co uważacie o

Fiku - ja mam dziecko i wiem ile to za sobą niesie wyrzeczeń, brak czasu dla siebie i mogłabym tu wymieniać w nieskończoność. Choć dla mnie miłość macierzyńska jest cudowna i uważam, ze mój syn jest najcudowniejszą rzeczą na świecie która mogła mnie spotkać. Może nie każdy tak czuje - ma do tego prawo. Niektóre kobiety np przerażają zmiany jakie zachodzą w ciele podczas ciazy, karmienia piersią itd.

Moorland dokładnie, czemu inni tego nie chca zrozumieć, uszanowac, zaraz nas bedą wyzywac od niepełnosprawnych intelektualnie :) ja siebie nie wyobrażam siedzącej w domu i zajmowanie się dzieckiem :) nie należe do tego typu osób , nie chce tych obowiązków, chce się rozwijac , spełniać, życ pełnią życia, wyjedzac kiedy chce i wracać kiedy chce , nie mieć żadnych zobowiązań :)

Tzn, że cokolwiek innego bym nie robiła nie chce mi się mieć dzieci. Równie dobrze mogę robić "nic", dziecko nie jest integralną częścią mojego świata. Nie chcę go mieć bo nie, za to chętnie zajmuję się innymi.

to propo prygód było do "oofuuuckk" "Nie, człowiek nie ulega tylko emocjom." - a gdzie ja cos takeigo napisałam, słowo tylko jest manipulacja z twojej strony manipulujesz moimi słowami mała, typowe gdy brak własnych słów

Moorland - szkoda ,ze nie chcesz mieć dziecka , byłabyś fajną mamą :), pozdrawiam.

jest nieźle rąbnięta. Ale to dobrze bo takie nieudacznice też muszą na świecie być

opiopi fajnie że masz takie normalne podejscie :) podejrzewam, ze wiele kobiet przeraża się tymi zmianami, ale i tak wkońcu pokonają strach i będą miały jak tego bardzo pragną, strach idzie pokonać :)

oofuuuckk - a ja mam przykład na to, że można się rozwijać, zwiedzać, spełniać zawodowo i mieć hobby jednocześnie mając dzieci. Moi rodzice byli bardzo aktywni i dzięki temu mamy z siostrą masę fajnych wspomnień. Po prostu ja nie widzę siebie w roli opiekuna 24/7 - nie wiem jaką byłabym matką, tak jak nie wiem jaką byłabym alpinistką - po prostu ani na jedno, ani na drugie nie mam ochoty więc nie będę w to inwestować swojego życia.

fiku mikuuu Człowiek kieruje się uczuciami, nie jest pragmatyczny we wszystkim, to czyni go człowiekiem, to że ulega emocjom. Niee...w ogóle nie napisałaś.

"nie wiem jaką byłabym matką" tego sie nie wie nigdy moorland

To czyni go człowiekeim, ze ulega emocjom, ż ekocha, nei to, gdyby zawsze zachowywał sie tak jak powinien byłby robotem nei żłowiekiem co nei oznacza że keiruje sie tylko emocjami, ma jeszcze rozum teraz rozumiesz?

Z takim podejściem to ty lepiej dzieci nie miej. Trzeba umieć ocenić swój temperament, swoją umiejętność poświęcenia, zarządzania, opieki, negocjacji, wychowania. Ja sobie siebie w tej roli nigdy nie wyobrażałam, ale gdybym planowała być matką to długo przed wprowadzeniem tego planu w życie starałabym się chociaż powierzchownie ocenić moje rodzicielskie zdolności - może gdyby wszyscy tak robili mniej byłoby zaskoczeń, bo nerwy puszczają jak dziecko nie słucha.

Moorland pewnie że mozna to wszystko robić mając dzieci, ale trzeba niestety temu dziecku sie podporządkowywać, no nie pojedziemy juz za grancie jak dziecko jest w takim wieku , że np. chodzi do szkoły, musimy mu zagwarantować normalne ustabizilizowane dzieciństwo, przeciez nie bede zostawiac go z dziadkami, a mooja przyszła praca bedzie wiazała się z dużą ruchliowscia :) wyjazdy, projekty

w sumie to coś w tym jest bo moja była nie chciała mieć dzieci ...

No, teraz lepiej ;) Przy czym akurat jeżeli chodzi o podjęcie decyzji która ma wpływ na inną osobę (tym bardziej kogoś, kto przez cały początek swojego życia będzie od nas w 100% zależny) to trzeba tą decyzje umieć podjąć racjonalnie. Do ślubu nie poszłabym przez motylki w brzuchu, w ciąże nie zajdę na zryw serca na widok małego dziecka.

prawda jest taka - nie chce poświecać swojego czasu na dziecko, może jestem egoistką ale mi z tym dobrze :)

Moorland widizsz juz sam twój negatywny stosunek do bycia mamą dużo mówi. Nie zamierzasz poswięcac swojej wolności dla bycia mamą, ok. Nie mów jednak, że takie podejście, czyli wygodnictwo, czyni cię głęboką uczuciowo osobą. To jest oznaka płytkości. Mas zdo neij prawo. To twoje życie, ale nazywajmy rzeczy po imieniu.

fiku, czemu jesteś tak ograniczona??? według Ciebie, każda kobieta musi mieć dziecko ???? bo jak nie to zaraz ją atakujesz :) w średniowieczu ludzi upośledzonych emocjonalnie palono na stosie bo myślano że sa opętani ........ widać, masz taki sam ograniczony typ myślenia :)

moorland ja nie każę ci iśc i sie rozmnażać, ty stwierdzasz że NIGDY nie bedizesz chciał mieć dziecka.

oofuuuckk - no jasne, że są ograniczenia. Więc w tym momencie wszystko zależy czego bardziej chcemy. Gdybym chciała mieć dzieci to pewnie, że poświęciłabym się dla nich i wcale nie mówię, że nie mając ich zostanę podróżnikiem. Oj nie. Po prostu, nie każdy musi robić to co większość. Fiku - ja nie mam negatywnego stosunku do bycia mamą :D Ja po prostu nią nie chcę być, nie odczuwam takiej potrzeby i nie stoi za tym żadna większa filozofia. To nie jest z mojej strony wygodnictwo, gdyby chodziło o wygodę to nie robiłabym tego co robię (chociażby głupie wolontariaty).

a po za tym co komu do tego ????? nikomu tym nie wyrządzam krzywdy, wiec o to te całe haaalo

Macie prawo życ po swojemu, każdy ma jakieś wady, jeden jest głupi, drugi nei potrafi kochać

Z drugiej strony niektóre osoby na chwilę obecną mówią ,żę nie chca ,a za te pare lat zmienią zdanie bo zmieni się ich punkt widzenia świata i system wartości.

Fiku - no cóż, jak zawsze powtarzam podchodzę do sprawy racjonalnie. Do 30 czasu mieć nie będę, jak się koło 30 nie rozmyślę to potem dziecka już nie będę chciała z racji na wiek. Więc tak czy inaczej matką nie zostanę.

ta dyskusja nigdy nie dojdzie do konsensusu

Wolontariat to zupełnie co innego, poświęcasz człowikowi dzień, miesiać. Tu musiałabyś się związać emocjonalnie an całe życie.

oj fiku, ale ty dzisiaj prowokujesz :) no, ale przynajmniej tych wad mamy po równo, my "nie umiemy kochać"...a dla ciebie zostaje ta druga opcja, skoro do takich wniosków doszłaś.

fiku mikuuu zalezy jaki wolontariat :)

moorland ale w chłopaku chociaż sie zakochałaś? bo podobno ty nie kierujesz sie emocjami :D

moorland nie umeimy wykrzesać argumentu, to obrażamy? typowe ;)