Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość królowa śniegu 25

Do ludzi znających się nieco na psychologii i psychice

Polecane posty

Gość lilililululu
Uważam że byłaby lepsza grupowa, bo jak sie słyszy jak się inni otwierają to się łatwiej otworzyc, ale z kolei nie wiem czy przy większej grupie ludzi jest mniejsza, bo na indywidualnej psychoterapeuta się skupia na jednym pacjencie. Ja przez pewien czas chodziłam do psychologa, ale ciężko było mi się otworzyc, choc była bardzo miła. Dochodziło do tego że nie skupiałam i zapominałam co miałam powiedziec i co przed chwilą mówiłam. Nie wiem co lepsze efekty daje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość królowa śniegu 25
Kukurydzianko, możesz to wyjaśnić ? : "Według mnie jako dziecko weszłaś w rolę ofiary (nieświadomie oczywiście) po to aby jakoś przetrwać w tej chorej rodzinie, gdybyś tego nie zrobiła prawdopodobnie teraz nie byłoby czego ratować z Twojej psychiki." Co to znaczy, że gdybym zachowywała się inaczej, nie byłoby czego ratować, jak to rozumieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiolka173
Dużo piszecie tu o biciu dzieci. Że to wylewanie frustracji. Powiem tak... Mama mnie biła jak byłam mała... Klapsy, cienki pasek, kabel, kij od miotły.. Oczywiscie tylko gdy zasłużyłam. Mam 21 lat wiec to nie dawno w sumie było. Ale, nie uważam, że to było coś tak strasznego, żeby siadło mi na psychikę. Wręcz odwrotnie. Przez to wiem, co jest dobre a co złe, bo po kazdym mancie obywała sie rozmowa... Ja słuchałam mamy, ona wysłuchiwała mnie. Trzeba pamietac jedną rzecz... Jesli my robimy na zlosc im, a w procy mieli akurat problemy, nie dziwie sie ze puszczają im nerwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość królowa śniegu 25
fiolka173, ja na szczęście nie byłam maltretowana fizycznie, bardziej chodzi o psychikę, ale poczytaj sobie tu: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4268738&start=0 Uważam, że bicie/zadawanie bólu jest najgorszym sposobem kary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość królowa śniegu 25
Chodzi mi o "dalsze" wpisy, gdzie ludzie dorośli piszą jak bicie doprowadziło ich do psychicznej i nie tylko ruiny. Zależy w jaki sposób rodzic karał, jaką wrażliwość i osobowość miało dziecko. Ja np. jestem bardzo wrażliwa i mam wrażenie, że wszystko bardziej chłonę, odczuwam, przeżywam, mój brat nie ma takich problemów jak ja, a przecież rodziców i otoczenie mamy tych samych. Kiedy jemu rodzic powie "jesteś głupi, ty kretynie", on zdaje się to olewać, nie wypomina wyzwisk rodzicom, a ja czuję się jak zero i często zwracam im na to uwagę i już mnie tak nie wyzywają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roman.Inn
Twoja mama jest neurotyczką. Poczytaj co o neurotyzmie pisze Karen Horney, po przeczytaniu książki Nasze Wewnętrzne Konflikty zrozumiesz mamę i zrozumiesz mam nadzieję siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość królowa śniegu 25
Dzięki Roman, jeśli uda mi się to wszystko zrozumieć i "przetrawić" chyba sama sobie wręczę medal ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość królowa śniegu 25
Roman, widzę, że autorką jest Karen Horney (ur. 16 września 1885, zm. 4 grudnia 1952), myślisz, że od tego czasu nie zmieniły się te różne teorie i wszystko nadal jest aktualne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaquelinee
fiolka173 "Ale, nie uważam, że to było coś tak strasznego, żeby siadło mi na psychikę" "po kazdym mancie obywała sie rozmowa... Ja słuchałam mamy, ona wysłuchiwała mnie. " Widzisz fiolka, nie u każdego była potem taka rozmowa. Ja nierozumiałam dlaczego, czego ona chce ode mnie, dlaczego nie moge mieć własnego zdania. Oczekiwano nawet ode mnie że po całej takiej akcji to ja powinnam iść i przeprosić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepiej i grupowa i indywidualna. Nie wiem gdzie mieszkasz, w dużych miastach jest łatwiej coś znaleźć. Są np, fundacje zajmujące się pomocą ofiarom przemocy, a Ty przecież taką ofiarą jesteś - całe Twoje dzieciństwo to jedna wielka przemoc psychiczna. Nic dziwnego, że jesteś taka jaka jesteś. Ale nie ma w tym ŻADNEJ Twojej winy!!!!! To tylko "zasługa" twoich rodziców. Jesteś młoda, całe życie przed Tobą, pomóż sobie, zadbaj o najbliższą ci osobę - o siebie, w końcu tylko siebie masz. Uwierz mi, terapia działa niesamowicie. Wsparcie i zrozumienie jakie się w niej dostaje jest bezcenne. Wiem co mówię z własnego doświadczenia. Jesteś wspaniałą osobą, zasługujesz na to, by mieś normalne życie i będziesz je miała. Wystarczy chcieć i zacząć działać. Trzymam kciuki. Uściski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość królowa śniegu 25
Jejku, odkąd założyłam ten temat i zaczęłam Was czytać, a niektórzy trafili w samo sedno, złapałam mega doła, płakałam, otworzyła się rana, wiem, że to dobrze, bo ona musi się oczyścić, żeby odzyskać spokój, ale z drugiej strony to ogromne cierpienie, które zalewa moją duszę i odbiera chęć do życia, czasem myślę, że to mnie zabije. Napisałam maila do pewnej pani psycholog odnośnie terapii grupowej, bo byłam już na 3 terapiach indywidualnych, a problemy nadal są. A może mnie nie da się uleczyć, bo tak bardzo boję się zmian, porzucić świat marzeń, ból, który dobrze znam od lat i potrafię się odnaleźć, rola ofiary. Chciałabym mieć większą wiedzę, być mądrzejsza, żeby potrafić sobie pomóc, zrozumieć i uświadomić pewne sprawy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytaj książkę- Susan Forward - Toksyczni rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość królowa śniegu 25
Dziękuję, Żubrówko 🌼 Nie mogę sobie wytłumaczyć, że nie było w tym mojej winy, po prostu nie czuję tego, o wiele łatwiej jest mi "wybielić"rodziców a siebie obwinić, doprowadza mnie to do rozpaczy. "Uwierz mi, terapia działa niesamowicie. Wsparcie i zrozumienie jakie się w niej dostaje jest bezcenne." => chodziłam na 3 terapie, widocznie odrzucam pomoc. Przepraszam, że tyle tu marudzę, ale tak bardzo się cieszę, że ktoś ze mną o tym pisze, że mnie rozumie. Mam nadzieję, że ta psycholog odpisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość królowa śniegu 25
onika05, czytałam, przydatna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość królowa śniegu 25
Onika, o tym oku bardzo ciekawe i mądre :) Dzięki za linki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość królowa śniegu 25
Dzień dobry 🌼 Może ktoś jeszcze ma coś do powiedzenia na ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roman.Inn
To co pisz Horney jest bardzo aktualne, jakby wczoraj napisane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość królowa śniegu 25
Ok, poczytam, dzięki. To ciężkie tematy, wolałabym, żeby ktoś mi prosto o tym opowiedział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość królowa śniegu 25
Znowu pytałam matkę o dzieciństwo, nienawidzę tego robić, to dla mnie niezręczne i trudne, ale musiałam, po prostu musiałam dla własnego komfortu psychicznego (chyba), bo nie pamiętam jaka byłam we wczesnym dzieciństwie, chciałam móc spojrzeć na siebie obiektywnie, przypomnieć sobie, a ona znów się bardzo zdenerwowała kiedy zapytałam o ciągnięcie za włosy. Nie chcę więcej jej pytać. Raz jest lepiej, jestem pozytywna, raz taplam się i lubuję w bólu, w roli ofiary, to silniejsze ode mnie. Jestem toksycznym człowiekiem dla innych, manipuluję nimi nieświadomie, chcę ich wtłoczyć w rolę kochającego rodzica, albo kogoś, kto mnie zrani. Nie założę związku dopóki nie uleczę tego chorego myślenia, nie chcę mieć też dzieci w takiej sytuacji, to by było egoistyczne. Tulę się do Was anonimowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Królowo. Kiedy napisałam, że terapia działa niesamowicie, miałam na myśli grupową, bo na taką chodzę. Terapeutka, która ją prowadzi mówiła nam nieraz, że dobrze jest mieć również indywidualną, bo pewnych spraw nie da sie po prostu przepracować w grupie. Natomiast grupa NAPRAWDĘ daje wsparcie!!! Poszukaj, może znajdziesz. A indywidualnego terapeuty trzeba szukać do skutku, aż trafi się na odpowiednią dla siebie osobę. I nie koniecznie za pieniądze! I nie mów, że nie nadajesz się na terapię - każdy się nadaje. Ty na prawdę bardzo potrzebujesz pomocy kogoś, kto będzie wiedział JAK pomóc. Szukaj dziewczyno, nie rezygnuj, myśl o sobie. Wiem, że bardzo trudno jest pogodzić się z faktem, że spotkało Cię tyle krzywd od najbliższych, ale to nie twoja wina, nie zasłużyłaś na to, bo żadne dziecko na to nie zasługuje, jakkolwiek by się nie zachowywało. Sama dla siebie musisz być najważniejsza teraz. Pomyśl, może dane Ci było przeżyć to wszystko w jakimś celu? Może będziesz kimś wyjątkowym? Już jesteś kimś wyjątkowym!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość królowa śniegu 25
Jesteś kochana Żubrówko, dziękuję. Właśnie odpisałam pewnej Pani psycholog maila, opisałam w skrócie moje problemy, bo o to mnie prosiła. Niestety w tym roku nie prowadzi kolejnej "edycji" grupy wsparcia, a była dość tania, szkoda. Nie wiem czy decydować się na 4 terapię indywidualną, kurcze, to znów ryzyko, zobaczę co odpisze. Dziś usłyszałam w radiu coś, co mnie prawie, że oświeciło, psycholog dziecięca mówiła, że jeśli dziecko w przedszkolu/szkole jest grzeczne, a w domu zachowuje się gorzej, jest to dowód na to, że problemem nie jest dziecko i że sposób traktowania, otoczenie ma wpływ na jego zachowanie. Na logikę, gdyby było złe "samo w sobie", to chyba wszędzie by się źle zachowywało i było złośliwe, prawda? Ja w szkole byłam wręcz za cicha, aż nauczycielka zwracała na to uwagę mojej mamie. Wiem, wiem, jak sobie coś ubzduram, nakręcę, to trudno mi przetłumaczyć, myślę, że to nerwicowe, natrętne myśli. Dziękuję z serca wszystkim za dobre słowo ❤️ , zawsze możecie napisać jeśli macie coś do powiedzenia w tym temacie, mi to pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli zaś chodzi o terapię indywidualną, to ja bym jeszcze spróbowała. Tylko to powinien być terapeuta z doświadczeniem w pracy z przemocą, traumą itp. I właśnie TERAPEUTA, a nie psycholog. Terapeuta posiada umiejętności dotarcia do każdego klienta i pracy z nim, wie przede wszystkim JAK to zrobić, bo zna metody. Dodatkowo każdy kandydat na terapeutę musi przejść własną terapię! Sama psychologia nie wystarczy. Poszukaj jeszcze, trzymam za ciebie kciuki. Nie poddawaj się. W końcu znajdziesz, tego właściwego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość królowa śniegu 25
Nie mogę znaleźć na NFZ. Dziękuję Żubrówko, czasem nie mam siły, czuję się z tym sama, no nikt o tym nie wie, wstydzę się tych problemów w realu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sonea
A próbowałaś być już w jakimkolwiek związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość królowa śniegu 25
Próbowałam, ale zawsze uciekałam, nie pozwalałam sobie na zakochanie, zaufanie komuś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×