Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lubliniankaa

Poród w szpitalu na Staszica w Lublinie

Polecane posty

Gość kostecka
dziewczyny, u mnie jutro mija równe tygodni, a wczoraj jeszcze wyciągnęłam nitki -wydaje mi się, że jeszcze troszkę zostało. jutro mamy wizytę u ortopedy i u gina! trochę się boję badania. chociaż jak sama się badam w poszukiwaniu nitek to nie boli ;D. ale to już nie to samo :( mam nadzieję, że będzie wszystko ok, trzymajcie kciuki. 3 miesiące? nas już skręca :D i myślę, że jeśli po jutrzejszej wizycie będzie wszystko dobrze to nie będziemy dłużej czekać - trzeba będzie aby małą do kogoś podrzucić na wieczór, żebyśmy nie słyszeli odgłosów pieluszkowych bąków w najmniej odpowiedniej chwili :D to jest chyba taki drugi pierwszy raz nie? byliśy dziś na łąkach i zrobiliśmy pierwszą sesję zdjęciową małej. nie wiem co to wyjdzie, bo troszkę się krzywiła no i nie dała sobie wyjąć smoka :) ale kilka na pewno będzie fajnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kostecka
a no i zapomniałąm się pochwalić najmilszą rzeczą, jaka nam się dziś przydarzyła - mianowicie kupa ;D w życiu nie myślałam, że moze to tak cieszyć:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kostecka - a nie masz oporów? ja może i bym chciała, ale jakoś tak....kurcze...boje się ciąży, i tego że będzie bolało, albo że będzie inaczej niż przed ciążą - dużo gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kostecka
Gaha - mam i to bardzo. głównie przed tym, że rzeczywiscie nie będzie tak samo, że już wygląda inaczej... że mężowi sięnie będzie podobać - on mówi, że gadam głupoty, ale co ma mówić? więc mam opory, ale z drugiej strony nei ma na co czekać - im dłuzej bedziemy zwlekały tym bardziej będziemy się bały. właśnie, w miejscu nacięcia na zewnątrz został mi taki jakby nie zszyty kawałek skóry i zrobił się taki "ząbek" macie takie coś, czy puściły mi szwy na początku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domimama
Na temat antykoncepcji się nie wypowiem, bo nie stosowałam, nie stosuję i się nie znam. Natomiast jeśli chodzi o KARMIENIE to co wiem to napiszę. MatkaEv karmić z dwóch, powiem więcej nawet po drugiej czasem trzeba podać znów pierwszą i w trzecim tygodniu to normalne u dziecka, że potrzebuje więcej zjeść (dlatego mówi się o kryzysie laktacyjnym w 3 tyg.), na SR mówiła nam położna, że może być sytuacja, że będziemy zmieniać piersi 10 razy podczas jednego karmienia! U nas aż tak nie było uff. A jeśli nie będziesz dodatkowo pobudzała piersi laktatorem to wszystko się unormuje no i trzeba pamiętać, że karmienie na żądanie to karmienie kiedy dziecko potrzebuje i kiedy potrzebuje mama (dziecko nie woła jeść a mama ma nabrzmiałe piersi to trzeba dziecko dostawić). Mogę z doświadczenia powiedzieć, ze to się sprawdza Mała ma 4 miesiące i wszystko się reguluje, nawet jak jest cieplej i ona potrzebuje częściej się napić to nigdy mi pokarmu nie brakło (ale pamiętam też żeby dużo pić w gorące dni to pokarmu jest więcej). Ale się rozpisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domimama
Kurdę, w 2 częściach, bo uznało mi za SPAM i muszę minutę czekać. Natomiast co do KUPY to też się stresowałam na zmiany, bo tak do miesiąca robiła często, a potem tylko jedną dziennie, ale taką wielką, że zawsze brałam ją pod kran albo nie robiła wcale, a teraz robi 1 albo 2 dziennie, ale też takie nadające się pod kran. Ale zanim się wszystko unormowało to swoje przeżyłam, jak nie było kupy a ona się prężyła to robiłam masaże brzucha i cuda wianki i zastanawiałam się co ja znów zjadłam, podawałam też dicoflor i espumisan. Do tego stopnia cieszyła mnie każda kupa, że moja siostra była w szoku, że tak się można z kupy dziecka cieszyć :) i mówiła że jestem nienormalna, ale zrozumcie matkę, która widzi jak się dziecko męczy, bo nie może się wyprutać albo wysrać ;), myślę że kostecka mnie zrozumie jak w końcu będzie kupa :) Powodzenia. A MatakaEv nocnych kup nie zazdroszczę. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MatkaEV
no te bąki połączone z takim bulgotem są najlepsze :) nasza mała bulgocze najczęściej jak gdzieś jesteśmy, i wtedy jest kicha i kupa wstydu bo patrztą na nas jak na jakichś wynaturzeńców :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domimama
no kostecka, tak długo pisałam o kupie, że u Was już po wszystkim... A pruty w miejscach publicznych są mega, najbardziej się stresowałam jak byliśmy na ślubie u koleżanki, bo Dzidziol jest zdolna i mogła się głośno sprutać w najważniejszym momencie (kiedy w kościele jest tak cicho bo wszyscy słuchają Młodych) i ukraść całą imprezę Młodym. Czyli okazuje się że pruty mojej Dzidzioliny nie są wyjątkowe? :( ;) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MatkaEV
Domimama dzięki za konkretne info na temat karmienia. Mam w czwartek wizytę patronażową, więc dopiero za kilka dni. Teraz przynajmniej wiem, że te jej nerwy wywołane są głodem. Dawniej po 1 zasypiała, a od wczoraj nie śpi i się denerwuje. Po podaniu drugiej zasypia i jest ok. A te nocne kupy są średnio fajne, bo po nocy nie chce mi się biegać do łazienki żeby ją myć (łazienkę mam na piętrze) i wycieram chusteczkami -do czego nie jestem przekonana. W dzień myję przy każdej zmianie pieluchy - pupa śliczna i różowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domimama
MatkaEv to ja nawet w nocy (na początku kilka razy się zdarzyła kupa) używałam wacików i ciepłej wody (trzymałam w termosie, albo kubku termicznym), polecam, bo nawet szkoda dziecka rozbudzać w nocy na kąpanie po kupie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kostecka
nie mogę tych naszych kopiastych tematów :) ale super, że mamy siebie, że możemy rozmawiać na te tematy i w ogóle na wszystkie ciążowe i połogowe ;) tak długo już rozmawiamy na tym forum.... ciekawe, czy kiedyś się rozpadnie? nie wyobrazam sobie tego. MatkaEv coś dla nas: http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=%2F20130708%2FNEWS01%2F130709580 . nie omieszkali napisać w samym dzienniku wschodnim, że na wichurze będzie 1,5 tony mięcha :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kostecka
a do kupy ja zawsze używam chusteczek, jakoś boję się tego kranu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój syn właśnie jest w trakcie kupy, okna trzeba otwierać jak bym go jakimś bigosem karmiła. po kupie chusteczki+mokra ściereczka z mydłem biały jeleń wczoraj w wózku znalazłam pociętą cebule, od razu pobiegłam na komisariat zgłosi sprawę na policję. Ze złości stałam na tym komisariacie i płakałam. Oczywiście policjanci potraktowali mnie jak histeryczkę, wiec w porę sie uspokoiłam. Złożyłam wniosek o wszczęcie postępowanie i skierowanie sprawy do sądu, trudno będzie dym. Kurwa jak bym miała mało problemów....najgorsze, że to mieszkanie własnościowe i nigdzie się stąd nie wybieram.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KassiaM
Gaha brawo, dobrze zrobilas, w glowie sie nie miesci ze ludzie moga byc tacy okrutni, a po policjantach nie spodziewaj sie innej reakcji, to taka specyficzna grupa spoleczna:-P:-P:-P Sisia, jak po chrzcinach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MatkaEV
Gaha, Ty poczytaj albo zapytaj jakiejś starszej kobiety, bo może ta cebula to jakiś "amulet" coś znaczący. Wiesz, coś jak lalki woo doo. Kiedyś naszym sąsiadom z dnia na dzień dziecko zaczęło strasznie płakać, nie wiedzieli czemu, co się stało. Przez przypadek ojciec tych dzieci znalazł na działce porozrzucane małe laleczki ręcznie robione z jakichś ścinek i szmatek. Zapytali taką starszą kobietę ze wsi co to jest i co to oznacza - dowiedzieli się, że dawniej ludzie robili tak, jeśli źle życzyli nowo narodzonemu dziecku. Kazała zakopać je pod takim drzewem, które nie rodzi owoców. Zrobili tak i dziecko się uspokoiło. ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MatkaEV
Kostecka, do jakiego rozdania? Pierwsze słyszę, że coś za darmo rozdają. Tzn. pewnie urząd rozdaje, a Ci którzy będą to przygotowywać, będą sprzedawać. Tak czy owak, nie poczułam się skuszona. Jak już to wpadnę na chwilę, pospaceruję i rura do LBN, bo małą będzie trzeba położyć spać. Ech......czuję się taka zależna od tej naszej małej istotki, pod którą podporządkowuję cały swój dotychczasowy rytm dnia, sposób życia, plany i marzenia. W jednej chwili wszystko się zmienia....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kostecka
Gaha to naprawdę nie do pomyślenia... ale co Ci powiedzieli na policji? MatkaEv - właśnie, że mięsko jest za darmo :) tzn było na pewno ostatnio, a teraz to nie wiem jak będzie. Na Enej też będę jednak szła, mąż zostanie w domu z małą a ja się zresetuję z koleżankami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matka: ja to myśle ze ta cebula to symbol czyjejs totalnej głupoty i znak ze trzeba temu komus niezle nakopac! :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
załóżcie urzadzenie monitirujące-kamerke od kompa i nagrajcie dziada co mu wózek przeszkadza a potem .....to juz wolna interpretacja .moze mąż ktorejs z dziewczyn ma pomysł czym i jak zarejestrowac dziada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MatkaEV
donia, nigdy nie wiadomo w co kto wierzy i jakie ma intencje. Ale masz rację, ktoś ma nieźle narąbane pod beretem. Mi się wydaje, że to jakieś stare pudło, bo komu młodemu chciałby się tak bawić w takie głupoty. Ja też bym zainstalowała jakąś kamerę. Albo kupiła taką atrapę, powiesiła nad wózkiem i nakleiła kartkę "obiekt monitorowany" :) Ale fakt jest taki, że jak nie złapiesz za rękę - nie masz dowodu. U nas na osiedlu sąsiadowi wybili szybę, małolaty uciekły, ale mąż z sąsiadem urządzili pościg i złapali grupę 19 - latków. Nikt się nie poczuwał, ale w końcu jeden się przyznał, sąsiad go trzymał za fraki do przyjazdu policji. Reszta oczywiście uciekła. I wiecie co? Sprawa umorzona z braku świadków, a sąsiad może jeszcze odpowiadać za nagabywanie młodego i bezpodstawne oskarżenie + namówienie go do przyznania się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matka: niestey ale tak działa nasz policja... A odnosnie tego co piszesz to jak mogli umorzyć skoro mówisz ze sie koles przyznał? jak jest winny to sie nie umarza chyba ze przyznał sie tylko prze sąsiadem a przed policja już nie. ale masz racje że bez świadków to cięzko bedzie komukolwiek udiwodnić, dobrze było by go za ręke złapać albo tak jak pisze gość nagrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny :) Gaha widze ze koszmaru ciag dalszy, co Ci powiedzieli na policji? Wezma sie jakos za to? KassiaM tak, tak juz po chrzcinach :) A u Was jeszcze ostatnie przygotowania, czytalam ze kupilas ubranko. U nas byly trzy chrzty, trzech chlopcow :) Tamte dwa to mialy takie sopy na glowkach, tylko moj lysol ;) No ale grzeczny byl, zasnal zaraz po powitaniu, przebudzil sie na polewanie i potem dostal smoka i dalej usnal az do konca :) Za to w domu bawil towarzystwo, malo spal - raz ze bylo glosno, dwa ze to jego swieto wiec co bedzie spal ;) Ogolnie wszystko sie udalo, gosci mielismy 31, babcie obie ganialy po kuchni, bardzo pomagaly. Szykowalysmy od czwartku, okazalo sie ze oczywiscie wszystkiego duzo za duzo no ale przynajmniej nie zabraklo ;) Kazdy dostal ciasto na wynos, tort sie wszystkim podobal. Niestety czesc jedzenia ktore zostalo (jajka, salatki) trzeba bylo wyrzucic bo strach jesc skoro caly dzien staly w cieple... Ale pogoda dopisala, goscie zadowoleni :) A ja sie szykuje robic komunie starszego tez w domu bo jak widac wszystko cacy ;) Teraz mamy w polowie wrzesnia wesele a tydzien pozniej chrzciny u siostry ciotecznej meza - w marcu urodzila trojaczki i chrzciny robi na 90 osob w domu weselnym ;) Ktoras tu pytala o podwojne mamusie - ja nie znam mamy blizniat ale znam mame trojaczkow :) Dwie dziewczynki i chlopiec, urodzone w 35/36 tyg przez cc na Jaczewskiego. Chlopiec 2,5 kg i dziewczynki jedna 2, druga 1,8 kg. Mamusia dzielna, daje sobie rade, mieszkaja z tesciami wiec im pomagaja, maz pracuje na miejscu. Jedynie na spacer sama nie pojdzie bo maja dwa wozki - pojedynczy i podwojny. No i samochod tez musieli zmienic ;) KassiaM jak u Was przygotowania? My jutro mamy kolejne szczepienie, ciekawe ile maly wazy - obstawiam 6,5 kg. Ciezki juz jest, w kosciele godzine ledwie wytrzymalam ale spal wiec nie chcialam go oddawac... kostecka chyba Ty ostatnio mialas problem z pampersami? U nas to samo - mielismy dade 3, teraz otworzylam pampersy 3 bo maly dostal i dzis w nocy wylala sie kupa - cale plecki brudne, maly sie rozbudzil o 4 i nie mogl pozniej usnac. Rano, kolo 7 druga kupa i znow powtorka z rozrywki - tylem wszystko wyplynelo. Nie wiem czy zle zakladam czy co, z dady nigdy nic nie wyszlo. Moze te pampersy sa krotsze z tylu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Policja w zasadzie nic nie powiedziała, zapytali tylko czy jestem świadoma tego że jeśli sprawa się rozwiąże to trafi do sądu. Chciałabym żeby połazili popytali, pokręcili się, żeby sąsiedzi o tym mówili że była policja i wypytywała. Może ten psychol się wystraszy. Byłam również dzisiaj w administracji, ale oni tylko pięknie mówią że wózkownia, że dorobią klucz bla bla bla mieli dzisiaj zadzwonić co ustalili....i telefon milczy. Gdyby to była stancja, to już bym pakowała manatki i nie narażała się na stres. Zastanawiam się czy na całe wakacje nie pojechać na wieś, ale sama tam siedzieć? eh mam mętlik w głowie. Chcieli nastraszyć i niestety im się udało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gaha: dobrze że zgłosiłaś sprawę, może fakt że policja pochodzi i popyta między sąsiadami to trochę wystraszy tego świra i zaprzestanie swoich praktyk bo bedzie wiedział że nie jest bezkarny... Sisia25 prawdziwy człowiek orkiestra z ciebie:) fajnie że wszystko się udało:) A ja dziś byłam na badaniach w luxmedzie i chciałam przy okazji wybrać lekarza rodzinnego - Paśnikowską - Żabę i powiedzieli mi w rejestracji że nie mogę. Mogę wybrać innego lekarza bo ona jest pediatrą i mogę chodzić do niej oddzielnie ale nie na nfz:( Czyżby coś się zmieniło w tej kwestii, bo ktoś wspominał że sam tak korzysta z wizyt u tej pani doktor. Chyba że ja jakoś nieodpowiednio do tego podeszłam? Może zadzwonię jeszcze na infolinię do luxmedu i tak wypytam jak to jest. A może któraś z was w ostatnim czasie zgłaszała się do luxmedu w tej sprawie lub ma inny pomysł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MatkaEV
Gosiaczek, ja byłam równo tydzień temu i wybrałam ją na lekarza, oczywiście na nfz. Jakieś jaja normalnie. Mi nie robili żadnego problemu, wypełniłam deklarację i za 15 minut miałam już wizytę. Dziwne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MatkaEv: to rzeczywiście jakieś jaja:) ale ty wybierałaś ją dla dziecka czy też najpierw zgłaszałaś siebie a później dziecko? Może w tym tkwi różnica?:) może trafiłam na jakąś niedouczoną laskę. Chociaż odkąd tam chodzę to wiecznie jakiś problem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MatkaEV
no skoro ona jest pediatrą, to ciężko byłoby się do niej zapisać dorosłemu. Wybrałam ją dla młodej, ja mam zwykłego rodzinnego w swoim ośrodku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, tak sobie was podczytuje zeby nabyc doswiadczenia przed porodem :) Zostalo mi 2 tygodnie :) Skoro pojawil sie temat lekarzy to mozecie polecic pediatre, najlepiej z luxmedu? I chcialam was zapytac czy szczepilyscie dzieci? Nasi znajomi w wiekszosci przypadkow nie szczepia a ja sama mam do tej pory metlik w glowie i nie podjelam jeszcze decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monia_12 ja chodze do Pani Dr Pasnikowskiej-Zaby do luxmedu, jest fajna i pomocna Szczepie za tydzien 5w1, rotawirusy na 8 szczepów, meningokoki i pneumokoki po roku. Zrobiłam rekonesans wśród znajomych lekarzy, plus położnej i taka zapadła decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×