znalezli ciało madzi

Brak słów.

Uniewinnią pewnie to taka rzeczywitosć, polska witamy w polsce ;/ wyjdzie ,że psychicznie chora ta suka byla. Nie dośc ,ze miała dziury w twarzy to jeszcze jakaś satanistka

Co komu jest winne małe niewinne dziecko :(

czemu?

czemu nie wierzysz ze ojciec nie wiedzial? do @brak slow

od razu rzucało się w oczy, że wyglądała na niezbyt bystrą, jakaś taka obłąkana czy coś

No niby depresja poporodowa to taka łatwizna ale... z tym można żyć, w sensie takim, że ciężko uwierzyć że ktoś kto nosił dziecko w sobie, urodził je, wychowywał, i na tyle go nie kochał żeby doprowadzić do takiego potwornego bestialstwa. Jasnowidz powiedział, że dwie osoby byly zamieszane, więc albo brat albo mąż albo ktoś trzeci. Myślę, że ona musiała dzielić z kimś to co się stało, bo zbyt złaba jest żeby to dźwigać sama.

jej ja chyba dziś nie zasnę:( boje sie, tyle sie naczytalam i nasluchalam o porwaniach i smierciach dziś:( zyłam tą sprawą ostatnimi dniami.......

Konta na portalach społecznościowych rodziców Magdy zostały zablokowane przez policje.

Ja też nie zasnę miałam cień nadziei ,że ona żyje.

ta Kaska jest słynna na cały kraj

Co wy pierdolicie o depresji poporodowej jak kurwa to dziecko miało pół roku? Jakby tak było to kurwa kazda matka niby depresja i zabić dziecko? Pierdolnieci jestescie

Ta Kaśka słynna nie tylko na cały kraj, ale cały świat. W USA o tym nawet mówili.

Depresja poporodowa to nie wymówka to choroba, ta dziewczyna mogła być zmuszona przez rodzinę do donoszenia ciąży, do ślubu, mogła być kompletnie nie przygotowana na macierzyństwo, mogło ją to wszystko przerosnąć. Nawet jeśli coś zrobiła dziecku to nie zrobiła tego całkiem świadomie, może nie zdawała sobie sprawy z jaką siłą np. ją trzęsie.

Do nie przeczyta chyba mowisz o baby blues? Nie znasz się to nie komentuj. A inwektywy sobie daruj.

Są młodsze i mają dzieci jak nie była w stanie wychować mogła oddać do domu dziecka.

Dla wiadomości: Depresja poporodowa zazwyczaj pojawia się między czwartym a szóstym miesiącem po porodzie, może narastać stopniowo lub zacząć się nagle i to od razu w najostrzejszej formie, bez żadnego ostrzeżenia. Nie oznacza to, że usprawiedliwiam matkę Madzi.

zastanawiam się, co tak naprawdę stało się Madzi... nie wierzę, że upadła matce... Wydaje mi się, że ją udusiła, albo tak nią trzęsła, że skręciła jej kark. pewnie drażnił ją płacz dziecka... nie wierzę, że na ziemi są takie potwory

Przez tą tragedie doznałam instynkt macierzyński,które był we mnie uśpiony.

A co tu wiek ma do rzeczy ? Nawet 40-latka może być nie przygotowana na macierzyństwo, może się po prostu do tego nie nadawać. Tu chodzi o konstrukcję psychiczną i wsparcie osób bliskich a nie o wiek. Oddać do adopcji jak chłopak i jego pobożna rodzina chce ślubu i wychowania dziecka ? No nie żartuj. Znajomi mówią o Katarzynie że jest cicha, nieśmiała myślę że łatwo się mogła dać zmanipulować i zaczać żyć życiem którego nie chciała.

Jeśli naprawdę miała tą depresję, to gdzie była rodzina? Mąż?

tez boje sie isc spac

Dokładnie hgftyt6u76 masz rację.

Jednak idę spać dobranoc :)

no niestety w tym kraju katolickim sa i zyja i chodza takie potwory jak ta Kaska

No właśnie. Czy ktoś tą dziewczynę na prawdę wspierał ? Z ukrytej kamery umieszczonej w ich domu przez Rutkowskiego dowiadujemy się że Katarzyna i jej teściowa były dla siebie obcymi osobami. A jej mąż tylko chodził do pracy, jadł i spał, to była cała jego aktywność.

ja urodziłam córkę w wieku 19 lat.. nikogo tak mocno nie kochałam i nie kocham jak jej, przecież to mój największy skarb.. Różnie bywało, czasem nie miałam sił, byłam sama, byłam zmęczona, często smutna. Ale w byciu matką odnajdywałam siłę, dziecko dodawało mi chęci i sensu życia. Nie wiem, jak mozna zabić swoje dziecko, nie wyobrażam sobie tego....

To że Ty sobie czegoś nie wyobrażasz to nie znaczy że nie może zaistnieć. Nie każdy jest tak silny jak Ty. Nie po każdym jak po kaczce spływa krytyka całej rodziny.

Do hgftyt6u76 Traktowali ja jak reproduktora.

Nie wiem jak ją dokładnie traktowali, ale z materiałów prasowych wynika że nie była to ciepła, kochająca i wspierająca się rodzina. A teraz tylko na matkę zwala się odpowiedzialność za to co się stało, a ja pytam gdzie była jej rodzina jak sobie nie radziła z dzieckiem. Co zrobili żeby jej pomóc ?