Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama w pracy.....

Czy dla 1300 zł wypłaty warto chodzić do pracy?

Polecane posty

Gość Mama w pracy.....

Jestem załamana wysokością swojej wypłaty, dostałam 1300 zł na rękę. Jestem zmuszona dojeżdżać do firmy samochodem, bo jest na obrzeżach miasta, więc ok. 250 zł idzie na paliwo. W teorii podstawa to 1500 zł + do 300 zł premii uznaniowej, pracuję bez podwyżki od 2 lat, mimo zapewnień na rozmowie, że taka przysługuje każdemu pracownikowi po pół roku pracy. W dniu dzisiejszym powinnam mieć 2 tys. podstawy + premia. W praktyce dostaję zwykle 1600 zł, ale za zwolnienie na dziecko szef nie daje premii i dodatkowo ucina z wypłaty np. 200 zł za 4 dni, potem ZUS robi przelew po 30 dniach. Zawsze dostaję nie więcej niż 1600 zł na rękę. A że teraz jestem w ciąży, byłam 3 dni w domu, bo córka była chora a ja tydzień na siebie to szef mi płaci tylko podstawę (w 2011 wzięłam tylko 5 dni zwolnienia na dziecko, nie należę do matek przebywających non stop w domu z chorym maluchem). Słucham dookoła koleżanek, które twierdzą, że powinnam się cieszyć, że w ogóle mam pracę, ale jak tu przeżyć do 1-szego z takiej wypłaty. Teraz zapłaciłam ubezpieczenie auta, badania, jakaś drobna naprawa wyszła w trakcie, z dzieckiem byłam u dwóch lekarzy prywatnie, bo kolejki na sierpień, a musiałam szybko sprawdzić czy wszystko ok z maluchem, do tego paliwo i zostaje 200 zł na jedzenie. Jak mi radzicie, po macierzyńskim warto wracać do tej pracy, czy zapomnieć o tej firmie i szukać lepiej płatnej? Atmosfera w firmie jest świetna, umowa na czas nieokreślony, ale szef leci w kulki z wypłatą. Rozmowy z nim nie przynoszą skutku, bo ma tysiące uwag do mojej pracy, ale przy podsumowaniu miesiąca ciągle mnie chwali. Jestem asystentką prezesa w średniej firmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtrynie sie
pracuj a w miedzyczasie szukaj czegos innego przynajmniej lata pracy ci leca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvfdfdfd
Taka firma nie będzie dobrze w przyszłości funkcjonować, jeśli nie szanuje swoich pracowników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tyzzzzzzzzzzz
skoro jesteś w ciąży to póki co pracuj gdzie pracujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama w pracy.....
Nie stać mnie na siedzenie w domu bez pracy. Tracę motywację, gdy widzę taką wypłatę. Podobno idzie do nas kryzys i niektórzy mi radzą trzymać się tej pracy, którą mam, bo mogę trafić gorzej, to prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, takich mądrości można pisać w nieskończoność. Na przykład, że dlatego kobiety tak marnie zarabiają, bo zgadzają się na takie warunki. Jakby się nie zgadzały, nie byłoby chętnych, to musiałyby pensje wzrosnąć. Trele morele. Każdy pracodawca stwierdza fakt, że "za bramą stoi tysiące chętnych bezrobotnych" Ja mam bardzo odpowiedzialną robotę i zarabiam 1320 (netto) tyle co portier (bo on na nocki robi;) ) Bo robota państwowa. 10 lat temu zarabiałam 4 tys + dodatki. Ale trzeba chyba sobie poukładać w głowie, że człowiek dla samej kasy nie pracuje ;) bo inaczej można zwariować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kotka na blaszynym dachu
też się zastanawiam nad moją pracą, zarabiam 1700zł na rękę, praca na miejscu, nie tracę na paliwo, ale ja to zarabiam po 12 latach pracy, rzetelnej pracy w biurze prywatnej firmy. Też niby bezpieczna posada, ale jak się dowiedziałam że w tym roku podwyżki nie dostanę, to mi podcięło całkiem skrzydła. Zostaje tam, bo staram się o drugie dziecko i to mnie trzyma. Jak się uda i urodzę, zostanę na macierzyńskim a potem pomyślę co dalej? Autorko tobie też radzę póki co zostać tam. Ja się powoli wypaliłam też na stanowisku bez żadnej motywacji i docenienia mojej pracy, niestety ale uśmiech i sympatyczny szef to trochę za mało by powiedzieć sobie że to robota życia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama w pracy.....
Tak sobie myślę, że na macierzyńskim postaram się trochę zaoszczędzić, poszukam nowej pracy i gdyby coś nie wypaliło, to będę miała oszczędności. Chyba tylko w ten sposób można polepszyć swoją sytuację życiową :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też nie planuję całe życie robić za jelenia i szukam lepszej roboty. Ale: Tu pracuję od 7.30 15.00. Wychodzę z domu o 7, jestem w domu maks 15.15 Mam wolne popołudnia, weekendy, śwęta... Wypłata jest z zegarkiem w ręku... Tylko tu gdzie pracuję nikogo nie interesuje ilość dzieci, co niestety jest wielką przeszkodą w znalezieniu pracy, więc liczę, że jak najmłodszy pójdzie do szkoły to będę miała trochę większe szanse ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja na momencik
Ja pracuję za 1370 na rękę, państwowa posada, marne szanse na podwyżki. Do pracy dojeżdżam 30 km w jedną stronę. Praca odpowiedzialna, bardzo wypalająca, ale lubię to co robię. Nigdy nie zastanawiałam się czy warto. W domu nie wysiedzę, w międzyczasie szukam pracy, która będzie bliżej i lepiej płatna. Teraz jestem w drugiej ciąży i tym bardziej nie zrezygnowałabym z pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9ue092ue09
Moim zdaniem nie warto... Moim tylko jedną prosbe: chętnie popracuje za taką stawkę, czy mogłabys zrezygnowac- w końcu i tak cię maz utrzyma, a ja jestem sama- i ja poszłabym na twoje miejsce???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam około 1700 zł na rękę pracując w warunkach szkodliwych. Skończyłam dobry staż, mnóstwo szkoleń i nie dostałam ani awansu, ani podwyżki. Tylko w kółko zapewnienia prezesa, co do jego planów wobec mojej osoby. Musiałabym, niestety, poczekać na obiecane stanowisko kierownicze jakieś 10 lat, bo firma, w której jestem zatrudniona, składa się z kadry przedemerytalnej i emerytów. Teraz jestem na urlopie wychowawczym i rozglądam się za nową pracą. W obecnej zostałam zniszczona psychicznie, fizycznie, o braku motywacji nie wspomnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pracuj i szukaj gdzie indziej, ja sama pracuję za 1300 więc wiem o czym piszesz, z tym, że ja mam 1300 i nigdy więcej, pracuję w instytucji państwowej i bez podwyżki jestem od 4 lat i podobno przez kolejne 4 lata nie dostaniemy a więc za jakieś 2-3 lata będę zarabiać najniższą krajową. chciałabym troche odchować dziecko i uciec gdzie indziej bo z tego nie da się żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a gdzie kafeteryjni bogacze?
Jakiś czas temu był wątek ile kto zarabia i wszyscy mieli po dychu na łebka! no gdzie się milionerzy podziali? a za co asystentka prezesa dostaje premię? Ja jestem asystentką zarządu i zarabiam 2500 na rękę + dodatkowe pieniądze za tłumaczenia-jeżeli to jest np. jedna oferta handlowa-ok. 7 stron to 50zł itp. Poza tym często robię za szofera dla żony prezesa,bo jak wpadnie do niego na chwilę i potem okazuje się że koleżanka,z którą przyjechała po godzinie czekania odjechała,to ktoś musi ją podrzucić do domu. Jak kierowcy nie ma to na mnie spada ta przyjemność,bo przecież taka dama nie będzie się tłuc taksówką z jakimś brudnym taryfiarzem... Ale za to jak chcę to mogę wyjść wcześniej, nikt nie robi problemu jak dziecko chore. Tyle,że jeśli jestem na zwolnieniu i przyjdą jakieś tłumaczenia to przysyłają mi na maila i muszę to przetłumaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buahhaaaaaa
a ja zarabiam 1700 na rękę i przyjmując się myślałam ze złapałam Pana Boga za nogi :) widać głupia jestem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, bez podwyzki jest większośc osób w tym kraju. Ciesz się, ze nie zarabiasz mniej - takie czasy. Dam ci jedną radę - trzymaj się tej pracy, poki dziecko nie będzie choć trochę odchowane. Sama szukałam pracy zaraz po macierzyńskim i wiem, że kiedy stwierdzasz, ze masz niemowlę w domu, to mogłabyś od razu powiedziec "do widzenia" oszczędzając czas swój i potencjalnego pracodawcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez od 2 lat
nie dostałam podwyżki, ale przyjmując się wynegocjowałam w umowie zapis o corocznym podwyższaniu pensji o inflację, niby nie jest to wiele ale zawsze coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dostaję w marcu co roku dodatek stażowy. 1 procent ;P Jak pracowałam u prywaciarzy, to zawsze miałam polewkę z koleżanek pracujących państwowo, bo ten jeden procent to ja miałam za każdą przepracowaną godzinę dodatkowo. Jak to mówią "nie śmiej się dziadku z czyjegoś wypadku, bo dziadek się śmiał i to samo miał" ;P Na szczęście mam inne profity z pracy. Część z nich bezcenna ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja bym bardzo
chciala miec prace za te 1300zl..mieszkm w malym miescie i brak ofert pracy dla kobiet:((coraz wiecej firm,sklepow jest zamykanych..masakra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Właśnie. Może...
w naszym mieście 1300 zł i stała umowa - to radocha, tak jest ciężko ja zarabiam 1400 zł od 7 lat :-0 skończyłam studia i podypomówkę i mogę powiedzieć, że jestem wykształcomym biedakiem bo to, co zarabiam, ledwo starcza na życie od 1-go do 1- go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Właśnie. Może...
sory za literówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czegoś nie rozumiem
narzekaja , ze maja małe pensje , nie maja z czego zyć , a są w cizay z kolejnymi dziecmi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czegoś nie rozumiem
w ciązy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze? Nie zwalniałabym się z pracy na pewno. Nie ważne jakiej i za ile. Zmienić zawsze można a teraz ze zmianą pracy jest ciężko. Zawsze możesz na wychowawczy pójść i szukać pracy. A co zrobisz jak nie znajdzesz innej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lidzia...
1300 na rękę...odlicz od tego paliwo,a gdzie będziesz dziecko zostawiać,odlicz nianię... i ile ci zostanie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze mnie zastanawia skąd bierze się przekonanie, że praca jest tylko i wyłącznie dla kasy. A rozwój, kontakty z ludźmi i inne rzeczy, na które nie ma szans siedząc w domu.. Po urodzeniu trzeciego dziecka miałam problem ze znalezieniem pracy, bo niestety stereotypy w tym kraju są takie, że jak się ma tyle dzieci to się siedzi w domu. Wytrzymałam 5 lat. To było najgorsze 5 lat w moim życiu. A i tak starałam się ich nie zmarnować. Łapałam się różnych prac, dorabiałam na tworzeniu stron (jestem m.in informatykiem) Pokończyłam różne kursy, szkołę dodatkową itp Wszystko, żeby nie stać w miejscu.... Już nigdy mnie żadna siła nie zatrzyma w domu. Nawet przy takich zarobkach ;P Mogłabym mieć lepszą pracę, bo mam kwalifikacje i propozycję pracy w dużej firmie. Ale na razie jednak bardziej cenię to, że mam czas i na pracę i na spędzanie wolnych chwil z dziećmi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamillllllla millllla
Obecnie , najbardziej dobijającą mnie rzeczą jest to, że w małym mieście trudno znależć dobrze płatną pracę, o satysfakcji nie wspomnę. Rachunki trzeba opłacić, jedzenie, przedszkole dla dziecka, czasem lekarstwa kupić. Ja tez zarabiam 1300 zł, mąż na szczęście więcej, więc jakoś dajemy radę. Ale różowo nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskaada
ja zarabiam 700zł i z tego 200zł na opiekunkę ale i tak uważam że warto. Lepszy rydz niż nic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×