Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdradzona84

czy sąd uzna takie dowody zdrady?

Polecane posty

Gość zenek lat 40
htr7nhgfjkuykuygtj Twoje zdanie ma się nijak do logiki jaką się kierują niektóre kobiety i zapewne mężczyźni też , ja próbowałem odejść ale nie mogę a bić nie potrafię żeby zniechęcić kobietę do szantażowania mnie abym został nie potrafię i nie chcę choć twierdziła że wolałaby to od zdrady. Uwierz mi zawsze na każdego coś się znajdzie tylko trzeba poszukać. Co do wcześniejszych wypowiedzi odnośnie podziału majątku ewentualnie to też nie jest do końca prawda przynajmniej w moim przypadku bo mam chwilę że zostawiłbym wszystko żeby tylko się uwolnić, zapomnieć i zacząć od nowa . Po prostu niektórym ludziom się wydaje że jak "kochają" kogoś cokolwiek to znaczy to ta druga osoba ma " o b o w i ą z e k " odwzajemnić uczucia a jak powiedział na dobre i na złe póki śmierć nas nie rozłączy to oznacza że ma pozostać z tobą aż zdechnie. i jeszcze jedno ważne "zdradziłem " nie dlatego że nie kochałem żony ale dlatego że pokochałem inną , choć może to się wydać Wam durne i odejść chcę nioe dla czy do innej ......mam kur.....a po prostu dosyć tej pokrętnej logiki i obłudy jak nam towarzyszy na codzień, i jaj to chyba mi tylko brakuje żeby się powiesić .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zenek lat 40- dużo piszesz myśląc że kogoś złapie za serce twoja poroniona filozofia... piszesz dużo ale same śmieci Powiem ci jedno jestem godna podziwu dla Twojej żony za fakt spędzenia tylu lat z kimś tak obłudnym, zakłamanym, komicznym i żałosnym w jednym. Zamiast odejśc od żony zdradzałeś ja z kochanką i szukasz usprawiedliwienia jak jakiś szczeniak !! Chcałeś się bzykać z inną to trzeba było wziąć rozwód z żoną i powiedzieć jej prosto w twarz ,że już jej nie kochasz tchórzu. Ty nawet na wyzwiska nie zasługujesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agulkataka
zenek 40 na te twoje pisanie .... myśle, że zrozumiesz o co chodzi jak żona zdradzi ciebie....i tego tobie życze z całego serca...moze wtedy ona uwolni się od myślenia o twoich wyskokach a skoncetruje na swoim kochanku....A ty zrozumiesz o co jej chodzi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Zniecierpliwiony
""""" zenek lat 40 htr7nhgfjkuykuygtj Twoje zdanie ma się nijak do logiki jaką się kierują niektóre kobiety i zapewne mężczyźni też , ja próbowałem odejść ale nie mogę a bić nie potrafię żeby zniechęcić kobietę do szantażowania mnie abym został nie potrafię i nie chcę choć twierdziła że wolałaby to od zdrady. Uwierz mi zawsze na każdego coś się znajdzie tylko trzeba poszukać. Co do wcześniejszych wypowiedzi odnośnie podziału majątku ewentualnie to też nie jest do końca prawda przynajmniej w moim przypadku bo mam chwilę że zostawiłbym wszystko żeby tylko się uwolnić, zapomnieć i zacząć od nowa . Po prostu niektórym ludziom się wydaje że jak "kochają" kogoś cokolwiek to znaczy to ta druga osoba ma " o b o w i ą z e k " odwzajemnić uczucia a jak powiedział na dobre i na złe póki śmierć nas nie rozłączy to oznacza że ma pozostać z tobą aż zdechnie. i jeszcze jedno ważne "zdradziłem " nie dlatego że nie kochałem żony ale dlatego że pokochałem inną , choć może to się wydać Wam durne i odejść chcę nioe dla czy do innej ......mam kur.....a po prostu dosyć tej pokrętnej logiki i obłudy jak nam towarzyszy na codzień, i jaj to chyba mi tylko brakuje żeby się powiesić .""""""" Poczytałem wcześniej. Ciekawa filozofia co nie znaczy ,że mnie przekonuje . Odnoszę wrażenie ,że jesteś wygodny . Chcesz mieć ciastko , zjeść ciastko i nadal mieć ciastko . Najgorszą może jedną z najgorszych rzeczy jest nie zdecydowanie. To takie pozostawanie w próżni ...nie wiadomo gdzie ...i nie wiadomo jak długo.Albo też jestem tam gdzie w tej chwili chcę być ....ale most pozostał. Piszesz o pokrętnej logice i obłudzie .Nie jestem w stanie zajrzeć Ci do głowy i poznać Twoje intencje.Jednak na pierwszy rzut oka to to co piszesz zrzuciłbym Tobie. Nie dziw się ,że wiele osobom że też tak uważają . Po prostu żyjemy w pewnym kręgu kulturowym .... ,który nie dopuszcza pewnych zachowań i nie będzie ich usprawiedliwiał . W tej kulturze żyjemy i zostaliśmy wychowani przez wieki. Nie będę oceniał czy jest zła czy dobra ....mądrzejsi ode mnie to rąbią i póki co nic się nie zmienia w pewnych sprawach tak jak i w zabijaniu. Myślę ,że powinieneś albo zaprzestać albo odejść ...... nie można dręczyć człowieka , nawet z litości . Ona dojdzie do siebie prędzej czy później ...a tak to cały czas ma udrękę.Lepiej dostać raz porządnie niż dostawać co chwilę słabiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kingas123
Dla autora wątku: W przypadku mojej sprawy o ustalenie winy, sąd uznał jako dowód logi z podobnego programu, wydaje mi się nawet że był on decudujący dla sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokidoki
Wiesz co, ja mam wrażenie, że jesteś bardzo opanowanym człowiekiem. Nie wykazujesz jakiś większych emocji. Wiesz czego chcesz. Chciałeś odejść, na spokojnie, bez kłótni. A tu awantury. A żona... zupełnie inne myślenie. Po pierwsze - rozumiem ją. Przyrzekała miłość do grobowej deski i kochała Cię, co tu dużo mówić. A Ty tu z odejściem. "Nie ma miłości bez zazdrości". Ja tylko mam wątpliwości czy jesteś osobą empatyczną. Mam kolegę, który zawsze mówi: Ja mogę mieć koleżanki, ale moja kolegów nie. I zasadnicze pytanie - Jak Ty te kilka lat temu, kiedy żona była dla Ciebie wszystkim, byś reagował na jej wyjścia z kolegami? Mogłaby spotykać się z innymi? Pisać, dzwonić do nich??? Nie byłbyś podejrzliwy??? A jakbyś śmiał zapytać jej wprost i to ona stwierdziłaby, że skoro ją podejrzewasz to może to zrobić. I na dodatek by to zrobiła. Wpadł byś w furię, kochany. Dlatego nie dziwię się jej emocjom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokidoki
Aaaa, no i po fakcie jeszcze by dołożyła, że kocha Was obu, i będzie z obojgiem żyła. Już widzę tą tolerancję i wyrozumiałość w drugą stronę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka.jedna.ja
rowniez prawde ukazal mi program szpiegowski jestem ponad rok od rozprawy z winy mojego meza ja skontaktowalam sie z paroma laskami z ktorymi mial romans (jedna byla nawet chetna zeznawac) mezowi powiedzialam ze albo przyzna sie sam do zdrady albo wszystkie wezwe na rozprawe maz wybral pierwszy wariant i na rozprawie do wszystkiego sie przyznal zawsze mozesz wezwac te laski na rozprawe , ja bylam gotowa wszystkie wezwac ;) a wtedy by sie dzialooooooooo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kaoso
nie wolno szpiegować obcej osoby, ale mąż nie jest osobą obcą. Jeśli komórkę i komputer koduje tzn. że coś ukrywa i należy to jak najbardziej sprawdzić.Wtedy dowiesz się wszystkiego. W normalnym małżeństwie nie ma się tajemnic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akszymka
nie - nie jest na pewno. Mój były mąż założył mi szpiuna na kompa, dokopał się czego chciał i od razu pobiegł z tym do papugi. Adwokat powiedział, że jeśli jest to wspólny komputer to nie jest wiargodny dowód w sądzie - bo nie ma dowodu że to faktycznie ja pisałam. Równie dobrze, mógł pisać on próbując mnie wrobić. Dowodem są nagrania, zdjęcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -izabella
Witam, w szukaniu dowodów zdrady nie zawsze chodzi o pieniądze, jak pisze jeden z uczestników dyskusji. Bywa, że człowiek ma nadzieję tych dowodów nie znaleźć. Sama miałam taką nadzieję, ale diabeł mnie podkusił kupić to urządzenie (miałam nie podawać namiarów na sklep, ale może dzięki temu czyjaś nadzieja nie umrze) http://www.alfatronik.com.pl/szpieg-komputera-c-28.html i nadzieja się rozwiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość djdkjdjlkk;l
Odgrzewane kotlety ale przeczytałem z zapartym tchem, szczególnie wypowiedzi zenka 40 Jak to jeszcze czytasz, to się odezwij. Nie ma to jak kobieta bluszcz, przyssana do ciebie, uzależniona od ciebie, którą się kocha mimo wszystko, bo wspomnienia i żal jednak kieruje, że człowiek mimo wszystko męczy się w takim związku, chce przestrzeni, chce normalnie porozmawiać z kobietą na piwie, nie planuje zdrady, jednak to osaczenie, ta inwigilacja, że nadal ma kontrolę powoduje, że musisz kłamać dla tej sieroty życiowej, bo innej prawdy nie chce znać a zostawić nie masz sumienia, mama to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważasz, że mąż lub żona Cie zdradza, jest nielojalny/a, spotyka się z kimś i chcesz mieć dowody w postaci zdjęć? Zatrudnij paparazzi. Napisz jaki masz problem a my rozważymy przypadek i zadecydujemy czy przyjmiemy zlecenie na wykonanie dla Ciebie zdjęć. Wszystko z zachowaniem pełnej dyskrecji. Zdjęcia otrzymujesz tylko Ty. foto.grafo@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdrada nie jest łatwym tematem, zwłaszcza jeśli dowiadujemy się o niej po kilku latach bycia w małżeństwie lub związku. Mamy tego świadomość, dlatego wychodzimy z pomocą osobom, które wyczuwają, że zostały zdradzone, a brak im konkretnych dowodów. Centralne Biuro Detektywistyki i Obserwacji to zespół profesjonalistów, którzy pomogą sprawdzić, czy faktycznie mamy do czynienia ze zdradą i zdobędą dowody, niezbędne podczas sprawy rozwodowej w sądzie. Zapraszamy do zapoznania się z informacjami na stronie www.cbdio.pl lub bezpośredniego kontaktu telefonicznego pod numerem 790 800 884. Działamy na terenie całej Polski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wole byc sama do końca życia niz z kimś kto mnie zdradza i oszukuje. Jest nie fair wobec mnie wiec po co żyć z kimś takim? Związek powinien opierać sie na zaufaniu i budować a nie niszczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
plastusiowy pamiętniku 2012.02.04 ty nawet nie wiesz co to znaczy niszczyć kogos psychicznie. w przypadku zenka nie ma nękania psychicznego jest za to strach żony o jej przyszłosc. znam takie wariatki, które wolalyby być bite niż zradzone. spróbuj sama sobie odpowiedzieć dlaczego? bo np. mi nie uwierzysz, sobie napewno. a potem odnies to do siebie. Wiem, że kotlet odgrzewany jednak odpiszę, bo nawet psycholog pukał się mu głowę, ze kobieta wolałaby być bita. Psycholog to się teorii nałykał z książek i nie ma pojęcia o życiu. Moja koleżanka, która jest psychologiem i pracuje w szkole i ma męża po studiach resocjalizacja, który był psychologiem w służbie w więzieniu ma kłopoty ze swoim dzieckiem ogromne, która zwraca się do mnie o pomoc, jak ja wychowałam sama córkę, z którą jestem zżyta i kończy studia i więź jest niesamowita. Sama powiedziałam swojemu ex mężowi, który mnie zdradził, wystawiłam walizki wystąpiłam natychmiast o rozwód i dostałam z orzeczeniem jego winy a on chciał jakiejś śmiesznej przyjaźni, żebrał o to nawet nie chciał rozwodu. Powiedział mi, że przecież cię nie biłem, byłem dobrym mężem i wymienił wszystkie dobre chwile, które razem przeżyliśmy i tak było. Ja też byłam wzorową żoną, której zazdrościli mu wszyscy!! (sama miałam mnóstwo pokus, bo jestem atrakcyjną kobietą, jednak nigdy go nie zdradziłam, bo dom, bo rodzina). Wysprzątane, ugotowane, dziecko wzorowo prowadzone, ja zgrabna ładna, wyjazdy, hobby, cud miód rodzina i ta jego zdrada mnie dobiła. Odpowiedziałam mu na pytanie, że szkoda, że tak nie było. Dlaczego mu tak odpowiedziałam??, bo wierzyłam w rodzinę, miłość, żyłam jak w bajce i ta jego "huć" zjebała mi doszczętnie psychikę. Czujesz się bezpiecznie, masz fceta, który cię kocha i robi dla ciebie wszystko, ty robisz to samo żyjesz jak w bajce, wszystko idzie do przodu, masz sex, po którym dowiadujesz się, że działasz na niego jak lekarstwo. Bajka. A mimo to dowiadujesz się, że mąż cię zdradza. To straszny ból, szok. Ktoś zabiera ci tlen. Duma każe ci odejść. Zaufać następnemu facetowi, potrafiłybyście?? Tak wolałabym być bita, bo one mają nadzieje, że zawsze będzie lepiej. Psychika takiej kobiety zryta do zera. Nie ufa, jest atrakcyjna, ma mnóstwo propozycji. Sama się utrzymuje i dziecko. Musi udawać silną. Jak zaufać i komu? Jak ten ślubny okazał się zerem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I poznaje w końcu człowieka, który jest młodszy i zaczyna wierzyć w miłość i kocha go, ma z nim wspaniałe relacje i sex ale ten strach zostaje u niej, że go straci, bo jest za pięknie żeby było prawdziwie. A ten facet jej udowadnia każdego dnia i czynem i słowem, że jest najważniejsza, najpiękniejsza, najwspanialsza. Podniosłabym się pewnie szybciej, gdybym była wcześniej bita!, bo to na pewno złagodziłoby moje rany! i wierzyłabym, że spotkam kogoś lepszego. A tak nie wiem, czy mam być tak wspaniała jak podczas małżeństwa, czyli sobą czy być suką! niczego nie wiem! A utrzymuję się sama, stąd ta decyzja o rozwodzie, stać mnie było na ten rozwód. Ten rozwód to też moja kara, żeby mnie stracił i wreszcie poczuł czym jest życie (to ja wnosiłam więcej kasy do tego małżeństwa).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak sądzicie, czy jeżeli sama nie potrafię złapać meża na gorącym uczynku, on w delegacjach, ja sie zajmuje dziećmi, to warto np. zatrudnić detektywa? Czy oni sa wgl skuteczni? Czy może macie jakieś inne pomysły jak znaleźć dowody zdrady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na swoją sprawę rozwodową byłam dobrze przygotowana dzięki temu, ze posiadałam niezbite dowody na zdradę męża zebrane przez detektyw Skrzypek z Wrocławia. Oszczędziłam dzięki niej nerwów i czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale nie oszczędziłaś pieniędzy... Bo te tańce przy wtórze skrzypków to drogie zabawy są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka300

Witam wszystkich. Mam nadzieję że dobrze trafiłam i będę mogła liczyć na wasza pomoc i poradę.
Jestem w związku małżeńskim od 15 lat,mamy 3 dzieci. Od czterech miesięcy mój mąż bardzo się zmienił a ja nie wiem co robić. Dłuższe pobyty w pracy ,delegacje, blokada na telefonie i wyciszony, wiecznie zmęczony,brak sexu,dzieci zaczęły go denerwować. Byle pretekst i wychodzi z domu na kilka godzin nic mi nie tłumacząc. Kiedyś codziennie wyznawaliśmy sobie miłość,przytulaliśmy się , pisaliśmy sobie KOCHAM CIE TĘSKNIE, pędził do domu żeby być już ze mną. 
Próbowałam z nim spokojnie porozmawiać niestety zaczął krzyczeć i mnie zwymyślał od wariatek. Drugie podejście rozmowy skończyło się ze zniknął na całą noc.
Mam już dość, niszczy moje uczucie do niego na każdym kroku z dnia na dzień coraz bardziej.
Jestem w szoku że można tak zniszczyć miłość i doprowadzić do nienawiści bo juz mi nie wiele brakuje.
Dzieci już tez nie chcą z nim przebywać a jak się zdarzy ze jest w domu to mówią ze to jest najgorszy dzień.
Chciałabym odejść od niego.Tylko jak? Jak w sadzie udowodnić zdradę? A może nie zdradza tylko coś innego jest na rzeczy. Jestem w rozsypce. 
Bardzo proszę o jakieś wsparcie i dobra rade. Pisałam również na innych forach. Jestem w desperacji.

Anka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka300

Dziękuje za wsparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×