Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość studniówkarz

Czy ktoś się źle bawił na swojej studniówce?

Polecane posty

Gość studniówkarz

Szukam ludzi, którzy, podobnie jak ja, źle, a wręcz chujowo bawili się na swojej studniówce: nie wiem, brak umiejętności tańca, czy zjebany partner jak w moim wypadku? Tak z ciekawości chcę wiedzieć, czy tylko ja mam przesrane w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Swiezda
Hehe mnie to czeka za 2 tygodnie. Będę Forever Alone na studniowce. Nikogo nie udalo mi sie poznac a znajomych dziewczyn nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niektóry facet
Samotny Romantyk wymagasz leczenia psychiatrycznego. chciałbyś znowu chodzić do lo żeby pobawić się 8 godzin na jakimś balu ? 4 lata za 8 godzin ? jak ty zaliczyłeś matematykę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Phii nie wiem kto miał gorzej
Wy przynajmniej sami, a ja zaprosiłem dziewczynę, którą uważałem za przyjaciółkę. I co się stało? Po pierwszym tańcu stwierdziła, że nie potrafię tańczyć i ze mną nie będzie tańczyć, za to zajebiście się bawiła z moim kumplem, który przyszedł sam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Phii nie wiem kto miał gorzej
niektóry facet: ja go rozumiem, sam studiuję już 1.5 roku i mam to samo pragnienie, a studiuję informatykę, więc z matmy jestem całkiem niezły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niektóry facet
informatyk 4 lata chcesz poświęcić za 8 godzin ? jaki wy macie poziom z matematyki ? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blond_Ona_23
Ja też miałam kiepską studniówkę, tzn kiepsko się bawiłam ze względu na mojego partnera... Otóż, ok tygodnia przed studniówką rozstałam się, ze swoim chłopakiem, więc na szybko szukałam jakiegoś partnera, padło na kolege. No i na studniówce bawiłam się źle bo nie dość, że kiepsko tańczył to jeszcze ubzdurał sobie, że jak jesteśmy razem na studniówce to coś będziemy kręcić - więc tak mnie pilnował, że nie mogłam się z nikim innym bawić! Masakra :) Kiedy po 24 poszłam na chwile odpocząć do szatni, siedział tam partner mojej koleżanki (nasz wspólny kolega, ale starszy od nas, bo wtedy już dtudiował) i tak zaczeliśmy rozmawiac, tez mowił że się średnio bawi, bo z kolei ta moja kolezanka bawi się z kazdym tylko nie z nim... heh ;) i tak sobie narzekamy a tu wpadl moj partner studniwkowy i mi zrobil awanture ;) Wiec po tej aanturze to juz mialam dosc i staralam sie go unikac podczas tanca heh tylko przy stoliku sie spotykalismy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Phii nie wiem kto miał gorzej
Ale powiedzcie mi: czy tylko ja zazdroszczę ludziom, którzy się dobrze bawią na swoich studniówkach? I do "niektórego faceta": Ty nie rozumiesz jak boli "zjebana" studniówka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niektóry facet
dla mnie studniówka była balem jak każdy inny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Phii nie wiem kto miał gorzej
dla mnie była czymś dużo, dużo więcej... to pierwszy taki mój bal, te przygotowania. No i JEDEN raz w życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość what do you know
Ja się bawiłam bardzo przeciętnie na swojej studniówce. Ogólnie nudno było i beznadziejna muzyka. Ale to było daawno temu i naprawdę mi to wisi, zresztą wtedy też było mi to obojętne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niektóry facet
dla mnie była czymś dużo, dużo więcej... to pierwszy taki mój bal, te przygotowania. No i JEDEN raz w życiu wielokrotnie wchodząc do tej samej rzeki wchodzi się do niej jeden raz i co z tego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Phii nie wiem kto miał gorzej
Niee... inne bale: sylwestrowe, karnawałowe są co roku i co roku mogę iść ponownie. a na studniówkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość what do you know
Nie rozumiem skąd taka gloryfikacja studniówki, toż to nudnawe kiczowate wydarzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Phii nie wiem kto miał gorzej
Od dwóch lat na słowo studniówka czy taniec gotuje się we mnie... Nienawidzę tańca, przez słowa mojej partnerki: nie tańczy ze mną bo nie potrafię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie poszedłem
na swoja studniowke i mam to w dupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aletego
Ja tak po 22 to mało co pamietam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zwykła libacja. Żadna rewelacja. Żałuję, że poszedłem. Mogłem kasę przeznaczyć na coś przyjemniejszego. Ale film i zdjęcia jakie zrobiliśmy z kumplami przeszły do historii szkoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość giość
Ja się źle bawiłem głównie z powodu partnerki. Więc ja się starałem, przygotowywałem wszystko, aby studniówka była jak najbardziej udana, ale zapomniałem dobrać odpowiedniej partnerki, no i cóż. Zaczynając od tego, że przez większość imprezy miała mnie gdzieś, choć przed samą imprezą dogadywaliśmy się bardzo dobrze, to następnie bawiła się głównie z innymi osobami, byle nie ze mną. Tak właściwie to nie mam pojęcia czym sobie na to zasłużyłem, no ale cóż. Na przyszłość radzę o wiele uważniej dobierać partnerów bo następnie będziecie narzekać tak jak ja na stronie internetowej, jak to jedna idiotka zniszczyła mi studniówkę, czyli jeden jedyny dzień, w którym mogło by się to nie wydarzyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
studniówka to byl koszmar. urwałam się stamtąd, jak tylko się dało i razem z kolżankami poszłysmy na normalna imprezę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też źle wspominam swoją studniówkę. Mój facet w ogóle nie tańczy i jako jedyni przesiedzieliśmy przy stole. Tak jest też na każdym weselu... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 26 letni. prawiczek

Nie byłem na studniówce.  Bardzo mnie wkurzały próby poloneza zamiast wf-u bo tylko siedziałem na ławcę jak ostatni ........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Mam 24 lata na studniówce nie byłem bo nie lubiałem swojej klasy i byłem typowym nerdem. Gdyby jednak była na studiach na licencjacie to chętnie bym poszedł, pewnie bym nawet się odważył i poszedł z jakąś koleżanką lub zagadał. Na studiach dopiero poznałem fajnych ludzi, którzy mnie polubili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cień

Jak mnie to wkurzało gdy wszyscy gadali o tym żałosnym balu. W drugiej klasie liceum zakochałem się w pewnej dziewczynie, niestety gdy po wielu miesiącach do niej zagadałem ona mnie wyśmiała i nazwała nolifem i ofermą. Owszem była popularna, ale to była pierwsza dziewczyna w której się zakochałem. I chyba jedyna w której się zakochałem teraz mam 22 lata i poza nią żadna nie była obiektem moich westchnień. Zawód miłosny w drugiej klasie liceum spowodował że nie chciałem iść na studniówkę i nie chciałem o tym myśleć, niestety próby tego głupiego tańca na wfie mi o tym przypominały, jedyne co robiłem na wfie wtedy to przygotowanie się do następnych zajęć. Na studniówce nie byłem jako jedna z 4osób w szkole. Poza mną był gość co złamał nogę przed balem, ja i jakieś 2 dziwne dziewczyny (jedna wyglądała dziwnie bo miała zmarszczki i staro wyglądała a druga była emo i znikim nie rozmawiała).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wojtek

Mam na imię Wojtek jak kilku moich poprzedników też jestem prawiczkiem, mam 27 lat.

Na studniówce BYŁEM. Bal studniówkowy wspominam jako jeden z najgorszych dni w moim życiu. Jako jedyny w szkole byłem bez osoby towarzyszącej. Z tego powodu wszyscy się ze mnie śmiali, nawet nauczyciele dziwnie na mnie patrzyli. Czułem się źlę coś tak zjadłem, poszedłem do kibla płakać wróciłem do stołu z jedzeniem i tam przesiedziałem aż do końca twgo balu. Nie wiem po co tam poszedłem, w liceum i tak nikt mnie nie lubiał nawet dziewczyny mnie nie lubiały.Wfy to był dla mnie koszmar.  Na wycieczkach kilkudniowych wychowawczyni mnie musiała przydzielić so pokoju bo nikt mnie nie chciał. Liceum to była trauma, ale na studiach otwarłem się na ludzi, nawet miałem 2 miesiące dziewczynę i się całowaliśmy ale musieliśmy się rozstać, ale nawet po rozstaniu nasze relacje są koleżeńskie nawet do dziś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotnik

Zepsuliście mi dzień tym tematem !!!

Przypomniały mi się najgorsze lata życia pełne upokorzeń !!!

Dzień balu wspominam następująco:

....grałem na komputerze, coś zjadłem i położyłem się do łóżka, przed snem wyobrażałem sobie co było jakbym poszedł do innego liceum miał normalną klasę co mnie będzie traktowała jak człowieka i być może tam bym spotkał dziewczynę która by z ze mną poszła na ten bal........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona

Same traumy widzę tutaj.... ten dzień jest przypieczętowaniem koszmaru  jeśli w liceum nie było fajnie.

Sama nie byłam na studniówce bo miałam dość moich koleżanek co obgadywały każdego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehe

Jak sie czyta te lamenty przyglupow placzacych o zabawach na jakichs studniowkach to smiech ogarnia. Tepaki zaje/bane :D z wypranymi mozgami. Jak mozna byc tak glupim zeby uzalezniac cos od bandy uchlanych polglowkow :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×