Już po wszystkim... jestem gotowy. Muszę w końcu coś z tym zrobić...

bo już nie mogę znieść tego stanu w który "zostałem wprowadzony". Cokolwiek się nie stanie, czy odmówi, czy się zgodzi, czy coś z tego będzie (nie ma szans), czy nie, to w moim życiu szykuje się rewolucja. Nie będę dłużej tym kim byłem wcześniej. Jest kilka możliwych opcji, co do tego, którą ścieżkę wybiorę... różnią się one przyjętą przeze mnie moralnością i pojęciami dotyczące estetyki które przybierze moja postawa (w skrajnym przypadku nie będzie w ogóle czegoś takiego jak estetyka). Moje "poprawne", wzorcowe zachowanie, podporządkowanie się pewnym ideom, marzeniom, wierze że życie to coś więcej nie przyniosły mi kompletnie nic dobrego. Podczas gdy zezwierzęceni, prymitywni ludzie wokół mnie świetnie się bawili (i robią to nadal) , ja będąc przekonanym o tym, że jestem gorszy, że na nic nie zasługuję, prowadziłem wegetatywne acz bardzo głębokie "wewnętrznie" życie. I dopiero teraz zrozumiałem, jak źle robiłem... ale zrozumiałem też, że to wszystko wina tych którzy mnie wychowywali: całego moje otoczenia, środowiska. Nie ma co się tym zajmować, bo czasu się nie cofnie. Nie dostanę tez lepszego zestawu genów. Można co najwyżej zastanowić się, czy nie zechcieć odpłacić ludziom za nieodpowiedzialność... ale nad tym też póki co nie ma co rozmyślać. Teraz pozostaje mi czekać na sposobność spotkania jej... albo próba zaproszenia na jakieś niezobowiązujące spotkanie za pośrednictwem jakiegoś portalu społecznego (na którym nie mam normalnego konta). To drugie raczej odpada, jest mało eleganckie. Zobaczymy więc, czy miałem rację. Jeśli tak, to spora część ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego jak ich nieuczciwie się traktuje :) Będzie dobrze.

Zapomniałem swojego nicku, ale już sobie z tym poradziłem :)

gdzie ją spotykasz ? zaprosić na kawę i wtedy wóz albo przewóz ;) ciekawa jestem jak to się potoczy napisz :)

na fejsie albo nk i zapros na walentynkowe ciacho okazja masz jakich mało :)

jak tak to tu masz świetny pomysł podrywu http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5105423&start=0 kobietom się to podoba bardzo :D

Nie znam jej adresu. Aktualnie jedyne co mogę zrobić, to napisać do niej poprzez portal społecznościowy (w którym specjalnie na tę okazję musiałbym założyć konto). Wypada kogoś w ten sposób zaprosić? My tu nie mówimy o Bóg wie czym, a o normalnym spotkaniu "zapoznawczym".

wypada, trzeba walczyć o szczęście, powodzenia

to dobry pomysl :) fajny początek ;) sama tez kiedyś tak zrobiłam :)

warunkiem ze ona ma konto na jakimś portalu ;)

skoro Wy się słabo znacie to czy ona Cię skojarzy jak napiszesz do niej przez portal ?

Jak dobrze się określę to tak. Skojarzy mnie.

to pisz śmiało :) powodzenia :)

czy ma konto ?

Eh internet tez jest przeciw mnie. Problem się pojawił i moja wiadomość się "skleiła" tworząc bardzo nieelegancką formę, nieczytelną, niedbałą... No ale trudno. Po blisko 3 miesiącach zrobiłem co miałem do zrobienia. Cokolwiek się nie wydarzy, będę mógł w końcu się uwolnić od tego wszystkiego, i zacząć nowe życie : )

mam podobny problem tylko, że ja jestem kobietką i okropnie podoba mi się kolega ze studiów. nijak nie wiem jak mogłabym go poderwać i czy mam jakiekolwiek szanse u niego :/

masz małe szanse człowieku na jej skojarzenie z twoją osobą. Założysz sobie profil na jakimś tam portalu o pseudonimie Krzysiek Brzechwa i ona będzie wiedzieć że to akurat ty piszesz do niej. Nie pomyślałeś że skojarzy cie z Krzyśkim ewentualnie z chłopakiem z którym wiąże się jakaś inna sytuacja?

masz małe szanse człowieku na jej skojarzenie z twoją osobą. Założysz sobie profil na jakimś tam portalu o pseudonimie Krzysiek Brzechwa i ona będzie wiedzieć że to akurat ty piszesz do niej. Nie pomyślałeś że skojarzy cie z Krzyśkim ewentualnie z chłopakiem z którym wiąże się jakaś inna sytuacja?

trzymam kciuki zeby odpisała :) zaprosiłeś ją gdzieś ?

:) szczęścia życzę

Tak sprecyzowałem, że nie powinna mnie skojarzyć z kimś innym. Napisałem o co mniej więcej chodzi, i spytałem o możliwość spotkania. Nic z tego nie będzie, ale to czego mnie to nauczył mnie ten okres jest bezcenne. Oczywiście na swój sposób poznałem też swoje miejsce w szeregu, kategorię do której mnie świat zalicza. Tu akurat nie będzie niespodzianki.

co to musi się stać w życiu człowieka żeby być takim jak autor? Trudne dzieciństwo, wyśmiewanie się ludzi, nie szczęśliwa miłość?

będzie dobrze :)

ja już nic z tego nie kumam :/

sposób wysławiania podobny jest do szanownego pana dr. z mojej uczelni- facet pokazał jaki szacunek ma do studentów. Bufon, wyżej sra niż dupe ma.

/co to musi się stać w życiu człowieka żeby być takim jak autor? Trudne dzieciństwo, wyśmiewanie się ludzi, nie szczęśliwa miłość?/ Wszystkie które wymieniłeś + wiele więcej. A co do sposobu wysławiania się to nie rozumiem co z nim nie tak. Piszę normalnie. Zawsze tak pisałem. I nie widzę związku stylu pisania z tym jakim ktoś jest człowiekiem.

nie codziennie wchodzi na ten portal

no widzisz, a mnie ten bufon nazwał nie kulturalną osobą po przczytaniu @ i zarzucił mi że ma pretensje. Do Profesora miałam tę samą sprawe, tes sam styl @ i załatwiłam sprawe bez dyskusji. czyli można było.

ja czekam już 8 miesięcy a on się nie odzywa :(

odpisała ?

Nie i pewnie nie odpisze :) Do piątku poczekam. Od początku pisałem, że sprawa jest przegrana, że są robaki, księżniczki, że są lepsi i gorsi... a wy ciągle powtarzaliście bzdury, że to nie jest prawda... Zmiany i tak będą, to jedyna dobra rzecz z tego wszystkiego.