Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

!!!Alexia!!!

IDEALNA PANI DOMU...

Polecane posty

Gość vaniljjjjja
*lazience mialo byc sorki za bledy, juz dawno w Polsce nie bylam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vaniljjjjja jestem pełna podziwu, to naprawdę dużo i to po pracy:) Wrócę się jeszcze na chwilkę do tego o czym kiedyś tam pisała Alexia, chodzi o opiekę nad dzieckiem. JA się pytałam czy chcesz drugie a Ty pisałaś ze chcesz odżyć:) Doskonale Cię rozumiem jak to jest opiekować się dzieckiem 24h na dobę. Mimo tego że mam blisko mamę ona nigdy nie zajmowała się moim dzieckiem, mam o to do niej trochę żalu, ale to inny temat. Ja też chcę odżyć, dopiero od niedawna mogę sobie spokojnie usiąść na takie odrywane momenty przy komputerze. Nie zrozumnie mnie źle, nie oczekiwałam nigdy od mojej mamy żeby mi dziecko niańczyła bo ja chce odpoczywać. Ale ja byłam momentami już na skraju wyczerpania fizycznego, mały przez pół roku miał kolki, darł się wniebogłosy a ja odchodziłam już od zmysłów. Mąż w pracy, ja głodna, brudna (upocona bo na dworze 30 stopni) nosiłam go i bujałam na brzuchu całymi godzinami, dniami, nocami, a moja mama mnie jedynie upominała żebym coś zrobiła z dzieckiem bo ją ten płacz denerwuje. Przez pierwsze pół roku życia naszego synka jechaliśmy na mrożonkach (jak mąż wracał wieczorem do domu to przejmował ode mnie naszego darciuszka zebym ja mogla się wykąpać i coś zjeść), w domu często było pobojowisko, wiele razy wychodziłam z wanny po minucie bo mąż panikował, mały siniał (bezdechy) i latałam z nim po całym domu szukając sposobów na uspokojenie, do tego dochodziły zapalenia piersi, nawały pokarmu i inne tego typu atrakcje, byłam dosłownie tylko i wyłącznie matką. Pewnie zaraz posypią się na mnie gromy, że jestem nieudolna skoro nie mogłam sobie radzić nie pracując z jednym dzieckiem tak żebym miała zadbany dom, ale kto przeżywał kolki, refluks i inne takie wie o czym mówię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fioletowe irysy
vaniljjjjja - Ja zawsze prasuję wszystkie ręczniki, bo wydaje mi się, że bez prasowania są szorstkie. Te małe, do rąk, też zwijam w roladkę i układam je w wiklinowym koszyku, który stoi w komodzie, na której mam umywalkę. :) Jutro jadę do IKEI właśnie, może zakupię jakieś komplety ręczników dla gości - po zakończeniu remontów spodziewam się kilku wizyt weekendowych z nocowaniem, więc przyda się specjalny asortyment dla gości. Dziewczyny, powiedzcie mi - czy macie jakieś specjalne kapcie, ręczniki czy pościel dla gości? Ja nie mam znajomych z bliska, więc jeżeli ktoś do mnie przyjeżdża, to co najmniej na cały weekend, więc zawsze muszę przenocować. Nie wiem, jak się dobrze do tego przygotować, żeby ugościć moich znajomych, a teraz tych wizyt będzie coraz więcej, gdy wreszcie skończymy walkę z remontem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vaniljjjjja
kukurydzianko: my z partnerem tez planujemy dzidzusia, ale nie zdawalam sobie z tego sprawe ,ze to az taki obowiazek, zeby nawet nie mniec czasu na wykapanie. Bardzo mi przykro z powodu twojej mamy, ja mam na szczescie taka mame ,ktora napewno mi pomoze. Jestem w szoku po tym co przeczytalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vaniljjjjja mam nadzieję że Wasz dzisiuś będzie spokojnym dzieckiem:) Nie chce nikogo zniechęcać do dzieci, bo ja też jakbym miała to jeszcze raz przeżyć od początku to bym też chciała, to tak jest, że jeden uśmiech maluszka potrafi sprawić że zapomina się o zmęczeniu, ale jakby nie było dziecko to dla kobiety jest swego rodzaju poświęcenie, od momentu urodzenia dziecka wszystko ale to dosłownie wszystko się zmienia. Dziecko to dla mnie priorytet, dbanie o jego potrzeby jest najważniejsze. Kocham go ponad życie, jest cudownym maluszkiem i naprawdę za nic w świecie bym go nie oddała nikomu nawet na jeden dzień. Ale to nie zmienia faktu że opieka nad nim szczególnie na początku była bardzo trudna zwłaszcza w trakcie kolek. vaniljjjjja życzę powodzenia w staraniach, fajnie by było jakbyśmy klikałay na forum jeszcze jak już będziesz miała dzidzię:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fioletowe irysy
Współczuję takiej sytuacji z dzieckiem, ale mam nadzieję, że to tylko umocni więzi w Twojej najbliższej rodzinie, czyli Ty, mąż i dzieci :) Moja mama jest wspaniałą babcią, bardzo pomaga mojej młodszej siostrze, która została sama z dzieckiem. Ale niestety, mieszkam daleko od mojej rodziny i pewnie dziadkowie swoje wnuki będą widywać tylko od wielkiego święta :( Teściowa z kolei bardzo pomaga mojej szwagierce przy dzieciach (szwagierka się wyprowadziła, ale ponieważ starszy syn chodzi do szkoły w naszej miejscowości, to praktycznie cały czas mieszka w naszym domu, szwagierka też nocuje tutaj przynajmniej 1-2 razy w tygodniu, bo twierdzi, że nie opłaca jej się wracać do domu, a ma pracę właśnie w naszej miejscowości). I widzę, jak teściowa ma coraz mniej cierpliwości do dzieci. Poza tym robi z nimi rzeczy, których ja nie akceptuję, nie chcę, żeby tak traktowała w przyszłości moje dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas jest tak, że w naszej sypialni mamy łóżko 180cm szerokie, mamy do niego kilka kompletów pościeli. Wcześniej mieliśmy na 160, więc teraz wszystkie tamte komplety węższe są "gościnne", co do ręczników to nie mam jakichś specjalnych, daję gościom oczywiście czyste, osobne ręczniki, ale nie jakieś wyjątkowe czy nie używane. Co do kapci to mam kilka takich par dla gości, ale one zostały kupione pod konkretne osoby, które często do nas wpadają, chociaż czasami zakłada je kto inny. Nikogo nie zmuszam do zakładania kapci czy ściągania butów, ale jak ktoś chce kapcie to daję. Denerwuje mnie to czasami jak ktoś nie ściąga butów, bo dziecko raczkuje, uczy się chodzić i co chwila wkłada palce do buzi, a jak ktoś łazi w butach to od razu po jego wyjściu sprzątam bo mi się wydaje że naznosił mnóstwo zarazków, chodził po ślinach na chodniku, resztkach psich gówien czy innych brudach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha, ale pomieszałam z tymi rozmiarami. Już prostuję: wcześniej mieliśmy pościel (kołdrę) na 160 a teraz mamy na 220, wcześniej mieliśmy łóżko na 140, a teraz mamy na 180 (kupione z myślą o dziecku żeby było luźno jak z nami śpi)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fioletowe irysy moja mama nie ma drygu do dzieci, nie umie się z nimi bawić, nie ma cierpliwości, zaraz się złości jak ją czasami w wyjątkowych okolicznościach proszę o dosłownie pare minut, ona po prostu nie umie i nie lubi zajmować się małymi dziećmi. Już wolę sama wszystko robić niż żeby synek siedział zestresowany (jak ona go czasami na chwilkę weźmie to cały czas słyszę tylko "niewolno", nic mu nie wolno, w ogóle ona nie umie go zabawiać, mi by było już wszystko jedno jak się z nim bawi, co robi itd, bo czasami są sytuacje że bardzo przydałaby mi się jej pomoc ale jak nie to nie, przecież nie bedę jej błagać. Moja teściowa za to jest wspaniała, kocha wnusia bardzo, dosłownie oszalała na jego punkcie, niestety mieszka troche daleko i dużo pracuje, z wnusiem widzi się średnio raz w miesiącu, ale wtedy jak do nich pojedziemy to ja cały dzień odpoczywam a ona "przejmuje" moje obowiązki. Dlatego bardzo lubię tam jeździć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz pisząc na forum dałam małemu kaszkę i sama zjadłam kanapki, teraz siedzi u mnie na kolanach i sobie spiewamy:) Ale jest świetny, ostatnio uczy się odpowiadać, a jak robi piesek i kózka, to jego meee jest takie śmieszne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fioletowe irysy
kukurydzianka - Więc i ja problem z pościelą będę miała z głowy, bo właśnie zmieniamy kołdrę z 1,40 na 2,20 - kompletów pościeli na 1,40-1,80 mam sporo, bo dostaliśmy w prezentach ślubnych i sami też kupowaliśmy, więc dla gości na pewno nie braknie. A kapcie chyba kupię jakieś zwykłe, może w IKEI właśnie. Ręczników w sumie też mam sporo, też prezenty ślubne, czas je zacząć wykorzystywać, bo my mamy swoje ulubione :) Co do naszych teściowych. Moja umie zająć się dzieckiem. Dzieci szwagierki są bardzo rozpieszczone i marudne, jest ogromny problem z ich karmieniem i usypianiem (starszy chodzi do II klasy podstawówki, a żeby go nakarmić, trzeba go posadzić przed komputerem czy telewizorem i ciągle go poganiać, bo zapomina o jedzeniu), ale teściowa umie jakoś je zabawiać. Tylko mnie denerwują takie rzeczy jak wciskanie małemu (2 latka) smoczka do buzi przy jakimkolwiek jego grymasie czy wiecznie karmienie go mambą (a potem się dziwią, że mały nie chce kaszki). Teściowa i szwagierka prawie w ogóle nie puszczają chłopaków na dwór, ciągle siedzą w domu, grubo ubrani, grzejniki odkręcone na maxa, zero wietrzenia pokojów... dla mnie to paranoja, ja się jakoś wychowałam "na dworze" i żyję i jestem zdrowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vaniljjjjja
kukurydzianko----wiem ,ze to nie na temat, ale ile trwalo zanim zaszlas w ciaze? byla to planowana ciaza?.Pytam sie bo u mnie to juz trzeci cykl i nic :( Ja nie mam specjalnej poscieli dla gosci, ale tez zadko kto u mnie spi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vaniljjjjja
wczoraj ukladalam ciuchy w szafie od mojego faceta:) i tez je tak kolorami poukladalam jak pisalyscie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja już macierzyństwo dawno przeszłam, to były piękne chwile teraz czekam na wnuki , będę je rozpieszczać , choć kto wie jestem w takim wieku kiedy dla kobiety to moze być wielka niespodzianka :) specjalnej pościeli też nie mam , ale w kazdej chwili mogę przenocować parę osób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi się udało przy pierwszym cyklu starań, ale może dlatego że wczesniej brałam tabletki, słyszałam że po odstawieniu się szybko zachodzi. Myslę, że 3 cykle to też mało jest, ja się nastawiałam na jakieś pół roku starań i naprawdę byłam bardzo zaskoczona że tak szybko nam się udało Dziewczyny bez jaj, nie to żebym się smiała z innych osób na forach i z ich poglądów ale to jest naprawdę śmieszne: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5117459 nic nie rozumiem, ale ktoś ma chyba jakieś zaburzenia... Nasze gadanie o sprzątaniu to przy tym pikuś. synuś śpi, zupka nastawiona, zaraz biorę się za nalesniki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lacocolina
kukurydzianka u mnie dzis tez nalesniki ;) a co do mojej mamy to przez 1,5 roku wziela mojego synka na spacer chyba ze 2-3 razy na szczescie teraz sie to zmienilo, ja powoli zaczynam ja rozumiec ona po prostu nie lubi nimowlat (ja zreszta tez), nie ma daru zeby sie nimi zajmowac a teraz bierze starszego synka do siebie na cala sobote (mniej wiecej co 2 tygodnie) czasami nawet synek u niej nocuje z soboty na niedziele takze kukurydzianko, moze poprawi sie? ja tez nie oczekiwalam zajmowania sie moim dzieckiem ale myslalam ze moja mama sama sie bedzie garnela no ale jak mowie, od czasu urodzenia coreczki sytuacja sie poprawila :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisalam chyba z tysiac znakow i mnie cofnelo...kasujac wszystko,...wkurza mnie to.. nie mam sily by teraz znowu to wszystko pisac:( ALE WITAJCIE!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale gapa
No ja tez czasy wczesnego macierzyństwa mam juz dawno za soba ale bardzo Was podziwiam dziewczyny, że sobie same tak fajnie radzicie. Ja tez sama wychowywałam moja córcię i znikąd pomcy wiec wiem jak to słodko jest jak nawet nie wyjdziesz na krok z domu sama. Zima to byl dla mnie koszmar bo jak chciałam zrobic zakupy to zanim małą ubrałam, zniosłam wózek, potem ją to byłam całą mokra . i jak tu wyjśc na mróz??? Było minęło dałam radę. teraz moja "mała' zdaje już maturę. Wyrosła na super fajną dziewczynę, bardzo dojrzałą jak na swój wiek i ja wiem, ze na pewno bede jej pomagała na tyle ile ona mi pozwoli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale Gapa ...czekam na dzien w ktorym poczuje taka dume jak dzis Ty patrzac na dorastajaca panne:) Kukurydzianka dobrze napisala o pierwszych cxhwilach z malenstwem,kobiety mysla ze jak powie sie prawde to cos w tym zlego. Dokladnie tez to mialam ..siedzenie w pizamie prysznic dopiero jak maz wroci...latanie wszedzie z dzieckiem i na mrozie i w upale. ale bylo warto:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wracam do tematu sprzatania i dbania o dom,NAWIAZUJAC DO irysowych dylamatow. Swietny pomysl z recznikami i poscielami tego nigdy nie jest malo ,jesli Cie stac to dobrze jest miec osobny komplet dla gosci:) Jest cos ,co jest rownie wazne a o czym czesto zapominamy. Szklaneczki i dobra mineralna woda na stoliku nocnym lub komodzie w pokoju w ktorym nocuja goscie:) To dosyc krepujace budzic pania domu w nocy ,albo latac po kuchni i lodowce:) a pic sie chce kazdemu.Mysle ze poczuja sie naprawde dopieszczeni i mile widziani:) Co DO Porzadkow w szafie ukladanie kolorami moze ladnie wyglada ale jest jak dla mnie klopotliwe:) nie moge nic pozniej znalesc. ukladac wole Kategoriami BLUZKI NA KROTKI ] NA DLUGI REKAW SPODNICE SPODNIE i tak dalej idealne jest przeznaczenie osobnych szuflad na poszczegolne kategorie w dziecej komodzie .OD tego momentu ubieranie do przedszkolka to gratka. PIERWSZA szuflata bluzeczka druga spodnica trzecia rajtuzki i majtki DZiecko nawet ktore ma 3 jest w stanie same wyjac ubranka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
usmażyłam naleśniki, potem je poprzekładam:) Alexia mi też się tak zrobiło, że upisałam się jak głupia i mi wykasowało wcześniej. Pytałam się Ciebie o drugie dziecko bo sama się wacham, ale z czasem jak z synkiem jest coraz łatwiej to jestem coraz bardziej przekonana że nie chcę mieć drugiego. Z tymi szklankami i wodą to super pomysł, niby takie oczywiste, ale nie przyszło mi to wcześniej do głowy;) Niedługo będzie wiosna, to będę z moim bobo wychodziła 2 razy dziennie na dwór:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fioletowe irysy
Ja mam nadzieję, że będzie bobo na przyszłą wiosnę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czym przekladasz??? ja na obiad lubie nalesniki ale z miesem i sosem serowym zapiekane.. Na slodko na sniadania ,ale raczej dla corki ,nie moge sie tak...tuczyc.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fioletowy irysie zycze Ci tego z calego serca:) Jak czytam to mi sie wydaje...ze jestes sczesciara :) i wszystko co zaplanujesz to ci sie udaje. ja mialam wszystko w odwrotnej kolejnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mogłabym się wtrącić w Wasz temat na momencik:) Piszecie o naleśnikach na obiad? Jak robicie do niego farsz-żeby były takie treściwe:)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fioletowe irysy
Ja też chętnie poczytam o wytrawnych naleśnikach, lubię takie z mięsem czy warzywami, ale sama nie umiem dobrych zrobić, więc chętnie się douczę. Alexia - Jeżeli chodzi o mnie samą i mojego męża, to faktycznie powoli wszystkie marzenia udaje się realizować. Ślub był taki jak chcieliśmy, nie jesteśmy od nikogo uzależnieni, obydwoje pracujemy (choć nie powiem, ale przed ślubem mój M. przez 8 miesięcy był bez pracy, ale przetrwaliśmy i to), stać na wyjazd od czasu do czasu (choć bez szaleństw - na wymarzone Włochy muszę oszczędzać). Ja pochodzę z bardzo problemowej rodziny, więc może to jakaś nagroda za to wszystko, co przeszłam? Nie wiem, staram się o tym nie myśleć, ale bardzo doceniam to, co zostało mi teraz dane. Mam nadzieję, że rodzina, którą sama założyłam, będzie szczęśliwsza niż ta, z której pochodzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vaniljjjjja
a kobitki to ile w ogole macie latek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno....to wszystko nie dostalas za free:) jestem przekonana ze los predzej czy pozniej wynagradza cierpienia:) w sumie chce w to wierzyc.. Ja mam zupelnie odwrotnie najpierw zylam jak krolewna pod parasolka...,a pozniej deszcz i wiatr w oczy...Jestes na lepszej pozycji ,bo ambicja zaprowadzic Cie moze do zwyciestwa:) A ja dopiero teraz rozumiem,ze nie wystraczy chodzic do dobrych szkol trzeba sie w nich uczyc:) a CO DO NALESNIKOW kochane ja robie swoj przepis.. mieso mielone z pieprzem ziolowym kucharkiem sola pieprzem czarnym obsmazam... miksuje malakserem. obsmazam prawie na suchej patelni kapuste kiszona kroje ja drobno i dodaje do farszu. cebulke w kostke obsmazam dodaje..juz po mikowaniu..ona ma byc w kawalkach.. przekladam nalesniki najlepiej cienkie sos serowy.. mleko lub smietanka ja smietanke podgrzewam dodaje stary Chedar..i wychodzi pyszny sos serowy ktory mozna doprawic galka muszkatalowa,ale niekoniecznie w naczyniu ukladam nalesniczki zalewam sosem i podpiekam ten farsz uzywam tez do pierozkow... a sosem zalewam czesto brokula lub kalafior ugotowany al dente:) sprobujcie.mniam:) kazdego dnia wymyslam przepis bo...niewiarygodne uczucie tworzyc smak:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fioletowe irysy
No właśnie, ile macie lat? Ja pewnie srajtkiem się okażę :) Ja w tym roku kończę 25, a mój M. 30 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maraszkaa3....
Witajcie dziewczeta!!:) Ja juz swoje dzieci mam "lekko odchowane", i szczerze mowiać dla mnie to byl koszmar z macierzynstwem i ogarnieciem domu do ich 7 lat, pozniej jak poszly do szkoly zaczelam lubiec role matki i Pani domu,wczesniej niestey to byla dla mnie meczarnai i nie mile wspominam ten okres.Nie bylam nigdy pedatkną ale lubialam jak jest czysto w domu a przy malych dzieciach niezby dom lśni na codzień, to mnie do szału doporwadzalo. Teraz dzieci mają po 14 i 11 lat i duzo pomagają,same potrafią na cymuś posprzątac, zwlaszca po sobie, a mnie jedynie tylko gotowanie zostaje na glowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×