jakoś tak smutno mi z tego powodu

wczoraj facet dzwonił do mnie ok 16 bo był w robocie ,pogadaliśmy chwile i mail się odezwać jak będzie wolny,czekałam,nie przeszkadzałam,nie trułam dupy ale się nie doczekałam,ani SMS,ani telefonu,bo przyjechali kumple,pili itd ..jakoś zapomniał czy cos w tym stylu bo dziś jak wstal się pokrętnie tłumaczył,i dziwnie jakos ( w sumie nie wiem o co ) naskakiwał na mnie ze moze wcale sie nie odzywać jak mam pretensje itd a wcale ich nie miałam tylko napisałam ze się martwiłam /napisal mi 'wszystkiego naj z okazji walentynek (obrażony )i cisza,ani telefonu ani nic,tzn w robocie jet ale ma taka prace ze mógłby spokojnie dzis sie zwolnic wcześniej,tym bardziej ze dzis przypada tez nasza 4 rocznica,nie wiem jak mam sie zachować on mnie wczoraj olal nie bede przecież prosiła o spotkanie czy cos. tak jakoś smutno...