Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

synkopka32

Walentynki z mamusią faceta

Polecane posty

Hej. Dziś są walentynki, a matka mojego faceta przyjechała do nas parę dni temu i zostanie także dziś. Jak w tamtym roku.... zero intymności wieczorem. Staram się być opanowana, ale w duchu czuję złość, mój facet też czuje się niezręcznie, ale nie powie nic, mieszkanie należy do niej. Nie dość że mało się widzimy bo on pracuje, to jeszcze walentynki pod okiem mamusi... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fhjjkk
Wiesz, tam gdzie obchodza Walentynki jest to swieto milosci i przyjazni, takze uczuc rodzinnych, a nie wieczornego sexu z partnerem. To mozesz zrobic kiedy indziej, podobnie jak uroczysty wieczor, najlepiej wtedy, kiedy facet ma wolne. A jesli przeszkadza Ci fakt mieszkania w domu mamusi, zarob na swoj i przeprowadzcie sie tam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Raczej chyba jest to święto zakochanych i do nich ono należy, ja odbieram te wizyty jako celowe ingerowanie w nasz związek, podobnie jak rok temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fhjjkk
No wlasnie nie jest to swieto zakochanych, a milosci i zyczliwosci, tylko zrobiliscie z niego kompletnie komercyjne swieto udawanej milosci, chory mus do spedzania wlasnie tego wieczoru z partnerem, bo inny wieczor to byc nie moze, do tego ten kompletny brak empatii wobec najblizszych (mamy faceta), brak zyczliwsci... Nie rozumiem czemu obchodzisz walentynki skoro nawet nie masz odrobiny pojecia skad sie to wzielo :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiedzieć skąd się wzięło święto to jedna rzecz, a spędzać je na swój sposób to druga. Ja lubię dzielić je tylko z partnerem, podobnie jak on. Jego mama nie potrafi uszanować tego, że jest dorosły i ma partnerkę. Nie pozwala mu żyć własnym życiem. i rzeczywiście jedynym sposobem na ucięcie tego będzie własne miejsce. Ja rozumiem 2 dni, ale nie tydzień, aż do walentynek :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a kto ci karze
mieszkac w jej mieszkaniu ? na swoje spierdalaj bedziesz miała intymnosc a jak ci sie nie podoba to wracaj do swoich rodziców takich jak ty nazywa sie pasozytami !!! pomyśl kto na jakiej jest pozycji i zamilknij na zawsze idiotko wpierdoliłas dupe do jej domu i jeszcze ci zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej :) przeżywasz to bardziej niż ona, że to jej mieszkanie? nie w tym rzecz tutaj. Chodzi o poszanowanie czyjejś prywatności, w ogólnym znaczeniu. Bez względu na to czyje to mieszkanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kytrew
bez zadnych hałasów ,skupienie.i modlitwa kiedy wyjedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a kto ci karze
oczywiscie ze chodzi o mieszkanie bo gdyby ono było twoje nie miałabys tych problemów i dobrze o tym wiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po prostu dla mnie to jakieś chore. Pamiętam jak w tamtym roku nas adorowała. Aż do przesady, do samego późnego wieczora siedziała w pokoju z nami, zamiast zająć się sobą w drugim pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że bym nie miała. Ale to nie o mnie źle świadczy. Bo inna normalna matka by dała spokój, miała trochę taktu skoro wyraziła zgodę abyśmy tam mieszkali razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfghhg555
"synkopka32 Hej, hej przeżywasz to bardziej niż ona, że to jej mieszkanie? nie w tym rzecz tutaj. Chodzi o poszanowanie czyjejś prywatności, w ogólnym znaczeniu. Bez względu na to czyje to mieszkanie" ty chyba głupia jesteś. serio, głupia. a kto Ci wkracza w prywatność? Nagle poruszasz sprawę prywatności bo są walentynki? dorośnij, dziewczynko. wszyscy Ci to mówią, ale ty się wypierasz. pfff... innego dnia, jak będziesz paradować z gołą dupą i będziesz się ruchać na blacie w kuchni, to jego mamy nie będzie. i wtedy nie powiesz, że masz zachowaną prywatnośc, nie? nie obraź się, ale jesteś niezbyt rozgarnięta. i to nie twoje mieszkanie, więc gęba w kubeł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co za tok myślenia. Nie widzicie, że coś tu nie tak? mieszka w innym domu ze swoim mężem, za miastem. Przylatuje do nas nie wiadomo po co na tak długo, skoro dała przyzwolenia aby mieszkać w nim, to na co szopki odstawia, żeby pokazać kto tu rządzi? to jej syn, dlaczego mu uprzykrza życie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a zapowiada się że przyjedzie
czy nie? a tok myślenia mamy dobry, to Ty tak przedstawiłaś sytuację, że teraz tak jesteś traktowana. sama jesteś sobie winna. jeśli sobie tak po prostu przyjeżdża bez zapowiedzi, to już niech synek z nią porozmawia. jak mu powie, żeby się zamknął i cieszył się, że ma gdzie mieszkac, to niech lepiej znajdzie sobie druga prace (ty tez sie weź za jakąś) i idźcie w cholerę, to może mamusia zrozumie, a jak się wpierdoli z butami, to synuś niech ją później wypierdoli, skoro nie rozsumie, że nie do swojego mieszkania będzie się wciskać. cóż, skoro synuś nie potrafi mmamie powiedzieć, to macie problem./ Ty się lepiej nie odzywaj, bo Tobie to jeszcze bardziej zaszkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tym razem zapowiedziała się, choć przeważnie tego nie robi, ale nigdy nie mówi jak długo będzie. Ja jej nie daję odczuć że mi się to nie podoba. Zachowuję się normalnie, kulturalnie. Mój facet jest tak wychowany, że rodzicom tak wprost nie wyjedzie z tekstem. Prędzej się wyprowadzimy, o czym ich w przelocie poinformuje. To jest dla nas trudna sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochamy się. Ale musimy się zachowywać cicho i jakoś tak to niezręcznie jest, no chyba rozumiecie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Raczej chyba jest to święto zakochanych i do nich ono należy, ja odbieram te wizyty jako celowe ingerowanie w nasz związek, " To sie wyprowadzcie na swoje!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napisz to dobry
może uwazasz ze jaj mieszkanie nalezy sie tobie i twojemu fagasowi? owszem ona miała obowiazek przy dziecku do 18lat a teraz to jest jej dobra wola ze was przygarneła , i nie powinno cie to obchodzic ile ona ma domów, sa jej i ma prawo jak masz odrobine godnosci to zamknij się i nie osmieszaj przed nami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe ja ci powiem, ze byłam w takiej sytuacji i zrobiłam z tego atut, po prostu bawiliśmy się, ze jesteśmy jak nastolatki w liceum i musimy się ukrywać, jest adrenalina (bo ktoś nas może usłyszeć) jakaś odmiana po prostu, a ty pogadaj ze swoim facetem o tych wizytach, nastepnym razem powiedzcie, ze was nie będzie albo, ze zwyczajnie macie plany, ze robicie imprezę dla znajomych itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To się wyprowadźcie na swoje!!! Ile ty masz lat? Naprawdę nie widzisz co sie dzieje w tym kraju?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To sie wyprowadzcie na swoje!!! Najprościej :) Ale jest jeszcze taki fakt, że stale narzekała że mieszkanie puste, jak mój TŻ tak mieszkał sam, bo bardzo dużo pracuje i po 3 dni go nie ma, że nie doglądane, no więc dla dobra wszystkich zamieszkaliśmy razem, zgodziła się. Ale nie może przełknąć faktu że jest nam z tym dobrze. Faktycznie, trzeba być chyba mądrzejszym od podstarzałej, zazdrosnej o swojego synka kobiety.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupiznoooo
nie odpowiada ci taka sytuacja ? zapros faceta gdzies np. do romantycznego hotelu na całą noc z szmpanem , baldahimem i innymi bzdetami - bedziecie sami dlaczego tak nie zrobisz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może uwazasz ze jaj mieszkanie nalezy sie tobie i twojemu fagasowi? owszem ona miała obowiazek przy dziecku do 18lat a teraz to jest jej dobra wola ze was przygarneła , i nie powinno cie to obchodzic ile ona ma domów, sa jej i ma prawo Akurat tak nie uważam :) i nie planujemy tam być w przyszłości :) to sytuacja przejściowa. Dlaczego więc utrudnia nam życie? tak się zachowuje matka? dodam, że na ogół bardzo kocha synka, więc nie chce jemu na przekór robić. Tylko NAM, mnie. jest zazdrosna o ten związek, tak to czuję. Ja się z tym jeszcze nie spotkałam, a miałam kilku facetów i znałam ich matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ile ty masz lat? Naprawdę nie widzisz co sie dzieje w tym kraju?" nie stac jej ? jest niezaradna by kupic mieszkanie? Więc niech nie narzeka,ze mieszka u tesciowej na chacie Proste jak drut !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj Regres, Regres jakbym miała mniej lat to pewnie wdałabym sie w pyskówkę z Tobą, ale mi się nie chce, za słabe to prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale mi się nie chce, za słabe to prowo" To fakt prowo słabe daję 1/10 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyjdźcie na miasto do knajpki. musicie siedziec w domu wieczorem jak stare dziady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bosz, faktycznie się dzieje w tym kraju :) to nie jest prowo, niby dlaczego miałoby być?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×