do wszystkich które poddały sie aborcji albo zwolenniczek

To powinnaś była sluchac swojego serca, jak tu komus piszesz, to byś wiedziała...

Al ety nie usunęłaś tylko poroniłaś. Raz. Dwa, Ty chciałaś tego dziecka. Także Twoje doświadczenie jest nietrafione.

To zależy od punktu patrzenia dla ciebie Tontina to niezrozumiałe ale rozumiem to, pokochałaś to jeszcze nie dziecko i bardzo go pragnęłaś . Teraz sie dziwisz kobietom ktore chca to zrobic ub nie maja nic przeciwko. Ja szczerze sama bym swojego dziecka nie usunela, ale uwazam ze kazdy ma prawo decydowac o swoim zyciu. I nadal jest to dla mnie zlepek komórek, po prostu jakby już było to bym je urodziła.

najlepsze jest to wmawianie kobietom że jak urodzą to na pewno pokochają:D a potem mamusia przez następne 20 lat tłucze dziecko pasem, wrzeszczy i co minutę wypomina że zmarnowało jej życie:) ale co tam, w bajkach przecież pokocha nie?:)

Jak nie chciała być w ciąży , to mogła uważać . Ja już 13 lat jestem poi ślubie , mam jedno dziecko i nie '' wpadłam '' . Można uważać jak się chce !!! Ja pierwsze swoje dziecko straciłam nie ze swojej winy , ale ciągle mam je w pamięci i modlitwie .

Tontinka, duzo sie jeszcze musisz nauczyc. Znam lekarza, co chwalił sie wszystkim z jakiejś super antykoncepcji co stosował z zona. Doczekał sie na niej... czworaczków...Teraz wszyscy z niego polewają...

Tontina Jak nie chciała być w ciąży , to mogła uważać dodaj jeszcze że po co uprawiać seks jak się nie chce mieć dzieci:D wyobraź sobie że niektórzy uważają a jednak zaliczają wpadkę:P

najlepsze jest to wmawianie kobietom że jak urodzą to na pewno pokochają a potem mamusia przez następne 20 lat tłucze dziecko pasem, wrzeszczy i co minutę wypomina że zmarnowało jej życie ale co tam, w bajkach przecież pokocha nie? Brawo! Dokłądnie tak! Albo tonią, wrzucaja to śmietnika lub rzeki. Ale tego matki polki już nie widzą... A co do wpadek to pewnie że trzeba się zabezpieczać. Mamy XXI wiek. Ale nie ma jeszcze metody 100%. Także 600 babek nie zajdzie w ciąże a ta 601 wpadnie mimo zabezpieczeń. I co?? jej wina?? Jest nie odpowiedzialna???

Aborcja działa bardzo źle na kobietę , moim przykładem jest własna matka . Choć twarda z zewnątrz , w środku pustka !!! TOTALNA !!!

Tontina w którym miesiącu poroniłaś?

I co?? jej wina?? Jest nie odpowiedzialna??? tak, po co rozkładała nogi dziwka jedna:D (jeden z kafeteryjnych argumentów, dosyć często powtarzany) :D

Tontina Aborcja działa bardzo źle na kobietę , moim przykładem jest własna matka . Choć twarda z zewnątrz , w środku pustka !!! TOTALNA !!! może była pusta już przed aborcją:O

hehe a drugi to "Jak się decydujemy na współżycie to trzeba ponosić konsekwencje" Jakby beztroski sex był jakimś przestępstwem :P

Moim zdaniem , jeśli nie chce , bo nie uważała , a wpadła , jest winna urodzić i oddać w adopcję . Przynajmniej po latach , jakaś siostra zechce poznać tę zagubioną siostrę lub brata ?

Tontina- aborcja zle działa na psychike, ale to przez nawiedzonych obrońców zycia którzy wmawiaja ludziom bzdury. a myslisz, że jak dziła na psychike rodzenie dziecka, którego się nienawodzi? Myslisz, że kazda matka co urodzi kocha swoje dziecko? Tragedia jest podwójna bo dotyczy dwóch osób... Czasem tez lepiej dla dziecka żeby nie zyło niz miało byc w patologii, ten argument o wyrzutach to tez egocentryczny nieco

Tontina W którym miesiącu poroniłaś? i w którym poroniła twoja mama?

Ja poroniłam w 13 tygodniu . Po roku urodziłam ślicznego chłopca , ale o tym pierwszym dziecku ciągle pamiętam , jak o moim bracie lub siostrze . Mój synek również pali świeczkę przy grobie dzieci nienarodzonych , również podejmuje adopcję duchową za te dzieci .

JEST WINNA? Boże kobieto nawiedzona jesteś. Mam nadzieję, że nie masz córki i nie wmawiasz jej tych głupot.

ja bym serio chciała żeby te przeciwniczki zobaczyły wczesny płód, dosłownie żeby ktoś położył im na rękę 1 cm płód- nawet by nie wiedziały co to:)

Hm ... Moja matka zabiła , nie poroniła ...

Dokładnie. Czemu nikt nie myśli o zdrowiu psychicznym kobiety? Przecież gdy będzie musiała urodzic to wtedy na pewno obojętnie tego nie potraktuje, a jak usuna płód farmakologicznie to nic w jej życiu sie nie zmieni więc jest mniejsza szansa ze i jej psychika to wytrzyma lub nawet zostanie nienaruszona(bo może uważać to za niewykształocny płód).

jezu, nie dość że matka opowiadałą jej o swoich aborcjach(nie wiem po co mówić to dziecku:O ) to ona teraz opowiada swojemu dziecku że babcia wyskrobała? ile to dziecko ma lat?:O

A twoja mama w którym poroniła miersiącu?

I sądzisz, że to coś by zmieniło?

A ja bym chciała żeby zobaczyły jak niektóre dziewczyny w patologicznych domach są katowane przez swoich ojców i braci za to że wpadły. Jak rodzą w domu nie w szpitalu i jak zostawiają dzieci w śmietnikach. Albo na mrozie, w bramie, w psiej budzie... Jak po kilki latach ukryte emocje i skrzywdzona psychika biorą górę i potrafią zakatować dzieci na śmierć. Jak skazują je na życie w domu którym jest pedofil. Jak przez całe życie patrzą na dziecko faceta który je zgwałcił - "bo przecież to maleństwo nie jest niczemu winne". Gdy mamy do wyboru uratować życie matki lub dziecka bez wahania wybieramy dziecko. Czemu? :(

A mi szkoda tych dzieci niechcianych, niekochanych, rzucanych z kąta w kąt, żyjących w patologii (takiej którą oglądacie w tv krzywiąc się z niesmakiem). One wszystkie może właśnie w tej chwili żałują, że się urodziły. Bo ich matki nie miały wyboru.

Czemu nie staje sie za człowiekiem, który żyje, funkcjonuje, czuje, cierpi? Czemu kobieta ma to wszytsko przezywac? Bo ktos kaze jej urodzic i juz?

Bo tak - przy czym sam ten przykład dowodzi, że niektóre osoby bardziej cenią płód niż matkę, czy nawet narodzone dziecko. Dziecko może żyć w biedzie, może być zaniedbywane, może być bite - to już obrońców życia gówno obchodzi.

Mylisz się , moje dziecko nie wie , że babcia zabiła . Ja też się dowiedziałam przez przypadek . Nigdy moje dziecko się tego nie dowie . Próbuję Wam przedstawić obraz osoby , która nie rozumie aborcji . Wolałabym teraz odnaleźć siostrę lub brata , niż tylko się do nich modlić :( A moje dziecko będzie zawsze wiedziało , że miało rodzeństwo ... Mam nadzieję , że nigdy nie będzie za aborcją .

Tez tego nie rozumiem, u nas chyba kobiety maja społecznie przypisane role męczennic- reproduktorek.. Ich uczucia się nie licza, zreszta mają one prawo tylko do miłości jako jedynego, nawet do dziecka gwałciciela co je wyrucha i pozostawi w sciekach na ulicy...