Rozmowa mojego męża z byłą kobietą. Mam powody do zazdrości?

Zbyt słabe są te rozmowy,żeby mu zrobić awanture, bo on ci wyskoczy z tym ze przeglądasz jego gg i to on będzie miał mocniejszy argument niż ty ze swoimi tekstami,że za bardzo interesuje się byłej życiem.

no wlasnie ja tez zwrocilam uwage na to ze on normalnie o cos ja pyta jezu juz bez przesady wiadomo ze kazda laska bedzie zazdrosna o faceta a on ja tylko wypytuje, juz nie dopisujcie jakiejs historii do tej rozmowy bardziej wlasnie wolalabym sie przyjrzec tej dziewczynie

prawda jest taka, że to odkryłaś akurat. a ilez rozmów bardziej pikantnych niż te może on toczyć w realu z koleżankami? trochę flirtu dla osłody dnia. ale trzeba znać granice. wg mnie, póki co nic nie mów, ale badź czujna i kontroluj.

przychodnia - nie popadajmy w paranoje a czy flirt to jest zdrada? a spojrzy w prawdzie w oczy ile z nas lubi sluchac komplementow, flirtowac z facetami? i co biegniecie do razu do swoich facetow zeby o tym im powiedziec? kazdy moze miec znajomych i kolezanke i kolege, a to byla normalna rozmowa

no dlatego mówię droga agnieszko(? nie mylę nicka?), że flirt jest na osłodę. ale muszę być granice. wiadomo, że zdarza się, że jest flirt najpierw, a potem już coś więcej, bo od flirtu na ogół zaczyna się. dlatego ma być czujna. tyle.

zawsze w ten deseń rozmawiają, z tego co widziałam.

tak agnieszka to moje imie :) ok flirt flirtem ale ja nie widze az tam takiego flirtu zreszta tak jak mowie wg mnie ta rozmowa byla normalna bo teraz co, autorka ma sledzic kazda rozmowe na gadu swojego faceta? ja tak robilam i malo co bym nie oszalala zaczelam sie w kazdym slowie doszukiwac jego potencjalnej zdrady, ze moze tak napisal ok ale na pewno co innego mial na mysli

ja o flircie nie mówiłam odnośnie tej rozmowy. ale że facet może flirtować po prostu w pracy. i to ostro. o czym Autorka nie wie, bo niby jak? a ta rozmowa... jest letnia mocno. on jej nawet za bardzo nie podpuszcza. po prostu rozmawia z nią. to mało wymagająca rozmówczyni, może on to czyni dla relaksu po prostu. :D

aha czyli wychodzimy z zalozenia ze kazdy facet to flirciarz i trzeba miec na niego oko? :P

powiesiła. Kurwa co to za rozmowy o jej wyglądzie czy seksie. Ma Ciebie (żonę) i po co mu wiedza, z kim ona sypia i co ma na głowie bo w głowie widać pustka

oczywiście, że tak. a to nie wiedziałaś, że nie można mieć 100% zaufania do nikogo, w tym do faceta?

to jedno. a czy każdy to flirciarz? to już zależy od tego jak pewny siebie i jak wygadany. nie każdy nadaje się do tego.

wiem ze do nikogo nie mozna miec 100% zaufania ja sama do siebie nie mam 100zaufania ;) ale zeby to bylo w normie a nie ze ciagle pytania sprawdzanie poczty, stron internetowych gdzie czasem nie wchodzil, telefonu itp moja kolezanka robi jazde facetowi za to ze oglada pornole ja tego nie rozumiem. ja sama je ogladam, czesto ze swoim bylym ogladalismy, jak on sam ogladal to sie z niego podsmiewalam :p ale nigdy ne robilam awantury

jasne, ze normalna rozmowa jak dla mnie

Agnieszka, musisz też zrozumieć, że każdy ma inne granice i nie można komuś narzucać swoich. Nie wiadomo czy ten facet nie ma jeszcze czegoś za uszami, o czym Autorka nie wspomina, a dzięki czemu teraz węszy we wszystkim coś złego. A może dotąd był bez zarzutu. Bo był lub dobrze się krył. Bywa różnie. Dla mnie z tej rozmowy nie wynika nic strasznego. Póki co. jeśli Autorka ma z tym problem to może: poradzić się na forum ( o kant dupy), powiedź mu o tym - falstart, uzbroić się w cierpliwość i czekać co z tego wyniknie, jednocześnie dbając o związek i przyglądając się czy on także on ten związek dba.

Ciekawe jakbyście zareagowały żeby wasz mąż prosił o foty byłej, nieważne jakie.

Na razie to można uznać za pewien sygnał. Ale drastyczne kroki byłby przedwczesne w tej sytuacji.

A mi sie wydaje że ta laska próbuje w nim wzbudzić zazdrość, ze względu na to że kiedyś między nimi coś było, ale jej to nie wychodzi, sama zaczyna takie tematy, no mi by było wstyd tak do byłego wypisywać. On jest ciekawy, co robiła ale nie masz powodu do zmartwień, chociaż ja bym się pewnie wkurzyła. Tak na marginesie ta laska jest naprawdę nienormalna, jakiś typowy pustak, uważa się za pępek świata i jeszcze się szczyci że ją ktoś macać chciał, no żal

haha no pewnie, kochanki mężów to dziwne są za to oni kryształowi:O nie rozśmieszajcie mnie:D

zawsze to mój mąż zaczynał temat tego A. nie wiem już sama, afery na razie nie będzie

dzięki kochane za wypowiedzi, piszcie, zajrzę tu jutro:)

widze że niedorosłaś do małożeństwa,nie mówiąc już o życiu,wiedziałaś że przed tobą miał kobiete i na pewno go coś ją łączyło z nią,i widze że mąż twój ma wielką kulture

Dziwne, że nagonka jest na kobiety, żonę i dziewczynę z rozmowy bo oczywiście pan mąż jest super samiec i wzór cnót. Żal...

Autorko wpisami jakichś buraków co mają góra 20 lat nie przejmuj się. Każda żona chce jak najlepiej dla swojego związku. Pisz jak coś będzie się działo:)

Ta laska kokietuje twojego męża. musisz tak zagrać, by się nie zorientował że czytałaś ale zdyskredytowac ją w jego oczach , np; - jeny, kochanie - ja się dziwię facetom, że sypiają z x i nie boją się zarazić w dobie aids i innych świństw lub zasugeruj mężowi jakąs cechę której wiesz , że nie znosi( np psujące się zęby i smród z paszczy lub z dołów o zgrozo, lub że wiele różnego rodzaju spermy w niej się kisi) i delikatnie obrzydź mu dziunię.Lalunia wyraźnie chce sobie nim podnieśc swoją samoocenę... Pamiętaj, faceci to idioci pod pewnymi względami i łatwo można ich nastawić . Ale w sumie nie martwiłabym się nią, skoro z nią spał to się drugi raz nie połaszczy a już na pewno nie zakocha. Zresztą, początkowych rozmów widać było, że stara się omijać tematy niezręczne, to jakby ona nalegała na nie.

Tylko czemu co jakiś czas pisze z nią? Co innego żeby to koleżanka zwykła a jednak była to była.

normalna rozmowa i tyle

a on pisze bo się nudzi, ona mile łechce jego ego i tyle- on jest na tyle głupi , że nie widzi tej jej kokieterii. Ale ona to wyraźnie robi. A że pustak z niej to inna kwestia... ale uwaga... mężczyźni uwielbiają dymac pustaki więc pewne niebezpieczeństwo istnieje( choć nieznaczne moim zdaniem bo on tak ją zbywa jakby poki co

po co żenić się w wieku 22 i 26 lat skoro nie dorośliście do tego?

"widze że niedorosłaś do małożeństwa,nie mówiąc już o życiu,wiedziałaś że przed tobą miał kobiete i na pewno go coś ją łączyło z nią,i widze że mąż twój ma wielką kulture": przeciez to wlasnie on do malzenstwa nie dorosl, skoro majac zone, byla dziewczyne prosi o wysylanie fotek (i to w mini) - ciekawe po co? Tobie sie chyba slowo kultura pomylilo z prostactwem - owszem w porownaniu z ta kretynka z ktora koresponduje, to jego wypowiedzi moga sie wydawac na nieco wyzszym poziomie niz tej panny, ale wazny jest tez fakt, jakie tematy z nia porusza, co go interesuje, i kto te rozmowy zaczyna (wg autorki to jej maz inicjuje rozmowy, nie tamta dziewczyna); reasumujac: czy tak sie wg Ciebie zachowuje "kulturalny" maz??? autorko: podalas wasz wiek i z tego wnioskuje, ze on najprawdopodobniej jeszcze nie jest na tyle emocjonalnie dojrzaly do roli meza nie chce Cie pytac o to co was sklonilo do malzenstwa, czy to byla dobrowolna i przemyslana decyzja, czy jednak troche zbyt wczesna - to moze byc odpowiedz dlaczego on tak sie zachowuje dojrzaly emocjonalnie czlowiek nie ma potrzeby utrzymywania kontaktow z bylymi partnerami, chyba ze okolicznosci tego wymagaja (maja wspolne dzieci) i rozmawiania na intymne tematy wyglada na to ze ona mze budzic w nim pewien rodzaj emocji ktorych Ty mu nie dostarczasz, przy czym zaznacze, ze nie musi wcale chodzi o to ze w jakims aspekcie ona jest od Ciebie leprsza. Ciebie moze maz bardzo kochac, ale z tamta laczy go przeszlosc do ktorej chetnie wraca; dlaczego? prawdopodobnie dlatego, ze nie jest na tyle dojrzaly, zeby zrozumiec ze pewne rozdzialy nalezy w zyciu zamknac i zachowanie jakie soba reprezentuje jest do pewnego stopnia nieetyczne, a juz na pewno jest to nielojalnosc wobec osoby, z ktora jest w zwiazku.