Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość trochę się boję

lekarz sugeruje mi aborcję...

Polecane posty

Gość mlodaananna
przepraszam, ze capsem : nie rozumiem Cie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PRZEPRASZAM ŻE CAPSEM
nie musisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochę się boję
Młodananna dziękuję zadzwonię jutro-dla mnie kasa nie jest problemem,bo oboje z mężem dobrze zarabiamy i wydanie tych kilku stów dla mnie nie jest kłopotem a zdrowie mojego dziecka jest bezcenne i na to pieniądze zawsze muszą się znaleźć. do tej piszącej capsem mój mąż po prostu bał się,że gdyby była konieczność usunięcia ciąży,to ja mogłabym źle się z tym czuć też z uwagi na niego chciał żeby mi było łatwiej. on nigdy nie powiedział dlaczego jest za usunięciem ciąży-dlatego ja wyciągnęłam pochopne wnioski. jego winą było to,że nie rozmawiał ze mną,ale myślał że rozmowa na ten temat sprawi mi ból. a ja tej rozmowy właśnie potrzebowałam. nie obawiam się,że mnie zostawi bo tak się robi w jego środowisku,bo to nie jego środowisko,tylko bardziej moje-mąż pracuje w kancelarii mojego taty. ja nie jestem jakąś zapuszczoną służką męża-prowadzę swoją firmę i jestem od niego niezależna pod każdym względem-piszę to bo z niektórych waszych wypowiedzi wywnioskowałam że uważacie mnie za jakiś dodatek do męża prawnika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qqqqwerfgh
Nie przesadzajcie, nie każdy musi być bohaterem. Ja stchórzyłam, to mąż dodał mi siły i odwagi. Łatwo powiedzieć jak się samemu nie stoi przed taką deyczją. Ja też jestem odwazna, ale wiadomość o nieuleczalnej chorobie mnie wtedy przerosła. Teraz mój mąż po tym wszystkim mówi, że nigdy w zyciu już nie zechce drugiego dziecka. Ma sporo siwych włosów przez stres jaki przeżyliśmy przez te 9 miesięcy i poród.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolexxxpj
co tu sie dzieje tylko zobaczcie www.showup.tv/pp/szalonakotka69

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie martw się na zapas
Nie jeździj po kolejnych lekarzach bo to nie ma sensu. Poczekaj na wyniki amniopunkcji. Wtedy podejmiecie decyzję. Trzymam za Was kciuki,żeby się jednak okazało,że dzieciątko będzie zdrowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 2 dzieci
W Bydgoszczy przyjmuje bardzo dobry ginekolog,Grzegorz Ludwikowski. Podam Tobie numer i jezeli bedziesz chciala,zadzwon tam 52 375 26 62 lub zadzwon do szpitala Biziela i popros o polaczenie z lekarzami patologii wczesnej ciazy,tam Ludwikowski jest zastepca ordynatora to jest numer 523655799

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja mała ma już kilka latek
u mojega dziecka podejrzewano zespół downa. dziecko urodziło sie zdrowe.może i w tym przypadki okaże sie że lekarz sie pomylił. tego Ci życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jaki mają sens te telefony
Po co ona ma tam dzwonić/jeździć? Chyba tylko po to żeby dać im zarobić. Kilku lekarzy już jej powiedziało tyle ile można na obecną chwilę stwierdzić. Teraz niech zrobi amniopunkcję i czeka na wyniki. Skoro chodzi do jakiegoś profesora to skąd Wasze pomysły,że Ci lekarze są lepsi? Zaraz ktoś da jej namiar na wróżkę,bo przecież wróżka prawdę Ci powie. Nie wiem czy chcecie jej pomóc czy zareklamować te gabinety,bo dziewczyna powiedziała,że ma pieniądze. Jest zdesperowana to wszystko łyknie-łatwo na takiej zarobić. A przez telefon to niby jej lekarz powie czy wynik NT determinuje upośledzenie czy nie? Jasne,że zapiszą ją na wizytę i skasują słono. Dziewczyno daj sobie trochę czasu,poczekaj. Nie lataj po lekarzach. Kolejne USG nic nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lepsza aborcja, niż wystawianie dzieci na cierpienie, niektórzy ludzie nie powinni się rozmnażać, ale nie...przecież to jest wasze marzenie, szkoda , że tak często potem dzieci przeklinają dzień w którym się urodzili...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowaaaaaaaaaaaaa
bardzo Ci współczuję autorko... po tym co piszesz można wywnioskować, że zabieg zniszczyłby Cię psychicznie.. mam nadzieję, że maleństwo będzie jakimś cudem zdrowe.. a jeżeli nie i umrze po porodzie to chociaż samo i godnie, w ramionach kochającej matki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, mam poważne zastrzeżenia do lekarzy z ktorych uslug korzystalaś. Nie tyle do ich wiedzy co morale i filozofii wykonywania swojego zawodu ktorego istotą jest wszak ochrona zdrowia i życia ludzkiego. Byłaś u kilku i wszyscy mowią to samo ale wszyscy opierają się tylko na jednej metodzie ktora (w przypadku niepomyślnego wyniku) jest rzydatna tylko wraz z inymi metodami. Sięgnęli od razu po badanie aminopunkcję ktora jest badaniem inwazyjnym a wiec sama w sobe niesie pewne ryzyko poronienia (statystyki mówią o 2-4%) nie skorzystawszy wcześniej z innych metod nieinwazyjnych np. testów z krwi matki. Wybacz ale nie moge się oprzeć wrażeniu że wobec przypuszczenie że dziecko może mieć wady "na wszelki wypadek" proponują aborcję. Takie postepowanie możnaby uznać za uzasadnione gdyby chodziło o jakiś mało istotny fragmet ciała mp. brodawkę na skórze ale tu chozi O ŻYCIE TWOJEGO DZIECKA!!!! Doprawdy, zastanawiam się jak trzeba być zdemoralizowanym by tak lekko do tego podchodzić jak oni. Powiem dosadnie: do doopy z takimi "fachowcami" 😠 Może i mają dużą wiedzę ale nie wykorzystują jej dla dobra pacjenta tylko .... no właśnie sam nie wiem co nimi kieruje. Pewnie to samo co ginami ktorzy postwierdzeniu ciązy proponują aborcję wcale nie interesując się czy pacjentka chce uroadzić czy też ciąża jest dla niej problemem. To wcale nie odosobnione przypadki. :o - pomimo prawnego zakazu. Cóz mogę Ci jeszcze doradzić?? Jeśli wogóle bierzesz pod uwagę aborcję to przynajmniej dołóz wszelich starań by ustalić czy dzecko rzeczywiści ma wady czy to tylko domysly. Poszukaj lekarza specjalizującego się w diagnosyce prenatalnej i poważnie traktującego swoje powołanie. Pamiętaj że żadnametoda diagnostyczna prenatalna (takżeaminopunkcja!) nie daje 100%-ej pewności dlatego w tak powżnej sprawie trzeba skorzystąć z kilku i zestawoć ich wyniki. Ponowie wklejam link: http://www.ziebaclinic.pl/kobieta.php?det,diagnostyka_prenatalna_-__badania_prenatalne_-_testy,40 (jeśli pojawią się spcje trzeba je skasować i wkleić adres do paska adresów) Takich przychodni i fachowców jest w Polsce a pewno więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochę się boję
bywalec 1 uni ja może trochę chaotycznie piszę-jutro mam mieć pobieraną krew na test paapa. nie pisałam o tym wcześniej? może nie -przepraszam. tylko mój lekarz prowadzący kazał się przygotować na taką ewentualność-przerwania ciąży i zacząć się nad tym zastanawiać,bo decyzja nie jest prosta a od wyników badań inwazyjnych jest już mało czasu na myślenie,trzeba będzie szybko działać. pozostali lekarze z którymi konsultowałam się-a konkretnie to robiłam u nich usg z pomiarem przezierności doradzili wykonanie amniopunkcji. oni nic nie mówili o przerywaniu ciąży. przepraszam że tak nieskładnie piszę,ale jest to dla mnie trudna sytuacja i czasem ciężko mi się precyzyjnie wypowiedzieć. ja jestem na 99%przekonana,że chcę urodzić to dziecko. ale zobaczymy co będzie dziecku dolegac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochę się boję
Bywalec 1 uni i bardzo Ci dziękuję za zaangażowanie za te linki. to dla mnie dużo znaczy że ktoś w tej sytuacji nie ocenia mojego postępowania tylko chce mi pomóc. dziękuję Ci bardzo mocno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochę się boję
I poproszę żeby mi zrobili ten test potrójny,bo o tym nikt mi nic nie mówił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok, ja też przepraszam za ostre slowa pod adresem lekarzy. Zbyt pochopnie ich ocenilem nie wiedząc tego co napisdalaś teraz. Istotnie, to nie pierwsza moja taka rozmowa na forum i taką mam zasadę ze staram się nie osądzać, nie moralizować tylko gdy zachodzi potrzeba służyć spokojną oceną sytuacji i sugerowaniem racjonalnych kierunków działań. Uważam, że w Twoim przypadku racjonalne jest z możliwie dużą dokładnością określić co dzieje się z Waszą dzidzią a dopiero potem zastanawiać się co dalej. Snucie czarnych scenariuszy nie służy niczemu dobremu. Ta sytuacja to także poważna proba dla Waszego zwiazku. Źle by było by poróznił Was problem ktorego być może nie ma. Dlatego - pozwól - na razie nie bedę się wypowiadał na tematy pozamedyczne. Z mojej strony zawsze możesz liczyć na życzliwe wsparcie. Myślę że z wielu osób tu piszacych również. Będe siestarał śłedzić wątek - pisz co przyniosą kolejne badania. W razie potrzeby masz też mój mail w stopce. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochę się boję
Bywalec 1 uni jeszcze raz bardzo dziękuję. jak będę coś wiedziała to się odezwę i oby Twoje słowa o problemie którego nie ma się spełniły i żeby dziecku nic nie było,a jeśli już coś to żeby mogło z tym żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakijanos
autorko sama napisałas na pierwszej stronie " ale mój mąż mnie naciska,bo on mówi że nie da rady. To chyba nacisk jego środowiska-jest prawnikiem i wszyscy jego znajomi mają idealne rodziny,domy i dzieci." wiec się nie dziw ze sporo osób tak pomyslało jak PRZEPRASZAM ŻE CAPSEM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uj wielki i dwa bąbelki
Ale przecież potem wyjaśniła,że to było nieporozumienie-więc czego się produkujesz. cały temat przeczytaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Test Pappa, test potrojny, to tez badania, ktore nie daja 100% pewnosci. Skoro idziesz na amniopunkcje, to nie rozumiem po co te testy z krwi. One sa jeszcze mniej miarodajne niz NT. Jestes zdecydowana urodzic, zrob amniopunkcje i zobaczysz wtedy na 99,9% jakie sa perspektywy dla twojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najbrzydsze sa golfy
ktoś napisał "Poki sa rodzice jest super. Tylko co potem........ " ja wiem co potem, od 6 lat opiekuje się starszymi ludźmi z różnym stopniem niepełnosprawności. I to w Anglii gdzie wsparcie, opieka jest na dużo wyższym poziomie niż w Polsce. Serce by mi pękło ale chyba bym usunęła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lucyjko, z tym 99,9% to trochę przesadziłłaś. Można mówić o 98-99% skuteczności ale tylko w wypadku niektorych wad. Do niektorch zaś ta metoda jest wogóle nieprzydatna. Dobrze, porozmawiajmy chwilę o istocie badań prenatalnych. Najpierw defincja: BADANIA PRENATALNE - to całokształt metod badawczych mających na celu ustalenie stanu płodu i wykrycie z możliwie dużym prawdopodobieństwem jego wad gentycznych i rozwojowych. Istnieje wiele wad i wiele metod ich wykrywania w okresie życia płodowego o różnej skutecznosci. Logiczną kolejnością jest przeprowadzanie najpierw badań nieinwazyjnych - całkowicie bezpiecznych dla dziecka i matki. Na pierwszym miejscu jest oczywiście technika USG pozwalająca ocenić wiele paramerów ksztaltu i wymiarow pszczególnych cześci ciała płodu na podwstawie ktorychh można dommniemywać o mozliwych wadach. Jeśłi ktoreś parametry odbiegają od normy to lekarz na podstawie caloksztaltu wiedzy prenatalnej a także wlasnego doświadczenia może powziąć podejrzenie istnienia danej wady/wad i zlecić dalsze badania - na początek też nieinwazyjne. Będą to głownie badania laboratoryjne krwi lub innych plynów ustrojowych matki pod kątem danej wady. Dopiero gdy one nie pozwaja z dużym prawdopodobięnstwem wykluczyć wady sięga się po badania inwazyjne - przeważnie bardziej pewne ale niosące z soba pewne ryzyko dla dziecka - przede wszystkim poronienia. Do nich należy aminopunkcja. Tak powinno być ale slaboscią natury ludzkiej (także czsasem lekarskiej ;) ) jest to że czasem potrafimy pójść "na skroty" - stąd moja nie calkiem uzasadniona irytacja postępowaniem lekarzy Autorki. Może na razie tyle. PS. Jeszce jeden ciekawy link a propos: http://www.genetyka.hg.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmmmmmmmmmmm
A ja od ponad 10 lat pracuję z osobami niepełnosprawnymi intelektualnie> I nie rozumiem, o jakim cierpieniu chorych dzieci piszecie??? Moje dzieciaki są radosne, pogodne, cieszą się drobnymi i wielkimi rzeczami. A cierpią w podobnych sytuacjach jak "pełnosprawni"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochę się boję
Byłam dziś na badaniach krwi-pobrali mi też na ten test Pappa. Bywalec 1 uni dziękuję za linki-przepraszam,że się nie odezwałam na maila,ale jakoś kiepsko się czuję i nie chce mi się włączać kompa-teraz piszę z komórki,ale na maila loguję się tylko z komputera. Teraz to mam ochotę tylko spać. kiedyś ktoś mi powiedział,że im gorzej kobieta czuje się w ciąży tym lepiej dla dziecka-to pewnie ma się tak do rzeczywistości jak kształt brzucha do płci,ale jakby jednak coś prawdy w tym było to by mi to pasowało,bo skoro czuję się tak fatalnie to może dzięki temu z dzieckiem będzie ok? wiem-bredzę bez sensu,więc już kończę. dzięki za wsparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odpoczywaj, śpij tyle ile potrzebujesz i nie martw się na zapas :) Pisz w miarę potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochę się boję
Bywalec 1 uni nie będę robiła w poniedziałek badań. nie będą już potrzebne... tak mi teraz źle mam wrażenie że to przez te moje nerwy i sama też pomyślałam przez chwilę że lepiej żebym nie donosiła. i się stało. jaki ze mnie potwór,źle życzyłam mojej kruszynce i ona napewno o tym wiedziała. to wszystko jest do dupy!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to się ciesz
Sporo kasy uleżało, a i tak po wynikach pewnie byś musiała usunąć. a potem z tym zyć,a tak los zadecydował za ciebie ty masz sumienie czyste. teraz odpoczywaj i za jakiś czas spróbujcie sobie jeszcze raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małgośka 23*
Twoje dziecko zawróciło z tej drogi... Może dla tego maleństwa tak jest lepiej. I ja Ciebie. Choć rozumiem, że teraz czujesz się strasznie... Dużo siły życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli dobrze zrozumialem przeżylaś poronienie. Tak często bywa - organizm matki odrzuca zarodek bądź płód obarczony wadami tak jak zdrowe komorki odrzucają i niszczą komórki nowotworowe. Natura sama reguluje te sprawy choć nie zawsze. Rozterki i wąpliwości w takiej sytuacji są rzeczą zrozumiałą; ważne by pod ich wplywem nie podejmować zlych decyzji ktorych potem sie żaluje. Życze by następnym razem wszystko przbiegło bez komplikacji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo Ci współczuję
ale tak naprawdę jest lepiej. nie musisz podejmować ciężkiej decyzji, los/Bóg/Twój organizm podjął ją za Ciebie. To najlepsze rozwiązanie dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×