powody, dla których zdradzili.

dziewczyny (faceci też, ale pozwólcie, że na babskim forum przyjmę formę domyślną) wpisujcie tłumaczenia, i powody dla rzekomo których Wasi niewierni ex skoczyli w bok (bądź skakali notorycznie) i ich żenujące teksty którymi zachęcali Was do powrotu!:D Zacznę: -byłem głupi (wersja kiedy miał dobry humor) -ja byłam głupia (wersja kiedy miał zły humor) -na początku nie traktowałem naszego związku poważnie, a zdrada była na początku, -zaliczyłem i olałem, bo zrozumiałem, ze to był błąd (nie wiedzial, ze ja wiem, ze pare miesięcy pozniej zaliczył kolejną, widac nie zrozumial do konca :D) i mój absolutny faworyt z gatunku "zachęcając do powrotu": -przeciez juz gorzej byc nie moze, więc nic nie tracisz jesli dasz mi szansę

bezbledne :D tekst ktory ja uslyszalam- robilem z glupoty a ze nie chcialam miec tak glupiego faceta wiec odeszlam

zdrada jest zawsze skutkiem, a nie przyczyna. ewentualnie moze byc objawem.

bo choć raz chciałem zobaczyć jak to jest z 16-latką

- bo żona utyła - bo interesuje się dzieckiem bardziej niż sexem - bo trafiła się fajniejsza młodsza laska - bo zakochał się w kimś innym, a obecne małżeństwo było błędem z rozsądku

Bo akurat nie układało nam się w związku (kłótnie, brak porozumienia). Zamiast spróbować to rozwiązać umawiał się z innymi kobietami.

Bo ta odległość mu nie służy i on musi zaspokoić swój popęd i ...uwaga, uwaga..... A JA TEGO NIE POTRZEBUJĘ słodkie:)

- Bo ONA była chora, jemu było tak strasznie szkoda, to z litości i czy ja serca nie mam ?? Dodam, że moje problemy zdrowotne zbywał zdaniem:" Dziubik, czy Ty czasami nie przesadzasz??"

nie-e, padłam :D facet chciał dziewczynę ozdrowić, po prostu. Mój opowiadał, że miał w sobie tyle miłosci do mnie, jak ja mogę go nie chcieć z powrotem...no tak, miał tyle miłosci, ze musiał się nią dzielić z innymi. Naprawdę tak mało żenujących exów na kafe?:D

oczywiście zdrada może byc skutkiem jakichs deficytów w głowie zdrajcy, brak zasad i granic, egoizm i zaufanie do swoich zdolności oszukiwania żony.........takie różne braki i defekty w psychice zdrajcy moga skutkować zdradą, za zdradę wine ponosi zdrajca Ale smieszne jest szukanie powodów zdrady po stronie zdradzonej żony, bo ona coś tam lub owam...więc za to zdradza się ..nieprawda.....żona nie jest przyczyną zdrady...nigdy bo to nie ona zdradza tylko zdrajca

Mój sąsiad stwierdził: spotykałem się z tamtą, bo moja jakaś taka wieczorami wymęczona siedziała (8h pracy + 3 dzieci na głowie)...

"Ale smieszne jest szukanie powodów zdrady po stronie zdradzonej żony,"faktycznie ludzie powinni od siebie odchodzić ,(powody mogą być różne po obu stronach )a nie zdradzać ,tak jest optymalnie i kulturalnie .

- bo było mi jej (kochanki) żal, to było w ramach pocieszania - na złość tobie

Dla mnie śmieszne są teksty z cyklu: "z ciekawości..." A czego tam taki ciekaw był?

- ...bo się wypaliło między nami - ...brak mi ciepła i czułości z jej/jego strony

Dla mnie śmieszne są teksty z cyklu: "z ciekawości..." A czego tam taki ciekaw był? Może był ciekawy, czy inne mają wzdłuż czy w poprzek ;)

W dobie wszechobecnego porno chyba nie spodziewał się znaleźć tam czegoś zadziwiającego...:))

O rany, teksty może i mało ambitne...ale czy naprawdę chcecie dziewczyny znać prawdę? Wyobraźcie sobie, że facet się puszcza a potem wyjaśnia sprawę: - znudziłaś mi się - utyłaś - ona umie robić laskę, w ty się od 2 lat nie możesz nauczyć - nigdy nie miałem zamiaru być ci wierny - jestem z toba tylko dlatego, że nie chce mi się sprzątać i gotować.

to ja przebije was wszystkich,moj poszedl w zaparte,probowal mi wmowic ze laska ktora wzial na chate do niego dzwonila zeby ja zabral z domu bo ...uwaga! ojciec ja gwalci i nie chce byc z nim w domu,hahahahahahahaha ) a na to ze zapinala bluzke w lazience gdzie ja nakrylam...to doparl ze sikala....hahaha,ewenement biologiczny sikajacy gorna czescia ciala,nadajacy sie do opisu w literaturze Zeby bylo ciekawie to nie jest wykret 17latka tylko faceta ktory wtedy mial 32lata.......................................................poza tym ze byl toxykiem,a sral go pies!!!!! juz go nie ma,hahaha

powody dla których zdradził (a właściwie zdradzał latami z niejedną zwykle mężatką) - bo wszyscy tak robią -bo taki jestem -bo cię kocham a tamto dobrze wpływa na nasze małżeństwo -bo jestem szczęśliwy w małżeństwie ale muszę bardziej zadbać o swoje szczęście (uzupełnić poza małżeństwem) bo szczęścia nigdy za wiele, a jak żona nie wie to przecież jej nie ubywa szczęścia (to nieprawda, bo ubywa!) - bo tak dobrze było i po co się dowiadywałaś? -Dbałem o dyskrecję aby cię nie krzywdzić, abyśmy byli szczęśliwi, po co się dowiadywałaś? Teraz już mogę jawnie bo już wiesz . (Jasne ....wiem, ale też wiem co chcę i co z tym zrobię). - bo kochanka biedula się zakochała i co miałem zrobić? A do tego biedula chora bardzo (niemal umierająca cudza żona....kłamstwo bo zdrowa była jak byk, a zresztą równolegle były inne niektóre nawet sponsorowane " studentki ") - bo jest jeszcze wybaczenie (tak sugerował mi rozwiązanie problemu jego zdrady gdy się okazało że jakoś nie pomyślałam o wybaczeniu.)

hehe dobre piszcie wiecej :D

pozwolę sobie na mały offtopic, choć nadal w klimatach-mój ex zdrajca, twierdzi teraz, ze nie pozwoli mnie skrzwydzic zadnemu facetowi bo mnie kocha! Więc jak spotykam się z kimś i on o tym wie, to już lecą teksty, ze niech no on tylko sprobuje mnie zranić. Haha :D to bardzo zabawne, nie uwazacie?

no a jemu bylo wolno :D

przeczytalam eksa gg, jak sie umawial z jakas laska na basen. pisali do siebie, dowiedzialam sie, ze pieprzyli sie w samochodzie, lizal ja po pizdzie, pogonilam gada. Na moje pytanie dlaczego zdradzal dowiedzialam sie, ze sie NUDZIŁ. Wyrwal ta panne na mazurach, byl tam prawie miesiac w delegacji. Poprzedni eks prowokowal klotnie ze mna, takie kilkudniowe nieodzywanie sie, szczgolnie w weekendy. Dowiedzialam sie, ze jedzil z kolegami po jakis imprezach, wiejskich zabawach i tam 34 latek wyrywal nastoletnie lachony i kurwiszony. Podobno dawaly bardzo chetnie

no dokładnie, jemu wolno było, on jest poza konkurencją. odnośnie powyższego posta-sądzę, że faceci często zdradzają z nudy. Mój kiedy zaczelismy sie spotykac nie pracował ("szukał pracy"), coś tam przebąkiwał o studiach (na ktore nie poszedl i tak szybko nie pojdzie bo nie odpowiedniego wykształcenia, o czym "zapomniał" wspomnieć) i nudziło mu się. A, że dzieliła nas godzina drogi, to nie widywalismy sie codziennie, więc wyrywał co się da i na drzewo nie ucieka :D takze kobitki, z dala od wiecznie szukających pracy.

Powody? Jest jeden i najwazniejszy-bo ludzie w tych czasach myla milosc z zauroczeniem. Gdy motylki z brzusia juz odfruna, to koniec milosci i szukaja wrazen gdzie indziej. A prawdziwa milosc to zaufanie, troska o druga osobe-nie wazne czy w zdrowiu, czy w chorobie, nie wazne ze druga strona po latach nie wyglada jak model/modelka. Milosc to rozmowy, wspolne rozwiazywanie problemow, gdy sie chce dla drugiej osoby jak najlepiej.

mój nie miał nic na swoje uspr. zadnych zarzutów.nic kompletnie. nie wiem czy dlatego bo nie chciał mi "sprawić przykrości"? czy nie umiał .Nie wiem. Musiało być cos nie halo ,że to zrobił. on twierdzi,że tylko dlatego,że był pijany, wychlali chyba z litra na głowę.Był tam ktoś kto korzysta regularnie.Moze opowiadał i ten się napalil, nie chciał byc gorszy? Nie wiem. Mnie nic nie zarzucał tylko przepraszał .zwalał na alkohol.