A jednak to matka zabiła MAdzię !!!! tvn24

"Teresa Gens, psycholog sądowy (dla TVN24): - To, co mnie zastanawiało, to ogromny spokój ojca, który był w pierwszym szeregu medialnym. On rozwieszał zdjęcia, udzielał wywiadów. Można to tłumaczyć traumą, ale jednocześnie było to zastanawiające. (...) Jeżeli w normalnej rodzinie zdarza się wypadek, to ludzie szukają pomocy dla dziecka. Tutaj mamy do czynienia z kłamstwem, być może nieumyślnym zabójstwem. Jeżeli to był wypadek, to pytanie, dlaczego matka nie próbowała dziecku udzielić pierwszej pomocy. Być może dziecko udałoby się uratować. Tymczasem rodzice udają zrozpaczonych, wprowadzają w błąd policję, społeczeństwo - to działania amoralne i trzeba sobie zadać pytanie, jaki cel mieli ci młodzi ludzie. To oczywiście wykaże śledztwo, ale nie widzę powodu, byśmy mieli się w tym momencie jakoś szczególnie nad nimi pochylać. Otrzymywali wszelkie wsparcie, tymczasem scenariusz okazał się najbardziej makabryczny z możliwych."

w innym watku pisałam o co tym myśle no i się sprawdziło.odrazu powinno się ją podejrzewać gdyż szła przez takie zakamary co by nikt nie widział ze pozbywa się zwłok.

Od początku mówiłam,że należy czekać na oficjalne ustalenia a nie snuć domysły i nadal tak uważam. CIAŁA nie znaleziono,więc nadal nie wiadomo co się stało. Równie dobrze matka mogła sprzedać dziecko,a ten wypadek wymyśliła dla zmylenia... nie wiemy nadal nic,więc przestańcie się ekscytować. Na razie znaleziono zawiniątko z jakimiś ciuszkami.

mój mąz jest lekarzem i twierdzi, że dziecko po wypadnięciu z kocyka na podłogę ot tak nie umrze! Do tego tego trzeba znacznie więcej! Druga sprawa - to dlaczego nie wezwała Pogotowia? A tego co ona zrobiła z dzieckiem potem, to nawet nie komentuję.

poczytajcie o psychozie poporodowej , może nie miała wsparcia ze strony męża , kobieta po porodzie jest bardzo labilna emocjonalnie , nie wiadomo jaka była jej przeszłość, jakie miała relacje z matką a tu tylko zabić i zaszczuć

nic nie rozumiecie, to nie szok, tak zachowują się ludzie o osobowości socjopaty, oni nie wykazują emocji, emocje jedynie udają, dlatego nie możecie pojąć, jak matka mogła nie ratować swojego dziecka, jak mogła działać tak na spokojnie, kłamać i odgrywać zrozpaczoną to typowe cechy socjopaty, brak zaangażowania emocjonalnego i patologiczne kłamstwa, mózg socjopaty funkcjonuje zupełnie inaczej

Wierzysz w wypadek, gdyby mi się to przydarzyło wzywam pogotowie. Nie umiałabym tego tak zostawić, udawać że dzicko mi porwali.przecież prędzej czy później i tak by to wyszło na jaw.

całkiem mozliwe że nadal kłamie by utrudnić odnalezienie ciała by zataić fakt że np dziecko nei zmarło na wskutek wypadku ale znęcania się

a Ty masz mózg? Sprzedała a powiedziała, że dziecko nie zyje? Wiesz jaka jest kara za jedno a za drugie?

oczywiście ja również zakładam, że nie był to wypadek

Ta psycholog gens - popieram ja w 100% dokladnie ma kobieta racje.

a może ona nie pierdziel glupot to juz pól roku po porodzie nikt nie uwierzy i to żaden wypadek tylko zaplanowane morderwstwo niewinnego dzieciatka

mi od poczatku cos nie pasowalo.Dlaczego nie chciala pomocy jasnowidza?Przeciez kazda normalna matka bez wzgledu na to czy wierzylaby w zdolnosci takiego czlowieka nie wahalaby sie ani chwili.Robilaby wszystko zeby dowiedziec sie co stalo sie jej dziecku...

Ogladacie tvn 24?

nic tu do rzeczy przeszłosc wiesz jaka przeszłosc miałam moja mama i wiele innych kobiet nic nie usprawiedliwa tej kobiety niestety nic

i bardzo możliwe, że to mąż uderzył ją w głowę celowo by obdukcja wykazała obrażenie aby być wiarygodnym nie wierzę w ani jedno słowo z wypadkiem to nie jest prawda każdy NORMALNY rodzic robiłby wszystko by dziecko ratować, gdyby stało mu się coś niespodziewanego (upadłoby, zaczęłoby się dławić) - leciałby do pierwszej sąsiadki, dzwoniłby do mamy, na pogotowie, gdziekolwiek!

no właśnie psychoza może trwać i dłużej niż pół roku, zwłaszcza jak ktoś ma slkłonności

oglądamy;; ja jestem w szoku i niewierze ze jej wypadło; tak sie zaangażowałam emocjonalnie w to a ona tK WSZYSTKICH NABRAŁA BIEDNE DZIECKO..

mojej lekarce dziecko sppadło na podłogę z przewijaka, mówiła, że aż huknęło o podłogę i od razu wezwała karetkę, mimo że jest lekarką

taaaa pscyhoza, depresja, i nikt z rodzinki nie zauważył że nie radzi sobie z dzieckiem ? tylko sprzedają bajeczkę do tv jak sobie świetnie radzili z opieką i jak wszyscy Madzię kochają...tia

dziecka nie znajda, zostalo sprzedane jest tylko pytanie czy na czesci?

na miejscu! Skąd ona wiedziała, że nie zyje a nie np.straciło przytomnośc?!? Takie coś ustali tylko lekarz, no chyba że się znęcali nad dzieckiem i tak je pobili, że była pewnośc, że dziecko na 100% nie zyje. Poza tym połozyło dziecko gdzieś pod drzewem, żeby chociazby zwierzeta to dziecko rozszarpały, bo wówczas nie będzie widocznych sladów pobicia.

tak się składa, że pracuję na oddziale psychiatrii i znam takie kobiety, czasem i rodzina nie zdaje sobie sprawy z tej choroby ale oczywiście wiecie najlepiej , sami specjaliści

normalna osoba gdy upada jej dziecko szuka pomocy lekarskiej, rozmawia z rodzicami, teściami z kim sie da, szuka pomocy a nie tuszuje sprawę podejrzewam że rodzice znęcali się nad dzieckiem, sekcja zwłok to powtwierdzi lub wykluczy no chyba że zadbali o to by ciało się nie odnalazło

moim zdaniem to ona dalej kłamie; zrobili cosdziecku i tyle

IEM:O:O:O:O:O rozumiem, wypadła gdy wyciągała ją jeszcze mokrą i naguśką z kąpieli (dziecko wtedy faktycznie niekiedy trudno utrzymać zwłaszcza, gdy kąpane było w emoliencie typu Oilatum itp.), ale WYPADŁA JEJ Z KOCYKA??? już nic głupszego wymyślić nie mogła:O

a może nie tłumaczmy psychozą czy sozkiem morderwstwa jeszcze powinni ja ukarac finansowo za całą akcje powinna zapłącić ludzie to kazdy bedzie mógł ans nasze dzieci zabijac i bedziemy tłumaczyc sozkiem poporodowym cyz psychozą a mamusiu gdyby ona twoje dziecko zabiła tez bys ja wytłumaczyła szokiem czy [przeszłoscia czy psychozą nie zartuj

Właśnie się dowiedziałam. Masakra! Co za szelma... Malutkie, bezbronne dzieciątko :((

apaulina Całkowicie się z Tobą zgadzam. Tłumaczą depresją a jakby taka depresyjna zabiła WASZE dzieci, też byście ją usprawiedliwiały? LUDZIE zrozumcie, NIE MA usprawiedliwienia dla takich czynów! Nie ma i już!

Ja powiem tak to co ja uwazam. Od kiedy gole mokre dziecko sie zawija w kocyk?Ja dziecko klade na reczniku na przewijaku na pralce w lazience,ubieram owijam w kocyk i niose do pokoju na wersalke i karmie.I nawet jesli jej wypadla i tak jest nie wiem nie bylo mnie tam to tak jak kazda z nas mowi WOLAM O POMOC a nie wkladam to malenmstwo nagie do wozka i wywalam jak smiecia a pozniej rzne glupa. Wywiady,konferencje,rozdawanie ulotek. W wywiadach-A PAn wie jak to jest jak panu dziecko ukradna? Po 2 Ojciec gadal o tym ze stoickim spokojem Ja na poczatku uwazalam ze oni dziecko podrzucili do kogos znajomego np ciotki jakies i chca zgarnac w porozumieniu z kims te 150tys zlotych tak myslalam.. Wstretni zaklamani ludzie!!!