Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tomek29

zdradzilem dziewczyne

Polecane posty

jesli wiedzialabym ze mnie kocha a zdradzil bo ma slaba wole i mial zapedy zwierzece nie chcialabym wiedziec raz bylam zakochana w chlopaku towarzyskim, ktory mial pelno znajomych obu plci. Bylam zazdrosna, ale nie okazywalam tego. Jak sobie wyobrazalam ze cos odwala powiedzmy po pijaku z jakas laska, to serce mi pekalo...powiedzialam mu ze poki mnie kocha ma mi nie mowic jak cos odwali, bo umre. Bardzo go kochalam. do dzis nie wiem czy mnie zdradzal czy nie, ma lojalnych znajomych, albo byl wierny :P ale to nie ma znaczenia, bo to minelo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonatażona
jak bum cyk ja po Twoich tekstach też mogłabym wnioskować, że z Tobą jest sporo nie tak... po prostu dla mnie to co autor napisał tak brzmi. on NIE ŻAŁUJE, napisał, że zamierza jej nie mówić, chce żeby się nie wydało, napisał jak było fajnie na weekend, i że nie wychodzili z łóżka. Skoro Ty swoje życie wolałabyś budować na kłamstwie to Twój wybór, pozostaje mi współczuć... ja jednak nie jestem w stanie być wyrozumiałą dla autora, bo zachowuje się jak gówniarz - najpierw zdradził kobietę a teraz chce się z nią żenić. A pytam co z tą kobietą? Ma żyć w słodkiej nieświadomości? A on być może dalej będzie ją zdradzał, skoro już przed ślubem mu się coś nie podoba... Nie wiem czy NIGDY nie zmienię pracy, nie wiem czy NIGDY nie zranię męża, ale wiem, że nigdy go nie zdradzę! Bo dla mnie zdrada to coś najobrzydliwszego co można zrobić drugiej osobie. Są rzeczy, których można być pewnym. Nie wiem na 100% czy nie będę nigdy miała na to ochoty, ale wiem, ze tego nie zrobię. Nie tylko ze względu na męża, ale ze względu na SIEBIE. Nie umiałabym z tym żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonatażona
i nie opieram swoich przemyśleń na teorii, bo sama jak pisałam - nigdy nikogo nie zdradziłam, ale byłam raz zdradzona i kiedy się o tym dowiedziałam to miałam złamane serce... dlatego zawsze stawiam się w sytuacji "ofiary" zdrady i nie mam współczucia dla zdradzającego... zwłaszcza takiego co chce dalej budować związek na kłamstwie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jesli wiedzialabym ze mnie kocha a zdradzil bo ma slaba wole i mial zapedy zwierzece nie chcialabym wiedziec" zapędem zwierzęcym nie nazwałabym zaplanowanej zdrady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piecia piecia
Nie wiem czy NIGDY nie zmienię pracy, nie wiem czy NIGDY nie zranię męża, ale wiem, że nigdy go nie zdradzę! Bo dla mnie zdrada to coś najobrzydliwszego co można zrobić drugiej osobie. Są rzeczy, których można być pewnym. Nie wiem na 100% czy nie będę nigdy miała na to ochoty, ale wiem, ze tego nie zrobię. Nie tylko ze względu na męża, ale ze względu na SIEBIE. Nie umiałabym z tym żyć. mylisz się... gorsze co mozna zrobić drugiej osobie to to, co własnie planuje autor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agaa20
milość trwa max 2 lata,pozniej przyzwyczajenie jest to udowodnione naukowo kiedy so tym czytalam. jezlei zdradziles to twoja dziewczyna jest nudna i nudzi ci sie z nia sex .proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorze nie kumam tylko
jednego. Weekend to dwa dni, czy przez całe dwa dni ani razu nie pomyślałeś o swojej dziewczynie? Ja rozumiem jeden, krótki szybki seks, wtedy można rzeczywiście "nie myśleć", ale przez dwa dni to chyba miałeś na to czas. Nie kochasz swojej dziewczyny, tylko jesteś przyzwyczajony do niej, ot i tyle. A ta co nogi rozłożyła na co liczyła? przecież wie, że masz pannę. Myślała, że jak da ci się na sobie wyżyć, to jej się oświadczysz? O niej też to świadczy jaka jest głupia dziwka.... szkoda słów.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwazajcie na slowo nigdy
ja przez 15 lat sie zarzekalam ze nie zdradze "nigdy" w zyciu, a stalo sie inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze jedno bum cyk cyk, kobieta która zna swoja wartość nei pozwoli sie w ten sposób traktować (świadomie), ty widocznei jestes do tego stopnia zdesperowana że wszystko wybaczysz żeby tlyko misiek był cie nei zostawił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonatażona
"mylisz się... gorsze co mozna zrobić drugiej osobie to to, co własnie planuje autor" być może masz rację. jeśli już zdradził to powinien się do tego kobiecie przyznać i dać jej wybór czy chce z nim zostać czy się rozstać. i również nie nazwałabym "zwierzęcym odruchem" zaplanowanego wyjazdu z kochanką na cały weekend. pomijając to - ja ze zwierzęciem nie chciałabym być...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kosmos w nas
fiku mikuuu I co z tego, że wiesz jak wygląda zdrowa relacja? Każdy wie, jak wygląda zdrowy człowiek, ale dziwnym trafem chorych nie każdy umie leczyć, tylko lekarze to potrafią. Ty dajesz rady jak leczyć chore relacje. Tak, jakbyś miała kompetencje do tego. A nie masz, tak samo jak nie masz do leczenia chorych ludzi. pozdrawiam kosmos w nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ty to nawet na wyzwiska nie zasługujesz..... Chociaż nie mogę się opanować ty męska kurw* !! :P Powinni ci obciąć jaja żebyś nie robił takich debili jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonatażona
uwazajcie na slowo nigdy: być może przez to, ze sama byłam zdradzona po prostu nie byłabym w stanie, bo wiem co to za potworny ból gdy się kogoś kocha i dowiaduje o czymś takim... dlatego jak pisałam - nie chodzi mi tylko o męża, ale sama nie mogłabym ze sobą żyć mając świadomość tego co zrobiłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"kosmos" --> jakoś od wieków jest prosta recepta na tego typu dolegliwości: żal za grzechy, pokuta, postanowienie poprawy i zadośćuczynienie ale według autora lepiej pójść na skróty i liczyć że się jakoś ułoży 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna stara kobieta
zona -tak nie pien sie , bo to ze nie zdradzisz Ty , nie znaczy , ze twoj maz tego nie zrobil.Nie uwiazalas mu na kusce licznika .Od niego tylko bedzie zalezalo czy nie zdradzi, badz zdradzi a nie przyzna sie. Tego nikt nie wie . Wiekszosc jednorazowych zdrad nie wydaje sie i cale szczescie.Bo dzieci bylyby sierotami. A fiku to niech sie nie wypowiada -bo takiego glupka to nawet nikt nie chce kopnac w dupsko , nie mowic o zyciu z taka idiotka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja po prostu mam swoja godnosc i honor w przeciwienstwie do osób które udaja ze nic nei widzą 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kosmos w nas
fiku mikuu No i gdzie w tej litanii masz wyspowiadanie się pokrzywdzonej? Przecież on to wszystko co wymieniłaś może zrobić nie mówiąc dziewczynie o tej zdradzie. Wiesz dlaczego tak Cię męczę? Widziałem kobiety, które dowiedziały się o zdradzie. Ból jaki przeżywają jest nie do opisania. Nikomu nie życzę tego bólu. Dlatego uważam, że nie powinien mówić o tym tej dziewczynie. Powinien albo ją zostawić nie mówiąc o zdradzie, jeśli nie potrafi nie zdradzać w przyszłości, albo być jej wiernym przez resztę życia i też nic jej nie mówić. pozdrawiam kosmos w nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przesadzasz
i to porzadnie jestesmy tylko ludzmi i kazdy popelnia grzechy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonatażona
taka jedna stara kobieta a czy ja napisałam, że jestem pewna, że mąż nigdy mnie nie zdradzi? Nie. Ale gdyby tak było i bym się o tym dowiedziała to na pewno nie miałby czego u mnie szukać i zdecydowanie wolałabym o tym wiedzieć niż żyć w kłamstwie. A to uczucie zbliżone do pewności nazywa się "zaufaniem" i na tym powinno się opierać związek, a nie na kłamstwie... Jednak sądzę, ze większość zdrad się wydaje, czasem po latach, ale się wydaje, tylko wiele osób je wybacza i żyje dalej, np "dla dobra dzieci".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piecia piecia
taka jedna stara kobieta zmień nicka na pozbawiona ideałów, bedzie bardziej adekwatny Wiesz dlaczego tak Cię męczę? Widziałem kobiety, które dowiedziały się o zdradzie. Ból jaki przeżywają jest nie do opisania. Nikomu nie życzę tego bólu. Dlatego uważam, że nie powinien mówić o tym tej dziewczynie. Powinien albo ją zostawić nie mówiąc o zdradzie, jeśli nie potrafi nie zdradzać w przyszłości, albo być jej wiernym przez resztę życia i też nic jej nie mówić. następny fan budowania związku na kłamstwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co ty wiesz o bólu
zdrada to nie jest zaden bol nie do opisania, przezylam wiele gorsze, "bol" zdrady to tylko nieprzyjemna sytuacja z przeszlosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zonatazona
udajesz taka swietą a nie wiesz ze Bog karze wybczac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna stara kobieta
zono -gdybys sie dowiedziala to to i tamto.Nie wiesz co bys zrobila za jakis czas .Kwestia otwarta . A jesli Cie zdradzil a nie wiesz o tym.I co ? Dajesz mu tylka , mimo ze byc moze wsadzal go gdzies indziej. Zdrada jest zla , nikt temu nie zaprzecza ale troche pokory do zycia trzeba miec.Zyje sie w parze a odpowiadac mozna tylko za siebie . Kumasz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przepraszam za literowkę
wybaczać *

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonatażona
nie jestem żadną świętą, widać mało dokładnie czytasz moje wypowiedzi. poza tym wybaczenie to jedno, a pozostanie w związku z taką osobą to co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kosmos w nas
Zdrada to tylko nieprzyjemna sytuacja z przeszłości? Zapamiętam :-) Jak się puszczę, to powiem tak żonie...że to "nieprzyjemna sytuacja z przeszłości" :-) A co do budowania związku na prawdzie... Każda kobieta chce budować związek na prawdzie...do czasu aż przyjdzie od fryzjera :-) Wtedy niech facet spróbuje budować związek na prawdzie :-) pozdrawiam kosmos w nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna stara kobieta
zono -obys za moment nie byla w takiej sytuaji, ze trzeba sie pakowac w walizki badz meza w walizki, dzielic mieszkaniem , samochodem i ustalac widzenia dzieciom. Jeszcze raz troche pokory kobieto, bo nie jest prosto oceniac zycie i zajmowac stanowisko w nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kosmos nie przekrecaj
chodzilo o to ze zdrada to nie jest zaden ogromny bol nie do opisania. ogromny bol to moga przezywac osoby, ktore sa chore nieuleczalnie, lub takie ktore kogos bliskiego stracily, maltretowane dzieci, gwałcone, bite, albo wiele innych sytuacji a nie tylko dlatego ze trafily na goscia ktory poszedl sobie z inna, to jest tylko zawiedzenie, nikt od tego nie umiera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonatażona
taka jedna stara kobieta czy Ty czytasz to co ja piszę w ogóle? bo zaczynam wątpić... przecież dość wyraźnie napisałam, ze piszę o SOBIE a nie o moim mężu, bo nie mogę ręczyć za kogoś innego... a mylisz się - wiem jak bym postąpiła gdybym dowiedziała się, że mnie zdradził, bo byłam w takiej sytuacji. inaczej się patrzy na to jeśli nie było się nigdy zdradzonym... poza tym zdrada zazwyczaj wynika z jakiegoś powodu (oczywiście nie zawsze) a nam się dobrze układa, także w sprawach łóżkowych, więc nie wiem po co mąż miałby mnie zdradzać (aczkolwiek różnie bywa - tylko, że ja jemu ufam i nie mam powodu aby nie ufać) i nie "daję tyłka" tylko mogę się z nim "kochać" lub uprawiać sex. "tyłka" to dają za pieniądze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokladnie żonooo
naucz sie pokory i nie wypowiadaj tak pewna siebie na tematy ktorych sama nie doswiadczylas na sobie, bo nigdy nie wiesz jak bys sie zachowala w takiej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×