Jak być z niespełna 2 latkiem i nie zwariować?

Moja córka ma bunt dwulatka. Z dnia na dzień zrobiła się straszna. Ciągle wymusza, wiecznie mama, w nocy nie chce spać sama(dotąd bez problemu). Mam czasem dość. Tworzymy grupę wsparcia? Mamy buntowników łąćzmy się!

Moja ma to za sobą. Nie zlączyla bym sie w tej Twojej grupie:/ Wymusza? A czemu? Bo mama jest słaba i dla świetego spokoju ustepuje! Moja tez kopała, płakała, krzyczała, piszczała - i co z tego powiedziałam że nie i koniec zero dyskusji i odchodziłam! Nawet w miejscu publicznym! Oczywiście na odległość żeby miec ja w zasiegu oka! Co z tego ze sie ludzie patrzyli!? Jak inteligentni to kapną sie o co chodzi a jak nie to szkoda takimi zawracac sobie głowe:) W miejscu publicznym zdarzyło mi sie raz w domu pare i koniec! Córka widziała że nic tym nie wskura i już:) Jak przestała histeryzować to wytłumaczyłam czemu nie wolno i juz.

Moj 2,5 letni synek tez sie buntuje od jakiegos czasu...ale ja sie nie daje,nie ustepuje.Moze sobie wrzeszczec ile chce a ja i tak sie nie ugne.Dzisiaj rzucil sie w markecie na podloge,tupal nogami,bo nie pozwolilam,zeby otwieral mydla.Ja odwrocilam glowe i to olalam,ale oczywiscie moj facet podlecial i go podniosl!on mu na wszystko pozwala,maly owinal go sobie wokol paluszka.Jeszcze z pol roku,maly nasra mu na glowe a tatus powie,ze deszcz pada...I jak tu dziecko wychowac na normalnego czlowieka???

Ja mam 4 dzieci, w wieku 5 - 13 lat. I o buncie czytam tylko na kafeterii. Dziecko musi wiedzieć, że jego fochy po Tobie spływają i się nie opłaca wymuszać. I tyle ;P