Czym dla kobiet jest sex?

Czy dla was panie sex oznacza coś więcej niż tylko przyjemność? Czy zdarzyło sie wam kochać z facetem do którego nic nie czujecie tylko po to żeby sie zaspokoić? Czy dla was sex oznacza coś głębszego, jest dowodem miłości?

przyjemnośc i tyle

?masz 15 lat ,ze nie wiesz czym jest seks dla kobiet?a moze ten topik ma udowodnić ze kobiety to żdziry?

Dla mnie, osobiście, seks, bez głębokiego przywiązania do partnera, jest obrzydliwy. Nie próbowałam nigdy, bo też nie mam ochoty rozbierać się i kochać z facetem, który niewiele dla mnie znaczy. Nie wyobrażam sobie, że mogłabym doznać jakiegoś uczucia spełnienia, czy ukojenia po takim akcie. Raczej czułabym smutek.

Ludzie różnie zapatrują się na sprawy seksu, tak kobiety, jak i mężczyźni. Co człowiek, to opinia. Nie ma, że my tak, a Wy tak. Dla jednych seks wiąże się z uczuciem, intymnością, zrozumieniem i poddaniem się sobie wzajemnie, a dla innych to tylko jedna z form aktywności życiowej i sposób na rozładowanie napięcia.

dopelnienie milosci do ukochanego mezczyzny tylko i wylacznie

Dla mnie seks wiąże się z uczuciem, a jednak spróbowałam i takiego bez.. może to była jakaś pustka, potrzeba bliskości.. i niestety taki seks tej pustki nie zapełnia. ot, taka gimnastyka, już wolę sama. Musi być jakaś nić sympatii, rozmowa, flirt, wtedy seks nabiera smaku i nie trzeba go żałować nawet, jak potem nie ma kontynuacji.

dla mnie sex to czysta przyjemność

nie wiem skąd się wziął stereotyp że dla kobiet sex to zawsze dowód miłości i od razu chcą z kochankiem brać ślub. Znam dużo kobiet, sama do takich należe, które potrafią oddzielić sex i uczucie, z drugiej strony dużo panów idzie do łózką tylko z kobietą na której im zależy. Może przez kwestie kulturowe i wychowanie w teorii wygląda to inaczej, ale w praktyce to raczej nie jest warunkowane przez płeć. Pozdrawiam

pewnie masz sporo racji ,ale jednak chyba wiecej facetow niż kobiet oddziela seks od uczuc.... zatem płeć ma duży wpływ na ta kwestię...

ogarnijcie sie co sie na świecie dzieje. płeć nie ma żadnego znaczenia. już nie te czasy

zależy gdzie. Na zachodzie kobiety mają taki samo podejście do sexu jak stereotypowi faceci. Naprawdę dużo zalezy od wychowania i presji społeczeństwa, chłopak bawiący sie siusiakiem? śmieszne, poznaje swoje ciało. Dziewczynka? Nie rób tak, bo sobie krzywde zrobisz. Dziewczynki ponoszą większe konsekwencje sexu ciaże, choroby weneryczne a każdy rodzić wie że łatwiej nastraszyć i zabronić niż wytłumaczyć, szkoda tylko że potem tyle kobiet jest sfrustrowanych seksualnie bo chcą ale do głowy od małego wkładało im sie że nie można, brudne i fe! Od razu mówie że nie popieram przyapdkowego sex i rozpusty ale nie lubie hipokryzji w tej materii.

źle mnie zrozumialas. Nie chodzilo mi o te,ze jak ktos jest kobieta to wieksza jest szansa,ze nie oddziela uczuc od seksu. Moj wniosek jest nieco inny : że jak dana osoba jest facetem to istnieje duże prawdopodobieństwo, że oddziela seks od uczuc.

ok ,kochamy się tylko z facetem do którego coś czujemy?tak jest dobrze ,po ludzku,ale jak nazwac kobiety które zmuszają się do seksu z facetem którego kochają by go nie zranić ...by nie odszedł do innej? czy to nie forma prostytucji?

Zauważyłem również, że często jest tak: normalnym dziewczynom ( nie dyskotekowym szmatom, które dają na prawo i lewo) zaczyna zależeć na facecie kiedy związek zostaje skonsumowany, kobieta na początku najpierw poznaje faceta, nabiera zaufania, a kiedy facet ją bzyknie ona zaczyna czuć coś więcej, dla niej to jest dowód, że on ją kocha i pragnie z nią być. Czy zgodzicie sie ze mną panie?

przyjemnoscia

zgadzam się z Toba. Jeśli facet dba o mnie w łóżku, jest dobry w te klocki na co dzień jest dobry to jestem zakochana i czekam na kolejny skok do łóżka :)

kiedy facet ją bzyknie ona zaczyna czuć coś więcej, dla niej to jest dowód, że on ją kocha i pragnie z nią być. Czy zgodzicie sie ze mną panie? wiadomym jest, ze sex powoduje przywiazanie u kobiety, ale nie u faceta... sex to sex i ta chemia meska nie wytwarza tego, co sprawia, ze po sexie on zaczyna kochac ( w uproszczeniu). i chyba kazda kobieta ma tego swiadomosc ;)

"siostraMierzwa 2012.01.30 kiedy facet ją bzyknie ona zaczyna czuć coś więcej, dla niej to jest dowód, że on ją kocha i pragnie z nią być. Czy zgodzicie sie ze mną panie?" nie, i zarazem tak, masz racje. Jeśli ja nie lubię jak ktoś przeklina to nie lubię tego samego w sobie bo w myślach przeklinam. jeśli ty piszesz że coś jest jakieś to ty jesteś taka jak to co napisałaś lub taką się postrzegasz. Ja kochałem tylko jedną i tylko z jedną to zrobiłem. byliśmy razem 5,5 roku. nigdy jej nie zdradziłem. zawsze byłem jej. Kobieta nie jest "jakaś" jest różna, na to jaka jest jednostka ma wpływ mama i tata, rodzina, społeczeństwo, kultura, wychowanie w końcu poglądy które zdobywa. to samo dzieje się z mężczyzną. Każdy jest inny, mężczyzna może mieć energie kobiecą tak jak ja mam energię kobiecą. To się zmienia, Dziś Ty jesteś taki, a jutro będziesz inny, Ty się ciągle zmieniasz (oświecasz) mechanizmy w twojej głowie aktualizują się. Ale my tego nie widzimy bo ciągle mamy stary obraz, partnera, partnerki. Wydaje nam się że jest ciągle taki sama, stały i nie zmienny. "wiadomym jest, ze sex powoduje przywiazanie u kobiety, ale nie u faceta... sex to sex i ta chemia meska nie wytwarza tego, co sprawia, ze po sexie on zaczyna kochac ( w uproszczeniu). i chyba kazda kobieta ma tego swiadomosc oczko.gif" I oczywiście że dla ciebie taakkk, dla innych nie. Jeda z ciekawych koncepcji o miłości mówi: Gdy para jest ze sobą wystarczająco długo to on czeka na jego "tak" czyli chcę usłyszeć "kocham". On natomiast zdobywa pewność uczucia gdy kocha się ze swoja ukochaną. Śmieszne, dziwne? możesz myśleć co chcesz. lecz na swój sposób logiczne. Nie każdy tak ma, nie każdy jest taki, i to dobrze, każdy jest inny. Przychodząc tutaj, wcale nie chodzi o to aby się z kimś zgadzać, chodzi o to że ty jesteś tu aby zrozumieć siebie, aby pojąc jak myślisz o tej sferze. Aby odnaleźć to zdanie które pasuje do ciebie. tylko po to aby się zrozumieć i rozwijać. aby się oświecić.

Nie wiem jak jest z innymi kobietami, ale wiem jak jest ze mną. Kiedy kobieta jest wolna i może po prostu sobie używac zycia to i owszem być może w danym momencie dla niej przypadkowy seks bez związku jest czymś przyjemnym tak po prostu. Ja kiedys miałam taka przygodę, może nie do końca z kimś kto był mi całkiem obojętnym, znałam tego kogoś i lubiłam. Wtedy to było jak miłe wspomnienie, ale w momencie gdy poznałam mojego obecnego męzczyznę, którego szczerze pokochałam jak nikogo innego poczułam żal do siebie za to ze wtedy dałam się ponieśc emocjom. Poczułam się tak, jakbym go zdradziła, mimo że przecież się jeszcze nawet mnie znaliśmy. Więc to nie jest kwestia religii, wychowania, czy kultury. KAżda z nas w głębi duszy chce być nieskalana dla tego jedynego człowieka którego w końcu w swoim życiu pozna. Tylko problem w tym, że nie zawsze wiemy o tym, że akurat ten to nie rten, nie znamy tego uczucia, nie jesteśmy pewne i oddajemy się komuś kto nie jest tym jedynym. Ale kiedy stanie na naszej drodze osoba właśnie ta na którą zawsze czekałyśmy wtedy wiemy dokładnie że to jest to. Wtedy wszystko co było przed okazuje się wielka pomyłką. Jeśli kobieta sobie korzysta, daje się ponieść to tylko dlatego że jest jeszcze nieświadoma siebie, to znaczy że jeszcze nie wie czego chce i szuka tego czegoś, sama nie wie czego ponieważ nikt z nas nie wie dopóki tego nie dozna. Dlatego czasami trzeba słuchac starszych i doświadczonych, żeby potem nie żałować. sex jesli jest dla kogos formą zabawy można sobie odpuścić. Skoro to tylko zabawa to można przejśc i iść dalej, bo nie każda zabawa jest dobra a skutki róznych zabaw moga nas dosiegnąc póxniej.

Seks jest seksem. Jak przyjemnym to masię ochotę na powtórkę, a jak facet postęka i kończy ledwie zacznie to klapa. To nie seks tylko czkawka penisowa.

moja żona miała dwoje o kturych mi powiedziała miałem duży żal odrugiego bo zrobiła to poniewasz miała ochote . z cięrzkim sercemudało mi się nie robić jej wymówek. ma troche ciała ale kocham jej każdą odrobinę. teraz mamy dwoje dzieci syn\22l i cura \18l [23l małżeństwa] a ja przez przypadek usłyszałem żerobiła to nitylko z tamtemi ale jeszcze co najniej z dwoma innymi z tej samej miejscowości co my pochodzimy. często się kochamy i muwimy to sobie wiem żegdybym ją oto zapytał nieodpowie mi nic żeby nie mówić tak lub nie . zżera mnie ta wiedza od sierodka ale niewiem co mam otym myśleć boję się że nie wytrzymam i zrobię coś sobie żeby nie robić jej wymuwek . Proszę napiszcie co robić

Dla dobra małżeństwa i dzieci zachowaj ta wiadomość dla siebie. Myślę ze tak będzie najlepiej

powiedz jej o tym

Dla mnie facet do którego nic nie czuję jest w ogóle nie pociągający choćby nie wiem jaki był przystojny i nie ma mowy o tym abym mogła uprawiać seks bez uczuć.

masz k...a problem teraz na starość

gość dziś A Ty nie miałeś żadnej przeszłości nim się z nią związałeś?

ja też miałem jedną ąle bardzo to przeżyłem jakokazało sięż dziewczyna dyskotekowa nie jesteśmy tacy staży ja 46 ona 48 .To wszystko nie daje mi żyć niemoge jej powiedzieć bo wiemże ona bardzo to przeżyje a zdrugiej strony ja nie mogę się skupić czuję ból w piersi na jej widok i ogromną tęsknotę z braku bliskości z nią . pozatym jest dobrą mamą i gospodynią lubimy leżeć wieczorem jedno obok [prawie na] drugiego ale odczuwam straszny żal że czasami muszęudawać złe samopoczucie i iść na inne łużko czasę myśle że ona wie co mniegryzie ale napewno nie wie o tym że ja wiem o tych innych

nie wiem dlaczego tak postępowała czego szukała spszedając się kłebią mi się w głowie obrazy jej ciala jak i gdzie torobila bąć cobąć z dobrymi znajomymi gdzie ja wtedy byłem że nic o tym nie słyszałem niech to całe życie szlak

Po prostu staraj się o tym nie myśleć, możliwe że ona żałuje z nimi była. Jeśli jest wam dobrze ze sobą macie fajną rodzinę to chyba szkoda byłoby to przekreślić z powodu czegoś co było kiedyś tam w przeszłości. Pomyśl że jeśli ona jest z Tobą od lat to Ty jesteś dla niej ważny, a tamci to tylko przeszłość. Poważny problem byłby gdyby Cię zdradzała ale skoro jest z Tobą to naprawdę szkoda tracić nerwów na myślenie o tym co było kiedyś tam.