A jednak to matka zabiła MAdzię !!!! tvn24

Właśnie się dowiedziałam

ale oczywiście nikt nie wierzył :O naród debii :O

wiedzialam wiedzialam wiedzialam a wszyscy mieli mnie za hiene! Ta baba od poczatku mi sie nie podobala. Szkoda dziecka :(

ja tez nie iwerzylam w to całe porwanie matka ubrana na czarno od poczatku mowila madzia BYLA JESLI NAWET SIE ZNAJDZIE i czuje ze ojciec o tym wiedzial był w to zameiszany pytanie teraz cyz to naprawde był wypadek czy je zabili a mozecie mi poweidizec gdzie oni mieszkali? czy mieszkali sami czy z rodizcami?

Tak, nikt nie wierzył bo miał nadzieję, że rodzice nie są potworami !!!! To, że dziecko spadło na podłogę, uderzyło głową i zmarło mogę uwierzy !! Ale kto po takim wypadku zawija dziecko w koc i idzie zanieść nad rzekę ?????? I potem ta mistyfikacja z napadnięciem i zemdleniem !!!!!

Od razu mówiła o córce w czasie przeszłym. Nie rozpaczała bo wiedziała co sie stało. Nie chciała poddać się wariografowi bo by się wydało.. Ehhhh...

no dokladnie mi wcale nie jest zal tych rodzicow bo zrobili to z premedytacja. Dziecka szkoda...

idioci ona jej PRZYPADKIEM wypadla z kocyka to byl nieszczesliwy wypadek ale polaczki beda rzucac kamieniami gowno wiedzac banda idiotow

To Ty jesteś durnym polaczkiem :O:O Oczywiscie, mógł to być wypadek ! Ale dlaczego nie wezwała pogotowia ? Dlaczego poszła z martwym dzieckiem do lasu i wyrzuciła dziecko w worku jak martwego kanarka ???? Dlaczego potem udawała, że ją napadli ??? Dlaczego wywołała szum w mediach ???? Rusz głową.. Coś musi być na rzeczy

ta jasne> Rozumiem ze wypadki sie zdarzaja, sama jestem matka, ale do cholery znalezionego kiedys kota pochowalam godniej!

zrobiła tak bo to nie był przypadek i przekonacie się o tym za jakiś czas, tak samo jak się przekonaliście że to ona zabiła.

to jest zabujstwo!!! Gdyby byl nieszczesliwy wypadek to zadzwonilaby na pogotowie, zeby ratowac dziecko kture wypadlo z rak. Kto to wynosi dziecko aby zakopac??? Ja psa bym ratowala do weterynarza bym leciala aby go ocucil, a dziecko??!!!!

co to za obleśne zdjęcie z tymi zwłokami ?????? jak można tak zrobić ?

no ale wyszlo ze ojciec o wszystkim wiedzial i byl w to wmieszany...a jednak

...miała depresję i dlatego to zrobiła, nie wiadomo jakie relacje zachodziły w tej rodzinie, czasem wystarczy psychoza aby zrobić coś takiego, nie osądzajcie tej dziewczyny

czytajcie ze zrozumieniem, ojciec NIE wiedzial!!!!

"Jak dodał detektyw, to nie było pierwsze takie zachowanie matki półrocznej Madzi. Zdarzyło się, że zostawiła dziecko na dwa tygodnie bez opieki. " Taaa przypadek...

oczy byście wydrapali w obronie "niewinnej matki" a prawda jest taka że ta sprawa śmierdziała już od samego początku tak, jak pisałam wcześniej, tylko ktoś naiwny i nie mający pojęcia o dzieciach uwierzy w historyjkę że matka zimą wyprowadza półroczne niemowlę na spacer o godzinie 17, gdy jest ciemno i zimno, o porze o której dziecko powinno być nakarmione, wykąpane i szykowane do snu... sama matka przyznała że wykąpała Madzię biedna Mamuśka...tia....dziecko nie żyje o ona ściemnia że idzie z nim do babci, potem zmyśla historyjkę o napadzie, napastniku, omdleniu, rysuje portret pamięciowy sprawcy...wszystko w rzekomym szoku, apele do porywacza.... jak bardzo trzeba być zakłamanym by robić coś takiego mając świadomość że dziecko nie żyje ? gdy znajdą ciało badania wykażą jakie obrażenia miało dziecko i czy było wcześniej bite

Dokładnie tak jak piszesz !!!! Wypadek wypadkiem ! Zdarza się niestety.. Ale to co się działo PO to jakaś szopka !!!! Wywóz zwłok do lasu, udawany napad, portret napastnika, wielki szum w mediach, porywaczu oddaj mi moje dziecko itd itp

dla mnie było oczywiste że gdy pojawia się dziecko nieplanowane, obydwoje rodzice są bezrobotni, dziecko utrzymują dziadkowie...to nie wróży nic dobrego poza tym, rodzice nawet nie mieli ślubu, więc nawet pojawienie się dziecka nie sprawiło by swój związek traktowali poważnie no ale oczywiście Madzia była kochanym i bardzo chcianym dzieckiem....tylko potem nagle dziecko miało "wypadeczek" i kochająca Mamusia poszła je zakopać do lasu

a moze miala depresje poporodowa

depresja czy nie depresja Matka nie była z dzieckiem pozostawiona sobie samej, miała rodziców, partera oraz niedoszłych teściów gdyby zaniedbywała dziecko lub jej stan wskazywał na to że nie radzi sobie z opieką, ich obowiązkiem było zareagować

to wszystko było ukartowane a przyznała się do tego tylko dlatego że zaczęły się problemy - chcieli ją przebadać wykrywaczem kłamstw. ciekawo kto zapłaci za prawie 2 tygodniową akcję poszukiwawczą

a z tego co teraz dopiero podają w wiadomościach wynika że nie bya zachwycona z zostania matką, w daszym ciągu balowała i pozostawiała dziecko bez opieki. to ni choroba a świadome działanie.

A teraz będzie się zakrywała emocjami. Cała Polska szukała tej dziewczynki, przez ponad tydzien, a ona dopiero teraz, bo wiedziała,ze w koncu zabiora się za jej dupe. Nie ma usprawiedliwienia i koniec. Co trzeba miec w tej glowie

Kiedyś gdy była u mnie koleżanka ze swoją córeczką, mała miała ok 7 miesięcy, niefortunnie zsunęła nam się z wersalki. Koleżanka złapała ją za nóżki, ale lekko uderzyła głową w parkiet. Na szczęście nic się nie stało, ale dziecko płakało, a my całe spanikowane wezwałyśmy karetkę, aby się upewinić. Matka Madzi nie zachowała się normalnie, normalni ludzie robią wszystko, ,żeby pomóc.

Zagrała po prostu na dobrych sercach ludzi! Ja jej nie wierzyłam, ale się w jakiś sposób zaangażowałam emocjonalnie w tą sprawę.

nie zabiła tylko dziecko jej wypadło. był to WYPADEK.

Jestem w szoku. Nagą pizdę postawić na mrozie niech zdycha.

jestem matka 6mc dziewczynki,i bardzo sie zaangazowalam emocjomalnie w ta sprawe.jak jej dziecko upadlo to sie wzywa karetke bo ona mogla zyc tylko np stracila przytomnosc a ta ja wypierdolila pod krzakiem jak jakiegos smiecia jestem tak wsciekla ze awaria jak mogla?po 2 planowane dzialanie cala rodzina w to wmieszana odmowili dziecku nawet godnego pogrzebu nawet psa sie kurwa mac idzie zakopac w lesie a nie wyrzuca....