Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość na łby poupadaliście?

czemu robicie z dzieci kaleki?

Polecane posty

Gość na łby poupadaliście?

Jak patrzę na te nawiedzone mamusie to aż mnie w dołku ściska! nie rusz, nie dotykaj, nie biegaj! zero swobody dla dziecka! tylko ciągle za rękę, na rękach, w chustach lub na smyczy! na smyczy to się psy prowadza a nie dzieci! a potem takie idzie do szkoły,a ja muszę się gimnastykować z niedojrzałymi kalekami. najlepiej żeby 6 latek jeszcze pampersy nosił,bo sam sobie przecież w łazience nie poradzi! wychowujecie życiowe niemoty i ofiary losu! i dlaczego? bo się wam do pracy nie chce wracać więc robicie z nich przed mężami takie sieroty,żeby mieć uprawiedliwienie dla swojego lenistwa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fioletowa krowa
piszesz tylko do kobiet czy ogólnie do rodziców? Czytając Tytuł wnioskuję, że do obojga a w poście zwracasz się do kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez bardzo lubie
brawo autorko popieram pracuje w przedszkolu i jak widze ze 4-6 letnie dziecko nie potrafi sie samo ubrac to mnie szlag trafia :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no ja pracuję, ale dzieciaka chwilowo w szelkach prowadzałm po domu, zeby mi sie nie poobijał i raczej nie wpłynęło to na jego rozwój, bo i nauczył sie upadać i chodzić, a babcia bała sie, ze nigdy normalnie chodzić sie nie nauczy to sierotowanie, to też kwestia charakteru dziecka, często jest tak, ze samo dziecko domaga sie nauki np. wkładania butów lub wiązania sznurowadeł itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popieram! Dzieci teraz zachowują się jak niepełnosprawne. Dziecku się nie chce czegoś zrobić więc rodzice od razu się rzucają na wyścigi aby zrobić coś za nie. Dzieci kiedyś łaziły po drzewach, taplały się w błocie i budowały fortece z tego co znalazły. Dziś nie wolno im nawet się pobawić w piaskownicy bo pewnie kot do niej nasikał. Są zupełnie nieprzystosowane do życia. Nic dziwnego że coraz więcej dzieci ma różne alergie i ciągle choruje skoro delikatny wietrzyk powieje a dziecko już musi w domu siedzieć pod pierzyną. Kiedyś dzieci sobie potrafiły świetnie radzić - dziś patrzą tylko z przerażeniem jak coś muszą zrobić same. dla wszystkich rodziców chuchających na swoje pociechy polecam artykuł z tipów na temat wychowywania dzieci http://goo.gl/WCx1I

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na łby poupadaliście?
Piszę,że widzę mamusie,bo z nimi mam kontakt na zebraniach. ale dziecko ma 2 rodziców,którzy decydują jak to dziecko wychować dlatego zwracam się ogólnie do rodziców! asiamt ale Twoje dziecko z tego co pamiętam ma 2 lata. a ja mam kontakt z 4-5 latkami prowadzanymi w szelkach,żeby pod samochód nie wpadły! któregoś dnia przyszła taka mamusia po 9 letniego syna do szkoły z 5 latkiem na smyczy. no czy to jest normalne? ja nie mówię,żeby zostawiać dziecko bez opieki,ale trzeba uczyć dzieci odpowiedzialności za siebie! w mojej klasie jest 25 dzieci. z czego połowa,to takie ciapy,które się trzymają spódnicy mamusi, kilkoro grzecznych dzieci,a reszta to rozwydrzone bachory,które mają duże szanse na kryminał,a wcale nie pochodzą z rodzin patologicznych,a z tzw. dobrych domów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm wiecie ze autorka ma
jednak dużo racji...Mam dziecko w 3 klasie a moja siostra rok starsze i ... Powiem wam ze masakra jakas z nim!Siostra jakby mogła to ubierałaby go do dziś,karmiła ,kroiła kotlecika na talerzyku i kużwa gryzła za niego jedzenie:O :O Cholera moje dziecko kiedy miało 4 lata poszło do przedszkola i ppotrafiło jeść samodzielnie i posługiwac sie nozem i widelcem ,Ubierał sie zupełnie sam już jak skończył 3 lata i wcale nie uważam ze to jakis wyczyn ... Na dworze przebywa wiekszosć wolnego czasu ,kopie piłke kiedy chce .A mojea siostra ...hmm do przedszkola nie chodził bo tam-jak twierdzi nie potrafia sie zająć dziecmi(?) jedzenie byle jakie i nie pokarmi nikt Maciusia :O ok ...Poszedł do szkoły to wiadomo melepeta nie potrafi sie przebrac na gimnastyce itp Zapisała go na j,angielski i francuski Na balet(!) zajęcia informatyczne i cos tam jeszcze aaa zajecia teatralne Nie wiem co sądzić ...ale dzieciak nie ma kolegów ,nie lubią go w klasie . Nie ma czasu na nic tylko siedzi w ksiązkach ...zal mi go strasznie ale to dziecko nie wie ze moze byc inaczej ...Mój tez uczy sie naprawde dobrze jest genialny z matmy ale nie moge zabierac mu dzieciństwa A zreszta ....moze ja nie robie dobrze -czas pokaże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam blizniaki jeszcze malenkie ale chyba tez pomysle o szelkach jak zaczna sie rozbiegac.A tak poza tym to masz racje sa takie nawiedzone wariatki mam taka w szkole u syna dzieci jada na wycieczka proponuje ze moze pod namiot ,a ona z wrzaskiem ze za mali (10lat) ze sie przeziebia bo wrzesien to juz prawie zima...no comments...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój chodził na szelkach na poczatku nauki chodzenia czyli gdzieś tak od 11 miesiąca do chyba 13, ale to juz tak dawno było, ze woógle nie pamiętam hi hi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalezy co autorka ma na mysli
jesli szelki i trzymanie za reke na ruchliwej ulicy, to jesten=m jak najbardziej ZA, poniewaz nieodpowiedzialnoscia jest liczyc wtedy wylacznie na samodzielnosc malucha. Mnie wkurza, jak matki leja swoje dzici, gdy wybiegaja na uklice - no i co- matki nie bedzie w poblizu, dziecko nie boi sie klapsa i wybiegnie. Natomiast owszem, uczenie ubierania sie zawiazywania butów, ladnego jedzenia - jak najbardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja opinia .....
dla mnie to te smycze są nienormalne co to pies czy dziecko nie lepiej uczyć dziecko chodzić za rękę mój ma 2 latka i 7 miesięcy i nigdy smyczy nie używaliśmy po to są rodzice by pilnować dziecko i teraz mój syn wie że chodzimy za rękę a tak dzieciak idzie sobie rodzic trzyma smycz a dziecko jak tylko zdejmą smycz w siną dal leci bo nie nauczone za rękę chodzić. Do ch..ry to są dzieci nie pieski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na łby poupadaliście?
Ja nie jestem przeciwniczką zabezpieczania dzieci-zwłaszcza jak są bliźniaki! chodzi mi tylko o to,żeby nie być nadopiekuńczą mamą,która wszystko zrobi za dziecko, we wszystkim je wyręczy! ja sama mam 7letnią córkę, byłam z nią dwa lata w domu. potem ja do pracy,ona do żłobka. córka umie się sobą zająć, umyć się,ubrać. to nie jest żaden wyczyn! normalne kilkulatki to potrafią! a wiele matek nie puszcza dzieci do przedszkola,bo właśnie tam nie zadbają o ich maleńkie dzieci! a potem takie dzieci nie potrafią nic same zrobić! ostatnio na wycieczce do kina z dziećmi przeżyłyśmy z koleżankami tragedię! jak się okazało w kinie połowa dzieci nie umiała się rozebrać,a potem ubrać! jak weszliśmy do kina,to te dzieci w płacz! bo mama mi zawsze zdejmuje czapkę,bo mama mi wiąże szalik! tego się nie dało słuchać. zmobilizowałyśmy i zorganizowałyśmy się z koleżankami i z pomocą tych zaradnych dzieci pokazywałyśmy im jak się ubrać i rozebrać! ale to był horror!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez bardzo lubie
autorko mam te sam doswiadcznenia. ostantnio byl tu topik gdzie jakas mamusia sie bulwersolwala, ze jeje dziecku nie czesza wlosow, ze ma brudna buzke i nie ma wlozonej podkoszulki kiedy ona ja odbiera z pezrdszkola :-O i tak sie zastanawiam naprawde czy tymludziom sie w doopach przewraca? ja pracuje w przedszkolu i mam grupe miesznana 3-6 latki. Nie ma w tej grupie ani jednego dziecka ktore by potrafilo sie samo ubrac :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez bardzo lubie
stoja i czekaja az Pani przyjdzie i ubierze :-O normalnie tragedia. zero wlasnej inicjatywy z dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zartujcie? ja w tym wieku w przedszkolu sama potrafiłam sie ubrać i to było normalne i dlatego uczę młodego wszystkiego czego tylko chce sie nauczyć umie już sam pięknie je łyżką i widelcem (bez noża narazie, ale to ze względów bezpieczeństwa)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dzisiaj przezylam szok gdy czekalam na corke w hallu w przedszkolu. Starszaki wychodzily na plac zabaw, podchodzi 3 chlopcow do nauczycielki (6 latki) i mowia ;'ciociu zawiaz nam buty'. ?????!!!!!!!!!!! i sie rozgladam a te nauczycielki prawie kazdemu dziecku musialy zawiazywac. Komentowalymiedzy soba ze w takim razie musza przeprowadzic lekcje wiazania butow bo to wstyd zeby niedlugo isc do 1 klasy i nie umiec wiazac butow . Masakra;-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez bardzo lubie
dlaczego nauczycielki w przeszkolu mialyby prowadzic lekcje zawiazywania butow??????? to jest zadnaie rodzicow !!!! rodzice nie robia nic a nic bo jest latwo podac, zrobic a o wiele trudniej wytlumaczyc..to jest horror za kazdym razem kiedy wychodze z dziecmi na dwor ubierac 25 dzieci :-O zajmuje to nam 20 minut przezd wyjsciem i 20 minut po powrocie ( w zimie). Najgorsze jest to, ze one po prostu stoja albo siedza i czekaja ze ktos przyjdzie :-O zamiast zaczac ubierac cokolwiek n.p buty..i codziennie to samo...mozesz mowic 50 razy zeby to dziecko sie ubieralo :-O no bo w domu tez nie musza i mama ubierze to co sie dziwic...o dzieciach 4 letnich w pampersach juz lepiej nie wspomne,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na łby poupadaliście?
Poza tym jak widzę na ulicy matkę targającą 2-3 latka w huście,to ehhh, a co on nóg nie ma? jakby na nogach szedł,to co by mu się stało? a jak chodzi o oszczędność czasu,to można wziąć wózek. Bezpieczeństwo przede wszystkim,ale 7 latek idąc do szkoły powinien wiedzieć,że nie wybiega się na ulicę i powinien grzecznie chodzic bez trzymania za rękę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do ja tez bardzo lubie ja nie mowie ze powinny czytaj wyraznie, to te 2 nauczycielki skomentowaly tow taki sposob ze chyba beda musialy taka lekcje przeprowadzic. Ja bym w zyciu nie pomyslala ze taka sytuacja moze miec wogole miejsce, a co dopiero zebym myslala ze ktos inny niz rodzice ma uczyc dzieci takich czynnosci. Mowie ze w szoku bylam i do tej pory odczuwam hmmm lekki dyskomfort:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwyczajnie wypowiadasz im
w przedszkolach ,Kiedy moje dziecko poszło do przedszkola to ja przeżyłam szok!!! Ale to dlatego ,że na pierwszym zebraniu wychowawczyni grzmiała ,ze dzieci nie potrafią same sie umyć ubrać i generalnie nie są samodzielne .Strasznie sie zdziwiłam bo moje jednak od małego było nauczone samodzielności ale w grupie takich dzieci z moją córką było tylko 4 a grupa liczyła 17 dzieci! Masakra ...słyszałam jak jedna z mamuś dziabie w szatni jadaczką : KTO TO WYMYŚLIŁ TE DURNE LEPIENIE Z PLASTELINY ?! cAŁA KOSZULKA ZAFAJDANA !!!A dałam za nią 150 zł !!! wierzcie mi,że dopiero otworzyły mi sie oczy ...co za babska i co za krzywde robią tym dzieciom!!! Wychowawczyni po rozmowie ze mną powiedziała ,że połowa tych matek powinna wrócić sama do szkoły !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elzbietaaaaaaaaaa
ale jak to prowadzane za szelki? wytłumaczcie bo ja jakas zacofana chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elzbietaaaaaaaaaa
i jakie smycze?:o ludzie, wy powaznie piszecie? dzieci na smyczy? moze ja zle rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KTO TO WYMYŚLIŁ TE DURNE LEPIENIE Z PLASTELINY ?! cAŁA KOSZULKA ZAFAJDANA !!!A dałam za nią 150 zł !!! to dobre te Paniusie to chyba dzieci traktują jak eksponaty w muzeum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość są szelki dla dzieci
są szelki dla dzieci, zapina się dzieciaka jak ten zaczyna się uczyć chodzić. Rodzice stosują ten manewr jak dzieciak nie chce na spacerze iść za rękę, co by nie nawaił. Czasami sama myślałam o takim wynalazku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na łby poupadaliście?
Do ja też bardzo lubie-ale to są dzieci w przedszkolu,więc można powiedzieć,że rodzice czegoś nie dopilnowali,a ja mam w podstawówce grupę od 1-3 klasy. i jak w tym wieku dziecko nie umie się ubrać,to już nie wiem jak to nazwać. moja córka miała pewien kłopot z wiązaniem butów-nauczyła się dopiero w wieku 4 lat. ale umiała zapiąć suwak czy napy,więc po prostu nie kupowałam jej wiązanych butów i ubierała się sama od początku chodzenia do przedszkola. w złobku wymagała pomocy,ale to akurat nikogo nie dziwiło-ale to była pomoc,a nie robienie za nią!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez bardzo lubie
kasza23 ja zrozumialam jak Ty to napisalas. Ja w ten sposob odpisalam poniewaz faktycznie stykam sie codziennie z wymaganiami rodzicow o nauczynie dziecka rzeczy ktore oni powinni ich dawno nauczyc. Ja nauczylam 4 letnie dziecko (!!!!) mowic kiedy chce siusiu i porwadzilam ja za reke az po 2 tygodniach przestalo nosic pampersy :-O a co matka robi w domu? zaklada pampersa bo ja dziecko nie dostanie pampersa to nie zrobi kupy :-O bo nie nauczone robic kupe w ubikacji :-O..masakra..po 2 tygodniach dziecko zaczelo samodzielnie chodzic do ubikacji ale musialam u matki wywalczyc aby mu pamersa nigdy wiecej nie zakladal..i teraz sie pytam czy to jest moje zadanie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwyczajnie wypowiadasz im
dosłownie tak ! ciuchy założy dziecku za nie wiadomo za jaką kase i ma pretensje ze dzieci malują farbami czy lepia z plasteliny!!! To juz wiadomo,że w domu nawet nożyczek nie wolno dziecku wziać do ręki !:O Mój ma 7 lat a lepi kiedy chce ,maluje kiedy chce ,wycina co chce ...to sie nazywa rozwój dziecka! A od tego aby dziecko wszystkie te czynnosci wykonało prawidłowo jesteśmy własnie my rodzice !!! Bo szkoła nie wychowa nam dzieci jeśli my tego nie zaczniemy robić sami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość są szelki dla dzieci
a znam osobiście matkę 6 latka, któa zrobiła w szkole awanturę, bo jej dziecko nie umie samo w sumie na kibelek się załatwiać i ona się domaga zeby toaleta była w klasie i żeby pani go wysadzała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez bardzo lubie
autorko Ty opowiadasz o dzieciach 1-3 klasa a ja chce wytlumaczyc , ze dzieci od malego nie sa wychowywane na samodzielnych. Z nie dopilnowaniem nie ma to nic wspolnego. Rodzice uwazaja ze jak dziecko oddadza do jakiegos osrodka to tam dziecko wszystkiego naucza. niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×