nagonka GW na Rutkowskiego!!!

Nie wiem, czy tylko ja to widzę, ale gw strasznie psioczy na Rutkowskiego. Może nie jest licencjonowanym detektywem, może nie stosuje metod ogólnie przyjętych za moralne i zgodne z prawem, ale do cholery... - czy ludzie, których próbuje demaskować i wsadzać do pudła to anioły?! Zasługują na takie traktowanie to mają. Jak kręcą i kombinują to nie ma innej możliwości. Może R. ma za kołnierzem, ale kto dzisiaj jest czysty? Wszyscy są tacy sami - szczególnie jak muszą się obracać w takich patologicznych środowiskach. Onet czy wp jakoś nie rzucają mięsem w detektywa R. , za to gw aż skwierczy od nienawiści i wciąż nakręca się głupawymi artykułami o niczym. Prawda boli? -R. jest czasami bardziej skuteczny od szanownej policji. O to chodzi? Żal...

up

no:(

No to zaraz pojadą po Tobie zwolennicy Wybiórczej i TVN, trzymaj się mocno :D:D:D

sie boje.....

Też to zauważyłam, nawet na onecie jest artukuł wielki o nim... Nie rozumiem tego bo jakby nie było to on rozwiązał ta sprawę i to jemu ta dziewczyna się zwierzyła :o

Ale Rutkowski, wymusił zeznanie od matki i podpowiadał jej, że dziecko jej spadło, a ona nawet nie przytaknęła, to on powiedział! Gdyby pozwolił jej mówić, albo naprowadził ja na odpowiedź, być może sama by to powiedziała, a tak nie wiadomo, czy poznamy prawdę!!! On mógł jej podpowiedzieć kwestię do następnej manipulacji, która ją może chronić od odpowiedzialnośc i ukryć prawdę!!! Przez to ona może dorobić sobie dalszy ciąg historii, jaka jej pasuje, podobnie, jak było do tej pory.

Ale Rutkowski, wymusił zeznanie od matki i podpowiadał jej, że dziecko jej spadło, a ona nawet nie przytaknęła, to on powiedział! - Nagranie jest dowodem w sprawie, więc nie SE wymyślił, tylko na podstawie tego nagranie postawiono jej ZARZUTY :o Gdyby pozwolił jej mówić, albo naprowadził ja na odpowiedź, być może sama by to powiedziała, a tak nie wiadomo, czy poznamy prawdę!!! - to dlaczego policja nie zrobiła tego wcześniej? :D Dla was i tak źle, i tak niedobrze, ot, taka polska mentalność :)

R. nie wymusił na nikim żadnego zeznania, powiedziała mu to bez kamer - potem je włączył dosiadł sie do niej i kazał to wszystko powtórzyć przy kamerach... to nie było na zasadzie - ona ci wypadła,tak? - nie wkładał w jej usta własnych zdań tylko powtarzał to co powiedziała chwilke wcześniej bez kamer... nie wiecie jak się nagrywa ? faktem jest, że niepotrzebnie dał to hienom czyli mediom - to było takie intymne wyznanie i takie potworne... nie wiem dlaczego, ale nie przekonała mnie ta jej wersja... taki płacz bez łez...

kuku....pieprzysz 3 po 3, ona nie wiedziała, że jest nagrywana1

policja na pewno zrobiłaby to delikatniej, sprawniej, do końca i pewnie, jak zawsze zresztą.

może nie wiedziała - nie napisałam, że nagrano ja za jej zgodą - napisałam, że R. nie powiedział nic czego sam od niej wcześniej nie usłyszał, myslisz, że sam zmyślił wersje, która okazała sie być prawdą, przeceniasz go, powiedziała co powiedziała - potem to nagrał przed kamerą - standard... dowód musi być, żeby później jakiś niedorozwój nie zarzucił mu kłamstwa...

policja sprawniej..... hahaha, idź napij się herbaty bo bredzisz z od tego mrozu..... boja sie huknąć głośniej bo ona tak w szoku, taka zapłakana - wyrachowana małpa....

:D

ej bez kitu - nawet ja bym nie głosowała:)))))

ten wymoczek z ........ 15:54 ..... to podszyw Ja nie mam nic do Rutkowskiego, ba nawet doceniam, że oszczędził wiele pieniędzy z podatków Polaków, jednakże to video razi brakiem profesjonalizmu.

"Nie trawię" Rutkowskiego, ale uważam, że ma łeb do tej roboty...Policja rzeczywiście zachowywała się "jak dzieci we mgle...Gęstej mgle..." A już "rozwalili " mnie na łopatki przywożąc psa tropiącego, by odszukał ciało...Przy -18 stopniach to mógł wyczuć najwyżej ciepłe gówno w gaciach swego opiekuna...:( Rutkowski dał policji wszyściutko "na tacy"...Inaczej -dziś-dalej szukaliby porywacza...:D

jadą po rutkowskim bo nie należ do jedynie słusznej opcji politycznej w tym kraju.a tvn i onet to jeden koncern.o wyborczej litościwie nie wspomnę.

"Ale Rutkowski, wymusił zeznanie od matki i podpowiadał jej, że dziecko jej spadło, a ona nawet nie przytaknęła, to on powiedział! Gdyby pozwolił jej mówić, albo naprowadził ja na odpowiedź, być może sama by to powiedziała, a tak nie wiadomo, czy poznamy prawdę!!! On mógł jej podpowiedzieć kwestię do następnej manipulacji, która ją może chronić od odpowiedzialnośc i ukryć prawdę!!! Przez to ona może dorobić sobie dalszy ciąg historii, jaka jej pasuje, podobnie, jak było do tej pory." Po pierwsze: Jesli cos podpowiedzial, to zeby utwierdzic ja w decyzji przyznania sie. Po drugie: Jesli podpowiedzial jej nieprawdziwa wersje o wypadnieciu dziecka, to bedzie to wersja do latwego obalenia, jakp malo wiarygodna. Potwierdzaja to pediatrzy, psychiatrzy i inni. Po trzecie: Chyba komus tak sprawnemu w tworzeniu falszywej wersji wypadkow, niczego podpowiadac nie trzeba. R. nie jest bohaterem mojej bajki, ale odbieranie mu zaslug jest smieszne!