Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość miszmaszmammm

06 luty 2012r. - minus 5 kg

Polecane posty

jak nam idzie? mi + i - czyli różnie ;/ ale zdeklarowalam sie do 8 marca wiec wazymy sie tego dnia i sie okaze . bede pilnowac. przede wszystkim zero słodyczy. i nie objadac sie na noc. dzis bylam u babci na obiedzie i oczywiscie pierogi az mnie mdlilo od przejedzenia. skakanka i hulahop a jak zima odejdzie to bieganko. waga 57- 58 roznie. dzis bylo np 57.6 . takze niech bedzie 58 a 8 marca sie okaze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! U mnie w miare. Przede wszystkim bez slodyczy a to najwazniejsze. Ja poki co sie wstrzymuje z wazeniem, bo moge sie zdenerwowac i jeszcze rzuce wszystko, wiec wole nie ryzykowac i byc mniej lub bardziej ucieszona w marcu. Ja dzis zjadlam na sniadanie- 2 kanapki z pumpernikielem i serkiem. Poznej w miedzy czasie zjadlam kisiel (nie jadlam tego chyba 3 lata i tak mnie dzis naszlo). Na obiad bedzie sushi. Wlasnie moj chlopak je zwija wiec za chwile bedzie gotowe. Nie jestem zachwycona tym obiadem, bo ryz ma sporo kalorii, ale juz niech bedzie. miszmaszmamm- ile ja bym dala za takie babcine pierogi :) :) Moze dam sobie spokoj dzis z kolacja albo zjem cos na prawde malego. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi500 - bardzo mało jesz, zwiększ trochę te kalorie, żebyś nie miała jakiegoś joja czy coś...ja czasem w sumie też mam takie dni, że bardzo mało jem, bo nie mam kiedy, ale staram się jednak regularnie dostarczać jakiś tam, chociaż mały posiłek :) ja na jutro już mam zestaw 1. płatki ryżowe z rodzynkami (z 5łyżek) 2. shake - mleko, banan, ananas (pół szklanki) 3. twarożek z kukurydzą, groszkiem, fasolką i łososiem (hmhm.... jakby szklanka, może trochę więcej:) 4. pół grejfruta 5. mix do chrupania - orzeszki ziemne bez soli, błonnik, rodzynki ( dwie garście, najwięcej błonnika) na szczęście po zabiegu już mogę chrupać:) oczywiście tego wszystkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13pudelko13 dzieki za rade. Zdaje sobie sprawe z tego, ze nie jem tak jak powinnam i chcialabym. To wszystko przez te ostatnie dni z brownies itd chyba mam jakies wyrzuty sumienia. Dzisiaj jednak zaopatrzylam sie w owoce, warzywa, jogurty itd wiec bede kombinowac i wroce do mojego "standardowego" zywienia przy odchudzaniu czyli: sniadanie, owoc, normalny obiad- mniejsza porcja niz dotychczas, jogurt i kolacja. Do Wielkanocy nie chce miec zadnych wpadek slodyczowych, imprezowych itd. Na szczescie ten okres bedzie temu sprzyjal :) Swoja droga zainspirowalas mnie zestawami. Na pewno skorzystam :) Mam jeszcze do Was pytanie. Czy ktoras z Was je/jadla na sniadanie owsianke? Znalazlam takiego oto bloga: http://owsiankoweinspiracje.blogspot.com/ i przyznam, ze dziewczyna ma duzo fajnych inspiracji, poza tym wyszukalam, ze owsianka jest bardzo pozywna. Czy ktoras z Was ma owsiankowe doswiadczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) krecilam troche hulahopem. ja na sniadanie staram sie jesc kromke lub dwie razowego z serkiem i papryka np. albo białym serem i cienko dzemem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie dla mnie minusem owsianek jest gotowanie mleka. Ja tez robie sobie kanapki, kroje pomidora czy ogorka i gotowe. Jednak zdjecia z tego bloga wygladaja smakowicie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja przeważnie jem albo płatki owsiane albo ryżowe. dla mnie takie jedzenie to bomba:) i długo trzyma:) tzn nie chce się tak jeść po niej. szczególnie właśnie po owsiance

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem jak u Was, ale u mnie pogoda taka, że..... :/ pada, wieje... wprowadziłam jednak zmianę w moim postanowieniu postnym. Będę jadła mięso- zapomniałam, że mam anemię, a Rodzice mi o tym dosadnie przypomnieli:) wiecie co, nie powinno się unikać imprez ze względu na dietę, ale jak się ma towarzystwo, które imprezuje codziennie, to jednak czasem trzeba odmówić. Nie tylko ze względu na dietę. Jestem typem domownika- ciepłe kapcie, film, kawa, kakao, cynamon.... :) heh, trochę się rozpędziłam... ;) Ustalam ostatnią porę posiłkową - 18.00 z ewentualnym poślizgiem 30minut. ;) Pijcie dziewczynki trzy razy dziennie czerwoną herbatę, podobno działa. Ja piję czerwoną i zieloną na zmianę, bo lubię. Czasem raz na miesiąc czarną:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie dzis : 5.00- kromka razowego z białym serem i dzemem 7.30- twarozek farmerski ze szczypiorkiem 10.00- małe jabłko 13.00- surówka z marchew i jabłka , piers z kurczaczka. ogólnie 3 dzien z rzedu zavbbiegania. wstaje o 5.00 i jade 30 km do rodziców, potem koło 13 wracam do siebie. autobusem miejskim, tak mnie to meczy. KONIEC ZE SŁODYCZAMI DEFINITYWNIE. ZARAZ POSKACZE NA SKAKANCE. bd potem :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ogłonie ja pijam tylko zielona ii czerwona herbate. innych nie lubię. i jestem zwolenniczka błonnika zdrowego :) wiecie o który chodzi?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka dziewczyny!!! Ja tez nie ejstem zwolenniczka unikania imprez. Nie mozna przez diete rujnowac sobie zycia towarzyskiego :) Chociaz powiem Wam, ze ja na imprezach zjem zawsze duzo mniej niz na spotkaniu z jakas kolezaka. Zawsze jak sie spotykam z kumpela to kawka, ciasteczka, czekoladki itd :) Ja tez pije zielona herbate, bo jest przepyszna :) U mnie poki co wszystko wedlug planu: sniadanie- 2 kanapki z wedlina, ogorkiem i rzodkiewka 2 sniadanie- jablko obiad- kasza z warzywami i ryba planuje jeszcze jogurt, a na kolacje salatke z tunczykiem ,oliwkami, pomidorem i ogorkiem oraz stepper :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miszmaszmammm---> nie wiem czy o wzrost pytasz mnie, ale odpowiem nawet jak nie do mnie :D Ja mam tylko 152 cm, wiec niewiele. Widac kazdy dodatkowy kilogram, a 5kg robi na prawde wieeelka roznice. Mam znajoma ktora przytyla niedawno 7 kg i praktycznie na niej tego nie widac. Jednak jak ja przytyje 5 (nie wspomne o wiekszej ilosci kg) to zaczynam sie robic baaardzo okragla...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak mi , pytalam ciebie :) ja dzis 7.30 na sniadanko 2 kromki sojowego z serem białym i dzemem. waga 57.5

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć:) jak miło usłyszeć od kogoś, że schudłam albo że mam świetną figurę. Ostatnio jestem rozpieszczana. Chociaż ja do końca nie jestem do tego przekonana - że jest już okey. Nie czuję nadal, że schudłam. Strasznie źle się dzisiaj czuję, chyba jestem przemęczona albo mam deficyt cukru. Nie zamierzam go jeść. Mam wrażenie, że się zaraz przewrócę albo zasnę na siedząco. Dzisiaj wszystko z dietką jak należy. To mnie tylko dzisiaj cieszy. Chyba też będę miała okres:/ bez sensu, jutro może będzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! 13pudelko13--> mozliwe, ze spadl Ci poziom cukru i przez to jestes troche zmeczona i na "nie". Niestety to jest ta gorsza strona odchudzania :/ Ja tez tak zawsze mam. Mimo, ze jem owoce itd to i tak jestem zawsze przemeczona (tak to jest jak sie raczy sie juz orgaznizmu czekoladkami hehe ) U mnie dzis rowniez wszystko wedlug planu. Obiad przesunal sie tylko na obiadokolacje niestety z przyczyn ode mnie nie zlaeznych ale juz nic wiecej nie jadlam wiec jest ok :D do jutra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) niestety moja dieta ostatnio nie jest dietą taką jak powinna być. Miałam ostatnio zamieszanie małe i nie jadłam praktycznie nic, a jak coś to bardzo mało.... Baaaardzo mało :/ Dziś wracam do mojego normalnego odżywiania. Wpadacie tu jeszcze?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny! Sorka za brak jakiegokolwiek znaku :/ Jak Wam idzie dietowanie? Ja jestem swoim poki co zalamana. Niestety ale podczas mojej nieobecnosci nie bylam w domu i musialam jesc rozne niezbyt zdrowe rzeczy. Dzisiaj nawet sie zwazylam i jestem zalamana podwojnie bo waga pokazala mi 55,5 kg:/ Jestem na prawde zla, ze tyle wysilku szlag trafil :/ Jednak nie ejstem w stanie nic teraz zrobic. Pozostaje mi znow jutro wziac sie za siebie. Zrobie chyba sobie zamiast obiadow to jedzenie kaszy z warzywami. Chcialabym chydnac teraz ok. 1.5 kg na tydzien mimo, ze musialabym sie bardziej pilnowac przy wychodzeniu z wagi. No nic.. jutro wstaje rano i wskakuje na stepper przed sniadaniem. Mam nadzieje, ze chociaz do 12 marca z 4 kg zleca A jak u Was.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie z dietą okey w miarę, chociaż po prostu mało jem. Chyba schudłam, tak mi się wydaje. Każdy mi to mówi. Ale nie wiem, czy im wierzyć, na razie jest fajnie. Jednego się boję - że wpadnę w paranoję z tym jedzeniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13pudelko13 doskonale wiem o czym mowisz. Ja kiedy sie w koncu zawezme (mam nadzieje, ze wlasnie to nastapilo) to zastanawiam sie czy nie wpadam w paranoje z jedzeniem. Zawsze w myslach sobie wyliczam, ze np. dzisiaj zjadlam to i to, w takim razie jutro tego mniej lub wiecej. Nie jest to proste, ale chyba kazda z nas ma taki okres :/ Niestety ciezko jest odzywiac sie zdrowo, chudnac lub utrzymac wage i normalnie zyc (tzn, bez mysli o jedzeniu, przytyciu itd)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się co prawda nie odzywam ale trzymam się dzielnie. Dziewczyny moja dieta jest bardzo malo drastyczna. Odstawiłam słodycze (poza ciemną czekoladą od czasu do czasu) i ograniczyłam potrawy mączne. Wiem, że tylko w ten sposób pociągnę takie jedzenie dłużej. Próbowałam już kiedyś jeść kaszowo, warzywnie, jogurtowo, wasowo, i zawsze fiasko, bo byłam słaba (fizycznie i psychicznie) i szybko miałam dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam jeszcze, że nawet jeśli na ważeniu 8 zobaczę spadek o jeden kilogram to będę przeszczęśliwa. Bo jeśli w miesiąc spadałby jeden to długotrwale i do wakacji zgubiłabym ok 4, 5 czyli tyle ile chcę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×