Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fitkaup

Narzeczony chce jechać na 6 dni przed ślubem na narty.

Polecane posty

Regres-ma wrócić na 2 dni przed ślubem. Oczywiście,jest mnóstwo detali,ale mu ten wyjazd zasłonił logiczne myślenie." to zmieniam zdanie :) Jest z lekka niepoważny że zostawia ciebie z wszelkim załatwianiem Z tego co pamietam to ja przed własnym ślubem musiałem wziąc tydzien wolnego przed weselem gdzyż mielismy sporo jezdzenia i załatwiania ostatnich spraw ... Porozmawiaj z nim o tym i postaraj sie go przekonać że narty nie zając i że nie uciekną a na narty moze równie dobrze jechać po ślubie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eeerrr...
Jezeli powiedzial, ze z tego nie zrezygnuje to znaczy, ze decyzja juz zapadla, wiec postaraj sie niepotrzebnie nie denerwowac, bo i tak nic to nie zmieni. Slub i wesele organizuje sie z duzym wyprzedzeniem wiec na kilka dni przed nie ma juz nic do zalatwiania. Twoj przyszly maz wydaje sie byc spontaniczny i zyje chwila, podczas gdy Ty sprawiasz wrazenie osoby, ktora lubi planowac i lubi, zeby wszystko z planem szlo, bedziecie musiec znalezc jakis kompromis, bo tu nie chodzi tylko o wyjazd na narty, ale tez inne decyzje, ktore w przyszlosci bedziecie musiec podjac. Pozostaje Ci miec nadzieje, ze wroci z nart bez zlaman...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fitkaup
Moorland-ja już mu dawno mówiłam,ze ja,to nie jego mama i nie będę się zachowywac tak samo. Owszem,on wie,że ze mną można się dogadać i go w złotej klatce nie trzymam. Nie mniej jednak nie chcę być wiecznie "Panią Czekającą" w domku przy herbatce,bo tych wyjazdów jest multum. A to narty,a to jakaś impreza w Niemczech,a tu jakiś kulig,żagle,ognisko. Regres-próbuję go przekonać właśnie...A on uparty-dawno nie był,więc mu teraz zależy i to cholernie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"to zmieniam zdanie" nie no, Regres, nie rób jaj, trzeba chłopaka ratować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eeerrr... - ja w tym momencie współczuję jej męża, bo taką nadzieje, że wróci, wróci bez złamań i wróci kiedy obiecał, że wróci to będzie musiała mieć całe życie bo facet jest 100% egoistą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eeerrr...
Moorland i tutaj sie z Toba zgodze. Nie chcialam poruszac tej kwestii, zeby nie dolowac autorki, ale prawda jest taka, ze problemem nie jest to, ze facet jedzie na narty, tylko to, ze jest egoista, nie bierze w ogole pod uwage zdania partnerki no i ogolnie zachowuje sie jak dzieciak! Ja osobiscie na pewno nie bylabym z kims takim i choc, z pewnoscia ma wiele zalet, to wydaje sie, ze w waznych momentach nie mozna na niego liczyc, a slub to dla niego impreza jakich wiele. No, ale skoro mowi, ze jedzie, to pewno pojedzie wiec nie widze sensu zachecania autorki do tego, zeby przekonala go, zeby zmienil zdanie, skoro tego juz probowala i nie dziala. Pozostaje wiec miec nadzieje, ze sie nie polamie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no, Regres, nie rób jaj, trzeba chłopaka ratować" cichy tak czy siak i tak pojedzie :P nasze zdanie jest tu raczej mało znaczące :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiec na kilka dni przed nie ma juz nic do zalatwiania" EEErr i tu byś sie zdziwiła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eeerrr...
Regres, chodzilo mi o wazne rzeczy... Jakies kosmetyczne detale (autorka wspomniala o detalach) nie wymagaja obecnosci obojga, wiec to nie to, ze pan mlody zostawia przyszla zone z organizacja calego wesela...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przypominam tylko, że na początku Autorka nie podnosiła ile to mają do załatwienia przed ślubem, czy o tym, że chłopak zostawia ją samą z tysiącem spraw do załatwienia, tylko o hipotetycznych urazach i irracjonalnym lęku. O tym pisała!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niech jedzie, w końcu
moze sobie zrobic jeszcze wyjazd kawalerski. A Ty nie panikuj. 6 dni przed slubem zajmij sie sobą bo na slub przeiez bedzie juz wszystko dopiete na ostatni guzik :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widać pierwsze o czym pomyślała to zeszłoroczny uraz partnera, a nie same detale ślubu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strzałka :)
Kurde, co za facet... Jeśli ktoś myśli, że "ślub i wesele planuje się z dużym wyprzedzeniem i na kilka dni przed nie ma już nic do załatwiania" to jestem pewna na 100%, że ślubu nie brał i chyba nigdy na żadnym u bliskiej osoby nie był... Jest MASA rzeczy do podopinania. Np taka pierdoła - zawiezienie alkoholu do lokalu. Rozumiem, ze Ty masz to zrobić, bo jaśnie narzeczony zamierza w tym czasie jeździć na nartach? Pomijam już ostatki w kościele, typu pozamiatanie, spowiedź itp, jest tego pełno i Ty masz całkiem sama to robić? A może w ogóle pojedź z nim na te narty, wrócicie dzień przed ślubem i od razu przed ołtarz. W ogóle nie wyobrażam sobie, żeby mojemu mężowi przyszło coś tak głupiego do głowy, a co dopiero żeby się jeszcze upierał... A co jak drogi będą zaśnieżone, albo jakiś korek bo się tir przewróci? przecież on może nie zdążyć wrócić... A czy nie możecie zaraz po ślubie wyjechać RAZEM na te narty? może Ty też chciałabyś się zrelaksować, a nie załatwiać sprawy za Was oboje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niech jedzie, w końcu
Odwołaj slub :) hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cichy ale z tego co pisze autorka to jej przyszły mąż jest tak napalony że czy tak czy siak to i tak pojedzie ... no fakt na początku autorka pisała tylko o obawach i lękach słuszna uwaga :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Regres, chodzilo mi o wazne rzeczy... Jakies kosmetyczne detale (autorka wspomniala o detalach) " jezeli podpis pod aktem ślubu np dzien przed ceremonią ( ja tak podpisywałem) jest tylko detalem kosmetycznym przed weselem to ja nie mam więcej pytań :) detale czy nie detale ? ale przyszła panna młoda nie powinna sama za wszystkim sie uganiać powinnna to robić z przyszłym meżem widzisz eeerr wszystko można pogodzić i wszystko można ustalić ale jezeli decydujemy się na ślub to nawet głupie detale powinny byc przypilnowane przez obojgu przyszłych małzonków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eeerrr...
Regres, przeczytaj moj post wyzej (odpis na post Moorland). W 100% sie z Toba zgadzam, dlatego napisalam, ze pan mlody jest egoistycznym dzieciakiem, ktory w ogole nie liczy sie ze zdaniem partnerki i traktuje slub jak jakakolwiek inna impreze. Tylko, ze zdaje sie, ze on podjal juz decyzje o wyjezdzie, wiec autorce pozostaje albo zamknac go w komorce i przetrzymac do dnia wesela, odwolac cala impreze z powodu jego wypadu na narty, albo pogodzic sie z tym, ze jej facet robi sobie wakacje i wraca na 2 dni przed slubem (wiec bedzie obecny przy podpisaniu co trzeba podpisac)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
strzałka:) - tak się zacietrzewiłaś, że straciłaś zdolność logicznego myślenia, bo niby po jaką cholerę chłopak ma zamiatać kościół, trzy czy cztery dni przed ślubem, drugiego - na zmiatanie już wróci. Tak samo z wożeniem alkoholu. A, jest jeszcze spowiedź - tą może załatwić przed wyjazdem i nie będzie mógł za bardzo na nartach nagrzeszyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tą może załatwić przed wyjazdem i nie będzie mógł za bardzo na nartach nagrzeszyć." i jest pewność że nie zdradzi przyszłej żony :P ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strzałka :)
CichoBaby już pomijam, ze 3 czy 4 dni wcześniej, ale chodzi o sam fakt, że sobie zamierza wrócić na gotowe... to akurat pierwsze co mi przyszło na myśl, ale sądzisz, że robienie WSZYSTKIEGO co zostało na dzień przed ślubem to dobry pomysł? a może narzeczony będzie zmęczony po kilkudniowym wypadzie na narty i pół dnia prześpi ;) dla mnie chłop mega nieodpowiedzialny i jak już ktoś wspomniał - egoista.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strzałka :)
moim zdaniem sam ślub jest tak podniosłą i stresującą uroczystością, że on tylko niepotrzebnie naraża dziewczynę na dodatkowy stres... przed samym ślubem na prawdę jest masa rzeczy do załatwienia, potwierdzenia, dopięcia na ostatni guzik...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko tego brakuje, żebyś dziewczynę zdradami na nartach dodatkowo nakręcił, a chłopak chce tylko z ojcem wyjechać na narty, fakt, może termin niezbyt fortunnie wybrał (nieco, odrobinę)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nieważne czy to narty, czy spa, czy cokolwiek innego, nie robi się takich rzeczy, nie zostawia się partnerki tuż przed ślubem, przecież to ogromny stres, masa rzeczy do ogarnięcia...straszne dziwny koleś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po namyśle cofam to "z ojcem". Przecież to jest wyjazd firmowy pod pozorem "zaprzyjaźnionej firmy". Nikt nigdy nikogo na takie imprezy nie zaprasza z dobrego serca. Przestaniesz jeździć, będzie jakaś inna "zaprzyjażniona firma". Może dlatego, Autorko, matka narzeczonego toleruje wyjazdy ojca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj będzie miał z Tobą ten koleś prze sr ane :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fitkaup
CichoBaby-oczyweiście,ja też pwooli to akceptuję i wiem,że będę musiała się przywyczaić,ale nie zaakecptuję wyjazdu na 6 dni pzred ślubem. Został trochę ponad tydzień do Ślubu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fitkaup
Hę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strzałka :)
Autorko i co, rozmawiałaś z nim o tym? jakie ma argumenty na zostawienie Cię z całym przedślubnym bajzlem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×