Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MIGDAŁOWAAAA

ROZWÓD KOŚCIELNY-JAK TO ZROBIĆ

Polecane posty

Gość MIGDAŁOWAAAA

CZY KTOS Z WAS DOSTAL TAKIE UNIEWAZNIENIE SLUBU JAK SIE DO TEGO ZABRAC MOZE PODPOWIECIE??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepiej zapytaj swojego
ksiedza, ale trzema miec podstawy a nie to, że charaktery niezgodne. Powodem moze byc utajona choroba psychiczna, to ze zostalas do slubu zmuszona, sama nie bylas w tym momencie niepoczytalna... ale jesli macie dzieci, to zapomnij 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MIGDAŁOWAAAA
nie mamy dzieci moj maz okazal sie oszustem i kretaczem nie zgodzilam nie na dziecko z takim czlowiekiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepiej zapytaj swojego
w takim razie masz szanse, ponieważ wcześniej nie wiedziałaś że związujesz się z nieuczciwym czlowiekiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MIGDAŁOWAAAA
to prawda maz naciagnal mnie na kilkanascie tys dlugu z ktorymi zostalam ma cukrzyce przed slubem sie leczyl po slubie nie chcial i jeszcze twierdzil ze jak umrze to bedzie moja wina i oczywiscie pragna dzidziusia i ja bylam zla ze nie chcialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksdjdksfj
Nie ma takiego czegoś jak "rozwód kościelny", jest tylko unieważnienie małżenstwa. Jak ktoś już wyżej pisał, najlepiej zapytaj się swojego księdza. I przygotuj się na długie czekanie. Mój wujek wystapił o takie unieważnienie i czekaja już 4 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc niedzielny
Kościół Katolicki będąc nieprzejednanym wrogiem rozwodów, sam ich jednak udziela, jednakże pod zmienioną nazwą — unieważnienia małżeństwa. Jakkolwiek formalnie jest to zupełnie coś innego, tak jednak materialnie — częstokroć zupełnie to samo. W ten to sposób, za pomocą "pokrętnej moralności", dał Kościół Bogu świeczkę, a Diabłu ogarek. Udziela rozwodów, a owszem, ale pod innym płaszczykiem — "nie kijem, to pałką, dla pacjenta wszystko jedno jak się nazywa", jak pisał Boy. http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,340/q,Chrzescijanstwo.i.rozwod

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×