współczuję młodym parom

Jenny, ja tam chciałam w sumie masz rację.

ja uważam że mam szczeście ...los tak chciał a poznając mojego męza wcale nie był bogaty więc na bogactwo nie poleciałam... . Jak byłam małą dziewczynką to mówiłam mamie i tacie ze jak dorosnę bede mieć bogatego męża ...wspominała mi ost.moja mama hehe

zazdroszcze mlodym parom ze maja sibeie

http://www.petycjeonline.pl/petycja/petycja-o-odwolanie-rzadu-donalda-tuska/639 Chociaż kliknij i przeczytaj.

Haadia witaj słonko:* jak się tam czujesz?:)

Ja mieszkałam z Tesciami 3 lata po ślubie. No ale w końcu jesteśmy na swoim. Mieszkalismy z nimi i moglismy sobie zrobic domek naszych marzeń bo bylismy na ich utrzymaniu to co zarobiliśmy wkładalismy w dom. Nie uwazam zeby to było zle rozwiazanie i w sumie dobrze mi sie mieszkalo z Tesciową. Nie wchodzili nam w droge, zawsze byli pomocni a pół roku to w sumie ich nie było bo mieszkali sobie nad morzem, dopiero na zime ladowali spowrotem :) hehe

Mam 31 lat a mieszkaliście z nimi w domku czy mieszkaniu?

jennifer8787*** ale w razie rozwodu nie dostaniesz nic, cały dom należy do męża, Tobie nic się nie należy. Poza tym więcej pokory. Pierwszy raz spotykam się z bogatą i tak snobistyczną osobą! Nie masz żadnych innych osiągnięć życiowych jak tylko dorobek męża?

Stomatoloszka z powołania A ja dalej uważam że niech każdy żyje jak chce. A czy to co wypisuje autorka to nie wpieprzanie się do życia innym. Współczuję młodym parom którzy po ślubie nie mają swojego kąta, ale po części sami są sobie winni bo nie ma jak to zrobić wystawne weselicho za kilkadziesiąt tys... To właśnie jest wpiepszanie się do wyborów życiowych innych osób. Wątpię żeby ktoś zazdrościł Jenny tych literek które składają się na słowo bogata bo poza nimi nic nie widzimy. Nikt nie widzi jej stanu konta, a napisać co ma to każdy sobie może. Jenny po prostu wpieprza się w życie innym. Szkoda że tego nie widzisz.

bo my moze mieszkamy razem z rodzicami ale nam to pasuje bo jest to duzy dom a rodzice tez potrzebuja pomocy przy domowych obowiazkach i tak jak maz ja tez zarabiam a ty cale zycie w domu , bez swoich oszczednosci i pomyslu na zycie..zyjesz z dna na dzien liczac na pieniazki meza a myslisz co bedzie za pare lat gdy mu sie spodoba mloda kobitka i ciebie zostawi na lodzie???????? nawet nikt cie nie przyjmie do pracy...wspolczuje:):):)

[zgłoś do usunięcia] jennifer8787*** Stomatoloszka żywy przykład na kafe zazdroszczą i tobie i mi ...nawet nie potrafią ukryc tej zazdrości PRZYNAJMNIEJ RAZ PRAWDE NAPISALAS ZE W WIRTUALNYM SWIECIE ZYJESZ:D:D:D BO W RZECZYWISTOSCI NIE MA CI CZEGO ZAZDROSCIC-AZ KIPI OD CIEBIE ZAZDROSC ZE INNI MAJA A TY NIE, MOZESZ SIE TYLKO NA FORUM WYZYC-TAKIE ZYCIE SELAVIE !!!SZKODA CZASU NA PISANIE Z KIMS KTO MA IQ SZYMPANSA

No hej:) nie ciekawie, nadal chora jestem. Ale musze ruszyć tyłek bo na 15 umówiona jestem na tipsy;) a co u ciebie?

Każdy ma inny system wartości, dla mnie bycie pasożytem, na plecach męża, rodziców, kochanka... to nie szczęście a upodlenie, porażka życiowa. Jestem od ciebie tylko rok starsza, i radze sobie swietnie bez faceta, pomocy finansowej rodziny. Takimi kobietami jak ty gardze. Nie zdobyłaś w zyciu niczego, więc niczego nie osiągnelaś, co jest równoznaczne z byciem nikim. Pa :)

nie ma intercyzy więc nalezy mi się połowa domu, dziecku należą się wysokie alimenty..a o rozwodzie to ja nie myslę ,bo tak mocno jak jesteśmy teraz ze soba związani tak dawno nie byliśmy

"jennifer8787*** ale w razie rozwodu nie dostaniesz nic, cały dom należy do męża, Tobie nic się nie należy." Bzdura, słyszałaś kiedyś o wspólnocie majątkowej? Nawet jeśli 1 złotówki nie włożyła w ten dom, ma prawo do jego połowy, a nawet alimentów na dziecko i SIEBIE

Ja tam chciałabym mieć jak Jennifer, czemu nie? Tylko ja z domu nie jestem zbyt bogata, mój facet też to musimy nieźle się natyrać żeby stworzyć sobie godne warunki.

jennifer a ja cos czuje ze boli cie to ze nie mialas wesela...jestes akurat typem osoby po ktorej nie spodziewalabym sie "nie chcenia " wesela....ale zeby sie pocieszyc i dowartosciowac, jedziesz po tych ktorzy swoje marzenie spelnili(w pzreciwenstwie do ciebie) a koniec koncow i tak wychodz na to samo...bo oni po slubie chwiel z rodzicami pomieszkaja ale po jakims czasei pojda na swoje.,.tak jak ty....:):):):):):)

Ufam, że Jenny będzie miała na tyle rozumu aby o siebie zadbać. Już jej tak nie pojezdzajcie. Każdy z nas ma coś za uszami. Niech opatrzność losu ma ją w swojej opiece.

jenifer ja tobie wspolczuje

heheh jenifer wspolczuje..............jest tak naprawde nikim hehehe do niczego nie doszlas no moze dawaniu dup* heheheeh

Kurwa jaki pasożyt.

oczywiście pojdę do pracy i zamierzam dalej kontynuować naukę a nie spędzic reszte życia siedząc w domu:) w tym roku do pracy nie pójdę bo bym musiała brac co chwilę zwolnienia na choroby córki a od września mar zaczynam . Haadia może los też się do was uśmiechnie tego ci życzę z całego serca ,bo widac ,że masz dobre serduszko a co do choroby też mnie ciągle dusi ...ja mam zapalenie tchawicy.

moze ma wszystko ale slub kościelny jest 1 i weele tez, chociaz pewnie dzeny miała z łaski tylko cywilny,no i zad jej zal sciska

Poza tym ok, Jenny "złapała" bogatego męża. Widać miała w sobie coś, co mu się podobało, prawda? A jak modelki zarabiają miliony swoją urodą to źle? jakoś ich o dziwek nie wyzywacie a pracują tylko urodą

obyś się udusiła

to az do tchawicy ci wklada? ja pierdole:D

po co mi kościelny skoro jestem nie wierząca?;) hmm

dzeny przeciez ty tępa jestes masz problemy ze szkoła, sama pisałas , no mąz ci kupi yplomy , ale mózgu jeszcze nie przeszczepiają za kasę , pa słonko

nawet o tym nie marz, zaden normalny ksiadz nie da slubu lasce z bekartem

stomatoloszko-wpadła z nim i stąd ślub