O, jest konferencja, cicho!!

ja pierdolę co on gada teraz :o jaki lans :o

kurwa ludzie! :-O jak do was można pisać to wyglada tak My - Madzia chyba nie żyje. WY -madzia chyba nie żyje? my- kaśka uderzyła bartka drzwiami. wy-Kaśka uderzyła Bartka drzwiami? my-ponoć się położyła na chodniku sama wy-sama się położyła na chodniku?? no kurwa!!!!!! :-O echolalie macie jakąś. aż sie nie chce do was pisać

rutkowski to pajac juz nie moge go sluchac, i gada ze dziecko napewno nie zyje, dopoki ciala nie ma nie moze mowic o smierci, kretyn jeden

tak byly, ona w sukni slubnej nawet ale kosicelnego nie maja

rodzice mieli ślub cywilny tylko a Bartek ma 2 konta na fejsie, jedno zostało dzisiaj rano wykasowane. a drugie wygląda, jakby go od ponad roku nie używał

dzieki za linka ;) sluchajcie, w pierwszej konferencj, ktora zorganizowal rutkowski Matka powiedziala, ze znalzla ja sasiadka i powiedziala 'gdzie jest dziecko' - co z ta sasiadka? przesluchano ja?

jak tak slucham uwagi teraz...ciarki mnie przechodza. ps co ojciec mowil w tej uwadze co napisala osoba wyzej??nie chce mi sie przewinac,a nie mam sil ogladac tego znow:( ale jak sluchalam jej slów...ona poniekad tam mowila prawde:wsluchajcie sie w jej slowa. -czuje pustke itd -gdy zobaczylam ze malej nie ma..(moze byla w takim szoku po tym co zrobila ze sama zaczela chwilow wierzyc ze zostala napadnieta? moze i zemdlala ja dotarlo do niej..i wyg;ladalo jakby sie sama kladla... a teraz mowia ze moze ktos jej pomagal... jedna rzecz mi spokoju nie daje: ja nie spalam cala noc bo nie moglam wiec ogladalam w tv na zywo co sie dzialo .i Rutkowski powiedzial kilka razy: czuc smród,czuje zapach zwlok..i jeszcze jednego slowa uzyl ale nie pamietam juz jakiego czul to i co?????? i co z tym wpisem co sie pojawil ??taki straszny ze w lesie,ze litera h ze biale zawiniatko??? moja teoria jest taka: ze moze dziecko znalezli jzu wczeniej o czym nawet rutkowski nie wiedzial??

i kiedy i po co ona uderzyla Bartka drzwiami? bo nie slyszalam tej czesci :(

A nie dziwi Was reakcja rodziny Katarzyny? Nie chcą byc wiazani z tą sparawą. Wg. mnie jej zachowanie nie jest dla nich nowością, moze podobne rzeczy się już działy, i ich to ni rusza.

uderzyla z nerwow ze sie poddal badaniom warigraficznym

sa,mmasgjaska - podobny przejaw zauważyłam dziś w rozmocha na teat tego dziwnego zaginięcia To nie echolali-to lenistwo ludziom się nie chce czytać 2 stron wypowiedzi, wpadają nagle, czytają 3 ostatnie wypowiedzi i ... po co czytać co było przez 20 stron jak można zapytać i w skrócie kto opowie. Poza tym objawia się też również wszechobecne logiczne niemyślenie

ta kobieta z chin co to w domu siedzi z czipem jest teraz na was bardzo zła że poswięcacie jej tak malo uwagi ...

http://uwaga.tvn.pl/55256,wideo,332448,co_sie_stalo_z_mala_magda,co_stalo_sie_z_mala_magda,reportaz.html ja mysle ze ojciec jest winny zobaczcie to prosze czas 10:20

uderzyła bo nie chciał z nia iść na horror do kina

napisz co tam jest w 10:20 bo mi filmiki nie dzialaja

nie, mi się wydaje, że chciał wyjść trzaskając drzwiami i on się napatoczył - a, że zrobił się siniak, to idealnie pasuje pod jego obecną wersję.

chłopak mówi: jak wychodziliśmy to zniosłem wózek, wyszliśmy i potem się rozdzieliliśmy.

masakra - ten link nie dziala

ale o co chodzi z tym wozkiem w koncu????

w tym linku jest jak on opwiada ze pomogl jej zniesc wozek, szedl z nia kawalek, a pozniej ona poszla w jedna strone a on zabral sie z kolega do sklepu

nie wiadomo co z wózkiem. rutek nie wyklucza udziału osób trzecich, więc być może Bartka właśnie. Jak stwierdził, jeśli był pomocnik to był to ktoś z najbliższych

reporter chce żeby przedstawił ten wieczór. Chłopak mówi: zniosłem wózek, wyszliśmy... potem się rozdzieliliśmy, w tym miejscu. Żona poszła w jedną stronę, ja w drugą.

a juz dziala

a słyszeliście o rodzicach Kaśki, że podobno w ogóle ich ta sprawa jakby nie obchodziła, nie chcieli mieć z tym nic wspólnego? Strasznie dziwni ludzie, nie obchodziło ich co się stało z ich wnuczką i co przeżywa ich córka?

no wlasnie, i co bartek nie wiedzial ze z dzieckiem jest cos nie tak, ze jest sine, moze juz wtedy go z wozku nie bylo tylko sam kocyk..

ja mysle ze dziecko jezeli nawet to byl wypadek to zdarzyl sie dzien wczesniej, i wtedy dziecko zostawili w tym parku, a na drugi dzien znosil tylko wozek z kocykiem i dobrze o tym wiedzial

wierzycie temu chlopakowi? bardzo chce wierzyc ze jak najmniej ludzi jest zamieszanych w tym okropienstwie, i wolalabym zeby na niej sie tylko skonczylo, ale jakos tak intucyjnie mam wrazenie ze on MOŻE wiedziec i byc zamieszanym

ale przecież podobno mieszkali z rodzicami Bartka? Czy jak to w końcu było?

niewiem ale w tym linku jest takze ta kobieta ktora ja znalazla na chodniku

Mi się wydaje, że Bartek nawet jeśli nie zaplanował tego z nią, to miał jakąś większą wiedzą na ten temat. Mam pewną teorię odnośnie rodziców Kaśki- prawdopodobnie to ludzie bardzo, byc może fanatycznie wierzący (Kaśka od małego miała bardzo dużą styczność z kościołem) więc możliwe, że nie zaakceptowali nieślubnego dziecka i Kaśka przez to tez nie do końca to dziecko akceptowała.