Mój facet i jego zachowanie

zaraz mnie pewnie zjedziecie ale nie mam nic do stracenia bo muszę się komuś wygadać bo oszaleje ,a więc mam sporo starszego faceta ja mam 20 a on 46 na początku spotykałam się z nim żeby zrobić komuś na złość ale zaczęło mi na nim zależeć tylko to co on robi już przekracza ludzkie pojęcie u nas (mieszkamy razem)są ciągłe imprezy a wódka i narkotyki to kupowane są hurtowo ,ciągłe sprowadzanie dziwek ja nie mówię że jestem święta bo zdarzało mi się robić różne głupie rzeczy ale bez przesady a on już zupełnie oszalał ostatnio tak się naćpał że aż przedawkował od razu wam mówię że nie jest narkomanem bo nie musi ćpać jak chce to nie bierze ,z góry dzięki za odpowiedzi tylko nie zjeżdżajcie po mnie tak ostro

masz problem ze soba, po co ci takie zycie?

a ile ci płaci?

Spuszcza spodnie i kręci młynka przyrodzeniem.

skoro to akceptujesz, to w czym problem?

nie mam problemu po prostu sama nie wiem dlaczego zaczęło mi zależeć na początku jeszcze mi się podobało imprezy i te sprawy ale teraz po tym ostatnim jak przedawkował to jakaś masakra teraz nawet boję się cokolwiek brać a on tego nie rozumie wiem że to wszystko jest chore i głupie

to już stary dziad, a fuuuuj

oj niszczysz sobie zycie

aaaa czyli Ty tez bierzesz razem z nim te narkotyki??? to faktycznie zrobiłas komuś na złośc :D

ten post o 19:16 to nie ja pisałam, i akceptowałam ale zaczyna mi to trochę przeszkadzać schodzą si ę jego koledzy i jakieś dziewczyny mam trochę tego dość

nie nie biorę zdarzało mi się ale nie biorę ten post o 19:16 to nie ja pisałam wiem że to głupie ale zaczęło mi zależeć , ciągłe imprezy jego koledzy pełno dziewczyny mam dość i nikt mi za nic nie płaci nie potrzebuję pieniędzy

To może mu o tym powiedz?

nie będę tutaj kłamała że ja jestem święta bo to nie prawda i chcę tu pisać prawdę bo chcę się wygadać a jak będę kłamać to na pewno tego nie zrobię

rozmawiałas z nim o tym?

mówiłam nie skutkuje on się z tego śmieje mówi żebym się nie martwiła że wszystko będzie ok że teraz będzie uważał i takie tam mu się wydaje że chodzi mi tylko o to że przedawkował nie rozumie że chodzi też o całokształt

co ja mam zrobić ,czy ja jestem jakaś głupia że nie moge sobie sama poradzić

szczerze mówiąc to marne masz szanse na zmienienie jego podejścia do życia. To wygląda jakby facet przechodził kryzys wieku średniego - młodziutka dziewczyna, imprezy, prochy itp. Daj sobie spokój z nim i znajdź sobie kogos wartościowego.

Sabina, ja mam 26 a moj 38 rozumiem cie, moj lubi tez od czasu do czasu se zacpac, mowi mi ze nie jest uzalezniony itd.....ale jest na swoj sposob uzalezniony!!! My razem jeszcze nie mieszkamy bo nie lubie konkubinatow, a ty z nim mieszkasz i uwazaj bo on sobie ciebie juz podporzadkowal. 46 lat to on moze i fajny facet z niego i nie wyglada na swoj wiek ale swoje nawyki ma i uwierz mi ze trudno ci bedzie zmienic jego stosunek do zycia. Buziaczki, jeszcze sie odezwe!

łatwo Ci mówić na początku to miała być tylko zemsta i zrobienie komuś na złość ale teraz ja sama nie wiem co mam zrobić i on tak zawsze robił z tego co wiem on po prostu już mnie przeraża prochy chyba już mu mózg zeżarły jak można mówić że nic się takiego wielkiego nie stało i że każdemu może się zdarzyć ,kiedy nie imprezuje a zdarza się choć nie często to jest inaczej normalnie jest dobry i kochany

nie latwo mi mowic bo moj chlop jest wlochem i nie mam nad nim kontroli:P :D

jak ma na imie?

on mnie sobie nie podporządkowuje ja mogę robić co chce i on o nic nie ma pretensji na początku to było ok ale teraz ja przestałam robić niektóre rzeczy a on nie głupio tu pisać ale trudno muszę to powiedzieć ja nie sypiam już z innym a on nadal nie przestał , i jeszcze czasami on chce trójkąty mi już to nie za bardzo odpowiada czasami się zgodzę ale to głównie mu sprawia przyjemność

kto mój facet ?

tak

a po co Ci to wiedzieć ?

bo może mówimy o tym samym, też kiedyś byłam w dosłownie takiej samej sytuacji jak ty z dużo starszym facetem, ale w porę oprzytomnialam, straciłam 4 lata.

jeśli byłaś z nim 4 lata to raczej nie możliwe bo on nie był z nikim az tyle ale ma na imię Alan

dziewczyno....a masz Ty choć trochę szacunku dla siebie?

no to nie on,w każdym razie dziewczyno radze ci, żebyś go zostawiła, uwierz mi potem bedziesz tego żałowała, jak ja byłam ślepa, rozumiem, że facet jest dojrzały, doświadczony itd, ale ten związek nie ma przyszłości, facet ma swoje lata i już się nie zmieni.On już się uzależnił od takiego życia.Jesteś młoda i napewno sie jeszcze zakochasz.

mam szacunek do samej siebie i sama nie wiem co się ze mną dzieje nigdy wcześniej się tak nie zachowywałam sama siebie nie rozumiem , ja nie wiem czy mi aż tak bardzo na nim zależy czy co