Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dodajtemat0909

Moj facet ma pretensje ze rodizce nie daja mi piniedzy

Polecane posty

Gość dodajtemat0909

Moj facet ma do mnie pretensje ze rodzice nie daja mi pieniedzy. Jestesmy ze soba na odleglosc.. ja mam 26 on 36 lat , ja nie mam pracy mieszkam w malym miescie..szukam jej ale jest ciezko...Moglabym znalc prace w miescie swojego faceta ale on nie jest gotowy na zamieszkanie razem...wiec jestem w kropce..Dodam ze to ja jezdze do niego co piatek i wracam... Wie ze rodzice nie daja mi piniedzy mimo ze by mogli bo nie sa biedni..ale uwazaja ze powinnam miec prace,, tylko nie rozumieja ze ja jej szukam intensywnie i nie moge znalezc!!oni nigdy szukac jej nie musieli.. mniejsza z tym zreszta ale przykro mi z powodu faceta bo mowi ze moi rodizce sa jebnieci skoro maja jedna corke i nawet jej pieniedzy na droge nie chca dac...Jak u niego jestem nie ma problemu ztym ze on za cos zapaci za jakies wysjcie itd.. Jak pracowalam placilam raz on raz ja, nie raz byly sprzeczki kto placi ..bo ja tez sie mu chcialam odwdzieczyc...Dzis powiedzial ze nie rozumie postepowania moicj rodzicow i ze jego noga w moim domu niugdy nie postanie skoro tacy sa...Nie dosc ze sama mam dola z powodu braku pracy to jeszcze on mi doklada..zepsul mi humor od rana....jest mi starsznie przykro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ile jesteście razem? Może to jednak czas na wspólne mieszkanie(szczególnie w takim wieku:)) Twój facet pod żadnym pozorem nie powinien się źle wypowiadać o twoich rodzicach. I nic mu do tego, że ci nie dają pieniędzy. On pracuje a ty nie, więc jest oczywiste, że to on płaci. Osobiście uważam , że facet powinien stanowić filar zarobków rodzinnych a kobieta jest tylko podporą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodajtemat0909 proponuje pożegnać sie z tym panem bo raczej nic dobrego cie przy nim nie spotka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostraMierzwa
z Twojego postu wynika, ze facet nie traktuje Cie powaznie. wcale bym sie nie zdziwila, gdy sie okazalo, ze wiedzie podwojne zycie. dlaczego zawsze Ty jedziesz do niego? dziwne zwlaszcza w kontekscie braku pieniedzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostraMierzwa
jak dlugo sie znacie, ze on biedny mis w wieku 36l nie jest gotowy na wspolne zamieszkanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małgośka 23*
Nie rozumiem; Twój facet chce by Twoi rodzice dawali Ci na piwo, kino, wyjście do kanajpy? Przecież, skoro mieszkasz u nich, to i tak na Ciebie łożą, ponieważ płacą za Twoje mieszkanie, jedzenie, prąd, wodę, ubrania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siostraMierzwa, właśnie też coś mi zaleciało podwójnym życiem... Dużo facetów, jak chce mieć kochankę, zwykle bierze sobie dziewczynę z innego miasta żeby się nie zorientowała żona/dziewczyna nr.1 Powinien się o ciebie bardziej starać (bo ty już o niego się starasz, jak widzę, a to powinno iść w obie strony)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodajtemat0909
razem prawie 2 lata. z tym ze w sierpniu rozstalismy sie.. onodszedl. ale tez sam z wlasnej inicjatywy wrocil na poczatku grudnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodajtemat0909
nie ma podwojnego zycia..jade do niego w piatek a wracam w pon lub we wtorek i znow jade..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blood inside
Nie wyobrażam sobie być z kimś, kto mówi że moi rodzice są jebnięci :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok, ale dlaczego to Ty do niego jeździsz, a nie on do Ciebie? P.S. Pracy możesz szukać gdziekolwiek. Nawet jeśli znajdziesz pracę w jego mieście, to nie musicie razem mieszkać. Możesz wynająć coś sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamillllllla millllla
A ja myślę, że jemu nie chodzi o Twoje "dobro" , ale o własne korzyści ;) Może liczy na to, że jaby Ci rodzice odpalili stówkę lub dwie przed wyjazdem do niego , to on by trochę przyoszczędził ;) Dziewczyno, przejrzyj na oczy i zastanów się, co Ci daje związek z tym człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz tutaj o mieszku
piniedzy?haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamillllllla millllla
A jakim człowiekiem jest Twój facet? Jakie on ma relacje ze swoimi rodzicami? Dobrze zarabia? Ma stałą pracę? Planujecie razem przyszłość?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przesadzacie
wszyscy i to grubo, ja go rozumiem w 100% że wkurza się na Twoich rodziców bo widzi, że nie dbają o Ciebie, a jak widac on to robi... no chyba, że miał kiedykolwiek pretensje o to,że musi on płacić za Ciebie?? jeśli nie to z tego co wyczytałam ma tyko pretensje do Twoich rodziców i ma racje! skoro brzydko mówiąc "zrobili Cię sobie" to niech Cię utrzymują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodajtemat0909
Moze zle znapisalam ze on ma o to do mnie pretensje bo mowi ze tu nie chodzi o kase ale o podejscie moich rodzicow.. ze maja mnie jedna a tak postepuja...i moze to ja cos kiedys zrobilam ze maja takie podejscie.. Mi juz rece opadaja:( Nie daja mi kasy i tyle. On mowi ze on tego nie rozumie..I tego ze nie mam pracy..ze to dziwne ze od ilus tam lat nie mam normalnej pracy.. Pracowalam dorywczo mialam ze 3 staze..osttanio na czarno.. Ciezko jest z praca...a on mi sie dziwi. powieddzial w nerwach ze moze to ja jestem taka lewa ze mnie nikt nie chce zatrudnic.. Jak do mnie wrocil to mialam prace ale do konca grudnia tylko.. nie wiem moze myslal ze mam inne zycie teraz?:( Czuje strasza presje ze znalezieniem pracy raz ze sama chce ja miec a dwa ze on mnie nie wspiera...wie ze u niego bym znalazla bezproblemu a nie chce ze mna mieszkac..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodajtemat0909
do nich on sobie pretensje moze miec ale mi tym robi przykszorsc mowi ze tego nie rozumie a sam mnie nie wspiera!!o to chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przesadzacie
oj faceci już tacy są, ciężko od nich poczuć wsparcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale z Was hipokrytki!!! gdyby bezrobotny facet przyjeżdżał do dziewczyny na weekend bez grosza przy duszy to nazwałybyście Go PASOŻYTEM...widze,że pomimo rozwoju kultury i równouprawnienia PODWÓJNA MORALNOŚĆ dalej obowiązuje...pfff

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodajtemat0909
Nie jestem zadnym pasozytem!!kiedy pracowalam to chcialam mu sie wrecz odwdzieczyc i sama za wiekszosc rzeczy chcialam placic! jak tylko moglam robilam mu orezenty niespodzianki. To ja do niego jezdze bo taniej. Bo on by duzo na paliwo wydal. To ja sie tluke busami pociagami Nie on. On nie chce do mnie jezdzic bo ja mieszkam z rodzicami on sam itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mogę wam powiedzieć Ci jedno, jeżeli facetowi przeszkadza to że rodzice nie dają pieniędzy, to mimo że Ci tego nie mówi przeszkadza mu to że musi za Ciebie płacić. Inaczej nie wtrącał by się do pieniędzy Twoich rodziców. Proponowałabym rozstanie z takim panem. Bo co to za mężczyzna który robi wyrzuty z takich powodów ? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blood inside
On przecież też może do Ciebie przyjechać pociągiem czy busem :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamillllllla millllla
Jakiś dziwny ten Was związek. A planujecie założyć kiedyś rodzinę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to że za nic nie mozesz zapłacić oczywiście nie oznacza że jesteś pasożytem, po prostu masz taką sytuacje a nie inną . i nie zgadzam się że gdyby mężczyzna przyjezdzał do mnie bez grosza przy duszy nazywałabym go pasożytem. zrozumiałabym to. to działa w obie strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"przesadzacie wszyscy i to grubo, ja go rozumiem w 100% że wkurza się na Twoich rodziców bo widzi, że nie dbają o Ciebie, a jak widac on to robi... no chyba, że miał kiedykolwiek pretensje o to,że musi on płacić za Ciebie?? jeśli nie to z tego co wyczytałam ma tyko pretensje do Twoich rodziców i ma racje! skoro brzydko mówiąc "zrobili Cię sobie" to niech Cię utrzymują" To prawda. Jednak można to zrobić nieco delikatniej, a nie skoro widzi, że jej i tak jest cięzko, to jeszcze jej przysrać ;) Pytanie tylko czy - autorko - kiedykolwiek mu powiedziałaś, że sprawia Ci przykrość tymi tekstami? "Ciezko jest z praca...a on mi sie dziwi. powieddzial w nerwach ze moze to ja jestem taka lewa ze mnie nikt nie chce zatrudnic" A za taki tekst, to bym go chyba zagryzła :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stuknięte Matki Polki już wypisują swoje dyrdymały...masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodajtemat0909
on nie jestm gotowy na zamieszkanie razem itd..poza tym mowi ze tego nie czuje.. w takim razie po co domnie wrocil.... od razu napisze ze nie ze wzgledu na sex itd...dziwny czlowiek a ja cierpie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedyś był taki temat na kafebardzo podobny...z tą tylko różnicąże to facet był bez pracy i przyjeżdżał do kobiety z pustym portfelem..wtedy to wszystkie chóralnie orzekły,że obibok i leń...a tu Ty jesteś ofiarą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamillllllla millllla
fakt, dziwny :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ukulela
Myślę, że Twoi rodzice nie chcą przywiązać Cię do swojego portfela. Niestety dosyć powszechne jest, że jedynacy stają sie niesamodzielnymi obobokami na dożywotnik garnku rodziców. Poza tym masz swoje lata i utrzymywanie Cię nie jst ich obowiazkiem. Musisz jakoś sobie z tym poradzić, znajdź sobie byle jaką prace (sprzatanie, praca w fast foodzie) by Twoi rodzice wiedzieli, że na prawde jesteś pod kreską i nie jest tak, ze jesteś księżniczką, której wiecznie coś nie pasuje. Wtedy jeśli zobaczą, że "walczysz" może będą bardziej skorzy do pomocy i może od razu nie dadą Ci worka kasy, ale np. zasponsorują nowe ciuchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×