi?:O Bo masz kasę? Kasa dziś jest, jutro jej nie ma:O Zastanów się kobieto trochę, bo los bywa przewrotny:O

Owszem podoba mi się biała suknia :) ale wesele bym mieć nie chciała:) nie przedam za moją dalszą rodziną i nie chciałabym ich widzieć w tym dniu .A najbardziej się cieszę z wykańczania domku:) świetne uczucie

Jenny Ty nawet koleżanek nie masz. Co najwyżej stare znajome.

pisze przyjaciolka,zaufana.na chwile obecna wrocila z holandii i ma na koncie spokojnie ponad 300 tys-wiek 29 lat.jak sie chce,to sie da....ale musze przyznac,ze pol zycia wynosila gnoj spod krow i ma bicepsy wieksze od mojego meza.naprawde robotna dziewczyna:)

swój kat to skarb:)robisz co chcesz ..musi to byc krępujące mieszkać z rodzicami ,

A ja dalej uważam że niech każdy żyje jak chce. Ale w Polsce to niemożliwe, bo panuje ogólna zazdrość, a jak ktoś bogaty to na pewno złodziej. Nigdzie na świecie czegoś takiego nie widziałam W Rosji np, jeśli jest ktoś biedny, to albo pracuje aby mieć pieniądze, albo uznaje fakt biedy i się z nim godzi, a nie zazdrości bogatemu. W Polsce im większa bieda, tym większe lenistwo, tym większe oczekiwania

ale..tak jak mowie,to jest potencjal na wsi.bylam u niej na wizycie,zawiozla mnie do rodzinnego domu-chyba 10 minut jechalismy polna droga i wszystkie pola w kolo naleza do jej rodziny.dlatego na zniwach mogla duuuzo podzialac.jej ojciec zrobil z niej naprawde dobrego gospodarza.teraz majac male gospodarstwo bokiem wyciaga tysiaka na miesiac,poza tym ma jeszcze normalna prace.

jena idz sie leczyc i do podpisania acta skopiuj linki z cudzej chaty i stronki internetowe do pokazania bo potem bedziesz karana za wsadzanie cudzych fot do neta

Stomatoloszka żywy przykład na kafe zazdroszczą i tobie i mi ...nawet nie potrafią ukryc tej zazdrości;)

Tak Jenny, już wiemy że masz domek, spokojnie, nie podniecaj się tak.

Stomatoloszko>>>>nikt jeny nie zazrości bogactwa. niech sobie ma nawet i 100mln. Ale czemu szydzi z biedniejszych? Zapomniała już, że w domu się nie przelewało?:O Sama się tego dorobiła?:O Własnymi rękoma?:O NIE!!! Więc nie rozumiem tu czegoś?:O

Mam takie samo zdanie co autorka topicu:)

Stomatoloszka, tylko ludzie ograniczeni używają stereotypów za swój światopogląd. Co za hipokrytka, biedna prostaczka sra tu na forum, bedąc na utrzymaniu męża. To jakby bezdomny mówił ci że jesteś leniem, bo masz tylko 2 pokoje, a nie 5. PATOLOGIA!!!

wiesz, ja mam wrażenie że Jenny nie szydzi z biedniejszych, a raczej biednych, którzy mając wielkie oczekiwania, nic nie robią, albo chcą zarabiać kokosy bez dobrego wykształcenia. A Ona... jej się udało, to nie jest powód żeby zazdrościć A ja... ja ciężko pracowałam na swój sukces A wiadomo że to co mamy zależy od wielu czynników, może u niej głównym było szczęście

no w wieku 25 lat domek fajnie:) taa i zaraz napiszecie że to mój mąz na niego zarobił a ja nie dałam ani gorsza.. bla bla bla jakie to ma znaczenie?dom jest wpólny,mieszkać tam bedę i korzystać z niego :).Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego że sa ludzie bogatsi ,mają kilka domow a nawet wille no i fajnie ,mnie ogormnie cieszy ten domek:) już razem z męzem wyobrażamy sobie co gdzie bedzie stało:)

tylko dobrze Ci podpowiedzieć, jeśli te wszystkie historie z wizażu i kafe, które opisujesz są prawdziwe, zabezpiecz jakoś swoją przyszłość, pomyśl o tym jak ustawić siebie i dziecko, facet może Cię zostawić, małżeństwo to nic pewnego każda kobieta powinna być w pełni samodzielna, w razie czego mieć własną kasę oraz kąt do mieszkania, wspomnij własną matkę - bała się sprzeciwić ojcu, pewnie była od niego zależna, zdobądź doświadczenie w jakimś zawodzie, pracuj zawodowo, zacznij zbierać kasę, której maż nie będzie mógł Ci zabrać, bądź w pełni niezależna żebyś kiedyś nie została z niczym, nawet jeśli obecnie mąż jest dobry i nic nie zapowiada u niego zmian musisz mieć swój rozum i nigdy się nikogo nie uzależniaj zawsze namawiam to tego każdą kobietę, aby myślałam o sobie i nikomu bezgranicznie nie ufała

ona chyba kafe zamiast psychotropów ma, mąż sam ją namawia i opłaca żeby z psychiczną nie gadać, fajna jest taki clown, sracza bogaczka, i polewa z niej